margaritta

ja nie moge....niech naja opowie :) o tej poezji :)

naja....hmmm... wiem o czym mówisz :) oderwać sie nie można :D

fotka...ja też gdzieś widziałam...ale nie wiem kiedy i gdzie :)

naja...odbierz poczte :)

hmmm...a nic jeszcze nie wspomniałam o moim personelu :) a i chyba nic Wam nie powiem....tylko tyle że płci mieszanej :P i sama go sobie wybierałam :P hahahhahaha

od poniedziałku prosze mnie jakos godnie tytułować :P stosownie do funkcji :P

a ja za godzine odbieram mebelki....piękne czerwone :) są juz w drodze.... :D

hahahahaha...fotka niezłe :D naja a Ty nam tu sześciocyfówkami oczu nie wykuwaj co :P bo w myślach juz odliczam cyferki :D

hmmm...bardzo tobą rzuciło czy nie aż tak bardzo naja? :) jak usłyszałaś kwote :D

masz racje naja...wróciłam po północy...a potem rozmowy do rana z mężulkiem ;) bo spragniony mojego towarzystwa :) no to pogadalismy do 3 rano :) a o 7 juz na nogach.....i załatwiłam 1000 spraw od rana :) mam w domu dużżżżżżo kwiatów....robie dekoracje koscioła w sobote....cudo mówie Wam zrobie...pokaże zdjecia jeśli któraś ma ochotę zobaczyć co robie ;)

ja mam ciacho z galaretką i jagodami do kawy :) mniam mniam....moze ktoś......reflektuje?

a witam odmieniona nastrojowo...a dokladniej w innym nastroju niz wczoraj ;) :D ;D

już dotarł. mam nadzieje że odebrałaś moją wiadomość :)

ok czekam na widomość naja :)

a dzisiaj wieczorem jade do wawy.....odebrać mamę z urlopu :) taka podróż dobrze mi zrobi :) naja...znowu jakos sie nie składa na spotkanko....ale mam nadzieje że niebawem cos wymyśle :) A teraz to i Ty zabiegana...prawda?

ja sama siebie bym nie chciała fotka :) ......ale naszczęście przez wiekszą część życia bywam pogodna :)

oj nigdy sie nad tym nie zastanawiałam....hmmm myślę że kazdemu z nas...czasami zdarza sie małe kłamstewko....:P

jestem...i juz nie będę przynudzać.....moge sie przyłączyć?

tylko ze facet powinnien byc podporą kobiety....a nie....eee lepiej juz zamilcze :( mam zły dzień....i tyle.

hahhahha...masz racje...duzo racji naja :) a jeszcze jak słysze madrosci facetów i widze ich tempo działania to mnie krew zalewa. Wczoraj prosilam męża o pomoc....rozłozył bezradnie ręcę....no co on mi na to poradzi......sama sobie poradziłam..... Natomiast mądrosci i pouczeń nie było końca. zawsze twierdziłam że to dupki....i podtrzymuje.

o ten koniak chyba dobrze mi zrobi :) ok juz mi lepiej....nie ma takich trudnosci których bym nie pokonała naja ;)

wiadro melisy prosze.....bo kubeczek nie pomoze :(

chcecie jeszcze cos z życia wziete? zrobiłam remont lokalu....to ta nowa placówka......kupiłam nowe rury.....bo stare cos przeciekały. No wymienione wszystkie na nowe....zapłaciłam tylko cos ściana wolno sie osuszała po malowaniu...a teraz patrze i co? ściana mokra....rury nadal przeciekają.....a fect który mi to robił wyjechał za granice . muszę zrobić to jeszcze raz :( bo tak nie moze być. cos jeszcze chcecie?

wiesz naja......wszystko jeszcze przed Tobą....zobaczysz jak to jest......robic remont :) mozna szału dostać..... Zamówiłam okna.....miły byc po 2 tyg. a ja podjeżdżam a tam firma zamknieta na głucho.......ale po którymś razie....nawinał sie ktos z firmy....namierzyłam szefową na komórke...zrobiłam awanture...odebrałam zaliczke i wybłagałam w innym punkcie okna bo pilna sprawa.....za 2 godziny okna były wstawione :) oddano mi czyjeś okna które były do odbioru w późniejszym terminie ;)

chyba im wyswietla w markecie kto dzwoni...bo nie odbieraja telefonu.....ale ja cierpliwa jestem :) i tak sie dodzwonie...ale biedni będą :)