Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

klarkson

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez klarkson

  1. wysłałam męża do apteki po test, wiem, wiem, ale musiałam... poszedł, jednak mnie kocha, nawet się nie skrzywił, tyko wzdychnął....
  2. hmmm ja nie wiem jak można makaron łamać:) albo rozgotować:)
  3. jak rzucaliśmy palenie pół roku temu to się pokłóciliśmy, że się krzywo na mnie spojrzał, a spojrzał się krzywo bo użyłam dziwnego tonu, który zasugerował, że mogę mieć żal do niego:).... palenie rzucaliśmy bez wspomagaczy, było ciężko, dwa tygodnia sapania na siebie, ale z sukcesem, naprawdę fajnie nie palić....
  4. moleczka mam nadzieję, że rozbawiłam, a nie wkurzyłam, współczuję Ci, ale nawet w najlepszych związkach są kłótnie... znajomi nas postrzegają jako idealną parę, a w piątek się rozwodziłam, wojna poszła o papier toaletowy....
  5. moleczka od tego jesteśmy, wyżal się.... średnio jednak wierzę, że Twoje koleżanki mają idealnych mężów, tacy istnieją w amerykańskich filmach... pamiętaj, z boku zawsze wszystko wygląda lepiej.... może się poświęć i go przeproś, potem zgwałć i się nie odzywaj do następnej owulacji - ja bym tak zrobiła....
  6. 4mala, kiedyś się uda, nie teraz to następnym razem..... ja wiem, ja też bym chciała teraz, i ta druga kreska na owulacyjnym narobiła nadzieję... łatwo powiedzieć, nie napalać się... pożyjemy zobaczymy...
  7. 4mala życzę żeby te nudności skończyły się fasolką:) reszcie babom też tego życzę oczywiście:)
  8. na betę to skoczę jak mąż przyjedzie bo ja nie jestem w stanie zwlec się z łóżka, tak mnie rozłożyło.....
  9. dziewczyny tylko jeden malutki teścik, ostatni raz:)
  10. zostały mi jeszcze testy owulacyjne, zrobię sobie jeden.... chyba jestem uzależniona od robienia testów... muszę się zapisać do Anonimowych Testowiczów
  11. dobrze piszesz 4mala:) Magdaleno dobrze trafiłaś, zajść w ciąże nie pomożemy, ale pomożemy przetrwać i co poniektóre mają sporą wiedzę na ten temat, jestem tu od niedawna, a zostałam uświadomiona wzdłuż i w poprzek, na prawdę warto tu dołączyć:) i co najważniejsze, można się wyżalić na temat, na który najbliżsi nie chcą już słuchać, albo po prostu wstydzisz się im powiedzieć... polecam
  12. dzisiaj 13 dzień od pseudoinseminacji, i moim zdaniem jakby cos miało być to chyba test już powinien pokazać, chciałam jechać dzisiaj na betę, ale brzuch i głowa mnie za bardzo bolą....
  13. normalnie zrobiłabym jakiegoś testa, ale nic nie ma na chacie.... pożyczcie i podrzućcie:)
  14. hej ale mnie łeb boli, drugi dzień, krew z nosa mi poszła.... to chyba wszystko ten Clo.... tak ze mnie wyłazi....
  15. libra ja już trzasnęłam dwa testy dzisiaj... po zsumowaniu były dwie kreski.... czekam z 4mala do czwartku na @:) albo i nie :)
  16. 4mala ja bym tyle nie wytrzymała bez testu.....podziwiam.... dziewczyny umieram, łeb boli, brzuch boli, wszystko boli......
  17. jeśli się to postrzega jako coś uwłaczające to jest to złe, ale jeśli ktoś to lubi i przy tym zarabia, to nie widzę w tym nic złego... najważniejsze to robić co się lubi:) a jeszcze jak za to płacą:)
  18. dociera do mnie, że nie tym razem będę miała fasoli w brzuchu.... brzuch napierdziela, już bym nawet tą gupią @ chciała dostać, żeby zacząć cykl od nowa:)
  19. lulu nie wiem co masz do prostytutek:) każdy orze jak może.... jeśli prostytuowanie jest dobrowolne, ja nie mam nic przeciwko, uważam jedyne, że powinni płacić podatki, zasiliło by to budżet, można byłoby dać podwyżki nauczycielom:)
  20. jak wszystkie to ja też jeśli chodzi o moją pracę, po studiach trafiłam w miejsce, które opisywała Libra, z ta różnicą, że moja pracodawczyni wymuszała na mnie dodatkowo pozostawanie po godzinach i weekendy, najwięcej problemów do rozwiązania miała jak mój mąż po mnie przyjeżdżał, żeby ją jakoś ruszyło, że siedzę już ponad 10 godzin, nic to nie dawało - zarabiałam mniej niż sprzątaczka w budynku i nie mogłam podpisywać się tytułami jakie posiadam. Następna praca była u szefa schizofrenika, fajny był, robiłam swoje i wracałam do domu po 8 godzinach, ale jak kiedyś obok w pokoju usłyszałam wrzaski i hałas a jego zakrwawionego potem, to wyszłam i nie wróciłam... Następna praca to szef lepkie ręce i totalny mobbing (płacz w łazience-dodatkowy bonus w pracy), praca w weekendy i nadgodziny, za które nikt Ci nie płaci standard, wyzywanie, rzucanie czym popadło, do tej pory wisi mi forsę, a ja mam niechęć do czterdziestoletnich oblesi.... w żadnej mojej pracy nie było sprzątaczek i to był standard, że kobiety myją kubki także po kolegach, a przed świętami trównież okna.... można założyć, że miałam pecha do szefów, myślę inaczej - dzięki temu mam własną działalność, pierwsze dwa lata były ciężkie, teraz jest ok, nie wiem czy jestem dobrym szefem, staram się i najważniejsze, jestem u siebie, moi asystenci mają zakaz mycia po sobie kubków i sprzątania:).... jak pracuję w weekend to robię to dla siebie:) cały czas kocham swój zawód, ale były chwile, że żałowałam pięciu lat stresów dla 700zł i poniżania
  21. aha zapomniałam, dzisiaj 25 dc... dokuczliwe PMS albo objawy ciąży:) jutro robię test ciążowy... kobiety, mam dzisiaj basen i saunę, na saunę nie pójdę, myślicie, że powinnam iść na basen? jakieś wątpliwości złapałam, bo podobno na basenie pełno bakterii i niewskazany wysiłek...
×