

lola84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lola84
-
Rebelka napisz do mnie maila, postaram ci się przesłać :)
-
Ale w Piątku nic nie ma. Tam nudno jest.A to rzut beretem od Łodzi :), poza tym Infrastruktura lepsza ;)
-
Czołem Towarzyszki, moje dziecko się popsuło ostatnio. Od trzech dni budzi się już koło 1-2 w nocy, a do tej pory wstawała 4-5. Mam nadzieję że to chwilowe tylko. Pomi fuksa miałam, bo go w ogóle nie szukałam, przeglądałam zabawki edukacyjne i taką perełkę znalazłam :) Z tym spotkaniem to macie rację, za rok będzie dużo wygodniej. Może już któraś z brzuszkiem będzie :P taki żarcik ;)
-
Ja też jeszcze nie spię ale idę zaraz sie położyć. Co prawda spać mi się nie chce, ale jutro będzie dramat jak o 7 mała gęba zacznie do mnie dziąsła szczerzyć. Tak więc do rana :)
-
ja bardzo chętnie, jeśli tylko będę miała taką możliwość :)
-
Chciałam napisać popołudniu ale coś nacisnęłam, post się skasował i już miałam dość. W każdym razie kupiłam stojak edukacyjny na allegro i jest bombowy!! http://www.allegro.pl/item639890157_stojaczek_grajacy_z_zabawkami_my_baby_3m.html polecam dla waszych maluszków. Dzięki za rady w sprawie skóry i słońca, pokombinuje :) Co do spotkania, to ja chętnie. Może być Łódź, bo dawno na starych śmieciach nie byłam, albo Kraków tam też dawno mnie nie było. Maja u Was 20 czerwca ma Lenny Kravitz zagrać i tak męża namawiam, ale coś się zdecydować nie możemy. A zobaczyć i posłuchać chciałabym bardzo. Jeśli chodzi o dietę, to ja po kilkunastu próbach różnych diet zakończonych klapą, wymyśliłam sobie własną. Zrezygnowałam z pieczywa i ziemniaków. Ograniczyłam ryż i makaron. Te produkty zastępowałam surowym pomidorem. Zapełniał talerz i jakoś tak lżej było zapomnieć o kochanych węglowodanach. Do tego jadłam sporo marchwi, zamiast słodyczy i przekąsek no i piłam dużo wody niegazowanej. Pomogło ale przyszła ciąża i węglowodany wróciły. Teraz chcę powrócić do starych nawyków. Chleba już nie jem. Wody piję dużo, tylko ze słodyczami mam problem.
-
Już wiem co chciałam napisać!!! Otóż chciałam zapytać czy może wybieracie się na wybory 7 czerwca. Ja specjalnie wyjazd z Małą do rodziców przełożyłam, tak więc w niedzielę rano do urny a później wyruszamy z Maryśką do Bełchatowa. Pierwsza taka długa podróż. A jeśli chodzi o wybory to jako politolog namawiam Was do pójścia. Może to głupio zabrzmi ale bardzo mi zależy żeby frekwencja była przyzwoita (a ponoć się nie zapowiada) więc mobilizuję do głosowania wszystkich znajomych :D
-
Maja na poczcie z datą 2 kwietnia :) tytuł maila książka Po drodze wpadłam na zdjęcia Domi i jej Zuzi. Ciekawe co u niej bo już w ogóle się nie odzywa.
-
Wzięłam się dzisiaj za segregację ciuchów, okazało się że bym przegapiła kilka fajnych ciuszków dla małej. Myślałam, że większe są a tymczasem w sam raz:). Jak czasem spojrzę na nią to już taki olbrzym, a było takie maleństwo. Laski, o której podajecie brzdącom witaminy? ja dawałam koło południa, ale znajoma mnie uświadomiła, że najlepiej wieczorem. Ponoć wit D3 najlepiej się wchłania koło 21. tak więc od wczoraj przestawiłam się na wieczór. Do tego nie wiem czy dobrze robię, bo podaję jej na jednej łyżeczce, może powinnam wszystko osobno. Kolejna sprawa, czy któraś ma może problem ze słońcem? tnz. alergię na promienie słoneczne. Do mnie się to dziadostwo przyplątało 3 lata temu i jak tylko słońce mnie trochę złapie to od razu bąble i swędzi mnie skóra. A teraz karmię i nie bardzo wiem jak mogę przeciwdziałać. Gdzieś doczytałam że nie powinno się za dużo calcium spożywać przy karmieniu, więc nie biorę. Chciałam sobie kupić Beta Karoten Sun, ale w aptece powiedzieli żebym najpierw z pediatrą pogadała bo to ma bardzo dużą dawkę wit. A, no i teraz już sama nie wiem co robić. Chciałbym się trochę opalić bo blada jestem okropnie :( coś jeszcze chciałam, ale już zapomniałam, więc może później mi się przypomni
-
Jadłam wczoraj truskawki i małej nic do tej pory nie wyskoczyło, więc chyba zrobię naleśniki z truskawkami na obiad :)
-
pomyliło mi się :), o tym monitorze oddechu to do mamy Kubusia miało być :)
-
Heloł :) U nas dzisiaj też piękna pogoda i od rana słychać panów co Nam dziury pod blokiem łatają, może wreszcie coś porządnie zrobia, bo jak ostatnio łatali po zimie to szkoda gadać, tylko te dziury zmniejszyli trochę. Młoda żonko, jak się o niego martwicie w nocy to najlepiej monitor oddechu sobie sprawcie, na allegro nie są aż tak drogie jak w sklepach a spać będziecie spokojnie. Co do reagowania, to Maryśka ma tyle samo co twój Piotruś i też raczej nie reaguje, jak Nas zobaczy to owszem, ale na dźwięki dopiero zaczyna. Myślę że nie masz sie czym martwić. Pomi dobry pomysł z tym testem hehe. Postrasz męża i później zdaj relację co się działo.
-
No faktycznie jak Surmaczowa :D Mnie na usg powiedzieli żebym się od razu na następne umówiła za 2 miesiące, więc idziemy w lipcu
-
Witam w to paskudne deszczowe południe :) w kwestii karmienia i @, po 6 tygodniach od porodu byłam u lekarza kontrolnie i powiedział, że już ze mną wszystko ok, następnego dnia znowu zaczęłam plamić, myślałam że to po badaniu ale to właśnie miesiączka musiała być bo po kilku dniach minęło. W każdym razie jak już się skończyła i już chciałam męża zmolestować trochę to rodzinka przyjechała, a teraz znowu on do pracy na nocki chodzi i padnięty wraca i tak kurna ciągle coś, ale w ten weekend nie odpuszczę :P Moja Maryśka wczoraj pierwszy raz przetoczyła się z brzucha na plecy, taki prezent mi zaserwowała. Piszecie o truskawkach, aż ślinka cieknie. Chyba też dzisiaj przetestuję, a jak małej nic nie będzie to jutro naleśniki z truskawkami :D :D taki mam plan sprytny Młoda żonko, nic się nie martw, będzie dobrze z bioderkami, lepiej że od razu możesz przeciwdziałać nieprawidłowościom. Trochę ponosi te majteczki i na pewno wszystko będzie ok.
-
Siriusho z tego co pamiętam to większość zdecydowała się na skojarzone, Pomi wybrała najpierw te sanepidowskie i pisała że jakby co to ewentualnie później się jeszcze zastanowi, bo po sanepidowskiej można zmienić na skojarzoną, ale jak się weźmie ją raz to już trzeba kontynuować Maja, butelka pierwsza klasa, ale ja też mam się czym pochwalić. Małzon mój właśnie mieszkanie wietrzy, ponieważ zapragnęłam usmarzyć filety z kurczaka, tylko troszkę mi się zapomniało po wszystkim patelnię wyłączyć. Jak wszedł do kuchni to już siwo było. Faktycznie fotki super, Mandzia dobry pomysł miałaś :) Kreseczko, suknia fajna. A twój mąż jaki młody, w porównaniu ze zdjęciami z Warszawy to na tych ślubnych jak nastolatek :) Ja jestem ciekawa czy mój kiedykolwiek zmężnieje, 6 lat jest starszy ode mnie a wyglądamy jakbyśmy obydwoje byli w tym samym wieku
-
Maja, ja się tak szczerzę jak się bardzo cieszę, a właśnie od ołtarza odchodziliśmy :), swoją drogą było to zdjęcie, które odpowiedziało na pytanie gdzie zostawiłam wiązankę. Cyrk był niezły. Dwa razy wysyłaliśmy kogoś z powrotem po te kwiatki, za pierwszym razem bali się wejść bo był pogrzeb, dopiero jak się skończył to odebrali, ksiądz się zorientował i zabrał na zachrystię.
-
Maryśka ma 7 tygodni i mata super się sprawdza, a mamy taką najzwyczajniejszą na świecie. Doczepiłam jeszcze kilka zabawek i jest ok. Czasami potrafi godzinkę sama na niej leżeć i patrzeć na gwiazdki. Chyba jej jeszcze dokupię ten stojak edukacyjny, bo w sumie niedrogie są na allegro a bardzo fajne. Od dwóch dni Marycha poznaje budowę swojej buzi. Non stop ręce ma na twarzy, czasami tak mocno się złapie że aż się boję że sobie coś zrobi. Idę się zmusić do sprzątania. Tak w ogóle to walczę ostro z kg!!!, robię brzuszki, kupiłam krem na rozstępy ponoć bardzo dobry (Palmer\'s), i staram się słodyczy nie jeść chociaż tak przywykłam, że aż mnie skręca wieczorami z ochoty. Weszłam na wagę i wskazówka nieco drgnęła, więc jest ok. Jak się troszkę ogarnę to też poślę jakieś fotki z wesela :) Maja nieźle z tą @. Ja bym chyba zawału dostała :), lepiej kup ten test i się nie stresuj, ale ja Ci wróżę, że to jakieś opóźnienie wywołane zmianą pogody, albo powrotem do pracy, a może po prostu jeszcze się nie wyregulowało po porodzie:). Mnie się połóg skończył, lekarz pozwolił z mężem pobrykać i co? i gówno, bo przyszła @, więc pokornie czekam dalej.
-
Maja, oczywiście masz rację, każdy przypadek inny. Ja karmię tylko piersią, przez jakiś czas mała jadła non stop i przybierała na wadze szybko. Mówiłam do męża że Piotrusia II wyhodujemy, a tymczasem wszystko się ustabilizowało. Teraz je w sam raz i już się nie martwię.
-
Tutaj zdjęcia Piotrusia, jak miał 10 miesięcy. Kawał chłopa. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8a916cb4eebaeaab.html a to drugie jak miał 8 miesięcy http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f13c417d9bec9328.html
-
Witajcie niestety to nie potówki, małą coś uczuliło. Za bardzo się rozhasałam z jedzeniem :(, najgorsze jest to że nie wiem co, ale stawiam na ciasta z sezamem i pestką dyni. Na razie odstawiam jedzenie prawie całe i poczekam. Do tego kąpie ją w korze dębu i nivea sosem smaruję :), jaj nie zejdzie do czwartku to pójdziemy do lekarza. Witaj mamo kubusia :), ja też urodziłam na koniec marca. Co do twojego pytania, to owszem, może dzidziuś bardziej tyć po mleku modyfikowanym. Dowodem na to jest chrześniak mojego męża, który co dwie godziny domagał się jeść :), oczywiście każdy maluch jest inny, i nie oznacza to, że z twoim też tak bedzie :)
-
Czesc dziewczyny potrzebuję waszej rady. Co jest dobre na potówki???
-
Moja stokrotka już zasnęła. Od dwóch tygodni zasypia tak samo więc całkiem nieźle to wyszło. Zawsze koło 19.30 kąpiel. Później karmienie ok 30 minut i do łóżeczka. Nawet jak jeszcze się wybudzi, to już jej nie wyciągam, ewentualnie siedzę przy niej i smoka podaję jak wypadnie( chociaż ostatnio nawet smoczek nie jest wymagany). No i tak drugie 30 minut mija i po godzinie jestem wolna :) mam wieczór dla siebie, i pospać mogę parę godzin, bo najwcześniej koło 3 się budzi. Na razie spoko, oby jej się nie odmieniło. Maja, nie nerwuj się babo. Są też pozytywne tego strony. Czytałam że dzieci trzeba bujać bo wtedy lepiej się rozwijają. Szybciej uczą się chodzić i mówić :). Jakoś to będzie, może Nulka powróci do samodzielnego zasypiania. Urq to ona ze sobą ten muchozol przywiozła??? Weź jej zrób rewizję bo może ma coś jeszcze w zanadrzu ;)
-
mandzia, podzielam twoje zdanie :) śmieszne wdzianko
-
Pomi, współczuję siostrze z tą teściową. Masakra jakaś. I co ona do niej przyjdzie na wizyte i bedzie sprawdzała np. jak jej się krocze goi??? brrrr, jak sobie wyobrażę to koszmar jakiś. Powinna być jakaś ustawa dotycząca odwiedzin położnej środowiskowej, w której byłoby wyraźnie napisane, że teściowym nie wolno ;) Ja na swoją cięta jestem ostatnio. Pojechaliśmy w odwiedziny. Mówi, że może za chłodno dla małej, ja na to że jest ok, za 5 minut to samo, ona że ją przykryje, ja że nie trzeba, minęła minuta, poszłam kawę sobie zrobić, wracam a ona do mnie jednak ją przykryłam. Noż kur***, jak grochem o ścianę. I ona mi mówi, że się nie wtrąca i jak my jej powiemy tak się ona zastosuje!!!! Do tego wszystkiego zauważyłam że ona mi do dziecka woła Majunia, Majeczka??!! ZONK!!, tydzień temu myślałam że się pomyliła, ale wczoraj też tak wołała. Już miałam powiedzieć, że dziecko ma Maria na imię i zdrobnień od cholery, ale głupio mi było. Kurde Maja śliczne imię, bardzo mi się podoba, ale nie po to nazwałam Maryśkę tak jak nazwałam, żeby babka do niej Maja wołała, no porażka, i jeszcze na pożegnanie stwierdziła ze musi nas częściej odwiedzać, bo tak sama w domu siedzi. Koszmar jakiś.
-
Wracam z poczty, Ponti Majunia przefantastyczna. Oczy ma niesamowicie hipnotyzujące, nie można się od nich oderwać. I to zdjęcie jak leży między Wami, rewelacja!!!!