klon_

Sukces zawsze ma wielu ojców :)

:)

Słusznie Ladco, odpocznij. To był ciężki dzień :p

Leniwiec, przecież chciałaś żebym się otworzył. Ze świecą szukać faceta który Ci dogodzi :p

Leniwiec ----> ladaco ----> W krainie złudzeń, jaką jest kafe liczą się jedynie nasze wyobrażenia. Tylka na nich możemy oprzeć swoje sądy. ;)

Przebiśniegami. Ich widok zawsze mnie porusza.

Otwieram się dopiero na wiosnę, wraz z pierwszymi przbiśniegami. :)

Zamiast tego cofnę się o kilka stron i przeczytam sobie dokładnie wszystko co zostało tu napisane o twoim życiu uczuciowym, Ladaco.

To była podpucha. Nie będę się nad wami znęcał.

Ten topic zrobił się jakiś uczuciowy. Chcecie teraz posłuchać bardzo długiej opowieści o moim trudnym dziciństwie ? :p

Hey ----> O ile mi wiadomo przekracza to możliwości zwykłego użytkownika kafe

Leniwiec ---> w celu uzyskania całkowitej pewności możesz zaczekać do 50 -ki :p

Chyba nie sądziłeś, że przez następne 60 lat nie będziecie mogli bez siebie żyć. Miłość ewoluuje, co nie znaczy, że wygasa.

Kiedyś i tak to nastąpi. Nasze Słońce zmieni sie Supernową i wtedy ..... ;)

Myślisz, że to z niedotlenienia ? :-o

No i grzać kaloryferkiem. Ale to oczywiście zwieksza koszty.

Rybka ladaco jest chora :-o. Nic mu nie mów, ale tak między nami - podjerzewam, że biedactwo nie żyje ;)

Jeśli masz dużą powerzchnię mieszaniową to pewnie szanse na grzyba są mniejsze. Odkąd w sprzedaży pojawiły się plastikowe okna, grzyby w mieszkaniu stały się częstym problemem. Na szczęscie wcześnie zauważone można łatwo wyplenić, zanim "wgryzą" się na dobre w ściany. :)

Wietrzyć. Wszystko co opisałem na tamtym topiku (z wyjątkiem twojej toskycznosci :p ) znam z autopsji. Szyby w wentylacyjne w moim bloku były źle skonstruowane. Prysznic, gotowanie wody powodowały osiadanie wilgoci na ścianach i oknach. Rzadko odkręcaliśmy kaloryfery bo para wodna dawała złudzenie ciepła. Grzyb usunęliśmy zdrapując go ze ściany i niszcząc środkiem grzybobójczym. Od tego czasu widząc parę wodną otwierałem okna na kilkanaście minut (również w zimie), aż do zejścia pary z okien. Pomogło. W naszym nowym mieszkaniu w ogóle nie ma tego problemu bo kanały wentylacyjne są takie, wywiewa mnie z łazienki. :)

Ten nieświeży zapach jest niepokojący. Może pójdziesz z rybką do weterynarza. :P

Skoro kupił już karpia na święta, musi go gdzieś trzymać. Mój pies też śpi ze mną w łóżku. :)

Ladaco, przez całą noc ta ryba nie dawała ci spokoju ? ;)

:) Widocznie ma w nocy ciekawsze rzeczy do roboty.

Mój boss zadzwonił właśnie i zapytał czy zrobiłem to, co miałem do zrobienia. Oni napradę robią się bezczelni :-o Ale o wspólnej kolacji nic nie wspomniał :p Muszę was teraz pożegnać :-o