asiulka25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez asiulka25
-
a i Agatko melise spokojnie mozesz podać, np. tak jak piszę iw z jabłuszkiem!ja chyba też muszę zacząć podawać a oprócz tego sama będę piła, bo ostatnio nerwy mi puszczają:( a co do opiekunek też nie dogadałabym się z moją mamą ja mówię jej jedno a ona robi drugie, dobrze, że była krótko u nas i mieszka daleko;) bo tak na dłuższą metę było by nieciekawie!ale mamie można powiedzieć więcej niż teściowej - to jedyny plus! a propo teściowej jutro wraca moja tydzień jej nie było tak więc w srodę spodziewam sie gościa
-
oj to był kolejny ciezki dzień - Oskar wykończył mnie i moją mamę!!terrorytsa! Marlenko, niestety u mnie jest podobnie - to ja zajmuje się Oskarkiem w nocy, maż śpi w drugim pokoju! 4 razy w tygodniu pracuje i nie ma go przez cały dzień a jak wróci to nawet Oskara na moment na ręce nieweźmie, bo jest zmęczony!a gdy jets w domu, to podobnie jak twój mąż - odpoczywa po cięzkim dniu pracy, a jak powiem,że ma się zając Oskarem, bo ja chcę coś zrobić, to robi to zamnie byle tylko nie zajmować się małą marudą!kiedyś powiedizłam, że mam dosyć tego i że wychodzę na spacer, a była 20.00, widziałam przerażenie w jego oczach!!!!tak więc doskonale cię rozumiem! wczoraj mój mąż stwierdził, że to jednak on teraz woli pracować, niż zajmować się dzieckiem!bo praca ponoć tak go nie męczy jak Oskar!owszem moje dziecko jest absorbujące i niezły z niego maruda, ale wszystko da się wytrzymać! grudniowa mamo - co do karmienia to chętnie bym się zamienila z Tobą cycuchami, jeszcze bym dopłaciła, u mnie mleka aż nadmiar!od 3 dni nie karmie w dizeń Oskara cycem i odciągam tylko trochę mleczka, żeby cyce nie bolały, po całym dniu wychodzi jakieś 250 ml!!Oskar nie ruszy mleka ani sztucznego ani mojego poprostu zaciał sie i nie chce pić przez smoczek!w dzień jest nie dozniesienia podejrzewam,że z tego powodu, prostestuje, że zabrałam mu jego cycusia!ale jak go teraz nie oduczę to potem będzie coraz gorzej!i jego jadłospis wygląda tak wiecozram iw nocy cyc do woli, osttanie karmieni ok. 6.00 a o 9.00 kasza albo kleik,o 12.00 obiadek - słoiczek zjada cały, potem ok. 15.00 deserek - też cały słoik, a ok.17.00 kaszka o innym smaku!ok. 18 .00 - 18.30 kąpiel i upragniony cycuś!!niestety w dzień mleczka wogólnie nie ruszy:(
-
witam w poniedziałkowy poranek i melduje posłusznie, że u nas wszystko mniej więcej gra, tzn. terrorysta budzi się co pól godziny i śpi w dzień tylko1,5 godziny - czyli 3 drzemki po 30 minut1nadal jest na odwyku, cyc w dzień poszedł w odstwkę, mleka z butli nie ruszy nawet mojego, kubek niekapek też mu nie pasuje!je kaszke, kleik ryżowy i słoiczki! dziś przyjeżdża do nas moja mama więc trochę mnie odciąży od tego klocuszka :)
-
witam w sobotni poranek, u nas dzionek dizś zaczął się chyba o 5.00:piszę chyba, bo dokłądnie nie wiem kiedy Oskar się obudził, jak otworzyłam jedno oko to on leżał obok mnie na brzuchu i cieszył się ale nie wiem z czego?:) nie mogę mojego biladenika pić mleczka sztucznego to postanowiłam, ze chociaż w dzień będzie spalw łóżeczku no i jak narazie protestuje a ja jestem nieugięta! przy drugim dziecku będę mądrzejsza i bardziej konsekwentna - wkońcu człowiek uczy się przez całe życie.. wiesz co Kropciu, może w przyszłym roku się zdecyduje - chciałabym rok popracować, żeby mieć pełne świedczenia takie jak, macierzyński i wychowawczy, a nie jak teraz tylko zasiłek rodzinny!wczoraj napomknęłam o tym mężowi, ale nawet tego nie skomentował!
-
Brzoskwinko - wielkie Garatulacje, wiem ile stresów przezywa się przed i na obronie!!wielki bukiet dla Ciebie Kamiśka u nas też nieraz bywa niewesoło, nawet nie wiedziałam, że dziecko tyle zmienia w związku!jest napewno duze zmęczenie, rozdrażnienie i dużo więcej obowiązków - a to wszystko trzeba podzielić na dwie osoby... mój mąż wczoraj wybrał robienie kolacji, odkurzanie całego mieszkania, byle tylko nie zajmować się dzieckiem! Adda - wygoń tą nietypową różyczkę!!! Kropciu ja też chciałabym mieć znowu taką fasoleczkę w brzusiu!niestety warunki nam na to nie pozwalają!!no ale cóż może sytuacja się poprawi i w przyszłym roku coś podziałamy.....:D
-
hej dziewczyny, foty na poczcie super!! doradźcie jak odzwyczaić małego ssaka od cycucha? Oskar wcina juz całe słoiczki zupek, deserków, cała michę kaszki a wszytsko zapija cycem!!nie chce pić herbatki ani soczku!nie mówiąc juz o butli z mlekiem!:(w nocy nie przesypia więcej niż 2- 3 godziny.a jak mu nie daje cyca, to szarpie mnie za bluzkę, albo wcina moje ubranie tak gdzie jest cyc!
-
hej dziewczyny! oj biedna ty jesteś Agatko, biedna!Malwinka to chyba niezła terrorystka:)mój Oskar również należy do tego typu dzieci, jak widzi mamusie od razy chce na rączki - chce być noszony i tulony!no ale ze mną nie ma tak łatwo - wczoraj kupiliśmy dla niego taki mięciutki dywan więc Oskar leży na dywanie i trochę marudzi:)a ja robię swoje, dopiero jak wrzeszczy w niebogłosy to go na ręce biorę. wreszczcie skończyłam tą niewydarzoną pracę:)i Oskarek nie będzie musiał siedzieć u teściowej - biedactwo pół poniedziałku przepłakał:( niestety nie udało nam się przejśc na sztuczne mleko z butelki - Oskar wrzeczał jak opętany od 3 dni był głodzony i nic...skapitulowałam i dałam cyca!doszło do tego, ze nawet mojego mleka z butelki nie wypił:(muszę poczekać, żeby zapomniał i od nowa będę próbowała!! a wczoraj wprowadziłąm do jego menu kaszke ryżowo - mleczną z bananami z bobovity - mi również smakowała:) także daje mu cyca na kazde zawołanie a oprócz tego słoiczek, deserek i kaszka
-
iw fakt - koszt kursu ujdzie, w Polsce za taki sam trzeba dać min. 3 razy więcej:)a do Niemeic nie mam daleko jakieś 30 km więc dam radę!mąż nie wyobraża sobie, żeby Oskarem zajmowała się obca osoba - opiekunka!wiecie co jakby ta teściowa była normalna i nie podpadła mi tyle razy to mogłaby pilnować Oskarka,no ale nie raz przegięła na maxa i dla mnie nie sprawdziła się jako opiekunka mojego dziecka! wczoraj były jej imieniny i moja mama zadzwoniła, żeby złożyć jej życzenia,a ona walnęła taki tekstem, że Oskar jest strasznie niedobry i trzeba go ciągle nosić - no wkurzyłam się, jak ta p....mogła tak powiedizec o moim dziecko?!!!kurde to zabolało!wolę, żeby krytykowała mnie niż mojego synka! Oskarek nadal nie chce mić sztucznego mleczka więc wpadłam na pomysł, zeby zrobić mix - Nan plus mleczkoz cyca i wypił całą butlę:)
-
iw niestety sama muszę być sponsorem, no ale nie jest tak źle 4 zł za godz. a godzin jest 160. no właśnie ach ta moja moja teściowa!:(mąż nie zgodzi się na opiekunkę!:(jutro jak będziemy jechać do moich rodziców to zamierzamy pogadać.!zobaczymy do jakich wniosków dojdziemy i co dalej..?
-
piszecie, że wasze dizeci zabierają sie do siedzenia, a z mojego Oskara leń - nie chce siedzieć, a jak go posadze to się kiwa,a jak daję place mu dwa to musze go sama podciągać, on tylko głowe unosi!
-
Wanka gratki zdanego egzaminu!i posyłam dużego kopniaka..!!!!!! a u nas pobudka już przed 5.00 ten mały terrorysta mnie wykończy!!u nas trwa wprowadzanie słoiczków - była już zupka jarzynowa a od jutra zaczynamy mięsko wcinać!no i odzwyczajam Oksara od cyca - co wcale nie jest proste bo z niego to wielki cyc!popełniłam błąd bo nauczyłam go zasypiać przy cycu no i teraz jest wielki wrzask!mleka sztucznego nie chce, dizś wcisąłam mu do buziaka 60 ml - dosłownie mówiąc wciskałam a on tylko łykał!muszę go oduczyć do poniedziałku, bo nie wiem jak on wytrzyma 8 godz. bez mleka - jak ja będę w pracy i tak samo we wtorek1mały buntownik nie chce sztucznego i już!także jest walka na całego!i teraz zasnął u mnie na rękach ale bez cyca! no i jak się uda to do września będę miała pracę w szkole tym razem normlanej - podstwowej!alę musze zacząć kurs jężyka niemieckiego w Niemczech - trwa on od września do czerwca w każdy piątek po 5 godzin!no i zastanwaiam się po pierwsze czy dam radę zdac egzamin końcowy, a po drugie co z Oskarem!tak bym chciałą iść do pracy i czyć niemieckiegoa z drugiej strony boję się i martwię o Oskarka bo nie chcem, żeby sytuacja sie powtórzyła.z teściową - jutro zamierzam porozmawiać o tym z mężem, bo wczoraj zaczął coś krecić, że może jednak on będzie szukał pracy...a mówią, że to kobiety są niezdecydowane! dziewczyny powiedzcie jak od tygodnia Oksar je zupke jarzynową a teraz zacznie miesko to kiedy mogę wprowadzić kaszkę i od jakiej najlepiej zacząć?
-
na wstępie WIELKIE Grtaki dla Kropka!!!!!!!!!!!!!!!!! przed nami jeszcze 1 tydzień pracy = 2 dni Oskar z teściową - tylko 2 dni:) byliśmy wczoraj w przychodni, gdyż mieliśmy w planach szczepienie WZWB - 3 dawka - u nas szczepią normlanie, ale Oskar nei został zaszczepiony przez te biegunki!w dalszym ciągu je ma, pani doktor kazał odstwić smecte i podać kazała jakś syrop na N...zapomniałam nazwy!od wczoraj daje syropek kupki dalej są rzadkie ze śluzem!wczorja w sumie było ich 6 a dziś jak narazie 1!!strasznie się martwie tymi kupkami co jest grane, dlaczego jest ich aż tule, są rzadkie i jeszcze ten śluz!lekarze podejrzewają, że to przez ząbki, no ale to trwa już tydzień!!cokolwiek Oskar zje zaraz wydala!!dobrze, że nie spadł na wadze i waży już 8,5 kg!jak tak dalej pójdzie to we wtorek wybiorę się do lekarza i zarzadam skierowania na wyniki!strasznie niespokojne to moje maleństwo ostatnio!może faktycznie - ząbki? a teraz z innej beczki - postanowiliśmy, że ja poszukam pracy a maż będzie z Oskarkiem w domu!i wszytsko byłoby ok, gdyby nie moje obawy, że on będiz e z nim siedział tak jak do tej pory robi w każdy wtorek ma wolne i siedzi z nim u teściowej i ona się nim zajmuje!obiecał mi, ż etak nie będize, no ale głupio się przyznać, ale mu nie wierzę!!wstyd mi jak tu można nie ufać mężowi, gdy po raz kolejny podejmuje ten temat on się juz wkurza i twierdzi, że go strasze!bo powiedziałam, że go sprawdzę i jak okaże się, że siedzą u teściowej to Oskar pójdzie do żłobka! jestem przewrazliwona na jej punkcie i co ja na to poradzę?nie trwie tej baby i tyle!a dziś muszę iść jej złożyć życzenia imieninowe! agatko, wiem że rozłąka jest ciężka, no ale czego się nie robi dla rodziny!jak zgromadzicie trochę oszczedności to przecież twój mąż moze poszukać pracy w Polsce - napewno ze znajomością angielskiego ma duze szanse na dobrą pracę!
-
iw - fakt wstyd się ukrył! wkońcu udało mi się rozpoczać nową stronkę:) a z kupkami to jest tak:wczoraj 2 w ciągu dni w tym 1 luźna, w nocy też była jedna rzadka, diś rano znowu jedna.Lekarz jak do niego w sobote dzowniłam kazał podawać smecte i lakcid!kurcze moze uda nams ię przetrwać do środy ajkos a jak kupek będize więcej niż 3 to dam mu znowu smecte! krwi nie widać, a jak wygląda ten śluz??
-
sorry i z aliterówki no i miało być herbata!!ale wstyd!!!!!
-
przyłączam sięd o życzeń iw - Aga - wszytskiego najlepszego - przedewszystkim dużooooo cierpliwości i miłości groszku a dla ciebie bukiet z okazji imienin dziewczyny Oskarowi nie podaję nowych leków -dostaje lakcid tylko no i przez 2 dni smecte!napiszczcie proszę, czy 5 rzadkich kupek to rozwolnienie?lekarz kazał podawać lakcid i smecte,ale nie powiedział jak dlugo!? aż się boję go dziś zosatwić z tą jedza teściową -bo nie wiem co mu dizś zafunduje nowego do jedzenia!zamierzam powiedizeć, że Oksar ma dietę więc nawet jabłuszka nie dostanie - powiem, że lekarz tak kazał tylko mleko i cherbata!
-
ale słodkie te bobaski na poczcie, mamcia - zdjecia z basenu są super!!!
-
a i filipko niezły wiek wybrała sobie siostra meza na zajscie w ciazę nasza sąsiadka też chdzi z brzuszkiem wczoraj wyczaiłam więc Oskar nie będzie najmłodszy w bloku
-
wstwać laseczki u nas dzień już dawno się zaczął - o 5.30!!!:( gratulacje zakopania toporów wojennych z mężami - a propo mizianie to dobry sposób na łagodzenie takich sytacji i odstresowanie się - wiem z doświadczenia:) chorym dzieciaczkom - szybkiego powrotu do zdrówka dla ciebie Kropek - za zdanie egzaminów no i trzymam kciuki za fasolke - rób ten teścik i nie trzymaj nas w niepewności i znowu poniedziałek - jak ja nie lubie poniedziałków...:( dziewczyny nie wiem co o tym myslec - Oskar wczoraj zrobił 3 rzadkie kupki a dzis juz kolejna byla, cholera jak nie zatwardzenie to trzydniowka a teraz jeszcze to:(w srode idziemy na szczepienie więc pogadam z lekarzem
-
Maju -wspólczuje!!!niech Małgosia wraca szybko do zdrówka dużo buziaków dla twojej córci
-
a i agatko dziewczyny mają rację - to już trwa stanowczo za długo - cisza czasami jest potrzebna, no ale bez przesady - u nas zazwyczaj trwa to parę godzin a ostatnio minut:)bądź mądrzejsza i wyciagnij rękę pierwsza!!powiedz otwarcie co czujesz i wygarnij mu,że to tez jego dziecko i niech sobie tymi zatyczkami zatka inne otwory w ciele:P
-
dzień dobry w sobotni poranek! cosik puto na kafe, peneo wsyztskie wyjechały na długi weekend tylko nieliczni siedza w domciu! kropciu - 3mam kciuki, oby się nie pojawiła@ o i iw tez tęskni za małym bobaskiem;P a u nas znowu ząbkowania wychodzi prawa dolna jedynka, mam nadzieję, że stąd ta biegunka! ach te zębiska one mnie wykończą - wczoraj postanowiłam zrobić zakupy wieczorkiem i wpakowaąm młodego do wózka, ale jakw eszliśmy do sklepu on tak się darł,że musiałąm go wyjąć i jedną ręką pchałam wózek i robiłam zakupy, apod druga pachą:) wisiał Oskar!!!
-
a ich wiek to ok. 50 i 55 lat dokładnie nie pamiętam:P
-
Oskar znowu chory - dopadła nas biegunka:(własnie dzwoniłam do lekarza, kazał podac leki i obserwowac!kurde co za miesiac sie zaczal - mnostwo chorob:( kotka tesciu jest kucharzem, a tesciowa z zawodu krawcowa, ale pracowala w przedszkolu jako kucharka a teraz siedzi w domu i bawi sie w niankę
-
a i dziewczyny pytania do was: które mleko jest lepsze dla dzieci Nan czy bebiko? prosze o opinie na ten temat1zauważyłam,ż epo Nan oskar ma problem z kupką więc nie wiem czy mu nie zmienic mleczka?! a i jak myślicie, czy Oskar może być szczepiony po trzydniówce?
-
hej leaseczki;) jak tam mija długi weekend!nas biedronka już opuszcza i wyłania sie mój Oskaruś:) wczoraj z mężem mieliśmy niezłą jazde, wkurzałam się na niego nieźle normalnie o wszystko - że nie nosi Oksara, ze nie poszedł z nami do kościoła ani do parku, że siedzi przed kompem i długo by jeszcze wymieniać.. no ale wszystko jak ręką przeszło, gdy wczoraj odwiedzilismy teściów bo sytuacja nas do tego zmusiła - pralka się zepsuła:((ale ma jeszcze miesiąc gwarancji:))teście pojechali się przejechać, więc poslziśmy trochę wcześniej nastawiliśmy pranie i po ok. 2 godzinach wrócili w znakomitych nastrojach!teściowa od razu przystąpiła do akcji - wyrywania Oskara mi z rąk,a mężowi powiedziałą, ze jak jest zmęcozny niech idize ze mna na górę się położyć- ale dobra mamusia co?oznajmiła,że oni pójda z Oskarem na spacer do parku - wogóle nie pytajac sie mnie o zdanie!mąż powiedizał, ze idizemy do odmu,a teściowa no dlaczego - zaczeła marudzić i dalej swoje idzcie na góre, itp.a teściu sie wkurzył i podzszedł do mojego męża i wydarł się,ze jak mu nie pasuje to niech idzie natychmiast do domu on mu drzwi już otworzył!!głupia sytuacja nie wiedziała jak sie zachować (a do końca prania zostało 14 miut)więc czekaliśmy!nagle wpada teściowa z chrupkiem kukurydzianym i djae go Oskarowi i wyjmuje mu smoczek z buzi -i mówi ty wiesz co się z tym robi!!!a ja kurde oszłomiona wzięłam chrupka i wsadziłąm mu smoczek!a ona dlaczego mu nie daje, a aj na to, ze on jeszcze smaku marchewki nie poznał i dopiero zamierzam mu rozszerzać dietę - a ona ale po chrupkach nic mu nie będzie!!!!wzięła potem Oksara i poszłam z nim an huśtawkę i odwróciła go plecami wyjęła smoczek i dalej wciska tego chrupka. a ja powiedziałam, ze widzę wszystko i, że odwrócenie plecami nic nie daje - podeszłam wzięłam Oksara powiedziałm parę słów na pożegnanie i poszlismy do domu!nic tak niełaczy ludzi jak takie sytacje!jak ja mogę zaufać osobie, która robi mi na przekór i to na moich oczach??kur......jak nie śliwki to chrupki jeszcze 2 dni Oskar musi z nią pobyć!!!Boze serce mi pęka jak go mam tam zostawić:(