-
Zawartość
36 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Psychodelirium_
-
Może są tu jeszcze jacyś synestetycy? Jak tak to, piszcie, jakie macie rodzaje. Ja mam: grafem-kolor (plus czasem faktura), dźwięk-kolor (ale tylko dźwięki konkretnych instrumentów), personalizację, space-time, czasami mirror touches i niektóre inne, np. smakowe, ale to już dość rzadko. (http://www.kopernik.org.pl/wystawy/wystawy-archiwalne/wszystko-gra/synestezja-pomieszanie-zmyslow/)
-
Przeczytałam najpierw "o czym pierdzicie" i już się miałam rozpisywać, a tu jednak przyziemność w temacie :P
-
A co to ma do rzeczy?
-
Rok coś w tym stylu tylko ja mam inne kolory miesięcy i nieco inne ułożenie tak jak mówiłam . http://newsimg.bbc.co.uk/media/images/46465000/gif/_46465226_synaesthesia466.gif
-
Dni tygodnia w pasmie przede mną, lekko okrągłym: po lewej poniedziałek, potem wtorek, przede mną środa, obok czwartek, po prawej piątek, u góry nad głową sobota i niedziela. No i są w swoich kolorach. Rok w owalu wokół mnie, lekko skośnym, z przodu przełom grudzień-styczeń, z tyły lipiec- sierpień, perspektywy mogą się zmieniać i miesiące też w kolorach. Czas ogólnie jako przestrzeń przede mną (przyszłość) i za mną (przeszłość). Czasem jak mówię jakieś daty historyczne to wskazuję ręką do tyłu mimowolnie :P
-
Nikt? :(
-
Mnie się ubiegłej nocy śniło dwóch moich dawnych kolegów, że wyznali mi miłość, mimo że jestem z kimś. Rzeczywiście kiedyś im się podobałam, ale to dawne dzieje, pewnie mi się przypomnieli, bo rozmawiałam ostatnio ze znajomą o przeszłości. Co ciekawe sytuacja rozgrywała się nocą, zauważyłam, że często ostatnio śnią mi się noce, wszystkie wydarzenia rozgrywają się po zmierzchu. Pewnie jest w tym jakaś symbolika, ale nie chce mi się myśleć nad jej znaczeniem. A może to oznacza, że zwiększa mi się świadomość senna i przynajmniej pora ze świata "realnego" przeniesiona zostaje do podświadomości.
-
Co robią nożyce? Śniło mi się, że miałam swój własny piorun kulisty na wezwanie. I że próbowałam go wykorzystać do upozorowania przypadku czyjejś śmierci. Co Wam się śniło ciekawego?
-
Nazwałabym to po polsku, ale nie ma dobrego słowa na taką relację. No więc ktoś lubi cię za bardzo, a ty kogoś lubisz bardzo, ale nie aż tak bardzo. Co robisz? Spotykasz się z tym kimś na stopie koleżeńskiej, czy urywasz kontakt? Załóżmy, że sytuacja jest jasna i wiadomo, że z twojej strony nic nie będzie. Z jednej strony szkoda zrywać fajną znajomość, a z drugiej przecież bywa niezręcznie i zawsze coś wisi w powietrzu, więc zdaje się, że najlepiej jest jednak zerwać kontakt, nawet jeśli ktoś nie widzi problemu i chce się po prostu "przyjaźnić". Jak myślicie?
-
Kawałek dla trolli, które tak się nudzą, że postanowiły zbawić kafe :) https://www.youtube.com/watch?v=Qco8LZQFjrQ