Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olencja 26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez olencja 26

  1. GosiaQ może sobie też pęcherz podziębiłaś, albo to jajniki... ja też miałam niedawno przecież te bóle w podbrzuszu to moja ginekolog dała mi antybiotyk na stan zapalny jajników i juz nie boli... a miałam przecież wiesz jakie schizy (czasem wracają;) ).. leć do lekarza z tym najlepiej!
  2. w ósmym jeśli wzięłaś ostatnią pigułkę w np. sobotę, to niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob. MASZ PRZERWĘ a 1. pigułkę bierzesz w niedzielę czyli 7 dni przerwy, ósmy - nowe op.
  3. no właśnie ten śluz...ja to już chyba wszystkie odmiany miałam przy pigułkach;) nie to, żebym miała znowu ciążową schizę:P ale chyba rzeczywiście nie ma co się przejmować tym wyglądem śluzu przy pigułkach, bo on się w każdej chwili może zmienić.
  4. aaaaaaaa z opóźnieniem jak z opóźnieniem, ale w całości doszedł :D ja już chodzę do, że tak powiem, \"normalnego\" ginekologa, ale u gin.-endokrynolog spędziłam pół moich studiów.. ten cały \"sumamed\" pomógł na te bóle w podbrzuszu!.. wygląda na to, że rzeczywiście przeziębiłam sobie jajniki... ale po tym leku, szczególnie pierwsze dwie godziny po zażyciu bardzo źle się czuje... po raz pierwszy w życiu tak źle antybiotyk znoszę... no ale dawka też jest pokaźna... jak otworzyłam opakowanie po raz pierwszy to myślałam, że przepisała mi nasenne tabletki dla konia :P
  5. sory, teraz przeczytałam, że chodzi o środki przeciwbólowe a nie o tabsy z tymi receptami... zwracam honor.. ... ale widzisz, piszesz, piszesz, ale my jesteśmy świadome tego, że pigułki to są hormony i jaki mają na nas wpływa, niemniej jednak mamy też na ten temat swoją opinię i swoimi naukami pt. "przeczytajcie sobie fora i ulotkę" nic nie zdziałasz, bo my zażywamy pigułki WIEDZĄC O TYM... pozdrawiam.
  6. jak to bez recepty???... jeszcze nie słyszałam, żeby można było kupić pigułki anty bez recepty!.. idź do pierwszej lepszej apteki i zapytaj..
  7. widzisz, ty należysz do osób, które nie mogą brać hormonów, ja biorę regularnie już długo, przy czym miałam dwie przerwy dwuletnie i nic mi nie jest... punkt widzenia zależy od kąta patrzenia.. ty mówisz o swoich doświadczeniach z hormonami, ale to nie znaczy że każda dziewczyna będzie miała to samo... mnie np. hormony bardzo pomogły, jako nastolatka miałam straszne problemy z gospodarką hormonalną (zanim zaczęłam brać jakiekolwiek hormony) i moja ginekolog-endokrynolog mnie wyleczyła właśnie hormonami, w przeciwnym razie groziła mi w przyszłości bezpłodność... potem nawet jak miałam tą pierwszą 2-letnią przerwę, wszystko było OK i nadal jest OK Jak już wspomniałam, każda z nas jest świadoma, że hormony mają wpływ na organizm i że mogą nieść ze sobą zagrożenie, ulotkę tez czytałam... ale powiedz sama - skoro masz tak dobrego ginekologa, to chyba nie powinien ci wypisywać pigułek, skoro najpierw nie miałaś przeciwwskazań, a potem nagle \"coś się zaczęło dziać\"... ...jeżeli ja mam uczulenie na kiwi to nie piszę na forum, że powinni to wycofać ze sprzedaży, bo to jest niebezpieczne.... bowiem większość ludzi jednak tego uczulenia nie ma i będzie je nadal jadło... może dziwne porównanie, ale zasada ta sama pozdrawiam. GosiaQ, jak tam Twoja grypa?... moja już się trochę uspokoiła, ale to chyba tylko dzięki temu antybiotykowi na przydatki, co to ma też działanie w grypopodobnych choróbskach:P
  8. tabletki antykoncepcyjne piszesz, żebyśmy sobie poczytały na różnych forach - chyba masz świadomość tego, że na \"różnych forach\" można wypisywać \"różne rzeczy\", które to nie zawsze porywają się z rzeczywistością... masz w swoim najbliższym otoczeniu takie przykłady?.. bo ja, szczerze powiedziawszy - nie.. a z moich koleżanek i znajomych mało która nie bierze (a jak nie bierze to na pewno brała pigułki) i każda z nas jest świadoma tego, że to są nieobojętne organizmowi hormony... ale nie rób z wybuchu petardy drugiej wojny światowej:O ... znam też wiele dziewczyn, które po odstawieniu pigułek normalnie zachodziły w ciążę, a nie znam, powtarzam, NIE ZNAM żadnego przypadku, gdzie dziewczyna miałaby jakieś poważne problemy zdrowotne... wiadomo, iż są przypadki, że kobieta nie może w ogóle brać hormonów... ale ja nie o tym.. nie wiem, jakie to przekonania ma twój ginekolog, ale jak jest on jeszcze na etapie kalendarzyka małżeńskiego i mierzenia temperatury jako najlepszych metod, to radzę go zmienić... pozdrawiam i życzę powodzenia.
  9. wdychanie spalin na ulicy to też trucizna.. :O GosiaQ.. też to mam :D
  10. no ja też właśnie grypuję i gorączkuję.. byłam też u ginekolog na te moje lekkie bóle w podbrzuszu ...przy badaniu zabolało mnie przy ucisku z lewej strony... ona sama nie wiedziała dokładnie co mi dolega.... cóż dała mi somamed, mam brać to przez 3 dni... opowiedziałam jej o tych moich przygodach po połączeniu opakowań (plamienia) i ciążowych obawach, to powiedziała, że tylko się niepotrzebnie stresowałam... no teraz to już to sama wiem, ale cały czas mam jakieś schizy lekkie, np, od wczoraj mam śluz taki twarożkowaty, ale ona na to dała mi jakieś globulki, a ciążę wykluczyła.. zobaczymy.. GosiaQ, życzę powrotu do zdrowia - mnie grypa złapała w dzień wyjazdu, myślałam że padnę w pociągu i że do domu nie dojadę... oby to już się skonczyło, ileż można chorować:P
  11. Olka Fasolka, tabletki to nie landrynki... każda z nas ma inny organizm, każda z nas stosuje inne tabletki (znaczy się, nie że jest 29383737 rodzajów tabsów, ale wiadomo o co chodzi)... jeśli podejmujesz decyzję o współżyciu i pigułkach, to pierwsze co - GINEKOLOG.. tylko lekarz może ci wypisać pigułki... a może się okaże, że nie możesz brać hormonów?... nikt ci nie da ot tak pigułek!!! GosiaQ racja, przegapiłam jakoś tą ewentualnie \"wydaloną\" tabletkę.. zależy jeszcze ile godzin po zażyciu Diana wymiotowała... jak ponad 4h to raczej zdążyło się wchłonąć... no ale to już powinna wiedzieć sama zainteresowana;)
  12. diana_p2 najlepiej poczekaj na krwawienie... 4-5 dni to niedługo...po tym, jak krwawienie wystąpi, możesz po jego skończeniu zrobić sobie test, wtedy wynik jest najbardziej wiarygodny... albo zrób sobie badanie krwi - wtedy wiesz na 100% czy zaszłaś w ciążę, czy nie..
  13. no wlasnie.. ja, jak już pisałam, dostałam na cerę diane-35 a potem też syndi-35, w obydwóch ulotkach jest pierwotne przeznaczenie - leczenie skóry... ale tak to właśne jest, że organizm to nie komputer, mi syndi naprawdę pomogły, ale to mnie..:) może najpierw zrób badania hormonalne, idź do ginekologa-endokrynologa - mnie właśnie ona przepisała te tabletki widząc wyniki właśnie zjechałam do domu, chooora jak nie wiem co, chyba też mnie grypa dopadła ech ech.. jutro chyba mnie czeka tournee po lekarzach..;) pozdrawiam!
  14. ja mam podobnie przy syndi-35 (diane-35 i syndi-35 to siostry blizniaczki..).. czytałam też na wielu forach, bo też mnie ten problem nurtował i wiele dziewczyn stosującach któreś z tych pigułek skarżyło się na śluz przypominający płodny... myślę, że \"płodna\" nie jesteś, to tabletki tak zmieniają śluz.. może to specyfika diane i syndi, że tak mają.. obydwa też są przewidziane na poprawę cery.. miałam jako nastolatka (ok. 18 roku życia) problemy z trądzikiem, to właśnie diane były moimi pierwszymi pigułkami... najlepiej spytaj swojego ginekologa:) pozdrawiam! P.S. drugi test też negatywny, tym razem to nawet bez tej drugiej kreski po iluś-tam-godzinach.....:)
  15. dziewczyny, może jestem powalona, ale kupiłam drugi test.. tak dla pewności.. zrobię jutro rano.. opowiedziałam pani w aptece co i jak i ona oczywiście radziła wizytę u lekarza (tak tak wiem, ale jak do Polski przyjadę..), ale stwierdziła, że właśnie po tych wielu godzinach to dużo testów tak ma, że kreska w drugim okienku się pojawia, bo zachodzą reakcje chemiczne... i to jest nieważne... cóż, ja, chodząca nerwica, chcę po prostu spokojnie spać ;) pozdrawiam!
  16. GosiaQ masz rację... panikara ze mnie straszna!!!:O ... i te bóle brzucha pojawiają się rzeczywiście jak się tym cholernym testem ciążowym stresuję.. znów mnie pobolewa, a cały dzień miałam spokój!:P .. a ta druga kreska coś się znowu rozmazała...muszę rzeczywiście wzrok wytężyć, żeby ją zobaczyć....ech ech, jeszcze nigdy tak bardzo nie mogłam doczekać się wizyty u mojej ginekolog ;) fajnie, że masz już egzamin za sobą.. :) .. ja będę miała dopiero jutro po 17, już się nie mogę doczekać;) i tak, koniec studiów, dyplom w ręku - wspaniałe uczucie!..:) wracam w książki.. pozdrowienia dla wszystkich
  17. na ulotce jest napisane, że po 3-10 minut pojawia się wynik... właśnie zaczęłam sobie czytać inne fora, tam dziewczyny piszą, że po parunastu godzinach test może się zmienić i to normalne.. ważne są wyniki w określonym na teście czasie.... no w mojej ulotce nie ma informacji, że jak test poleży 10 godzin, to wynik się może zmienić i żeby się tym nie przejmować.... tylko że wynik powinien się pojawić do ok. 10 minut.. i u mnie był... negatywny.. 10 godzin... teraz patrzę się na tą bladą (pod światło prawie jej nie widać) kreseczkę... ech ech...jutro kupię kolejny, w piątek rano zrobię, zobaczymy..
  18. właśnie wróciłam do domu.. spojrzałam na test a tam pojawiła się druga kreseczka (baardzo cienka, ledwo widoczna, ale jednak!!!).. o 16 jeszcze jej nie było....a test robiłam o 6:20 rano.. chyba zrobię jeszcze ze dwa testy, Boże, zwariuję :(
  19. GosiaQ powodzenia!... ja dopiero jutro, ale też już adrenalina działa;) no a ja się czarna zrobiłam.. :)
×