Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klarkson

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez klarkson

  1. 4mala idę na laparoskopię, na wycinanie tych mięśniaków... a skąd Ty jesteś, że masz żar??? przepraszam, że zapomniałam:) u mnie w zachodniopomorskim też się robi słoneczna pogoda, 24 stopnie w pomieszczeniu a na dworze jeszcze więcej... Katarina, marzenie, to my normalnie jeden wzrost i prawie ta sama waga:) wracaliśmy wczoraj od znajomych przez pola i łąki i narwałam sobie chabrów, rumianków i różnego zielska, teraz mam w największym wazonie wywalony bukiet:) aż miło się pracuje:)
  2. teraz to od tego Clo tak się puchnie, jak przy inseminacjach też wyglądałam jak w ciąży:) w czwartek idę do szpitala, nastawiam się na przeczytanie zaległych książek i odpoczynek:) prawie jak wakacje:)
  3. Marzenie ja przez to że zawsze byłam szczupła i szybko przytyłam to zrobił mi się pontonik dookoła brzucha ale jestem na najlepsze drodze do likwidacji:) my o staraniach nikomu nie mówiliśmy, nie zniosłabym mojej rodziny litującej się.... moja matka coś wydedukowała i chyba puściła swoje przemyślenia w obieg bo czułam coś w rodzaju litości.... zresztą szkoda słów....
  4. dziewczyny jadę na urodziny do babci, więc podejrzewam, że jakaś miła ciocia puści jad w moim kierunku a propos tego, że nie chce mi się mieć dzieci ze względu na wygodnictwo, i doda z rozbrajającym uśmieszkiem, że przytyłam... gdzie zawsze przy wzroście 173 ważyłam 53-55kg, a teraz 65, więc chyba nie należę do grubych.... zresztą w rodzinie jestem nadal najszczuplejsza, i oko też na mnie można zawiesić:) jak to mówi mój M, jeszcze nie wyjechaliśmy a już się nabuzowałam.... ale jak się nie nabuzować, jak dzwonią o 15.00, że o 17.00 impreza i jeszcze z pretensjami, że telefonu nie odbieram bo pewnie śpię, bo co może robić pancia, która nawet nie ma dzieci???... a ja tylko samochód prowadziłam... no i pełno rozwrzeszczanych bachorów będzie, i juz mam dół....
  5. Libra mało która dziewczyna miała taką gehennę, zazwyczaj wszystko odbywa się normalnie, u mnie od samego początku wszystko było nie tak, zaczynając od tego, że miałam skierowanie z prywatnej kliniki do szpitala, więc sama rozumiesz.... wszyscy traktują cię jak trędowatą... a co do Majkiego, niezaprzeczalnie był królem, bez dwóch zdań..... pamiętam jego pierwsze teledyski, w których był pionierem, te z trupami... bałam się ich, jak puszczali to wołałam mamę.... miał Ci On łeb do muzyki, tańca i obrazu........
  6. niestety w zachodniopomorskim nie ma opcji prywatnie, mimo iż leczę się prywatnie to hsg, laparoskopie są robione w szpitalach na NFZ i powiem jedno - żałuję, wolałabym kredyt wziąć niż do końca życia wspominać czyjeś olewajstwo i miecie w dupie.... zresztą więcej potem trzeba wydać na psychiatrę....
  7. lulu u mnie było z HSG tak: leżę sobie na metalowym stole z gołym tyłkiem, przewija się masa osób, drzwi co chwilę są otwierane... każą mi się przesunąć mając nogi w górze w rozkroku, wcześniej umyłam włosy więc jak się przesuwam to czuje jak mi się wyrywają, oczywiście okno otwarte... lekarz wpuszcza kontrast, lewy poszedł ale prawy jakby miało rozerwać, wtedy nie wytrzymałam i zaczęłam się drzeć... po wszystkim pozostawiają mnie samą w kałuży krwi i wtedy to już mam wszystko w dupie....... pielęgniarka pomaga zawlec się do łóżka..... dodam, że jak mąż przyjechał z pracy to mnie umył bo ja nie miałam siły, a na nodze miałam przyklejony kawałek wątroby... oczywiście każda ma inaczej i jak tak szukam w necie to każda to przechodzi lekko, więc ja chyba jestem jakiś ewenement... albo mam takie szczęście do lekarzy i pielęgniarek, bo można to było wszystko załatwić bezbólowo.... i za tydzień idę do tego samego szpitala, tym razem jak dostanę zastrzyk przeciwbólowy na minutę przed zabiegiem to zrobię dym....
  8. tam gdzie my się leczymy to raz było tego samego dnia, a raz na następny, żenujące kiedyś było jak czekaliśmy na nasza kolejkę do lekarza a pani na recepcji komentowała wyniki, myślałam, że facet spali się ze wstydu... dlatego później po odbiór byłam ja...
  9. salana naprawdę nie ma się czym stresować, idzie robi sobie dobrze i po temacie:)
  10. salana w mojej klinice można wejść z facetem, żeby łatwiej mu było wyprodukować nasienie:) a więcej poszukaj tu: http://dzieci.civ.pl/badanie-jakosci-nasienia no widzisz tak starałam się odpowiedzieć na wszystkie pytania i Twoje mi uleciało:)
  11. lady twój lekarz stwierdził że drożność jajowodów to ingerencja, wydaje mi się, że nie ma racji, bo jak jajowody są drożne, to kontrast przeleci i lekko poszczypie- więc nie wiem o jaką ingerencję chodzi... a jak ma się zapchane to kontrast je przepcha i ma się wyleczone, ja tak miałam, i muszę stwierdzić, że mnie cholernie bolało, i rozkraczona leżąc z nogami w górze wyłam z bólu, ale spowodowane było to tym, że mało rozgarnięta pielęgniarka dała mi zastrzyk przeciwbólowy przed wejściem, więc mnie znieczuliło piętnaście minut po całym HSG.... po tym HSG uregulowały mi się cykle, więc polecam.... corina ja też mam rudego, do odważnych nie należy ale pieszczoch i gaduła niesamowity, czasami jak z mężem sobie rozmawiamy to się wbiję w podobnej tonacji między słowa, śmiesznie to wychodzi:) taki cielaczek mały z niego:) 4mala mój M jak braliśmy kota też uważał, że to moje zwierzę i w ogóle dużo ględził, teraz jest to ulubiony cycuch swojego pańcia:) współczuję takich długich cykli, ale lepszy długi niż za krótki... i co do inseminacji, bez HSG robienie jest bezsensowne.... nie spotkałam innej opinii na necie ani w życiu... corina cena in vitro zależy od organizmu jak będzie się zachowywał, bo sam zabieg to kwestia 5000-6000 ale dochodzi leczenie, i zastrzyki, które kosztują majątek, w skrócie to wygląda to tak, że doprowadza się organizm kobiety do menopauzy a potem się go z tego wybudza, chodzi o to, żeby wyszło idealnie, i żeby wszystko przewidzieć dokładnie, każdy organizm jest inny, więc czas wygląda inaczej i nawet znalazłam, że ten sam zastrzyk może kosztować 140 lub 200 zł zależy czy uda się znaleźć promocję, a weź sobie zapodawaj tak codziennie to się robią różnice.... no i nie wiadomo czy się uda za pierwszym razem, czy będą podawać drugi raz - mrozaczki i wtedy jakby się miało dalszy ciąg tego etapu...i wtedy wychodzi, że jedna dziewczyna wywaliła 8 tys a inna 12 tys.....jakoś tak, mam nadzieję, że za dużo nie pokręciłam, ale jestem na etapie oswajania się z tematem.... Libra nie masz kogo słuchać, naprawdę, spójrz na Nelkę, od razu widać, że tam pod kapeluszem wiatr radośnie hula... i co do Majkiego, a tak koleś się dobrze trzymał.... jednej zmarszczki nie miał..... to żart oczywiście, a na serio to szkoda faceta, chyba się gdzieś pogubił, pomiędzy bajką a życiem.... marzenie i 4mala ja też mam regularne cykle i nie jestem w ciąży.... a tak przeglądałam sobie cykle innych dziewczyn na 28dni.pl i byłam w szoku bo niektóre to mają takie cykle po 40 dni i zaciążają...
  12. cześć gwiazdy u mnie drugi dzień powodzi, i jak zwykle zastanawiam się, dlaczego @ mam ja a nie mój M, mi by wystarczyły humory:) to za tydzień idę na laparoskopię, i tak się zastanawiam, którędy mi tego czterocentymetrowego mięśniaka wyciągną?? hmmm... w zależności co tam jeszcze wyjdzie to prawdopodobnie od nowa jedziemy z inseminacjami, a jak nie to in vitro, jeszcze pół roku temu byłam gotowa wszystko zrobić byle nie in vitro, pewnie pamiętacie... do niektórych decyzji trzeba dojrzeć:) corina ja też tak miałam, że byłam leczona, bo i było co leczyć, ale nikt nie wpadł na pomysł, żeby leczyć nas oboje, a u mojego zamiast armii to jakaś licha partyzantka pochowana po jajkach.... marzenie mimo iż nas nie stać na in vitro w obecnej sytuacji, pieniądze znajdziemy i nie to mnie martwi, martwi mnie to zaangażowanie i wyczekiwanie czy się udało, może wtedy dojrzeję do myśli o adopcji... tak się zastanawiam, może trzeba się ze sobą pogodzić, że jest tak a nie inaczej, i wtedy znajdzie się sposób na to wszystko, sam zapuka do drzwi, bez szukania na siłę...
  13. Klempa mi, że się nie chce to jedno, jestem zmasakrowana, brzuch boli, kręgosłup boli.... oj ciężka nasza dola.... mam tyle do roboty i nie mam siły... wiesz Klempa co do matki, wiem, że ostatnie gacie by mi oddała, i bardzo ją kocham, dzisiaj jest spoko....ale charakter ma bardzo ciężki, podobnie jak u Ciebie, z ta różnicą, że Twoja czepia się wyglądu , moja czepiała się wszystkiego, nie chcę roztrząsać tego, bo jest to dla mnie traumatyczne wspomnienie, jedno wiem: cieszę się, że dzieciństwo mam za sobą:) i dziwię się sama sobie, że ze strachu przed moją matką nie sikałam do 18-stki w gacie... dlatego jak tak się głębiej zastanowić, nie dziwi mnie to, że mam problem z zajściem, bo obawiam się gdzieś tam w głębi, będę jak ona..... klałdynka na prędkość dla męża, dobra jest L-karnityna.... corina a z czym jest problem, z budową czy prędkością żołnierzy??? bo u nas brakuje sprinterów (tych A) Libra no jestem, jestem:) ale prawda nowe koleżanki odświeżyły atmosferę:) lulu zawsze mogło być w moim przypadku gorzej :) dostałam @ i napięcie z nas zeszło, następnym razem jakieś tabletki na uspokojenie wezmę, bo krew się we mnie zbyt mocno buzuje:) wierzę, że wszystkie choroby mają podłoże w psychice, jeśli człowiek szczęśliwy to nawet jak będzie siedział na oddziale z angina to nie złapie... jak pracowałam w takim jednym biurze gdzie atmosfera była ciężka to wiecznie byłam chora, łapałam wszystko, lekkie przeziębienie i już agonia, teraz jest mi dobrze i nie wiem kiedy chorowałam:) nie mówiąc o tym, że bardzo rzadko mam migreny, a kiedyś co tydzień:) salana pewnie jesteś przed owulacją, mnie czasami przed owulką wszystko boli jak przed @........... 4mala wyszło słońce:) dosłownie i w przenośni marzenie współczuję doła, mam go za sobą:)
  14. dziewczyny przyszła dzisiaj @...... umieram.... z chłopem poukładało się:)
  15. o rany, się porobiło nie nadążam:) witam nowe koleżanki:)
  16. tak mnie nakręciłyście, że zrobiłam test.... negatywny, ehh, jesli chodzi o mnie, gdyby mi trochę forsy zbywało to bym poszła do psychologa, ale tyle musiałam państwu w ostatnim czasie oddać, że jakoś się pozbierać nie mogę, no i jeszcze ten remont....
  17. i my już dawno pogodzeni, mąż gdyby nie moja nieszczęśliwa mina toby pewnie miał ubaw po pachy, a tak widzę, że się powstrzymuje...
  18. 4mala mój nie żyje więc Ci nie pomogę... marzenie, no ja wiem, że po burzy zawsze jest słońce ale czasami te hormony przed @ to uprzykrzą życie.... i jakoś tak przed @ robi mi się nieszczęśliwie i żyć mi się nie chce i wiem, że to spowodowane @ ale sama rozumiesz....
  19. jestem brzydka, gruba i bezpłodna i fryzjerka zaraziła mnie łupieżem... moje życie jest do bani, ciężko pracuje i gówno z tego mam.... idę popłakać do kąta....
  20. dostanę dzisiaj @ bo mam zjazd i integruję się z Tobą marzenie w nieszczęściu...... pokłóciłam się wczoraj z moim tak mocno, że wyszłam z domu - pierwszy raz mi się zdarzyło takie coś, po prostu nie chciało mi się z nim gadać i go oglądać...... wróciłam rano, spałam u koleżanki, chciałam wrócić do domu wczoraj, ale nie miałam kluczy a on już spał... nawet na mnie nie czekał...... jakoś mi dzisiaj w związku z tym wszystkim źle.........
  21. a ja tam marzenie wierzę w te psychologiczne gadki, jak ktoś zablokowany jest wewnętrznie to organizm to wyczuwa i nawet jak się chce to podświadomie nic z tego nie wychodzi.... jakoś tak, ale pewności nie mam...
  22. no to jestem czwarty dzień po spodziewanym terminie... testu nie zrobiłam, mam cykle 25 dni i 29dni, teraz jestem w trakcie tego krótszego, więc zakładam, że po tym wypadzie wakacyjnym po prostu się przeciągnął.... i mnie tutaj Libra nie wódź na pokuszenie:) jeśli jutro nie dostanę to zrobię jutro, dzisiaj nie chcę się napalać.... lulu, no ten tekst o psychologu to o mnie........marzenie ma to duży wpływ... blokujesz się wewnętrznie... ja długo się bałam, że będę jak moja matka i to mnie męczyło... selena no trudno, ale chociaż wpadasz rano:) Klempa idź do lekarza bo zrzutę zrobimy dla Ciebie, żeby Cię ktoś tam zatargał:)
  23. Libra, jakby był cień szansy, albo i nawet cień cienia, to zaraz poleciałabym do apteki, ale nie ma, więc czekam....chyba się starzeję bo nawet mi się testa nie chce nie robić:) byłam w sobotę na usg, i gdybym była w ciąży to chyba gin mi to powiedział.... rozbita nadal a @ nie ma....
  24. jestem trzeci dzień po terminie@.... objawów tysiąc ale oczekiwanej @ nie ma... przynajmniej jedno jasne, na laparoskopię idę w następnym tygodniu...w dodatku jestem rozbita, bo wczoraj świętowaliśmy noc kupały, więc mam łeb jak sklep... byliśmy wczoraj na winie truskawkowym - polski film- świetny, polecam, klimat galicyjskiej wsi, rewelacja:)
×