Chciejka26

ja tez jestem tylko net mi strasznie muli nie wiem co jest,bo u siostry obok w pokoju jest super... @ jescze nie ma..juz mnie korcilo zeby zrobic test,ale powstrzymalam sie,jak rano nie bedzie to robie

tempki nie mierze ,a sluz jest ale nie az tak duzo ..jest gesty mleczno-zolty cos takiego :) nie licze ze jestem,ale mam tyle latania ze chce wiedziec zeby w razie czego nie miec pretensji sama do siebie

bola mnie sutki i czasami podbrzusze ...tak juz po terminie wiec wynik bedzie raczej wiarygodny,bo juz jeden test robilam ale to bylo 2 dni przed terminem wiec trudno powiedziec...

hej kobitki ja dzis troszke spraw zalatwilam jutro rano maszyny beda.. @ nadal nie ma...test kupilam jak jutro nie dostane to chyba zrobie.. strasznie cicho tu dzis bylo co jest dziewczyny,czy ja musze kolejna afere wywolac zeby szum sie zrobil? :)

a gdzie reszta dziewczyn? hallo !!! folik rea patrycja ewika bondowa i cala reszta pon dziewczyny dosc bzykania.... ja jeszcze przeziebiona jestem,nos zapchany spac nie moglam...podbrzusze boli sutki tez,ale same sutki piersi nie..znajac zycie to opoznia sie przez stres...

mfigielek tak strasznie mi przykro nie wiem co napisac bo zadne slowa tu nie pomoga.Wiedz ze jestesmy myslami z Toba,jak Lola napisala daj sobie troche czasu my tu bedziemy czekaly na Ciebie... U mnie @ dalej nie ma....dzis kupie test i jak do srody nie dostane to zrobie.Wrocilam do siebie dzis moze jutro ma byc pierwszy sprzet,a wiec lece do lokalu posprzatac itp..napisze wieczorkiem

tesciowa wmusila we mnie obiad ..dobrze ze zoladek juz mi pracuje,ale glowa boli no i chyba @ idzie bo podbrzusze pobolewa i te sutki nie cale piersi tylko sutki ja uz nie znam swojego ciala,nie wiem co jest normalne a co nie..co miesiac co innego dlatego taka zdezorientowana jestem jak u ciebie Lola? jak plany z domkiem? kiedy zaczynacie juz wiesz jak ma wygladac?

Lola nawet dobrze,ma plusa ze nie zostal na kawalerskim do konca i nie chcial tam zostac na noc.chociaz przyszla panna mloda ktora zna mojego M od kilku dobrych lat powiedziala ze jak zadzwonie to napewno nie odbierze i ze do domu tez nie wroci bo jak oni razem pija to nie ma szans zeby ktorys do domu wrocil....a moj wrocil :) sam zadzwonil do mnie zapytac czy wracam i jak tak to o ktorej ze on mi drzwi otworzy(chcial wracac autobusem) ..zgadalismy sie i przyjechalismy razem taxi... Lola nie ukrywam,ze boje sie kolejnego numeru...ja tez nie bylam aniolem tydz temu wiec patrze na to troszke inaczej.Powiedzialam cos czego nie powinnam powiedziec do nikogo a juz napewno do niego...

Fermina jak znajdziesz chwilke to napisz jak sie czujesz,objawy itp? czulas ze jestes w ciazy?

daj znac jaka byla reakcja :)

ferminko-- nasza matko zalozycielko bedziesz mamusia !!! gratuluje :)

witam was wszystkie...cisza niesamowita....bylam wczoraj na panienskim nawet fajnie bylo..tylko za duzo alko a po weselu mowilam ze nigdy wiecej..znowu odchorowalam kibelek dzis mnie widzial co pare min nawet wody nie przyjmowalam..tesciowa skakala kolo mnie a to soczek a to woda..poleciala po tabletki do sklepu...M tez w takim stanie a moze gorszym tyle tylko ze on nigdy nie wymiotuje...Dal mi wczoraj kase na taxi zebym bezpiecznie wrocila do domu i w drodze powrotnej tez go sciagnelam do domu.. caly dzien w lozku jestesmy @ dalej nie mam..sutki bola jak cholera brzuch tez..ale nawet plamienia nie mam

M na kawalerskim bedzie :) chlopaki biora domek i robia grilla,wczoraj bylam z nimi po jedzonko i picie w macro...ja popilam na weselu wiec M teraz tez ma prawo tym bardziej,ze swiadkiem bedzie.Podzwonie po dziewczynach i zapytam jaki maja plan

Lola kochana..martwie sie tez powrotem,bo wiesz ja tego miasta nie znam i boje sie sama wracac w nocy

M spi a ja siedze i rozmyslam...nos dalej zapchany oczy czerwone i napuchniete,jak bym ryczala cala noc

cholerne panienskie..tak mi sie nie chce...a wszyscy namawiaja zebym poszla.@ dalej nie ma

ja po sniadanku z tesciowa,kawka tez odpita..namawia mnie na imprezke zebym mogla sie odstresowac..ale naprawde mi sie nie chce...

a byscie widzialy mine M wczoraj jak moj tel zacza dzwonic..spojzal kto a to byl moj kolega jeszcze z podstawowki,ktoremu wpadlam w oko po powrocie o polski,ale przed poznaniem M...zakochal sie i strasznie sie chlopak staraj zeby byc ze mna,ale z mojej strony nie blo uczuc wiec nic z tego nie wyszlo..ale on dalej ma uczucia i M o tym wie.Wiec zdziwienie bylo :) a on dzwonil zeby powiedziec o pogrzebie naszego kolegi...oczywiscie bylo pytanie.a co wy kontakt utrzymujecie???

nie skarbie nos mam calkowicie zapchany,a wyczysic nie moge,oddycham ustami...wczoraj zimno mi bylo i juz czulam ze cos idzie..M dal mi cos na noc ale nie pomoglo...nigdy nie mialam na nic alergii...no moze teraz na facetow :p

beata chodz przytule Cie :) w nast miesiacu napewno sie uda ... oczy mnie pieka i przy tym lzawia,chyba odpuszcze sobie ta dzisiejsza imprezke...jutro bez kaca pojade do domku i zajme sie swoimi sprawami

Anka podlamana jestem,wszystko co mowi i robi zastanawiam sie czy jest prawda...meczy mnie to...ale jeszcze troszke wytrzymam..wczoraj bylo male spiecie bo nie dopilnowalam pana ktory robi w ogrodzie,ze czegos tam nie zrobil,cos zle itp...powiedzialam,ze to nie moja sprawa nie moj ogrod i na starszego pana napewno nie bede krzyczala czy zwracala mu uwagi nie mam takiego prawa..On mi na to,ze prawo mam,ze to tez moj ogrod i czy chce zeby byl w takim stanie,ze mam go zrobic tak jak chce..bla bla bla....a wiec zaraz wstaje i ide pokazac palcem co ma poprawic...a ja czekam na kolezanke ktorej dzis jest panienskie zeby posadzila ze mna drzewka ..... Anka krotko mowiac samopoczucie do dupy....jak @ nie przyjdzie do pon to robie kolejny test..

hej a ja sie przeziebilam,nos zatkany,oczy bola glowa tez...to chyba przez ten ogrod,spedzilam tam wczoraj prawie caly dzien...@ nadal nie ma,pewnie przez te newy opozni sie wrrrrrrr

klaudia napewno tak bedzie,juz pisac i myslec mi sie nie chce na ten temat..a ty kochana zrob test mam nadzieje,ze jestes :) Aha M mowi,ze nie musi z nia utrzymywac kontaktu,ale ja mu nie wierze.czekam na kolejna jego gafe..ja tez odwalilam numer w niedz ztanczeniem,ale tez sie spilam ostro i zrobilam mu niezla awanture i powiedzialam za duzo..ale co powiedzialam to nie napisze,bo swiat jest maly i moze ktos to przeczyta kto nie powinien...pisalam juz ,ze musze wybrac sie do psychologa i jak znajde troche czasu tu napewno to zrobie

dzien dobry ... trzymam siuski nie wiem czy test robic czy czekac....z M oczywiscie do kitu wypominam mu to co zrobil na kazdym kroku..

poki co samopoczucie takie samo....ale sie narobi jak jestem w ciazy...chociaz watpie,ale wtedy kiedy nie powinno sie byc to sie jest...ale dosyc o mnie co u was kochane moje psiapsiulki :)