Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klarkson

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez klarkson

  1. marzenie ja rozumiem, że każdy ma inny etap i nikomu nie zazdroszczę, na co wydaje swoje pieniądze, chodziło mi o to, że się lekko komuś pisze, że go nie stać na inseminacje a kogoś tam stać.... a to niekoniecznie jest to prawdą....... o to mi chodziło..... jeśli zabrzmiało to zbyt ostro to przepraszam, nie lubię jak ktoś mówi tym to dobrze, mają to czy tamto.... nie chwaliłam się bo też nie ma czym, mój M ma za słabe wyniki, żebyśmy mogli starać naturalnie...
  2. i moleczka muszę to napisać, ale napisałaś o inseminacji jak o jakiejś zachciewające typu wyjazd na karaiby (jesli jest inaczejprzepraszam, ja tak zrozumiałam)..... a tak nie jest, i nie życzę Ci, żebyś doszła do tego momentu co ja, gdzie jedynym rozwiązaniem jest wspomagane zajście w ciąże... uwierz mi inseminacja to nic miłego dla obojga, dla mnie jest upokarzające rozkraczać się pięć razy w ciągu cyklu a potem jeszcze przez pół godziny z gołą mieczysławą świecić na sali... nie mówiąc o mężu, który w ostatniej chwili odwołuje delegacje, bo się okazuje, że pojutrze jest owulacja i musi się spuścić.... i po każdej nieudanej inseminacji czuję się jak szmata przez całą @ i wyję w domu, a jest to zasługa leków, które się bierze w trakcie stymulacji....
  3. moleczka nie wydaję na insemę 4 raz 600 zł a 3 raz 700zł i skąd wiesz czy to nie jest dla mnie obciążenie??? mam 32 lata i nie mam czasu aby do czterdziestki starać się naturalnie... a pieniądze mamy ze sprzedaży emerytury, i z rezygnacji z ubezpieczenia, więc, żeby zafundować sobie dziecko, zrezygnowaliśmy z zabezpieczenia starości... myślę, że ranisz ludzi, którzy starają się o dziecko i nie mają innej szansy niż inseminacja czy in vitro.... może ludzie, którzy sobie fundują takie rozwiązania sprzedają samochód, nie kupują mebli do domu, skąd wiesz ile tak naprawdę ich to kosztuje??? ja np nie mam nawet szafy na ciuchy i mnie na nią nie stać bo podchodzę do inseminacji, i nie narzekam........
  4. widzę, że mam godną następczynię w testowaniu:) Angela nawet ja wiem, że tydzień po owulce to się testu nie robi:) minimum 10 dni kobieto się czeka:)
  5. mam taką demencję, że nie pamiętam, czy się chwaliłam, że my znowu startujemy do IUI, juro jadę na monitoring.... trzymajta kciuki, żeby w końcu się udało... Klempa pytałam się mojego gina dlaczego jedne dziewczyny dostają jakieś drogie leki a ja jakąś taniochę, mało mnie z gabinetu nie wywalił, a potem wytłumaczył jak krowie na granicy albo pięciolatkowi, że u mnie to wszystko idealnie, i biorę Clo, żeby kontrolować cykl, bo u mnie pęcherzyki i endometrium rewelacyjne:), i robimy IUI bo mąż ma słabsze żołnierzyki i wygrzebują pod mikroskopem tych z wysokim IQ - to chociaż tyle wiem, że w środku dobrze, bo w głowie pustka... i tak mi się przypomniało jak kiedyś byłam na tomografii głowy, ze względu na te migreny, i się zapytałam czy coś widać i doktor powiedział, że nic.... więc same widzicie, że mi nawet na tomografii pokazało, że tam w środku to nic nie ma:)
  6. miałam piękny elaborat ale się skasował... ma podejrzenia, że to Klempa macza w tym palce, żeby było, że jej elaboraty najlepsze....
  7. klałdynka mi na pierwszym spotkaniu gin zadał cztery pytania: 1. ile ważę, 2. czy palę 3. od kiedy się staramy, 4. czy mąż miał robione badania, jeśli specjalista zadaje takie pytanie to chyba waga jednak ma znaczenie.... aha zapytał jeszcze ile sztuk dziennie palimy:) i mam to wypisane w karcie obok nazwiska a pod spodem, nie palą od lipca 2008.... czytałam na necie, że waga przy staraniach ma znaczenie, za niska niedobrze, za duża też....
  8. i powiem wam, że jak facet oczekuje od kobiety spokoju, wyrozumiałości i uległości to niech w chinach szuka albo korei.... niech się cieszą, że @ nie mają i hormony ich nie rozpierają... tak wam powiem
  9. jeśli chodzi o konflikty to ja się do mojego nie odzywam.... wrócił z delegacji i mnie wkurw....ił mogłabym umrzeć na środku korytarza, albo pokoju i by nie zauważył więcej niż czubek swego nosa....
  10. lulu co to 12 stopni, ja się pluskałam w górskim potoku gdy śnieg leżał :) i powiem wam extra sprawa, trzeba się tylko przełamać psychicznie bo zimna się nie czuje, zbyt duża różnica temperatur... polecam jakby co, dobrze robi na cerę, lepiej niż spa....
  11. tzn troszkę od wenus szczuplejsza jestem i cyce mi tak nie wiszą:)
  12. Klempa ja mam ciało wenus ale z willendorfu http://pl.wikipedia.org/wiki/Wenus_z_Willendorfu
  13. cześć gwiazdy Klempa szybkiego powrotu do zdrowia życzę Twemu ojcu i dołączam się do dziewczyn....... rozmowa na gg ze swoim mężem i to w tym samy pomieszczeniu to u nas standard:) 4mala ja biegam na basen na 7 po południu:), dopiero są dzikie tłumy.... jestem min raz w tygodniu, próbuję się sprężyć na dwa albo trzy ale zazwyczaj starcza mi sił na jeden raz... może zgapię i będę łazić na rano, może wtedy pójdę więcej razy niż raz na tydzień:) a wodę uwielbiam, mogę żyć pod wodą... fajne odgłosy są pod wodą:) u mnie 2dc i 2 dzień bez testu..... wiem jesteście dumne ze mnie:) ja jak 4mala nie mam zamiaru swojej teściowej składać życzeń, żeby złożyć życzenia musiałabym zadzwonić, a potem wysłuchiwać jakie jej dzieci mądre, piękne,wychowane, kulturalne i w ogóle i kiedyś kiedyś też mój M taki był (w domyśle: zanim wziął sobie ciebie za żonę - czyli mnie...)
  14. mówię wam kobiety to ten wiatr z północy.... dlatego wszystkie wkurw bierze.... albo prawie wszystkie bo Klempy nie widać, pewnie się kotasi... albo okna myje:)
  15. Libra może powinnam zrobić test dzisiaj, może to nie @ a plamienie...... ty jedna mnie rozumiesz;)
  16. klałdynka trzymam kciuki za dwie krechy, pamiętaj zawsze możesz do apteki z nocnym dyżurem podskoczyć i kupić teścik:) nie żebym namawiała:)
  17. Libra informację dozuję sobie z internetu, jak mówi mój mąż bardzo wybiórczo:), nie oglądam telewizji i nie kupuję gazet:), dzień zaczynam od prasówki na gazeta.pl, wyborcza i onet:) jak już wiem, że w Polsce jeszcze nie ma wojny i nie wylądowało UFO na podwórku biorę się za swoją pracę:) aczkolwiek muszę się przyznać, że jak na święta widzę telewizor u rodziny to pierwszą godzinę nie mogę się odkleić od monitora, potem nie mogę się skupić i mi się nudzi, ja chyba mam adehade:) informację mamy z netu, a filmy z płytek:) poza tym jesteśmy normalni:) aha i chciałam zdementować plotki jakobym się testowała codziennie... jak jest @ to sobie odpuszczam:)
  18. Libra co do nastroju dołączam się, mimo iż mój M na drugim końcu Polski to zdążyłam się pokłócić z nim i wybuchnąć do słuchawki rzewnymi łzami....
  19. Klałdynka zainwestuj w test:) ja już do tej pory machnęłabym ze trzy.. i daj kobieto znać co Ci wylazło... a ja jutro idę do gina, podjąć kolejne decyzje, ale nie wiem jakie.. czy: a) robić następną inseminację b) zrobić laparoskopię i przy okazji usunąć mięśniaki c) powiesić się w ramach protestu, ze nie jestem w ciąży na trawie przed kliniką... a z innej beczki: chodził dziś taki jeden i się pyta czy jak mamy internet i telefon u nich to nie przeniosłabym tv do nich (do tej firmy - celowo nie wymieniam nazwy, żeby nie reklamować:)), a ja mu, że ja nie mam co przenosić, bo nie mam telewizora... no facet mało mi trupem nie padł... \"no jak to nie ma pani??? naprawdę??? a jak pani sobie kupi czy zechciałaby pani u nas skorzystać z naszej oferty????\" no był natrętny, ale ja pierwszy dzień cyklu, ostoja spokoju, mówię mu: PANIE NIE MAM TELEWIZORA BO GO NIE OGLĄDAŁAM WIĘC ODDAŁAM... to naprawdę takie dziwne, że my telewizji nie mamy? może właśnie dlatego dzieci nie mamy.... odpowiedzcie:)
  20. u mnie @, brzuch boli masakrycznie i mam nawał roboty, aha testu nie zrobiłam dzisiaj....
  21. nawet jak jutro przyjdzie @ to mam na teście cień kreski... drugi raz w tym cyklu....
  22. wiem wiem zaraz dostanę na goły tyłek... zrobiłam rano ten zasrany test z mocnym postanowieniem, że to ten OSTATNI.... mało tego zostawiłam go sobie na pamiątkę swojej głupoty z postanowieniem noszenia przy sobie, i zawsze jak najdzie mnie ochota głupiego wywalenia pieniędzy to wtedy złapię go i on mnie powstrzyma.... wiem wiem głupia jak buty moich robotników jestem.... i tak sobie zerkłam na niego teraz i jest druga kreska.... test robiłam o 8 rano, sprawdziłam od razu była jedna a potem ciapłam i teraz tak jakoś sobie spojrzałam z rozrzewnieniem... i masz ci babo placek, znowu nadzieja do jutra mi pozostała.... aha i zmieniam nika, ciekawe czy mnie rozpoznacie:)
  23. jak się uda to w czwartek idę do swego gina i się go zapytam co on na ten temat sądzi:)
  24. to było dawno temu, jak byłam w szkole średniej, od tamtej pory cisza i zmieniłam ginów w tym czasie wielokrotnie i żaden nic nie mówił, że coś nie tak...
×