nowa...
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nowa...
-
Ha, ja wczoraj miałam mielone, a dzisiaj... nie wiem:) jak mieszkam z rodzicielami, to mama gotuje, bo na emeryturce. Jak mieszkałam sama to wiedziałam, co na obiad, bo sama gotowałam:)... lubię gotować...
-
Setunia--> dziękuję... nie czytala wszystkiego, czy może była na chwile dziś Goldinka, czy Alea
-
Ha, to ja w temacie jedzenia... a za 40 mi. obiadek...mniam, mniam...:)
-
Witam, witam i duuuuuuże buzie wszystkim:) Jam po pracy, więc korzystam z neta:) Ale się napracowałam, że aż zwoje mózgowe mi siadaja... szkoda, ze nawet na 10 min. nie mogę z Wami posiedzieć w trakcie dnia:( Zreszta zaraz też spadam do domku na obiadek:)...potem anglik i jakieś piwko... z ludźmi, którzy... o ironi!!! wszyscy pozajmowani, ha, więc może piwka nie będzie, bo się poumawiali na kolacje i kina...
-
To do następnego:) Zabieram zabawki i zmykam, bo już nie mam checi tu siedzieć. Miłego wieczoru
-
Sticu, nie puchy, tylko inne zajęcia jeszcze ludzie maja...;) Ja siedzę w obozie pracy i na minutke jestem by sie przywitać:) A zaraz zmykam, bo teraz śledzą, kto w necie buszuje:(
-
goldninka, masz maila ode mnie, ale teraz muszę uciekać, bo u koleżanki w firmie byłam, a ona wychodzi. Buzie dla wszystkich i pozdrawiam.... Goldinka, nie przesadzaj, tylko się aklimatyzuj:)
-
Nartka... odpowiadam: NORMALNYCH... wesołych, inteligentnych, którzy są soba i nie błaznują, od których mozna sie czegoś dowiedzieć i czaas wplny na szaleństwie spędzić... to chyba niewiele, co?
-
single od 2 tyg.--> na szczęście mam cały dzień zajęty... juz w sobotę pisałam do Kruka, ze jakoś da radę, poza tym, ze wszyscy w firmie będą nadawać, jak spędzą ten dzień... ja czekam na czerwcowe Kupaly:) sama, czy z kimś, ale to nasze święto było... dobrze, że od paru lat wRynku robi się impreski z tej okazji:)
-
Noooo... tak trzymać:) ale juz dzisiaj idąc przez miasto mimo, że wmawiam sobie, że mnie to nie rusza... tony kartek, maskotek, balonków walentynkowych... nie rusza mnie to, nie rusza mnie to, nie rusza mnie to... A jedna trochę tak!!! Aby do środy 15-02:) A za tydzień znów imprezka... a jak załapię chandrę na maxa to se do wróżki pójde niech mi narzczonego z kart wyczyta;) hahahaha, niezła terapia...
-
Witam Wszystkich:) :) Radosna i wesoła jestem po wczorajszych tańcach:) Niwstety nikogo nie poznałam, nie wyrwałam na jedną noc:( Ha, trzeba próbować dalej:P Ale tak seri, to dawno sie tak nie wytańczyłam jak wczoraj... balowałam do 2.30 i dzisiaj czuje się CUDOWNIE:)
-
Zatanczylabym... zatancze, ale prawda jest taka, ze uwielbiam tanczyc z mezczyzna:) nie koniecznie ze swoim... moze byc i kolega, znajomy, ale z kims lepwij mi idzie... Poruszanie cialem z druga osoba: biodrami, kolanami... wspolne obroty... Do widzenia... i udanego wyjscia:)
-
Brawo Bialy!!!! minuta... ha, ale nagroda Ci sie nalezy, jak w kazdym konkursie:) masz jakis pomysl? tylko tak, zeby udalo mi sie sprostac:) Wirtualny cmokas moze byc?
-
U nas tez byla taka impreza, ale nie skorzystala: wjazd chyba ze 30 zl, a poza tym organizowali to w jednym z bardziej wysnobowanych lokali...
-
Szybki test: jaki zapach ma miec moj balasam?:D Pytanie dodatkowe: dlaczego? minuta 10 s. na odpowiedz:)
-
Jutro na tance:) baaaaarzo lubie tanczyc, a lokal fajny: muza, ludzie, klimat caly... moze kolege spotkam, co jakis czas temu telefon chcial, a potem zamilkl? ale bedzie numer, bo albo: zacznie sie tlumaczyc dlaczego milczal, albo sie nie odezwie... ciekawe... a tak dobrze sie zapowadalo... od niego samotnosc bila na odleglosc... jak pisales: z oczu mu tym patrzylo...
-
Rrrrr... Bialy, imprezka jutro, a we wtorek: praca, dom i angielski... tylko przez caly dzien naslucham sie o tym, kto gdzie idzie i z kim... co dostal(a) itp. a ja bede cieszyla sie razem z nimi;) hahahaha, moze mi kto przysle jakiegos Walentego:)... a moze jutro cos sie zdarzy?
-
To zostan ze mna do 19.55:) akurat zakoncze 2 godzinki:) i pojde do domku na cieple winko:)... a moze bedziesz mial szczescie i jakas kobietke poznasz i Walentynki juz nie beda samotne...:) Nie znamy dnia ani godziny... a czasem szkoda;)
-
Brzmi niezle... a moze spiewasz? i zaspiewasz... ja niestety nie mam kompletnie glosu;( ale pofalszowac sobie lubie:)
-
To do ktorej walentynkujemy? do 19.30, czy do 20-tej? Sama nie zostane, a maile napisane:)
-
Bialy--> Prosze, Ty mnie czytaj:) Peszek... acz Nina Simon tez ma intrygujacy glos... a Ty co proponujesz?
-
Alkohol, swiece... jeszcze muzyka... ostatnio mam nastroj na Peszek:)
-
Z hukiem samotnosci? nie, Bialy, nie, bo kto jeszcze uslyszy ten huk i pomysli, ze to jakis manifest, a po co rozglos... pomalutku, delikatnie na ziemie zejdziemy... cichutko i tam bedziemy sobie na dole rozmawiali.
-
Ale co do swiec to przyniose swoje: mam ich cale mnostwo... swiec i swiecznikow, czekajacych na kolacje, na wieczory we dwoje... acz ostatni facet... dawno temu uwazal, ze jestem niepoowazna...
-
Po szyi to wole.... nie, Bialy, nie prowokuj, nie kus samotnej kobietki:) Nawet od samych rozmow robi sie tak... czy moge Cie porosic o delikatne zejscie na ziemie?...:)