Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiulka25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiulka25

  1. bezimienna co do brodawek to ci nie pomogę, nie mam doświadczenia:( ale zakupki zrobiłaś!!:)super jest robić zakupy dla dzieciaczków:D szkoda, że to wszystko tyle kosztuje:(
  2. mamatwins świetny pomysł z tymi listami!!!:)
  3. Mamatwins u mnie też rozmowy z mężem nie pomagają chociaż nie odpuszcze, bo rozmawiac trzeba w każdej sytuacji,może do niego dotrze to co robi?!! wczoraj mój malutki synus był taki szczęśliwy,ż ebyłna wycieczce, ze większość dnia rozbijał się w brzuszku:D a dziś tańczył jak Krawczyk śpiewał:)moje kochane słoneczko dobrze, że jest ze mną i dodaje mi sił!!:) dziewczyny czy wy opowiadacie bajki swoim maluszkom lub śpiewacie kołysanki?
  4. Mamatwins oczywiscie, że przeczytałam - a różnice widzę tylko w tym, że mój mąż wogóle już nie spędza czasu z moją siostrą ich rozmowa polega na wymianie paru słów!a wszystko zaczeło się od wesela jak moja siostra po pólnocy stwierdziła, ze to wesele to wielki niewypał!!fakt przegieła!!ale mój mąż zachowuje się fatalnie jak ona jest u nas - jak jets w pokoju to on wraca po pracy i bez słowa idzie do kuchni!!a jak pojedzie moja siostra to ma takiego wielkiego focha, że szok!jak próbuje z nim pogadać o tym, to alebo powie mi cos przykrego albo się wogóle do mnie nie odzywa - to ma byc chyba kara, że ona była u nas!!staram sie, żeby ona była u mnie jak on jest w pracy, a on wtedy dzwoni i pyta czy już pojechała i mówi, że ma nadzieje, że jak wróci z pracy to jej nie będzie......!a ja się juz stresuje, bo przecież jej nie wygonie, a wiem, że on będzie znowu robił akcje jak wróci..!!!jak jedziemy do moich rodziców to on też tydzień przed wyjazdem nie ma już humoru!nie wiem jak z nim już o tym rozmawiać?!jego rodzice też nie mogą trafić do niego w tym temacie!!najgorsze jest to, że na tym wszystkim cierpimy najbardziej my!bo kochamy i siostry i mężów i zależy nam na obojgu!!!!!
  5. wiem bezimienna!!!!!też nie lubie być między młotem a kowadłem i wcale nie wymagam od niego, żeby uwielbiał moja rodzinę!! ze mnie też jest niezła wredota - przed chwilą dzwoniła do domofonu moja szwagierka!!!to była niezapowiedziana wizyta no i jej nie otworzyłam!!dobijała się tez telefonem, no ale nie odebrałam:o jakos nie mam dziś ochoty na jej towarzystwo!nadodatek mąż dzwonił i mówił, że mam zaproszenie do teściowej i że mogłabym pójść:o napewno znowu chciała mnie pouczac co do porodu!!!!!!!ostatnio wymyśliła, że jak sie zacznie 9 miesiąc to jak mąż bedzie w pracy ja mam być u niej w domu, bo jestem taka ciemna, że nie będę wiedziała kiedy zacznie się poród!!! wiem, że w ciaży hormony buzują, ale u mnie ze zdwojoną siłą!!!!!!! dobrze, że mam was i mogę się wygadać odrazu robi się lżej na serduchu:D to dla was dziewczyny a na ekg idę jutro.
  6. dzięki dziewczyny za rady!!!!! właśnie odebrałm wyniki morfologi i są troszeczkę lepsze od poprzednich:)byłam też na konsultacji u internisty, jak radził ginekolog z tymi zawrotami głowy i dostałam skierowanie na ekg!!
  7. iw dokładnie tak zrobiłam -tak mu nagadałam ale potem nie wytrzymałam, wiesz nagromadzone emocjie i nerwy puściły i się rozpłakałam!!!powiedziałam, że ten problem nie jest do końca rozwiązany i że powinniśmy oboje przemyśleć wszytsko i pogadamy o tym dzisiaj!a nawiasem mówiąc zawsze prowokuje sprzeczki, jak siostra jest u mnie - oczywiscie po jej wyjeździe!!kocham go bardzo mocno, z siostrą nie zamierzam zrywać kontaktu, tylko dlatego, że on jej nie lubi!!nie każe mu się z nią kontaktować, starams ie, żeby ona była u mnie jak on jest w pracy, nie wiem jak wybrnąć z tej sytuacji?przez okres wakacji był spokój bo ona pracowała w Niemczech, teraz jeździ tam, bo kończy studia a po drodze odwiwedza mnie!!myśle, że będiz eu nas częściej bywała niż w ostatnim czasie i aż boję się pomyśleć jak będzie się zachowywał mój mąż po powrocie z pracy........ach jakie to życie jest ciężkie - niby taka pierodła a tak człowieka męczy......
  8. i wiecie co mnie najbardziej wkurzyło, że powiedizał, że wyjazd to dla mnie wysiłek, a nie komentuje tego, że nic w domu nie musi robić nawet weekend naczyń mu się nie chce umyć!!!!nie mówiąc juz o sprzataniu!nie powiedziałam mu tego, bo to byłaby przesada, doceniam to, że pracuje po 13 godzin, żebym ja mogła spokojnie siedzieć w domu i nie przejmować się kasą!!!!
  9. iw no moze ma racje i doceniam to, ale powód był zupełnie inny to był tylko pretekst - on nie znosi jak moja siostra do nas przyjeżdza i zawsze po jej wyjeździe szuka powodu do sprzeczki!!!sam sie do tego przyznał!!sądze, że to nie sa powody - mój wyjazd i przyjazd siostry, żeby się do mnie nie odzywać?oceń to obiektywnie, bo może ja nie potrafię spojrzeć na to z jego punktu widzenia?
  10. Wanka - wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tymi mocami do ściągania zaginionych rządzi - iw:D
  11. Aniu wszystkiego najlepszego w Dniu Twojego Święta!!!!!!!!!!!!!!!!! [ kwiatek]
  12. witajcie grudnióweczki:) wczoraj na wypadzie do Niemiec kupiłam 2 opakowania body pakowane po 2 sztuki i wyszło przeliczając na złotówki po 7 zł:D owszem kosmetyki są tam tańsze także smoczki, ale ciuszki nie za bardzo konkurują z naszymi cenami:o oczywiscie super dzionek miałam, mały kopał cały dzień:D, no ale nie mogła ta sielanka trwać wiecznie i musiał mi mąż zepsuć humor z nerwów aż się popłakałam - wymyślił, że niepotrzebnie siebie narażałam i maleństwo jadąc w takim stanie te 50 km.Nic go nie obchodizlao, ze droga do granicy nie jest taka zła, nie ma nierówności, a resztę trasy przejechaliśmy po niemieckich drogach. Dopiero jak się rozpłakałam, chyba go cos ruszyło, bo mnie przytulił, no ale słowa przepraszam nie usłyszałam!!!jemu to przez gardło ciężko przechodzi!! a w realu nie było oczywiscie tych pampersów z chusteczkami w promocji:( trochę sie wyżaliłam wam i jest mi lepiej:)
  13. dziękuję bardzo - napewno mu przekaże:D ale się ucieszyłam, bo przecyztałam pozytyną opinię o porodize w szpitalu w Zgorzelcu:)przebieg porodu opisywał tatuś!!!co za pozytywny opis:)podał nawet swojego maila, więc muszę ułożyć listę pytań i do niego napisze:)a teraz zmykam, będę popoludniu!!!!! milego dzionka
  14. ale literówki szczelam!!!!!miało być: oj dziewczynki!!!wybaczcie proszę to roztargnienie;)
  15. oj dizewcyznki, podziwiam was z tym pieczeniem ciast!!!!jak byłam nastolatką to też piekłam, a teraz to mam zupełnego lenia jak mam coś upiec!!!!!wole konsumować:D co potem odbija się na mojej wadze:) a wczoraj mój mężuś miał urodzinki!!!!!!też się postarałam - zrobiłam mu masaż:D
  16. mnie też czasami łapią takie skurcze, dziś w nocy parę razy nawet!!ojoj to coraz bliżej:) a czy wam też kłuje pochwa tak od śordka jakby ktoś wam coś wbijał, jakieś małe igiełki? dziś ja jadę do reala, bo właśnie zadzwoniła siostra, ze z chłopakiem jadą do Niemiec na 3 godzinki, więc stwierdziłam, że dam radę i jadę z nimi!!po drodze zachaczymy o real i mam nadzieję, że kupię jeszcze te pampersy, co były w promocji. a na pobraniu krwi, była bardzo sympatyczna pani i pyta sie mnie gdzie ja mam te żyły, gdzie ma mi sie wkuć, a ja jej doradzam, że może dam drugą rękę, a ona no znalzłam jakąś, a co będzię jak sie wbiję i nie trafię:O trafiła i żyła nie uciekła!!!!!naszczeście!!!!takiego przypadku to jeszcze nie miałam:)
  17. elektroniczny kod - wszytskiego naj. naj.. najlepszego!!!!!!!!!spełnienia marzeń, dużo zdrówka i przede wszystkim lekkiego porodu:) moja nocka też nie należła do najciekawszych - bo w dizeń spałam prawie 3 godziny, więc jak zwykle zasnęłam około 23.00 a o 2.00 w nocy spacerowałąm po mieskzaniu bo w TV nic ciekawego o tej porze nie ma:(dziś pospałam z przerwą do 8.30 i nie zamierzam kłaść się dziś po obiadku!ciekawe czy mi się uda? zmykam na pobranie krwi, bo wczoraj zapomniałam i zjadłam śniadanko a muszę być naczczo!!ale jestem głodna:D chyba nie wytryzmam i kupie coś do zjedzienia jak będę wracała;)
  18. dziewczyny mimoo, ze mam blisko do Niemiec bo tylko 30 km do Zgorzelca to powiem wam, ż emało osób z mojej miejscowości decyduje się na poród z Goerlitz!!nie wiem dlaczego, ja bałabym się bariery językowej, nie znam na tyle dobrze języka, żeby swobodnie się porozumieć w profilu medczynym!ale opieka jest napewno dużo lepsza no i warunki.. super!!!!!
  19. ojej Aniu skurcze przepowiadajace - ale to poważnie brzmi!!!!:) a ja chciałam mieć synka, chociaż wszystkim mówiłam, że chce córeczke - tak na przekór, żeby potem nie było.....mąż to oszalał z radości jak się dowiedział!!!!:D że będzie chłopak!!!!ale czasami jak patrzę na różowe ciuszki i malutkie sukieneczki to tak bym chciała je kupić - no ale jak ubrać chłopaka w różowe ciuszki;) a co do piersi to moje brodawki wcale nie są za bardzo wystjące, może tak troszeczkę i od dziś zaczełam smarować je maścią maltan!boje się najbardziej, że nie będę potrafiła przystwić dzieciątka do piersi!! obawiam się też obcinania paznokci, bo te rączki są takie malutkie przecież!!i strasznie obawiam się, że nie będę umiała uspokoić dzieciątka jak zacznie płakać - co zrobić jak będzie najedzony, będzie miał sucho i noszenie na rękach nic nie da...........?
  20. maja powiedz jak to jest z tym karmieniem, bo ja strasznie się boję, ze nie dam rady!wiem, że dziecko musi dobrze złapać brodawkę?!!! a u mnie słoneczko świeci i aż nie mogę uwierzyc, że za 2 miesiące grudzień:)
  21. mamcia faktycznie niezłe masz tempo, ja planuje spakować się dopiero koło połowy listopada gdzieś w 36/37 tygodniu!! właśnie wróciłam z miasta i stwierdziłam, ze się już toczę zamist chodzić!coraz ciężej przynieść drobne zakupy i wejsć z nimi na 4 piętro!ale jeszcze równe 2 miesiące!!!!:D
  22. iw ale dziś ci się udało- byłaś pierwsza:)podziękuj za to mężowi:) kotka czas szybko zleci i wkrótce już zobaczysz rodziców!ja też mam tego agresora jak ktoś poza mężem chce dotknąć mojego brzusia! a moje maleństwo przez weekend prawie wogóle nie dawało o sobie znać, już się martwiłam i dizś rano leże i go prosze, żeby kopnął mamusie - i posłuszny synuś dał znak, że jest wszystko ok.:)chyba zmienił pozycje, wcześniej był gówka do dołu odwrócony i czułam jego nózki na żeberkach, a teraz skacze po mojej cipuni:) wczoraj nas teściowie rozgryźli, ze wiemy płeć dziecka i nie chcemy powiedzieć i zaczęło się wielkie podpytywanie mówili co bediz ei patrzyli na nasze reakcje i mam nadzieję, że nas nie rozszyfrowali :P udało mi się też wyciągnąć męża z domku na spacer, a to sukces :D dziś idę do piguły na pobranie krwi, zobaczymy jak tam moja morfologia? milego dzionka życzę wszystkim
  23. bezimienna mam pytanko: czy już mas zten wózeczek w domciu, kupiłaś już? mi też on się bardzo podoba:)jeśli mogę się zapytać to ile on u ciebie kosztuje?i może jakieś szczególiki:)
  24. też myślałam o nawilżaczu powietrza, ale jakoś nie znalazłam niczego ciekawego!jak będziecie miały coś na oku to dajcie znać! ojoj ale mi się nudzi, mój mężuś zasnął i nie chcem go budzić bo tak słodziutko śpi.....:)
  25. hej mamusie! a ja całe przedpołudnie przeleżałam:(męczą mnie zawroty głowy, robi mi się wtedy strasznie słabo i duszno:(oj chyba bez lekarza się nie obejdzie:( co do promotora to doradzam popytać na uczelni, ja wybrałam w ciemno, bo taki, który był normlany nie miał już miejsc i przez to przez 3 lata pisałam prace mgr!!!!!obrona była koszmarem w porównaniu do całych studiów!!!! a co do podgrzewacza i sterylizatora - to nie kupujemy!szkoda kasy!!wrzątek jest całkiem ok. kiedyś chciałam mieć monitor oddechu, ale ten sprzęcior jest trochę drogi, więc narazie sobie daruje!
×