Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Holly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Holly

  1. Długo mnie nie było ;) ale czas taki szalony!!!! Aguu- gratuluje synka! Jak będziesz miala chwilę, zaglądnij do nas. Zabu - poniedziałek byl OK :) Wbrew pozorom. Reszta tygodnia bardzo pracowita i jak zwykle za szybko przeleciała :) Cieszę się, ze Twoi rodzice już wrócili i są zadowoleni z wakacji (abstrakcyjnie brzmi to słowo, jak się patrzy na aurę za oknem :P) Ja pomimo tego, że dzis dopiero 1.XII również zaczęlam planowac wakacje i jak wszystko pojdzie dobrze zarezerwuje w nadchodzącym tygodniu pobyt na czubie włoskiego buta :P Przy okazji może zahaczymy o Sycylię, chcialabym zobaczyc Etne....Ale to dopiero w lipcu. Z tym, ze z doświadczenia wiem, ze chwila oczekiwania jest najprzyjemniejsza :) No to co - dziekuje za zdjęcia Natalki od Diabelka :) Diabełku - fajną masz córcię :) Tej nocy mialam szalony sen. Śnilo mi sie, ze urodziłam córkę. W ogole nie byla do nas podobna. A potem śnilo mi się, ze moje psiapsióły ciągnęły mnie na jakiś wyjazd, a ja nie miałam co zrobic z dzieckiem (!!!!!!) Jak się obudziłam - odtechnęlam z ulgą ;) W snach podoba mi się to, ze świetnie pokazuja stan naszej podświadomości: m.in to, czego się obawiamy, na co nie jesteśmy gotowi, do czego dążymy etc. Szkoda, ze nikt nie wymyślil generatora snów..... Kasiu - dziękuje za miły komlement :) Ale chciałabyś mnie widziec w tym momencie :) Moje włosy nie widziały dzisiaj grzebienia, siedzę w naciągniętym dresie z wielką krostą na brodzie - echhh :) Humor też nie najlepszy, gdyż stan mojej babci po stronie taty jest krytyczny (długotrwała choroba, teraz już nie ma kontaktu z otoczeniem) i lekarze mówią, ze to jej ostatnie dni.... Z drugiej strony jak widzi się Jej cierpienia, to nie wiem co lepsze.......... miłego wieczoru pozdrawiam ciepło...... pa!
  2. Wpadam i nawet nie wiem od czego zacząc :) Tiki - Rany Julek! To juz za niedługo rodzisz !!!!!!! Kiedy to przeleciało? Czas pędzi nieubłagalnie. Zresztą sama wiem po sobie, ze jest poniedziałek, a \"za chwilę\" piątek wieczór. W pracy mam nie lada zapieprz! Praca śni mi się po nocach etc. Nie mam kiedy zjeśc, posiedziec i porozmawiac ze swoim chłopem :) Na nic czasu nie ma. Dziękuje za zdjęcia dzieciaczków. Nie będę już komplementowała - bo, to oczywiste są śliczne i słodkie. I bardzo dobrze, bo cale moje rodzeństwo łącznie ze mną było paskudne jako małe dzieci. Naprawdę. Do tego stopnia, ze się kiedyś ministranci śmiali jak byli z księdzem po kolędzie. Takie małe trole z nas byly :) Mój mąż jak oglada moje zdjęcia z dzieciństwa, to polewa dosłownie :D Małe paskudy :) Ja jeszcze w podstawówce wygladałam jak siódme nieszczęscie. Nie wiecie może co z Aguu???? Urodził się już??? proszę o sygnał, jak cos wiadomo, bo ogólnie, to jakoś nie na bieząco jestem. Zabu - wyprawa Twoich rodziców, to cud-miód -orzeszki sprawa, ja juz myślę o wakacjach. W sumie jak mam byc szczera, to jedyna myśl, która w tym wariactwie podtrzymuje mnie przy życiu: to, ze jeszcze trochę i znowu gdzieś pojadę. Tzn z męzem pojadę :P POZDRAWIAM CIEPLUTKO
  3. W końcu udało mi się tutaj wpaść :) Kasia Zabulina - udanej przeprowadzki :) Podziwiam, naprawde chyba bym się zastrzeliła, gdybym miała gnać z moimi klamotami do innego miasta i to jeszcze na takiej pogodzie :) Piszecie o kolczykach. No cóż. Moi rodzice chcieli żebym sobie sama zdecydowała, czy chcę je mieć czy nie. I uszy przebiłam dopiero jak miałam 16 lat. Pistoletem (Agatka - bolało :O) . A najgorsze potem, bo wiadomo uszy ropieją, kolczyków za bardzo wyjąć nie można. Ze spaniem był największy problem. Co do zahaczania o sweterki, to do dziś dnia się zahaczam (bo zapominam ich najpierw zdjąć) :P W każdym razie dołączam się do zdania, że po co dziecku zadawać niepotrzebny ból niż to konieczne. Maleństwo urokliwe jest samo w sobie i nie potrzebuje żadnych \"upiększaczy\" :) :P Co do teściów - no cóż Agatka.......... Teściów się nie wybiera... Ciągle zapominam Wam opisać historię, co zrobili moi, gdy bylismy na wakacjach :) Marcela - powodzenia Wszystko będzie OK! No nic wracam do pracy, bo mnie goni :) Weekend przeleciał jak zwykle za szybko :P
  4. Dzis sob, słowa dotrzymałam i dopiero przed momentem zwlekłam się z łóżka :) teraz sobie kawę popijam i mam zamiar coś dziś posprzątac :D Zabu - fajne opowiadanie, a podkładki z żelową poduszeczką pod rękę są super :) Też mam taką w pracy :P Żeby było smieszniej wczoraj na koniec dnia padł dysk w moim komputerze :O Po prostu nie mógł sobie wymyślic lepszego momentu -tj własnie złośliwośc rzeczy martwych. Żabu mi też się Indie marzą, mielismy juz w planach przez wakacje 2008, ale chyba nie dojdzie to do skutku :) Ale kiedyś na pewno tam polecimy :) Co do tych perfum, to ja mam chyba jakiś nalóg, z tym związany...Już mi siostra mówila: jedni palą papierosy, drudzy piją alkohol etc...a jeszcze inni kupują tyle pachnideł ile popadnie :) Dlatego o tym piszę, bo wczoraj na koniec tygodnia i dobre rozpoczęcie weekendu zakupiłam sobie jeszcze jeden flakonik :P Agatko, ja mam taką pokichaną naturę, ze wyciągnę ostatnie grosze, byle tylko miec zapach, który mi się podoba. Efekt jest taki, ze zrobiła sie z tego mała kolekcja :) A nad prezentami pod choinkę to już faktycznie pora się zastanawiac :) Zabulina - gratuluje praktycznego podejścia :) No nic pora sie ubierac i muszę się brac za jakąś robote :P Milego dnia, albo raczej miłej połowy dnia pa!
  5. No jestem w końcu :) jej, ale mialam dzis cięzki dzień! jasna cholera , ledwo sie na nogach trzymam. Teraz jeszcze pranie robię, bo ostatni wszystko tak schnie, ze niech to! No to co - utrata tytułu smarkuli w niczym mi nie przeszkadza :) Chyba znacznie wolę dobre samopoczucie :) Zabu - ja notorycznie jem śniadanie 14 -15 h po prostu rano przed wyjściem nie chce mi się jeśc, a jak wpadam do pracy, to zapominam o jedzeniu, aż do momentu kiedy połknęłabym konia z kopytami :P Jeśli chodzi o Twoich rodzicow, to zazdroszę pozdróży !!!! Jej jak zazdroszczę :D Już bym poleciala. Nawiasem mówiąc nie wiedziałam, ze z Pyrzowic, są loty do Ameryki :) Ja sobie chyba wynagrodze ten pracowity okres i w styczniu planujemy z D leciec do Paryża - tak na 4 dni. Co do pory deszczowej, no cóż - ja też chciałam w tym roku bardziej Dominikanę niz Cypr, ale w wakacje lubi tam często padac, a ja lubię słoneczko i nie chcialam za deszcz płacic.... Ale trzymam kciuki - dla Twoich rodziców, to na pewno będzie niezapomniana wyprawa :) No to co - ja też zaczynam myślec o prezentach, ale bez powodzenia :O jestem fanką perfum i najchętniej sprawiłabym każdemu taki własnie prezent, ale wiadomo jest to dosc subiektywna sprawa, więc chyba nie będę ryzykowac. Ostatnio przy porządkach policzylam, ze w swoich perfumach mam utopione (dosłownie!) jakieś 2,5 tys złotych. Chyba mi całkiem odfangowało Ach te strefy bezcłowe ... Jak mi kiedyś braknie kasy, to będę wyprzedawała :) :P Póki co obdarowywuje rodzinę mniej udanymi zakupami :) No to co - co do prezentu dla mamy na 50 urodziny....hmmm. Moja ukończyla je tyle temu - ile ja jestem męzatką... Sama okazja wtedy była prezentem... Dostala piękne kwiaty, ale sam fakt, ze zostalo to powiązane z wydaniem za mąż najstarszej córki, bylo dla niej chyba największym prezentem, przynajmniej tak mówi :)
  6. Zabu - śliczny kubek :) Od razu widać, ze jestes leworęczna (mój mąż i brat też , więc nie jest mi to obce :) :) Wręcz nie mogę sie nadziwić jak tak można pisać :) Tzn zasłaniając to, co się napisalo :P Już czuję się lepiej, ale wyjścia nie ma - po prostu muszę być na chodzie i nie ma zmiłuj. Podoba mi się smarkula :) Kij, ze tutaj pewno obok Maniusi najstarsza (Maniusia ) - jak nie najstarsza, bo jestem z początku roku, ale SMARKULA :D Na dodatek pociągająca :P Agatka - witaj :) Podziwiam te z Was, które przed wyjściem rano z domu, czy to do pracy, czy na uczelnie potrafia tu wpadać, ja zawsze lece na złamanie karku i na wszystko z rana brakuje mi czasu. Nie mogę się doczekac weekendu - w końcu pośpie do 12-13h :D Kiedyś - milo, ze zagladasz :) Nie wiecie nic o Aguu??? No to co - z tym ubieraniem teraz to faktycznie są przeboje :) Ja ledwo się ubiore - zbieram jeszcze klucze jedne, drugie, trzecie, coś z lodówy na śniadanie, a już jestem cała zgrzana. Ale wodę mamy już na chodzie w bloku, wiec jest GIT! milego dnia, pozdrawiam cieplutko Was wszystkie :) pa!
  7. Wpadam z rana z kawą w ręce :) Kurcze, ale mialam dziś akcję rano. Odkręcam kran, a tam sucho!!! Okazało się, ze pękła rura w bloku i jest awaria. Musialam się myć w wodzie z czajnika :D Niezły początek dnia. Dianusia - ja kataru nie mialam od 2 lat, ale mąz chory, więc wiele nie trzeba :) Wszystko przez tą pogodę Co do śmierci, to zgadzam się z Dianusią, co ma być to będzie. Ja się śmierci nie boję, bo od przeznaczenia nie ucieknę. Cieszę się chwilą, bo taka młoda jak dziś to juz nigdy nie będę. Nie chodzi o to, zeby zatrzymać czas, ale żeby nie stracić zadnego dnia :) A teraz do już do pracy :) pa!
  8. Cześć Dziewczyny! Wpada Was odwiedzić zasmarkana holly :D Chyba troszkę się od męża zaraziłam, bo on ma oskrzela i jedzie od tygodnia na antybiotyku, a ja jeszcze ten długi weekend mialam bardzo imprezowy (mam na myśli drugą jego część :) i tak zimno/cieplo - cieplo/zimno i chyba mnie przewiało :O Teraz chodze drugi dzień z pękającą głową. Najchętniej wpakowałabym się pod kołdre, ale nie muszę pisac, ze jakiekolwiek L4 odpada...Niestety. No to co - zupelnie zapomnialam opisac calej tej akcji. Ale powiem Ci, ze przez ten dlugi weekend moi teściowe zdązyli się już \"wykazać\" tak, ze pokłóciliśmy się z D. Jak znajdę chwilkę, to wszystko mailowo opiszę. Dianusia - zazdroszczę marazmu w pracy, mnie też się taki przydał :) Choć na 2 dni. A tak poza tym, to głowa do góry !!!! Wszystko będzie dobrze :) Trzymam kciuki! A jak tam nasza Aguu??? Ciekawe, czy jeszcze w dwupaku?? Diabelku - fajnie, ze Ci się córa ładnie chowa :) Oby tak dalej! Maniusia - Orędowniczko porannej kawki :) Widzę, ze pisałyscie o pysznościach i innych kulinarnych cudach. Ale ja przez ten zapchany kinol - nic nie czuję i w ogole nie mam aptetu :O Dzis jeszcze nic nie jadlam :O Jednak zmysł powonienia w dużej mierze odpowiada za to co się zjada i w jakich ilościach :) Jej, strasznie późno :O musze leciec ściskam cieplutko Was wszystkie !!!!!!!!!
  9. No to co - ale mnie rozbawiłaś tą historią ze szczepieniem:D Ja jako dziecko nawet spoko je znosiłam, bałam się natomiast dentysty - i to zostało mi niestety do dziś :O Żabu - słodkości nie lubię, ale Twój przepis chyba wypróbuje. Apetycznie brzmi :P Maniusia, staram się na patrzec na pogodę - ona nie nastraja pozytywnie. Ale taką mam naturę, że nie potrafię usiedzieć w miejscu :O Ciągle mnie gdzieś gna. Największa kara, to jakby mnie zamknęli w domu i kazali siedzieć. Najszczęśliwsza jestem jak mam dzień wypełniony od rana do nocy :) Lubię tempo i aktywnośc :) Żabulina, fajny kawał :) Co do tych okien w aucie- to gdybym miała choćby ciut uchylone, to jakoś bym dała rady :) Ale nie było ani szparki :) Dobrze, że tak się to wszystko skończyło. Dzisiaj jestem ostatni dzień w pracy :) Cała Polska sie weekenduje, to ja też. Przy okazji rodziców odwiedzę.
  10. Witajcie Dziewczyny :) No to co - nie sposób się z Tobą Kochana nie zgodzić :) Żabulinko, ja po prostu nie mogę wierzyć, ze siedzisz bezczynnie :D Wszyscy, ale nie Ty :P Na pewno robisz wiele fajnych rzeczy :) Aguu - życzę Ci szybkiego rozwiązania :) Koniec ciązy to na pewno nic przyjemnego... Zatem - szybkiego \"rozpakowania się \" :D I dużo sił! Żabu, co do wynajmu mieszkania, to faktycznie 70 m2 to do dużo - nawet bardzo (myślę o 2 osobach). Może uda się znaleźć coś mniejszego :) Życzę powodzonka! Bo o fajne i tanie mieszkanko nie jest łatwo :) Co do Krakowa, to wczoraj byłam na takiej babskiej posiadówce. Koleżanka urządza mieszkanie, a mieści się ono koło bulwarów Wisły. Cudowna lokalizacja, jak na Kraków. I tak gadu-gadu przy winku i wychodziłam co godzine i wyjść nie mogłam :P Koniec końców - uciekły mi wszystkie autobusy i ok północy zrobiłyśmy sobie z kumpelą spacer koło Wisły :) W takich momentach najlepiej się wyczuwa niezwykłą atmosfere tego miasta... :) Cudownie jest czasami tak poszaleć :D A dzis znów do pracy, jeszcze sobie rano zatrzasnęłam wszystkie rzeczy w samochodzie łącznie z kluczykami do auta, mieszkania i stałam jak ta sierota na parkingu. Dobrze, ze szwagierka była w domu i mam zapasowe kluczyki, bo tak to złodzieje pewnie by mi pomogli otworzyć :P Cały asortyment porozkładany na siedzeniach na widoku wszystkich :P ja to nie mogę spokojnie żyć..... Mam wrażenie, ze ja przyciągam takie idiotyczne sytuacje :) Diabełku, jak się masz? Jak Natalka?? :)) Gdzie się podziewa Mx3??? Dawno jej tutaj nie było... Dianusia, ja też bardzo lubię czytać. Teraz czytam (jak tylko znajdę chwilkę) biografię Polańskiego. Ale generalnie połykam ksiązki - jak tylko czas pozwoli. Jak byłam na wakacjach - wzięłam 8 książek i po dniach już nie miałam co czytać :P Tylko mąż się złościł, bo mówi, ze bagazu dokładam :P
  11. Witajcie Pojawiam się na początek i zakończenie weekendu :)) No to co - jeśli chodzi o przyszłosc, niczego nie da się przewidziec :) Byc moze moj punkt widzenia ulegnie zmianie. Bo to nawet nie chodzi, ze nie chcialabym siedziec z dzidziusiem w domu (co prawda monotonia mnie zabija), ale chodzi bardziej o branżę. Nieobecnosc w zyciu zawodowym w tej branzy przez pół roku, to cała wiecznosc. Nie miałabym po co wracac. No chyba, bo zwolnienie ...P Ale to przecież nie o to chodzi. Poza tym lubię swoja pracę, lubię dysponowac swoim kapitalem, wnosic tyle w nasze zycie - ile wnosi moj mąż. To powoduje, ze czuje się spełniona i mam pełny udział finansowy w naszych planach:) Nie wiem, moze jest to kwestia ambicji..... Ale nie mogłabym nie miec swoich pieniązków na własnym koncie :) To tak w skrócie :) Nie wiem, czy to co piszę jest zrozumiałe. Ale zawsze byłam bardzo samodzielna i pewnie stąd się to bierze :) Dobrej nocy kochane !!!! :) PS. No to co - wiem o jakie \"jazdy\" po wanience Ci chodzi :) Dzieci to bardzo lubią :D
  12. No zakończyłam tydzien roboczy :D Ufff!!! Na dobrą sprawę, to moglabym jeszcze jutro isc do pracy, bo roboty mam od groma, ale nie jestem masakratorem :) Musze dychnac :) Agata - wyślij fotki tego ślicznego kotka :) Czekam z niecierpliwością. Zabu, skąd ty bierzesz dynie o tej porze?? Przepis na zupkę poproszę :) Co do piątku i postu - to ja odpadam.. :O Już od dawien dawna nie poszczę. Wiem zły ze mnie człowiek, ale tak juz po prostu jest. 2 lata temu schudłam 9 kg w przeciągu 2 mcy i lekarz kazał mi jesc wszystko na co mam ochotę, a szczegolnie dużo mięsa,bo ono daje silłe a ja bylam prawie przezroczysta. I tak mi weszło w krew. Poza tym jak nie zjem czegoś mięsnego, to chodzę nienajedzona. Tak sobie myślę, ze to jest sekret do tego, ze wagę mam na stałym poziomie od IV klasy liceum (poza tym nagłym spadkiem). Lubię treściwe jedzonko :P I tak poszcze tylko w Wlk Pt, Wigilię i Środę Popielcową.
  13. No to co - z ta pogoda, to faktycznie Wam się udało :) Początek tygodnia na południu był masakryczny :O A dzisiaj wstał mglisty piątek :) W końcu piątek. To moj ulubiony dzień. Pamiętam jak moja mama nie mogła się doczekać piątku i wtedy tego nie rozumiałam, ale teraz rozumiem aż za dobrze :) No to co - co do zmiany mieszkania - myślę, ze jest to świetny pomysł. Tymbardziej, że teraz będzie się Wam łatwiej zdecydowac, a zyskasz, ze będziesz bliżej rodziny i znajomych.... Zabu - niestety nie słyszałam o żadnych mieszkaniach do wynajęcia .... Nawiasem mówiąc pracuje w okolicy Łobzowa :) Co do naszego mieszkania - to nawet nie wiem gdzie mielibyśmy je kupić/albo wybudować... Kraków ma swoje plusy, ale proza codziennego życia pokazuje jednak więcej mankamentów. Z kolei nie jestesmy pewni czy chcemy wracać w nasze rodzinne strony... Ja paradoksalnie wole być jak najdalej od rodziny i tesciow. Wpadamy do naszych rodzinnych domów srednio raz na miesiac i uważam, ze jest to wystarczające... Nie przeraza mnie fakt, ze jeśli będziemy mieli dziecko, to nie bedzie go z kim zostawić...Są inne sposoby na radzenie sobie z tym. Bo ja sama nie wyobrażam sobie siedzenia z maluchem w domu wiecej niż to będzie konieczne - ja po prostu musze pracować :) taki już mam pokichany charakter :D Moze to bede jakos godzić, nie wiem praca na pół etatu ....Ale na razie zmartwienia nie ma, bo nie ma dziecka...Chociaż jak byłam tydzień temu w domu, to moj tato zażartował \"czy w końcu zostanie tym dziadkiem, bo on nie wie :) a musi się mentalnie przygotować\" :) :) Zaskoczył mnie, nie powiem .... A ja na to, ze jeszcze parę rzeczy muszę zobaczyć, w parę miejsc pojechać, troche rzeczy zrobic - i wtedy bedzie to odpowiedni czas :) Potem zaczęła się dyskusja, ze mam 30 -tkę na karku ... Ale ma się tyle, na ile się człowiek czuje - a ja się czuje na 20 :P Zabu - może powinnas zostać trenerem kotków?? :) No to się rozpisałam jak trzeba, ale już dość mojego ględzenia - spadam do pracy :) buziaki
  14. Cześć Dziewczyny! Pałaszuje śniadanie i postanowiłam, ze napiszę :) Zaraz pewnie ktoś przyjdzie i wyrzuci mnie z tym jedzeniem sprzed kompa :P Ale co tam. Zabu - masz zdrowie, zeby w komisji siedzieć, oj masz :) Ja jeden raz byłam i uważam, ze są dużo lepsze sposoby na zarobienie stóweczki w jeden dzień :P Wtedy byłam jeszcze studentką ...Strasznie nudna robota. Już dawno powinni to jakoś uproscic, zmechanizować, no nie wiem co ....???? Aguu- dużo zdrówka, wytrwałości życzę!!!! Trzymam kciuki!!! Co do moich sposobów hartowania się zimnem, to naprawde polecam. W poniedzialek miałam kluche w gardle i we wt juz nie bylo po niej śladu (jadłam mrożone truskawki). Lubię cieplo, ale śpie w wyziębionym pokoju. Jestem przez to jakaś żywsza, łatwiej mi wstać...Tylko mąż protestuje, ze proóbuje go wywiać z sypialni, ale on chrapie, wiec kazdy ma swoje wariactwo :) Gdy bylam dzieckiem - mama strasznie mnie hartowała i chyba odniosło to skutek, bo teraz w ogole nie choruje (od 8 klasy podstawówki) - zdarzy mi się jakiś kaszel, czy katar, ale tak to nic mnie nie rusza :P Agatka - imię GIT! Bardzo mi się podoba :) I tak przyjemnie się kojarzy..... Wspołczuje tym z Was, które siedzą teraz z maluchami w domu, bo o spacerze nie może byc mowy - aura jest wyjątkowo niełaskawa... No nic lece, robota czeka trzymajcie się cieplutko!!!!!!!
  15. Czesc Dziewczyny :) Wstawiam się zaraz z rana :) Dianusia - zdrowiej szybko :) Ja pojechałam do rodziców zagłosowac, a tam jest zawsze ostrzejsze powietrze niż zatrute krakowskie :) i teraz mam kluchę w gardle. Będę musiała po pracy zastosowac terapię szokowa (najlepiej wodnymi lodami, albo mrożonymi truskawkami) - przynajmniej mnie - zawsze pomaga :P Wi - no coż piwnica ważna sprawa, strych by się też przydał. Ja osobiście nie wyobrażam sobie trzymac wszystkich klamotów w mieszkaniu (teraz tak robię i przez najbliższy tydzien będę się wywracać na letnich oponach swoich i męża, ktore zalegają przedpokój). A co do cen mieszkań - to Wi naprawdę zazdroszczę takich cen !!!! My żeby kupić mieszkanie w KRK na rynku wtórnym musielibyśmy dac ok 7-7,5 tys/ m2. Czyste wariactwo !!!! Mam nadzieję, ze wczorajszy dzień moze odmieni ceny nieruchomości i gruntów w naszym kraju, bo droższe to juz chyba być nie mogą.... :O pozdrawiam
  16. Agatka, fajnie, ze masz już temat pracy - pamiętam jak ja dostałam swój (to bylo jakieś 5 lat temu..) - i przebiegl mnie dreszcz po plecach - pomyślalam - Czarna magia! A potem jakoś to szło... Studia to byl fajny czas, oj fajny... Ale teraz jak pomyśle, ze mialabym pracować tak jak pracuje i jeszcze się uczyć, to chyba bym ducha wyzionęła :) Pogoda dzisiaj barowa, własnie jem śniadanie. Agatka obiad :) Ja obiad jem z reguły ok. 19h - obiad, który jest jednocześnie kolacją :D Spadam do pracy :)
  17. Czesc Dziewczyny !!!! Wpadam, bo mam trochę przerwy. Nie chce mi się wierzyc, ze już jutro piątek. W domu nic nie zrobiłam przez caly tydzień :O Maż zaniedbany, dobrze, że chociaż wyrozumiały. Praca pochłania cały mój czas, a po pracy nadrabiam zaległości towarzyskie (z niketórymi osobami się od lipca nie widziałam), albo biegam i załatwiam sprawy urzędowe. Nie pamietam kiedy obiad w domciu jadłam normalny.. :O Agata, wspólczuje Ci tej szkoly - ja swoje studia skończylam 4 lata temu i niedobrze mi sie robi na myśl, ze miałabym jeszcze leciec na zajęcia. Wolę coś teraz we własnym zakresie robic (No to co - bardzo fajna sprawa z tym językiem w czasie dojazdów do pracy - ja dzisiaj np. stojac w korku malowałam paznokcie :)) Wiem pokichana jestem, ale wczoraj ledwo sie umyłam taka byłam zmęczona.. A tak w ogole, to zawsze mam w schowku w aucie jakąs ksiązkę, czy gazete - naprawdę szkoda czasu - poza tym ja się strasznie irytuje jak gdzies musze stac i czekac. No to co - fajnie, ze Ci tak mała śpi :) Tylko pozazdroscic :) Dziękuje za wszystkie przesłane zdjęcia :) Śliczne te Wasze pociechy, ale mnie zupełnie nie ciągnie do dzieci.....Póki co. Tak sie zastanawiałam i doszłam do wniosku, ze sprawę instynktu mam już za sobą. Żywsze zainteresowanie tym tematem miałam jak byłam dwudziestolatką, a teraz klepnie mi za moment 28 a tu ani widu, ani słychu! najmniejszego apetytu na dzieci nie mam. Może bierze się to też z faktu, ze lubię swoje życie takim jakim jest i nie czuję potrzeby zmian.. Diabełku, slonce a jak sie masz Młoda Mamo??? Jak córa?? Odezwij sie koniecznie :) Maniusia, miło, ze wpadasz na \"poranne kawy\" :) Ja to jeszcze w wierzchnim odzieniu ledwo wejde już odbieram telefony i przebieram w papierach i marzę, aby ten czwarty kwartał roku się skończył!!! :P No to co , co do drugiego imienia, ja też uważam, ze to zbędny gadżet :) Potem walą Ci je wszędzie: dziennik szkolny, świadectwa, indeks, listy egzaminacyjne i wlecze się za Tobą do usranej śmierci :) Sorry, za taka chaotyczną wypowiedź :) na szybkości pisze :) trzymajcie się fafetki, milego wieczorku !!! Ps. ja mam patent na przeziębienia i ospałośc - od jakiegoś m-ca śpię przy otwartym na oścież balkonie - rano w pokoju jest jakies 5 stopni, ale czuje sie super :P
  18. No normalnie aż wejde i coś napisze jak widzę kto tu siedzi :P Agata, gdzie Ty sie dziewczyno podziewałas??? Widzę, ze sporo popisałyście, ale nie mam niestety czasu czytać (nadrobie wieczorkiem). No to co - Gabi śliczna :) Dziękuje :) Diabełku, nie otwiera mi sie mail ze zdjęciami Natalki, możesz jeszcze raz przeslać :) To na tyle, praca mnie goni - lece dalej czemu tego czas jest tak mało??? :O
  19. Wpadam na koniec dnia :) Gonie jak szalona teraz, pracy mam od groma. Diabelku - gratulacje!!!!!!! Bylaś bardzo dzielna, ściskam Ciebie i Twoją córę :) Czekam na zdjecia :) Zabu - świetna stronka, oglądałam na szybkości, nie zdązyłam znaleźć swojej kiecy , ale postaram się te zaległości niebawem nadrobic :) Marcela - życzę, aby czas na szkoleniach leciał szybciej :) I powodzenia od 2008 :) Na pewno się szybko uda. No to co - cieszę się, ze chrzest się udał :) Własnie jak ma Gabrysia na drugie imie??? Co do witaminy D3 - to jej płynny odpowiednik, to czysta fikcja. Wit. D jest chyba jedyną, która nie da się otrzymac w sztuczny sposób w czystej postaci. Naturalnie powstaje ona w skorze pod wpływem światła słonecznego, a następnie przekształca się w nerkach i wątrobie w hormon odpowiedzialny za pobudzanie transportu wapnia. Wiem, ze w płynie podaje się ją dzieciom, zeby nie miały krzywicy etc. ale wg mnie to zdrowiej wystawiać je do słoneczka :) Bo to płynne D otrzymywane jest w drodze reakcji - wiec co to za witamina :O No to się powymądrzałam :P :P A teraz lece dalej Namotałam przeokropnie, ale kurcze czasu nie ma :O Całuje wszystkie fafetki i dzieciaczki tez !!!!
  20. Kasiu, teraz dopiero przeczytałam Twojego posta :) Oczywiście wiem, gdzie jest Balicka, ale choc bardzo chcę, ze wzgledu na pracę na dam rady się wyrwac na spotkanie z Tobą.... Mam nadzieję, ze będziesz w KRK jakoś niedlugo, wyskoczyłybyśmy w końcu na kawkę :) Generalnie teraz do końca roku mam urwanie kapelusza :) Witamy Natalkę na świecie
  21. Ja się melduję :) Z zieloną herbatą :)
  22. Cześć Dziewczyny!!! Wpadam, aby się przywitać :) Żabulina - masz rację sprzeczność jest! I też mi się wydaje, że kobieta stosująca NPR więcej zachodu wkłada w to, by dzieci nie mieć, niż ta, która zażywa tabletkę i nawet się nie zastanawia co połyka :) Kasiu, ja stosowałam kiedyś Marvelon, Mercilon (ale to bylo lata temu) - było OK. Potem była przerwa - stosowałam przez 9 mcy Cilest i nie było fajnie. Zupełnie mi nie podszedł. Jak wyszłam za mąż, to nic nie stosowałam, a teraz w czerwcu gin przepisał mi Harmonet na uregulowanie hormonów i jest super! Świetnie się po nich czuję, nie tyje etc. Tabsy to sprawa bardzo indywidualna, najlepiej pogadać z lekarzem - cos dobierze. Choć niejednokrotnie odpowiednie dobranie tabletek odbywa się (niestety) metodą prób i błedów :) Maniusia Więcej napiszę wieczorem, teraz mykam do pracy pa!
  23. Kasiu, tak patrzę na Twoją stopkę i myslę sobie, ze Wasz Kubuś to będzie wysoki facet. Ja mialam 59 cm dł zaraz po urodzeniu i wyszlo 175 cm :) :) A jestem baba :D
  24. Czesc Dziewczyny! Całkiem nieźle sobie dziś radzę z czasem i wpadłam, zeby coś naskrobac :) Aguu - trzymam za Ciebie kciuki i za Twojego synka, mam nadzieję, ze juz niedłługo będziesz go miała już po drugiej stronie brzuszka. Pozytywne wibracje przesyłam także Diabełkowi, bo jej potrzeba teraz dużo sił !!! Trzymaj się i wracaj do nas szybko z Natalką rzecz jasna :P Kasiu, mam nadzieję, ze wkrótce sie wyśpisz :) Wiem, ze Twój mąż musi odespac, bo my z D mamy po calym tygodniu zapieprzania tak samo :P Moi znajomi, przyjaciele i rodzina widza, ze w weekendy nie mozna sie ze nami przed 13h :D Wtedy nas nie ma, znikamy dla całego świata. Choc z opowiadań różnych osob wiem, ze jak się urodzi dzidzius, to się już tak do końca wyspac nie mozna :) Co do prawka, jak będziesz miała okazję, to zrób koniecznie - to naprawdę super sprawa i bardzo ułatwia życie :) Żabu - dzięki za lewka, piekny! A Ty taka dzielna! :) Nie bałaś się, ze Cie ugryzie??? Marcela - witaj :) Miło, ze zaglądasz :) Co do dyskusji o tabsach anty i wierze katolickiej, to mnie się te dwie rzeczy absolutnie ze sobą nie kłócą. Poza tym czasem powód ich przyjmowania ma podłoże zdrowotne (wbrew pozorom!) . A skutkiem ubocznym tej terapii jest brak ciązy, a jeśli sie dzieci miec nie chce (póki co przynajmniej) jest to takze pewnego rodzaju plus :) I co na to wiara? Że zdrowie trzeba ratowac :) Wiec powstaje swojego rodzaju konflikt interesów. Jestem katoliczką, ale Kosciól do tej pory nie odpowiedział na wszystkie moje pytania, dlatego wolę czytac Biblię - jakoś więcej mi to daje :) To chyba na tyle, muszę leciec dalej. Dianusia, masz rację tonę w papierach, No to co - będę zaglądała w miarę możliwosci :) Ściskam Was wszystkie i Wasze dzieciaczki też!!!
×