Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

radmon

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. I ja jestem chętna na utrzymywanie kontaktów z wami i mam nadzieję że nowe forum będzie bezpieczne i wrócą dziewczyny. monika.radmon@op.pl
  2. Przykro :( Ja chyba też znikam,bo już teraz nie ma z kim pisać! Też mi szkoda,bo tak samo jak pozostałe dużo się dowiedziałam,porównywałam rozwój mojego maluszka z Waszymi,cieszyłam się że Alan miał tylu rówieśników(wirtualnych)ale miał :)Czasami pewnie wejdę i zerknę co się dzieje..ale tak samo jak Wy czasami nie mam ochoty pisać.. A GOŚĆ franco jedna!!Jesteś chora psychicznie,tak jak pisały pozostałe mamy,idź się lecz,wdać że nie świecisz mądrością i zapewne nic mądrego i dobrego nie przekażesz swojemu dziecku!!Żal mieć taką matkę.Ty idealna hahaha!!Nie wiem z której strony!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  3. ..i moim zdaniem te forum robi się nie fajne.Dużo z nas zrezygnowało,niektóre są ciągle obecne,ale tak jak pisze nowamama1,piszą anonimowo,tylko nie wiem po co!beznadzieja!! Nocka u nas w miarę ok. My wieczorki panieński i kawalerski znajomych mamy jednak w ten sam dzień,w piątek,no i lipa bo boję się zostawić Alana u siostry męża.Ona się zaoferowała że z nim zostanie,ale ja go nigdy nie zostawiałam z nikim,prócz mężem.Mąż mówi że muszę się przełamać,przecież jego siostra wychowała 2 dzieci,jest odpowiedzialna.No zobaczymy..Ale jak go zostawię to na kilka godz.na pewno nie na całą noc.A i będę świętować bez alko :) Przecież można i tak :)
  4. Knw,mi jak Alan spadł z łóżka,to na pogotowiu powiedzieli że przez 3h nie może dziecko spać i najlepiej nie podawać jedzenia.Tyle że on spadł ze sporej wysokości,u was było inaczej,wpadła w szczelinę.Nasze łóżko ma ponad 60cm,wysokości,mi sięga powyżej kolan.
  5. Alan śpi na poduszce ale takiej płaskiej z kompletu od łóżeczka,dodatkowo ma podniesiony troszkę materac pod główką.Jak miał katar to lepiej mu tak było spać i zostawiliśmy bo to nie zaszkodzi dziecku. Co do chodzika,ja teraz jestem przeciwna!Próbowaliśmy chodzik,i dawał sobie w nim radę,ale później spytałam naszej Pani doktor i stanowczo odradziła,twierdzi że dziecko które jeszcze samo nie jest na tyle silne aby próbować stawac na nóżki czy trzymac się czegoś i iść,nie powinno korzystać z chodzika,bo może może mieć ono negatywny wpływ na rozwój kostno-szkieletowy i tak samo huśtawka.Dlatego póki co z tych dwóch rzeczy zrezygnowaliśmy,przyjdzie jeszcze pora na to,nie ma co przyśpieszać. Nocka to dwa karmienia,jedno o 1,drugie o 5,ale już lepiej bo robię 150ml.i 4 miarki mleka,i nie budzi się tak często jak na początku.Teraz spróbuję 3 miarki mleczka :) Jedziemy zaraz do dziadków moich,dawno nie byłam.Posiedzimy a później wracamy do domu bo zapowiadają burzę popołudniu. Dziś na obiad ma rybkę,ugotuję Alankowi z ziemniaczkami.Muszę odstawić marchewkę na kilka dni,bo zatwardzenia ma.
  6. Ok dzięki,jutro moze podjadę po deserki,nawet bez promocji kupię,aby zobaczyć czy posmakuje małemu. Jeśli chodzi o zgubę to my kiedyś zgubiliśmy przytulankę taką chustę z metkami,Alan uwielbiał to no i zawsze na spacery miał ze sobą,po gdzieś 15min.zobaczyłam ze jej nie ma,no ale wracałam tą samą drogą i ani śladu..No szkoda,ale cóż niektórzy ludzie potrzebują wszystko!Nawet jednego bucika! Idę myć autko,mąż małym się zajmuje,bo dziś szybciej w domu :)
  7. Mój też ma potówki,ale już słabo widoczne.I jak chłodniej to też lepiej śpi.Ważył tydzień temu 9540 wzrost 74,ale uważam że źle zmierzyli,bo ja widziałam jak odrobinę za 75 było,ale stwierdzili ze nie że 74!Ciuszki na 80 są dobre.
  8. mamusiaAli,teraz śpi spokojnie,ale kilka dni temu wiercił się,jęczał i stękał w nocy,podawałam wodę,smoczek i zasypiał.Jeść nie chciał.I właśnie nie wiem dlaczego taki niespokojny był,może zęby?Pani doktor mówiła że mogą iść górne jedynki,bo dziąsła ma lekko czerwone i spuchnięte
  9. Tak,racja te weekendy za szybko lecą.. U nas z oduczaniem jedzenia w nocy średnio wychodzi,jak zrobię mleczko z mniejszą ilością miarek to na następne obudzi się przed czasem.Przed ostatnia noc z jednym karmieniem,dziś jedno o 1 w nocy drugie o 5 rano..Ale nie poddajemy się :) Próbujemy dalej. Pogoda u nas w miarę ok,słońce świeci,ale jest chłodno.Fajnie było jak były upały bo właśnie nie było tego ubierania,a teraz znowu. Dziś zostajemy w domku,pójdę później na spacer koło domu,jakoś nie mam ochoty wyruszać gdzieś dalej. A co to za deserki w biedronce?Z czym?Pytam bo ja nigdy nie kupowałam gotowych,zawsze sama robię.A może bym spróbowała tych :)
  10. Alan zasnął przed 21..odpoczywamy z mężem i zajadamy się truskawkami :) Dziś wybraliśmy się na długi spacer,zrobiliśmy ponad 4km :) Mieliśmy gdzieś jechać,ale stwierdziliśmy że lepiej na spacer pójdziemy,mąż zapracowany i dawno już razem nie spacerowaliśmy :) Idę zaraz spać,bo tej nocy nie mogłam zasnąć,ciągle sprawdzałam czy z mały wszystko ok..
  11. No cisza,cisza..co to się dzieje to nie wiem! Knw,super że imprezka się udała,fajnie że macie z kim zostawić małą :) Ja za tydzień idę na panieński,mąż zostaje z małym,bo on w piątek idzie na kawalerski,a ja w sobotę.Gdyby było to w jednym dniu to pewnie bym nie poszła,bo nie miała bym z kim zostawić Alana. Wczoraj wydarzyło się coś strasznego,Alan spadł mi z łóżka..Na szczęście nic się nie stało..Leżeliśmy razem i nagle on taki dość mocny i szybki obrót zrobił,do końca łóżka miał spory kawałek,bo mamy w sypialni 200x180 łóżko,a on na środku leżał ja szybko się podniosłam aby go łapać,a to była sekunda i poleciał :( Co najgorsze to ani nie płakał,ani nic,nie wiedziałam jak go podnieść i czy w ogóle go ruszać..Wzięłam na ręce,płakałam strasznie,a on nic,za chwile śmiał się.Zadzwoniłam szybko po męża,pojechaliśmy na IP aby lekarz go obejrzał i powiedział że wszystko jest ok,że dzieci mają "gumowe"ciało i takie upadki nie są groźne.Główki nie prześwietlali bo uznali że nie ma takiej potrzeby,chyba ze miał by dużego siniaka lub obtarcie na głowie,a on nic co znaczy ze główką się nie uderzył.Matko!!Co ja przeżyłam wczoraj-koszmar!!Cały dzień płakałam,wszystko mnie bolało..On upadł a ja odczuwałam ból..Ale mówię wam,to była sekunda!Nie mogę sobie wybaczyć że takie coś miało miejsce!!Mąż mówi że to nie moja wina,i ze pewnie jeszcze nie raz będzie jakiś upadek,ale ja ciągle mówię ze moja wina,bo byłam obok i nie zdążyłam go złapać..ja za niego odpowiadam!Dzięki Bogu że jest cały!!A lekarz na IP powiedział,że takie upadki to norma u takich maluszków,bo teraz robią się bardziej aktywne,żebym się nie martwiła. Mąż gotuje rosołek,Alan śpi.Zaraz jedziemy gdzieś na wycieczkę Miłej niedzieli!!
  12. Współczuje sąsiadów! Nie fajnie siedzieć i wysłuchiwać awantury..Jak ja się cieszę że nie mam sąsiadów za ścianą!!Ale kiedyś miałam i różnie bywało
  13. Knw,tak,tak wiem ze się żegnały,ale myślałam że od czasu do czasu napiszą,co u nich..
  14. Któraś na pocztę wysyłała link z fajnymi bluzeczkami na panieński/kawalerski.Mogę prosić o stronkę?Za tydzień idziemy z mężem na wieczorki i muszę coś kupić,a nie chcę jakiś beznadziejnych prezentów tylko coś oryginalnego,wyjątkowego :) Milka,co z Tobą,czemu nie piszesz?Anety też brakuje..
×