margaritta

Beret....a Ty już lepiej nie kombinuj :P dla Ciebie :) żeby nie było że się nie przywitałam ;)

ja generalnie ...nie wnikam w to co kto lubi.......każdy ma własne upodobania....te moje dyskusje raczej musztardo dotyczyły konkretnych egzemplarzy.....co to sam siebie usprawiedliwia a od kobiet tylko wymaga...to trochę rodzaj wypaczenia lub ograniczenia umysłowego.... sam żyjesz....daj żyć innym. albo lojalność obustronna...albo brak lojalności....nie mozna wymagać tylko od innych....a siebie usprawiedliwiać.

Beret......uważaj :) no gadaj......co Ty o tym sądzisz? chcemy poznać Twoje zdanie w dyskusji.....

uważaj beret...bo tym z boku też moze sie oberwać :)

musztarda......ale tą analogię....mogłaś sobie darować. zdenerwowałaś mnie tym ;( chyba każda z nas ma inne podejście do pewnych spraw......widać ja na pewno.

Morfi......zgadzam sie z kobietami :( chyba mylisz odrobinkę znaczenie kochanki/a

powiedz jeszcze że to normalne...że każdy facet tak ma......i ja wysiadam.

Beret...chciałbyś być 15 facetem w jednym dniu? nadal nie widzisz różnicy?

tak masz racje musztarda.......dla mnie zdrada z prostytutką to najgorszy rodzaj zdrady....przyznaje. a jak czytam co faceci o nich piszą.....to mnie krew zalewa.

Beret.....wcale tak nie uważam :) witam po weekendzie ;)

wiecie jaki jest najgorszy gatunek faceta?....który siebie usprawiedliwia......a kobiety ocenia. A jak ocenia...to chyba wiecie?

wdałam sie w pewną dyskusję na ten temat na innym topiku.....i doszłam do wniosku że ja zbyt nerwowa jestem......i miał gościu szczęście że to forum....bo w realnym świecie oczy bym mu wydrapała.....za bzdetne poglądy ;)

zgadzam sie z Abis......witam serdecznie wszystkich forumowiczów ;) nic mnie tak nie wkurza....jak usprawiedliwianie się genami....lub cos w rodzaju....facet tak ma.

oj pomarańczo zgadzam sie z Tobą.....ten pachnący kawałek chłopa :D

..ja brzoza.....ja brzoza....odbiór :)

co u Ciebie wiśniowa? ja znowu sama...:( ech życie :(

.....halo odbiór.....jest odbiór......halo :) :) :)

i ja jestem :)

szkoda tylko violka że on bardziej tęskni za mają kuchnią niż.....mną :( ale co tam......gołąbki już dochodzą.....dobrze że chociaż one :) hahahahha

Lusi nie masz wyjścia.......oj bo ja swoją wyślę :) Luśka :P hahhahahaha

Lusi.....daj mu tą fotkę.....najwyższy czas :) widzisz jaki wytrwały......

a ja nie baluje.....grzecznie w domku siedze :) mąż nadciąga więc gotuję.....gołąbki, pierogi, kapustę na słodko i kurczaka przyprawiam :)

beret dzisiaj umierający jest.....jaskółki ćwierkały :) Beret....żyjesz? odezwij się :)

no ja jestem......ale chyba nie mnie sie spodziewasz co? ;) no nie jestem facetem kurde :P

no tak....podróż poślubna.... widzisz Violka co nas ominęło....chyba trzeba pomyśleć o tym jeszcze raz......sprawić sobie weselisko poraz drugi na nowych zasadach :P ech życie....