mam 160 i waże 47, w liceum ważyłam 51...nigdy się nie odchudzałam, na starość wyładniałam, mam 26 lat.. jem normalnie, słodycze to codzienność ale nie jem aż 3 tabliczek czekolady tylko pół maksymalnie na dzień - cdziennie mam kawe(bez cukru i śmietanki) i ciacho z rańca(ciacho obojętnie jakie, czyli też np czekolada 6 kostek max) ale tylko 2 razy tzn rano ciacho i podwieczorkiem ciacho, w międzyczasie normalnie kolacja , śniadanie i obiad... nigdy nie jadam na mieście i nie jadam fastfodów, staram się zdrowo odżywiać, piję herbatę zieloną, bialy ryż zamieniam na brązowy, nie odmawiam sobie talerza spaghetti z serem:) jeśli zdarzy sie pizza to max 3 trójkąciki ale nie popijam piwem, nigdy nie piję piwa