SJ slow kilka
mieszkam we Francji i tutaj jak w wielu panstwach na swiecie ta \"religia\" jest uznana za sekte. Przy Rzadzie Panstwa jest Komisja, ktora rozpatruje takie podejrzane \"towarzystwa\", sklada sie z folozofow, teologow, dziennikarzy, psychologow, psychiatrow... Istnieje protokol w jaki sposob i na podstawie jakich kryteriow uznaje sie dana grupe za sekte i Swiadkowie Jehowy sa na tej liscie. Pomimo, ze zglosili protest do sadu, to przegrali. W zwiazku z powyzszym zabrania sie SJ jak i czlonkom innych sekt np adopcji dzieci czy dyrekcji w kluczowych przedsiebiorstwach ( byl kiedys roblem, ze jeden z inzynierow w elektrowni jadrowej zapisal sie do dekty i zostal przeniesiony na rownoznaczne stanowisko ale w mniej waznej firmie, co kazdy obywatel przyjal z wielka ulga). Sekta nie ma prawa posiadac swojej siedziby ani miejsca zgromadzenia 100 m od szkol. Ale co wazne, zabrania sie sektom, w tym SJ agitacji. Moga zaproponowac opowiedzenia o swojej sekcie, gdyz jest wolnosc slowa i wolnosc decyzji sluchacza, ale nie maja prawa do natrectwa (jedno \"nie\" powinno wystarczyc, gdy jestesmy zmuszeni do uzycia drugiego \"nie\" ,sytuacja uznana jest juz za karalna sadownie natarczywosc). Ta komisja i przepisy regulujace zostaly ustalone aby ochronic ludzi i ja sie pod takimi przepisami podpisuje.