margaritta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez margaritta
-
a dzięki mała czarna....witaj również fotozetko....a gdzie nasz rodzynek Morfi? :)
-
witajcie kochani.......ale mam zwariowany dzień....kolejny. A co z kawą....juz jesteście pewnie po :)
-
Fachowiec....jeszcze chwila i będziesz moim idolem :P
-
ale miałam cieżki dzień.......dobrze że juz sie kończy. Ale mam nadzieje że trud sie opłaci ;) dowiem sie jutro.....żałuje że nie mogłam pogadać....nadrobimy wszystko jutro :P
-
powycinali faktycznie....ale 100 strone zaczynasz bez zmian własnie Ty :) Morfi
-
o kurde ale pomysł mi sie podoba....może ...moze......kto wie. Moze pod zmienionym nickiem ........ opisze całe swoje życie....oj zastanowie sie nad tym :P
-
uciekać to sobie mozecie ale po 200 stronie.....ja czekam kiedy wpisze sie złotymi zgłoskami na tej stronie :P Myslicie że to realne ? :D że doczekamy 200 strony? jak nikogo tu nie będzie to sama będę pisała......moze pamiętniki swoje :P ciekawe czy duzo osób by to czytało.....e pomarańczki by mnie zlinczowały co nie?
-
no ...nawet nie pyta o ręczniki w mojej łazience ;) było mineło...... :D
-
oj widze że joggerek rozsmakował sie w żonce :P powiedz.....podziel sie z nami....co takiego sie stało ...skąd ta nagła zmiana? ;)
-
no myśle i nic nie przychodzi mi do głowy...... abstynenci nie....bo pijamy czasami alkoholicy też nie.....bo nie pijamy aż tak często....... anonimowi......jesli już to chyba najbardziej trafione....lecz jeszcze nie ideał :P
-
to witaj w klubie....jogger :D
-
no to jakie wino pijemy? :) gdzie kieliszki.....gdzie butelka :D my dwie fotko i.....Morfi? :P
-
lampka wina?......jasne wchodze w to ;) to co pijemy....ja lubie słodkie lub półsłodkie.........wytrawnego nie tykam :P a ponowie...ależ zapraszamy do wspólnego spozywania alkoholu :D
-
witam wszystkich.....czyzby nikogo nie było na kawie?
-
zawsze myślałam że ....odpowiedzialnosć....to moja duza zaleta.....a czasmi żałuję że właśnie taka jestem........ Ale reasumując......jeśli pojawi sie miłosć.......rozsądek sie wyłącza.....wszystko jesteśmy skłonni poświecić dla wielkiego uczucia......więc po co gdybać.....jeśli naprawde kogos pokochamy....całym sercem to i obawy znikną......bo będzie ważny tylko cel. :) Tak myśle......
-
tylko wiesz....dochodzi do takiego absurdu że on w obawie buntu....boi sie poprosić o wyniesienie śmieci......któregoś z tych chłopców. Oni żyją obok siebie.........wolą unikać swojego towarzystwa....każdy z nich zamyka sie w swoim świecie.....on w swoim pokoju i one w swoim......a szczególnie jest to widoczne gdy jej nie ma w domu....tego zaworu bezpieczeństwa...... Ale fakt....nie zawsze tak jest. Jeśli chodzi o mnie.....to chyba coraz bardziej dojrzewam do słusznych decyzji...... czy podejme je i czy będą słuszne.........czas pokaze. Teraz rzuciłam sie w wir pracy....mam nowe plany zawodowe i na nich sie skupiam.....chce chyba i sobie cos w ten sposób udowodnić.....że dam rade........ze odniose sukces..... A że odniose ....jestem więcej niż pewna...... Ale to jest kolejna przeszkoda....właśnie praca i obowiazki........by od tak zmieniać wszystko.......
-
tylko wiesz co zauważyłam.......właśnie w takich zwiazkach niby to lepszych dla dzieci? że tatuś....obojętnie jaki jest.....to jest tatuś....a ten gosć który z nimi mieszka to intruz....przez którego rodzice nie są razem. Dzieci tak to odbierają....nie wiem czy zdajesz sobie sprawe. Znam taki przypadek....że tatus zniknał......wyjechał bez słowa za granice....dzieci pogodziły sie z tym, to 2 chłopców dorastających......mama zwiazała sie zkims.......zamieszkała z nim i wiesz? Oni w żaden sposób nie chcą tego goscia zaakceptować.....dla nich to właśnie ktos obcy....kto w pewnym sensie odbiera im matke. Atmosfera jest nieznośna......brak rodzinnego ciepła w domu...... Czy twoim zdaniem to jest ten super sposób ....na wychowywanie dzieci w szczęściu?
-
Morfi....tylko że mozna być prawie szczęśliwym...... dzieci jak wiesz do sypialni rodziców nie zaglądają..... Widzisz ja jestem w domu wyciszona......przestałam wymagać.....prosić.....uzalać sie nad sobą........denerwować się jak nowa pidżamka nie przyniosła zamierzonego efektu...a nowych pończoszek nawet nie obejrzał.........
-
maalutka Twojej tam nie widziałam :P jak zobacze to rozważe taką ewentualność :D
-
i co? i juz nie wierze :)
-
wiecie....ciagle gdzieś słyszałam o zdradach i podobnych rzeczach........ale zawsze myślałam że to dotyczy innych.....nie mnie. Wierzyłam w idealne związki........wolne od zdrad......
-
czym maalutka?
-
zrozumiałam Morfi.......masz racje życie jest nieprzewidywalne...... sama jestem zaskoczona obrotem sprawy........ czy wybaczyłam....NIE.... to jest trudniejsze niż by mogło się wydawać. Ale ten fakt otworzył mi bardzo oczy......
-
ale to było dawno....dzieci juz nie są małe.....i mam ochote wreszcie pomyśleć choc trochę o sobie :) Nie wiem jakie podejme decyzje....na razie nie musze więc ich nie podejmuje....przyjdzie czas będzie rada.......
-
wiesz dalczego zostałam? dzieci....dla nich to zrobiłam.....one rzecz jasna nic nie wiedzą i nigdy sie nie dowiedzą. Małe...zakochane w tatusiu......ech zycie.