Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klarkson

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez klarkson

  1. Katarina a u nas basen odkryty zamknięty bo remontują a te co nie sa odkryte to najczęściej przyszkolne i też zamknięte.... no masakra, mamy ze Szczecina mistrzynię Europy w pływaniu a jest jeden olimpijski i remontowany, nie wiem gdzie to dziewczę pływa chyba ma kolo bloku prywatny...
  2. 4mala wcale nie jest za wcześnie na chlanie, przecież już dawno po 12.00) najważniejsze to nie pić przed południem:) a jak robisz te nalewki??? moja mama zrobiła karmelową kiedyś, do bananów z grila była rewelacyjna:)
  3. no właśnie 4mala, dlaczego nie miałaś HSG??? ja tu obstawiam Cię, że będziesz następna a Ty nic szczęściu nie pomagasz... nie dobrze...
  4. Antosia witam, co do badania HSG to jest drożność jajowodów nie jajników:), ja miałam, Klempa miała i jeszcze spora ilość dziewczyn albo miała albo się szykowała, albo się szykuje:) więc masz fajnie, że jesteś po:) mnie to badanie też bolało jak nie wiem co i wykazało, że jeden jest opóźniony... co do badań to ja Ci osobiście radzę zrobić badania swojego faceta, żebyś na darmo za dużo forsy nie wywalała i nie potrzebnie się nie rozkraczała, mówię Ci to z mojego osobistego doświadczenia:) i jeśli masz ochotę to dołączaj, miejsca Ci u nas dostatek, dziewczyny fajne i zawsze coś się można więcej dowiedzieć...
  5. a mi 26 lipca pół roku:) to ja pół tortu zrobię:)
  6. Klempa już zapomniałam, że z Ciebie taka gówniara:) mów mi ciociu:)
  7. Jeśli chodzi o cykl starań to chyba mogę wpisać rok, bo to, że wcześniej się staraliśmy to można między bajki włożyć, zakładam, że dopiero od roku się staramy bo dopiero rok temu mój wykonał badania nasienia...
  8. widzę, że tylko my z Katariną osiągnęłyśmy już szacowny wiek, reszta to małolatki:)
  9. Klempa żeśmy się dogadały:) chodziło mi o cykl starań, ale tak jak wpisałaś też przecież może być:) to dla jasności poprawię i dodam mamusiom wiek, a co:) STARAJĄCE SIĘ: ---NICK----------WIEK------------CYKL sta.------SPODŹ. @ kazika -----------33--------------------------------- 18.08 Katarina---------31----------------------------------22. 08 4mala------------28-----------------------------------?? MDaisy_80-------29-----------------6(nowa seria)----14.09 BRZUSIOWATE MAMY [ w końcu ] NICK.......WIEK.......CZAS STARAŃ ...........PŁEĆ.......T.C........TERMIN Lulu Marzenie Klempa.............4 lata.............................. 7...............31.03.
  10. Katarina u nas taki domek to min 100 km od Szczecina i ceny od 250 wzwyż, a ten za 250 to koniecznie włożyć jeszcze min 100, żeby żyć... niestety u nas z jednej strony Niemcy, z drugiej morze, więc mało możliwości pozostaje ale domek to ja sobie kiedyś kupię choćbym miała garba dostać:)
  11. tak Klempa o ilość cykli staraniowych ale w sumie to bez sensu bo ja to w latach mogę podawać... 4mala, zawsze marzyłam o domku na wsi, na jakimś okropnym zadupiu a nie gdzieś w środku przy sklepie:) mój mąż mi obiecał, że jak rozkręci firmę to mi kupi taki stary domek, żebym mogła sobie poremontować, kwiatki posadzić i warzywka, i przetwory na zimę porobić:) i jakaś kurka na podwórku, żeby kot miał co pogonić:) no ale na razie to ja się modlę, żeby mój w ogóle zaczął zarabiać bo cienko to widzę...
  12. 4mala fajnie , rozglądałam się u nas za jakimś starym domkiem z kawałkiem ziemi na jakimś zadupiu ale ceny powalają i nie mamy tak ładnie jak tam u was, i niech nikt mi nie pisze, że mogę sobie nad morzem coś kupić... bo w totka jeszcze nie wygrałam....:) czasami się zastanawiam czy nie sprzedać wszystkiego i się nie wyprowadzić gdzieś w góry na jakieś zadupie.......
  13. poprawiam STARAJĄCE SIĘ: ---NICK----------WIEK------------CYKL sta.------SPODŹ. @ kazika -----------33--------------------------------- 18.08 BRZUSIOWATE MAMY [ w końcu ] NICK............. .ILOŚĆ ...........PŁEĆ...........T.C............TERMIN Lulu Marzenie Klempa
  14. 4mala, że się tak po chamsku zapytam bez wstępów... ile daliście za ten domek, bo tak gadasz gadasz i tak się zaczęłam zastanawiać nad kupnem czegoś takiego....
  15. 4mala zauważyłyśmy ale się meldowałaś że w dzicz wyjeżdżasz więc nikt Cię wspominał tylko kciuki trzymał:)
  16. amber sama się zastanawiam czy tutaj ktoś jest:) bo czasami mi się wydaję, że tylko ja tutaj piszę:) nawiązując do tego co napisała Salana, może zrobimy tabelkę??? jakbyście były chętne to wrzucam się pierwsza STARAJĄCE SIĘ: ---NICK----------WIEK------------CYKL sta.------SPODŹ. @ kazika 33 - 18.08 BRZUSIOWATE MAMY [ w końcu ] NICK............. .ILOŚĆ ...........PŁEĆ...........T.C............TERMIN Lulu Marzenie Klempa dopisujcie się jak chcecie, a jak nie to nie:) od siebie dodam, że stawiam u Klempy na dziewczynkę a u Lulu na chłopca, i Marzenie obstawiałam chłopca ale po tym szpitalu to nie wiem co myśleć:)
  17. hej teściowa wróciła do domu, nie chce mi się mędzić, ale jak mnie denerwuje gdy ona zaczyna dysponować naszymi pieniędzmi, sama nam złotówki nie dała, a zachowuje się jakbyśmy żyli za jej.... i wiecznie narzeka i oczywiście wie lepiej... Madzix szkoda, że przyszła @, szkoda.... witaj salana:) wiecie co rozmawialiśmy o znęcaniu się nad zwierzętami, chyba nie muszę mówić jakie jest moje zdanie na ten temat.... i zeszło na wytapianie tłuszczu z psów, chodziło o ten przypadek niedawny... oczywiście moja teściowa stwierdziła, że ona nie rozumie dlaczego Ci ludzie dostali karę, przecież jakie to ma znaczenie co kto je, psa, czy krowę.... zapytałam się jej dlaczego więc nie je szczurów? ani chomika swojego dziecka??? nie muszę mówić, że po tym wyznaniu mojej teściowej kotek już był pod ścisłą obserwacją z naszej strony:)
  18. Marzeni masz szczęście, że wróciłaś na prawdę bo już delegację wysyłałam coby Ci w tyłek na trzaskała... ciesze się, że wszystko w porząsiu:) Kalpek sto lat, sto lat stoooooo lattttt:) Kalpek pamiętaj jeszcze dla nas zaświeci słońce:) Katarina my się po prostu dobrze dobrałyśmy, same czarownice:) co do życzenia złych rzeczy, wierzę, że tak samo dobro jak i zło, które się daje wraca, kiedyś mój szef zostawił mnie w obcym mieście na inwentarce i miał mnie odebrać za dwie godziny, spóźnił się tylko ok. 6 godzin, było po 20.00 a ja 100 km od domu na mrozie przemoczona od biegania w śniegu po jakimś zadupiu przeklinałam go w duszy, jak podjeżdżał po mnie chciał mi zaimponować i z impetem dał do tyłu, myślał że to zaspa a to był głaz i rozwalił samochód... a było to w czasach gdy nie było telefonów komórkowych... Klempa obiecywałaś nie łazić do pracy.... a co do tego zegarka to ja w takie cuda wierzę.... wiecie co, no muszę wam to sprzedać bo ciągle o tym myślę, jak byłam u tej wróżki to mi powiedziała, że ja mam dwa życia i co mnie najbardziej zdziwiło ja jej odpowiedziałam bez zastanowienia tak spontanicznie, że wiem o tym.... kiedyś też byłam u lekarza przed zaszczepieniem się przeciwko żółtaczce i lekarz mi powiedział, że mimo iż byłam po drugiej stronie nie otworzyłam jeszcze tych drzwi... i jak go zapytałam o co mu chodzi to on wyznał, że nie wie, że musiał mi to powiedzieć.... myślę, że chodziło o to, że miałam kilka lat temu wypadek i policjanci, lekarze, a nawet rekonstrukcja zdarzeń wykazała, że miałam szczęście, że przeżyłam... długo starałam się o tym po prostu zapomnieć, ale teraz pomyślałam, że coś w tym wszystkim jest i dostałam takiej pewności siebie, że zajdę w ciążę, że przecież nie po to przeżyłam, żeby moje życie miało pozostać puste.... i zamiast postrzegać to jako pech odebrałam ten cały wypadek jak szczęście... dodatkowo ta ostatnia operacja, dopiero teraz mam spokój, że jestem gotowa, że moje ciało jest gotowe... i tym akcentem pozdrawiam wam przy niedzieli:) to walnęłam elaborat:)
  19. no to dziewczyny zrobiłam dochodzenie, znacie mnie w tej kwestii, wszystko musi być wyjaśnione, a że sprawa marzenia leży mi na wątrobie od jakiegoś czasu to sprawdziłam kiedy był ostatni wpis i znalazłam to na stronie 260: 19:04 marzenie255 Byłam na usg. Zobaczyłam maluszka Ma 4mm długości, póki co wszystko prawidłowo. Za 2 tygodnie idę na kolejną wizytę, by zobaczyć serce.To 6 tc - licząc od ostatniej @, a maluch ma wtedy jakieś 4 tygodnie. Ulżyło mi. Lekarz powiedział,że nie mam się martwić, tylko cieszyć, że nie mam objawów ciąży. Dostałam zlecenie na wykonanie badań moczu, krwi, m.in. toksoplazmoza i przeciwciała, bo ja mam krew rh-, a mąż +.Zważyli mnie, zapytałam o wszelkie wątpliwości, jakie mam, lekarz wszystko mi wytłumaczył. Nie mogę w to uwierzyć. Po tylu mękach, łzach, cierpieniach, stracie nadziei i podłamanym stanie psychicznym coś takiego, taki finał. Boże, mam nadzieję,że wszystkie dziewczyny z tego forum doczekają swych maluszków.Będę ściskać kciuki i się modlić.
  20. zapomniałam dodać, że od wczoraj możecie się nade mną litować: W DOMU SĄ TEŚCIE.... MDaisy też czekam na dobre wieści od CIebie tutaj na forum:)
  21. lulu co do czarowania i przeczucia, wierzę Ci w całej rozciągłości... sama mam na koncie kilka takich zdarzeń: 1. Powiedziałam mamie jednego dnia, że w domu jest choroba i śmierć- dziadka w tym dniu zabrali do szpitala, pojechaliśmy go odwiedzić i powiedziałam, że już za późno, gdy dojechaliśmy zdążył umrzeć...] 2. Kiedyś też zadzwoniłam do mojej kuzynki, odebrała jej matka i powiedziałam: wiem, że to głupie ale coś jest nie tak, czy wszyscy zdrowi??? Podobno napędziłam im stracha i ciotka tak się przejęła, że poleciała sprawdzić u każdego z osobna co się dzieje, okazało się, że moja kuzynka otworzyła sobie żyły, przeżyła... Dużo mam różnych przeczuć drobnych, które też się sprawdzają, mąż uważa, że mam dar widzenia tego czego nie widzą inni, nie umiem wam tego wytłumaczyć, np jesteśmy u znajomych i wiem, że się rozstaną a nic nie wskazuje na to.... albo widzę kogoś pierwszy raz i mówię do mojego, że nie ufam tej osobie mimo, że wszyscy są nią zachwyceni, że kwestią czasu jest kiedy kogoś oszuka... a może po prostu potrafię dobrze ocenić sytuację i żadnych w tym czarów nie ma??:) ale wierzę, że coś jest na rzeczy i jak człowiek się robi bardziej otwarty to może zobaczyć więcej... nie wiem czy Wy to macie, ale czasami zdarza mi się, w autobusie czy pociągu czy w jakimś miejscu, że przejdzie jakaś osoba obok mnie i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki opadam z sił, jakby minął mnie wampir energetyczny.... wprawdzie zdarzyło mi się to tylko kilka razy w życiu ale zdarzyło...
  22. a propos zwierzaków:) naszemu czasami jak słońce w dyńkę przygrzeję to dostaje ataku ucieczki, ogólnie zachowuje się niczym prześladowane zwierze, które musi uciekać i kiedyś wychodziłam z pokoju a tu taki perszing pod nogi mi wpadł, a że jeszcze pranie niosłam to takiego orła wywinęłam że do przedpokoju wpadłam jak długa i tak gruchnęłam, że wstać nie mogłam, a było to na następny dzień po ściągnięciu gipsu z reki, i tak sobie akurat leżę wyciągnięta jak długa w przedpokoju i wchodzi na to mój mąż ze sklepu: Ciebie to na 5 minut zostawić w domu samej nie można, co znowu na pogotowie jedziemy? - jak zwykle ostoja spokoju... oczywiście upadłam na tą połamaną rękę...zwierzaki...
  23. salana mam nadzieję, że już Ci z nosa tak nie leci??? bo bez sensu w upał się smarkać... wiem co czujesz bo mi leci z jednej dziurki nosa, dziwne to przeziebienie... i nie przesadzaj z tym początkiem weekendu jeszcze cały dzień:) oj lulu ale fajnie:) w którym tygodniu już tyle widać??? nadal nie masz dolegliwości ??? jakoś tak mi się zdaje jakbyś dopiero zaszła a tu już dziecko na monitorze:) tak wszystko szybko leci:) MDaisy przypomniało mi się, że mój zimą jak padał śnieg to myślał, że ktos się z nim bawi i skakał za płatkami po balkonie, a że kafle śliskie to mu tyłek jeździł, też komicznie to wyglądało.... potrafią rozbawić:) a kawał zarąbisty o tych dzieciach:) corina chodziło mi, że dla na leczenie za późno bo po wróżkach chodzę:) Katarina wal z historią jak w dym:) ja też ciekawa jestem:) Klempa za wariatkę Cię wzięłyśmy już dawno temu:) - taki żarcik:) a Ty kiedy usg???
  24. witam papierowe nożyczki:) dziewczyny byłam u wróżki, wiem, dla mnie już na leczenie za późno, przyjechała kumpela i se wyskoczyłyśmy, w mordę, wiecie co now aż mnie zatkało i łezka w oku się zakręciła:) no więc: jestem w czepku urodzona i będę żyć długo:) choroby mnie lubią ale to nie moja wina, po prostu mi się przytrafiają, i najważniejsze, będę miała chłopczyka i dziewczynkę:) pierwszy będzie chłopak, powiedziała, żebym piła kwiat jasnoty białej bo mam problem z przydatkami i pęcherzem (prawda) i zajdę z chłopcem:) niestety nie wspominała nic o bliźniakach ale parka będzie:) aha na zakończenie powiedziała, że będzie spadek bo umrze kobieta u mego męża w rodzinie... i że były teraz dwa pogrzeby dwóch mężczyzn - i to też była prawda....
  25. lucy to my czekamy, że jak już wrócisz to nas powalisz wiadomościami:) tego Ci życzę, żebyście wrócili w trójkę albo i czwórkę:) miłej zabawy i dużo wypoczynku i kotaszenia:) jak lucy napisała o tej adopcji, że rodzina by nie zaakceptowała, to zdałam sobie sprawę, że mojej teściowej adopcja zniszczyłaby życie..... bo ona z tych dobro własne przekłada nad to co powiedzą ludzie.... Klempa zarypiasta ta kicia, milusia niesamowicie, co te maleństwa w sobie mają, że człowiekowi serce mięknie jak je widzi, wcale Ci się nie dziwię, że Ci się spodobała:) ma takie smutne oczka :WEŹ MNIE, a w domu bandzior... Klempa nie chcę Cię straszyć ale czy toksoplazmoza nie jest ważna dla pierwszych trzech miesięcy płodu??? i czy nowy kotek czasami nie zarazi?? nie chciałam przestraszyć ale tak sobie pomyślałam... może lepiej poczekać??
×