Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

margaritta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez margaritta

  1. no właśnie...trzeba troche w życiu nagrzeszyć....by potem żałować lub nie :) by mieć dylematy i piękne wspomnienia.......cos za coś :)
  2. no widzimy.....musze wyjść na godzinkę....ale wrócę :) poczytam jak wróce.....
  3. to już wiem...że mamy podobne upodobania.....bynajmniej muzyczne.... Morfi :)
  4. kto zna dalszy tekst? :) bardzo ważny zresztą :) w całej dyskusji.......który jest podsumowaniem dzisiejszych rozmów.........
  5. dobra....dosyc smutków na dzisiaj.......wiecie jakie słowa piosenki nasuwaja mi sie na myśl w takich chwilach....i co poprawia mi humor....? pioseneczka Dżemu..... \" w życiu piękne są tylko chwile...\" no i już sobie ponuciłam i mam lepszy humorek :)
  6. no właśnie......czy warto? to jest jedno z trudnych pytań.......
  7. cierpiałam ja......mimo że nic nie zrobiłam......... no i znowu....nasuwa sie stwierdzenie że facetom łatwiej w każdej sytuacji.....nawet wtedy gdy to oni nabroją............
  8. driada.......nie jest powiedziane że kiedykolwiek ten kredyt zaufania będzie mu dany........to nie jest proste. Wiesz....znam sytuacje i z tej strony........nigdy juz nie zaufałam......moje życie stało się udręką przez wiele lat........powinnam odejść właśnie wtedy...... brak zaufania, podejrzliwosć na każdym kroku, zazdrość.......
  9. driada...tylko mozesz tak jak ja....żałować tej decyzji w nieskończoność.
  10. viola...tego nie wiem.......bo wiem jaka jestem bez niego nieszczęśliwa........ nie wiem jak wszystko by sie potoczyło....gdyby nie wyjechał..... tego nie wiem.....
  11. driada........dobrze sie zastanow......bo masz racje....jeśli ta sprawa ujrzała światło dzienne....nic nie będzie jak dawniej. wiem cos o tym......
  12. po miesiacu....gdy podjęłam decyzję......poprosił o spotkanie....przyszedł się pozegnać i powiedział że wyjeżdża.......dla dobra obu stron. Nie nalegał na zmianę decyzji w obawie że będę miała mu za złe.....że będę nieszczęśliwa bez rodziny.......bez dzieci. skoro zdecydowałam żyć sie bez niego........nie mieszam mu w głowie......dla dobra obu stron.
  13. tak masz racje.......driada.....nikt o niczym nie wie.......i tak zostanie.
  14. driada......trudno jest radzić cokolwiek w takiej sytuacji......sama musisz ocenić i podjąć decyzje...... tylko wiesz......on myślał podobnie..... bał się że z czasem znienawidzę go za to że porzuciłam dla niego rodzinę......bał sie tej odpowiedzialnosci........ wiesz co zrobił? wyjechał........wmawiając sobie że to dla mojego dobra. hmmmm......
  15. jako żona i matka........jako dorosła osoba......powinnam nie dopuścić do takiej sytuacji......więc jeśli juz kogoś winić za wszystko....to tylko siebie. Ale gdy zapytasz mnie czy żałuję....... hmmm powiem że nie......przeżyłam cos o czym marzy każda kobieta...... wiem że on też nigdy mnie nie zapomni...... a na takie chwile warto jest czekać całe życie :)
  16. driada....nikt nie wie o tym co mi siedzi w głębi duszy....więc nie spodziewam się zrozumienia.......ani tego że ktos doceni to co zrobilam..... to mój dramat ......tylko mój........cena za piękne chwile.
  17. viola.....no to mam monologi pisać.....
  18. driada.... pisałaś że nie można odejsć gdy jest sie zakochanym......nie zgodzę się.......mozna dla dobra tej osoby. Nie chciałam stawiać i jego życia na głowie........zdecydowałam że będzie lepiej gdy odejde.......mimo że kosztowało mnie to naprawdę duzo......
  19. i wiem jeszcze coś.......że nie chcę więcej takich dylematów. kiedy kusi cię własne szczęście....ale odchodzisz......dla również jego dobra.
  20. myszka....ja nie mogę przeboleć........że odrzuciłam coś tak ważnego w swoim życiu........ myśląc że nie mam prawa.........do własnego szczęścia. musiałam dokonać wyboru........i wybrałam......rodzinę. a teraz płaczę do poduszki.......
  21. bo to udawanie że wszystko gra.......jest ponad moje siły......to jest oszukiwanie siebie, dzieci no i męża.......... i po co to wszystko.........w imie czego? cholera przecież cos zaprzepaszczamy w swoim życiu......
  22. wiem też jedno.....nigdy więcej nie wplączę się w zadne układy z innym facetem.....będąc mężatką.......bo sprawiłam tylko ból i sobie i komuś. jeśli dojrzeje do decyzji odejścia....wtedy pomyślę o własnym szczęściu....... będę wolna........nie będzie wyrzutów że kosztem innych itd......
  23. wiecie do jakich wniosków dochodzę...teraz po czasie.....? tak jak miła pomarańczka pisze wyżej......zastanawiam sie chwilami co ja tu robie....w tym swoim związku......... i myślę sobie jeszcze że powinnam zakończyć pewien rozdział swojego życia....poprostu odejsć .......tylko dokąd?......trudno jest odejsć w puste....i kolejne błędne koło......
  24. driada.....ale czy myślisz że bym była szczęśliwsza gdybym podjęła inną decyzje? nie jestem pewna.......wiesz jak jest gdy dzieci są zapatrzone w ojca.....wiesz co to dla kobiety stracić rodzinę? a raczej właśnie takie by były konsekwencje inne decyzji...... myszka.....ja myślę podobnie.......facetom łatwiej....trzaskają drzwiami wychodzą ....i zaczynaja nowy rozdział swojego życia.....nie mają takich dylematów jak my.....
  25. tylko czy odejście jest odwagą....czy może egoizmem......? ja wmówiłam sobie....moze niepotrzebnie....że to jest ...szczyt egoimu.......myślenie tylko o sobie....... hmmm czy się mylę? co o tym sądzicie?
×