Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klarkson

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez klarkson

  1. no właśnie po co nas trzymać w niepewności, ja wam tego nie robię i od razu jak mam podejrzenia to macham teścik:)
  2. oj dziewczyny, żeby mi się chciało pracować jak mi się nie chce... że też nie wystarczy samo myślenie o pracy..... i znowu przebimbałam piątek i będzie robota w sobotę.....
  3. zresztą moleczka co ja ci farmazonię... najedzony głodnego nie zrozumie... a ja dzisiaj wytarmoszona to bez sensu się odzywam....
  4. moleczka może musisz walnąć z grubej rury, że masz dziś ochotę i już:) potrzeba naturalna rzecz, a mąż od tego, żeby spełniać swoją powinność, że tak powiem jak ksiądz na spowiedzi:)
  5. i oczywiście jeśli mogę doradzić:) angela i 4mala może najwyższy czas zrobić teścik??? :) nie żebym namawiała ale zaszkodzić nie zaszkodzi:)
  6. moleczka współczuję, a nie da się jakoś tak coś spontanicznie w owulację wykombinować?
  7. 4mala to ja pierwsza napiszę: TRZYMAM KCIUKI:) a nóż jednak trafiliście w tą owulkę, albo tyle tych pęcherzyków było, że co rusz pękały i owulka trwała dwa tygodnie:)
  8. marzenie chyba powinnaś pójść na spotkanie, szkoda psuć stosunków, potem Ty będziesz w ciąży i będziesz tego żałować... tak sobie myślę... ale mogę nie mieć racji bo nikt z mojego najbliższego grona znajomych nie ma dzieci... gdzieś tam dalsi znajomi, ale nie ma parcia na odwiedzanie... dla mnie horror to ciąże w rodzinie, mam ze sto kuzynek, wszystkie młodsze, i co rusz któraś w ciąży... nieodwiedzenie graniczy wypisaniem z rodziny.... i powiem Ci, że dla mnie to katorga....
  9. hello powiem wam, że przez ten cały remont bardzo drastycznie zmalało nam pożycie.... żeby jakoś temu zaradzić, zagaiłam do męża na gg, żeby wpadł szybko do domu i spełnił małżeńskie obowiązki... powiem wam, nie ma to jak szybkie kotaszenie w południe:) znowu mogę wracać do pracy:)
  10. oj marzenie współczuję, naprawdę... ja wśród znajomych na razie nie mam takich dylematów....
  11. Klempa gdybym nie kochała swojego M to normalnie nie wiem czy któregoś bym nie zbałamuciła:) bo fajni i kumaci, i raz rozsądnie bym wybrała:) a jaka oszczędność mieć takiego męża... kafelki położy, pralkę naprawi, dziecko zrobi:)
  12. Klempa na luziku mogłabyś iść do pracy jako rzecznik prasowy naszego prezydenta.... jeśli nie prezydenta państwa to chociaż miasta.... elaboraty są wypas:)
  13. no to ja Klempa nie dziękuję:) coby się udało.... może ofiara nie pójdzie na marne.... ja też pranie trzaskam, bo przez dwa tygodnie remontu, pralka stała w dużym pokoju i nijak nie dało się jej odpalić, po podłączeniu wanny zastanawiałam się czy czasami nie kapać się z ciuchami.... albo chociaż z gaciami:) i oczywiście jak podłączyłam w końcu pralkę to się zepsuł elektrozawór od kurzu w jakim stała (nawet nie chcę myśleć jak na mnie ten kurz podziałał) i oczywiście koleś od pralki jak przyszedł naprawić to wybrudził dwie ściany świeżo pomalowane i zalał świeżo położone kafle.... na szczęści chłopaki szybko to naprawili łącznie z pralką (bo tamten wziął forsę ale nie naprawił).... złoto nie ekipa, naprawdę...
  14. kupiłam wczoraj sobie przebiśniegi i stoją przy monitorze i pachną i prawie mam wiosnę:)
  15. marzenie ja się na śluzie nie znam bo go dawno nie widziałam na oczy... po Clo jest sucho jak na pustyni... ale raczej nie jest to od nadżerki....
  16. agulana, najlepiej jak M narobi do słoika litrowego:) - żartuję, ważne, żeby żołnierze mieli do 4 dni bo jest za dużo obumarłych... i żeby towar był świeży, bo na zewnątrz armia ma krótki żywot... tak mi się przypomniało, jak będąc małą kaziką oddawałam mocz do laboratorium i tam ktoś oddał litrową butelkę po mleku (nie wiem czy pamiętacie te butelki) i cała wypełniona sikami... a ja taki mały słoiczek i jeszcze niepełny... ehhh to były czasy
  17. uff trochę mnie nie było i tyle zaległości... ale przebrnęłam przez elaborat Klempy:) i zauważyłam, że się wkleja podwójnie, żeby jej więcej było:) Klempa mam nadzieję, że wszystko okaże się dobrze, szkoda, że każdy mówi co innego, to chyba specyfika polski, no i szkoda, że na jakieś podstawowe badania czeka się nieskończenie długo... trzymam kciuki za tatę, a bez mebli da się żyć, wiem coś o tym:) dziewczyny widzę finiszowanie ekipy remontowej w drugiej łazience, jest nadzieja że najpóźniej w następnym tygodniu skończy się ten cały bajzel.... w tej części mieszkania, bo jeszcze sporo przed nami, np szafy:) kuchnie przenosiliśmy w inne miejsce mieszkania, i powiem wam, nie jest letko:) ale potem będzie piknie..... a propos pęcherzyków, jakoś słabo rosną teraz, i jak powiedział gin, na razie nie ma lidera... a ja już żółtą koszulkę naszykowałam... z tego wszystkiego mam wizytę jutro bo we wtorek TEN DZIEŃ i nici z wyjazdu weekendowego planowanego z takim pietyzmem od dwóch tygodniu... kurde akurat w ta sobotę mi wyszło.... w nagrodę zamiast wyjechać i odpoczywać zostanę i będę sprzątać.... to taki bonus za to, że chcę być matką... i jeszcze mi mój M wczoraj u gina wyskoczył: to nie możesz przełożyć??? jakby cyklem kobiecym się sterowało na pilota.... ehh faceci... a propos remontów: wczoraj montowali mi kabinę i na pierwszym obrazku (takim graficznym) jest dwóch facetów co stoją obok siebie a w tle części tej kabiny do złożenia, po drodze jest jakie kroki po kolei należy wykonać, i na końcu tej instrukcji jest dwóch facetów trzymających się za ręce..... no dało mi to do myślenia, że niby to kabina dla par męskich??? , fachowcy mi wytłumaczyli, że to jest dla mojego M i jego kolegi:)..... dobrze mieć bystrą ekipą:)
  18. idę za chwilę do gina, trzymajcie kciuki za pęcherzyki.... żeby urosły bo nie chciałabym brać tego syfu na marne... jakbym nie wiedziała, że dziś 9dc to chyba bym test zrobiła:) normalnie mam wszystkie objawy:) i brzuch oczywiście duży.....
  19. a mi się podoba imię Jeremi jak Jeremi Przybora, Stanisław i Antoni:) dla dziewczynki Jagna, Martyna, Matylda:)
  20. lulu ja też zauważyłam, że jak człowiek chce pogadać to znikają wszystkie....
  21. marzenie celowo unikałam tematu fryzjera.... nie bez powodu... mąż powiedział: ooooo Limal wrócił.... to teraz wiesz jak wyglądam...:) a z tym braniem do buzi, podobno tylko gardło ma takie możliwości, żeby powstały przeciwciała.... marzenie zapytaj gina o co chodzi bo koleżanka ( i tu zwal na mnie) nawciskała Ci, że wrogi śluz to się robi od brania do buzi... jak jest dobrym lekarzem to powinien znać odpowiedź... a ja będę wiedzieć, czy mój to sobie jaja robi...
  22. Klempa różne okna w jednym mieszkaniu, a jeszcze w całym budynku:), i piękna kamienica zamienia się w coś ohydnego... my mamy wspólnotę, i ze względu na to, że ostatnio modne wymienianie okien, zrobiliśmy uchwałę, że wymiana okien odbywa się po zgłoszeniu do zarządcy... mało kto zdaje sobie sprawę, że te piękne kamienice tracą swój charakter przez trefne okna... Osobiście uwielbiam architekturę i gdy jest zachowana proporcja, symetria i dobry gust to tworzy się ciekawa tkanka w przestrzeni publicznej:) miło się wtedy spaceruje po takich uliczkach i co najważniejsze mieszka :)
  23. u mnie dziewoje wiosna pełną parą:) nawet ekipa bramowa (ci co z naszych podatków piją w bramie) powyłazili na ulicę.... u mnie wiosna:) Lulu, Klempa szybkiego powrotu do zdrowia:) dziewczyny co do wrogiego śluzu, powtórzę się, podobno te co nie biorą do buzi nie muszą się martwić:) byłabym wdzięczna jakbyście swoich ginów zapytały czy to prawda, bo nie wiem czy mój gin to nie robi sobie ze mnie jaj:) dziewczyny nie martwcie się, że za rzadko chodzicie po ginach, ja za to po kilka razy w cyklu się rozkraczam:) nadrabiam wszystkie zaległości, dobrze, że lekarz przystojny... tak sobie pomyślałam, że mąż ginekolog to dobra sprawa:) że ja wcześniej na to nie wpadłam...
  24. Lulu każda ściana zewnętrzna jest nośna, więc jeśli mieliście jedno okno a zrobiliście okno i drzwi i przy tym prawdopodobnie poszerzyliście otwór to rzeczywiście mogło dojść do naruszenia konstrukcji, i sąsiadom nad wami będzie pękać ściana... jeśli jednak dodatkowe drzwi zrobiliście w ścianie wykorzystując istniejące nadproże (belka nad oknem), bo czasami te nadproża walili szersze niż otwór....... albo sami zrobiliście te nadproże to nic się nie wydarzy, jeśli chodzi o konstrukcję... Rzeczywiście przy takich manewrach potrzebna jest zgoda spółdzielni i to na piśmie, a wy powinniście dostarczyć projekt budowlany, w którym konstruktor zrobi ekspertyzę techniczną i obliczy nowo projektowaną belkę nad nowe drzwi... Powiem Ci, że wszystkie zmiany, które dotyczą zmian konstrukcyjnych, czyli np poszerzanie otworów w takich ścianach, wg prawa powinno iść pozwoleniem na budowę...- mam nadzieję, że jest to zrozumiałe i nie przeraziłam, pamiętaj z każdej sytuacji jest wyjście.... moleczka przy wspólnotach o zgodę pytasz tego co nią zarządza, bo to ona działa w waszym zbiorowym interesie, jeśli jest wymiana np kaloryferów, też się powinno pytać gdyż można rozwalić ogrzewanie w całym pionie, i w jednym mieszkaniu ktoś przeniesie kaloryferek a wszyscy mają zimno:) ale walnęłam elaborat budowlany, jakby ktoś jakieś pytania to ja z miłą chęcią... może lulu dopisze do nagłówka \"NIEPŁODNOŚĆ???-nieudane staranie o dziecko i budownictwo\" :)
×