mała555
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mała555
-
Z tego co pamiętam, to Ramona do 16 ma zajęcia w szkole, pewnie dlatego jej jeszcze nie ma :)
-
miniara- szans nie widziałam w swoim byłym już związku. Ale u Ciebie wszystko może się dobrze skończyć, ważne żeby on zrozumiał, że nie musi i nie może Cię okłamywać. Może teraz warto dać mu jakąś nauczkę, nie przebaczaj od razu, zostaw go trochę w niepewności, powiedz że musisz to wszystko poważnie przemyśleć, bo nie chcesz się znów rozczarować jego kłamstwem.
-
Może spróbuj go jakoś zapewnić, że nie musi kłamać, bo to nic strasznego, że nie musi tego ukrywać?
-
Ważne jest też toczy potrafisz mu potem ufać. Mój też kłamał mnie często w takich drobnostkach, na początku żałował bardzo, ale ja mu wybaczałam, i teraz wiem, że powinnam przestać wybaczac już dawno, bo on kłamał, przepraszał, a potem robił to samo tylko bardziej to ukrywał i wiedział już, że nawet jak się dowiem to przebacze itd... I ja przestałam mu ufać. W tej chwili np. podejrzewam, że okłamywał mnie w wielu innych sytuacjach, o których nie mam pojęcia do dziś... No ale teraz to to mnie akurat już niewiele interesuje, niech sobie okłamuje kogoś innego...
-
miniara - myślę, że powinnaś z nim porozmawiać o tym problemie ale dac mu też do zrozumienia, że jeśli dasz mu szansę, to będzie to ostatnia szansa, że nie może znów Cię okłamywać, że wolisz żeby powiedział Ci prawde, bo wtedy można rozwiązać problem, pogadać o tym. Ja też miałam podobne sytuacje, mój ex okłamał mnie wiele razy, i mimo że zapewniał że to już się nie powtórzy, kupował kwiatki, błagał, płakał itd.. to znów okłamywał... Dlatego ja wiem że to nie była prawdziwa miłość z jego strony, że powoli to uczucie się kończyło, a ja ślepo i naiwnie mu ufałam. Mam nauczkę na przyszłość :) Oczywiście mam nadzieje że w Twoim przypadku będzie inaczej.
-
To ja chyba jestem jakaś dziwna, bo właśnie mam ochotę flirtować :D Co prawda nie wiem czy związałabym się już z kimś na poważnie, chyba że bym się naprawdę zakochała, ale puki co chce się trochę wyszaleć, poimprezować, żeby odreagować po tym rozstaniu.
-
Myślę, że nie ma reguły co do tego czy to facet jest okrutny czy kobieta. Jeśli jednej osobie przestaje zależeć na związku, to nie da się jej zmusić do miłości i nie ma co prosić, próbować itd bo nic to nie da, każdy musi sam dojrzeć do miłości. I zawsze będzie tak, że jak miłość jednego słabnie, a drugie kocha dalej, to ten kto kocha będzie cierpiał puki nie zrozumie, że trzeba żyć na nowo i otworzyć się na innych ludzi.
-
Ten dzień wcale nie jest taki zły! :) Ja też myślałam że będę rozpaczać, ale nie, nawet się uśmiecham :) Bo wiem, że przeżyję jeszcze mnóstwo wspaniałych chwil, a trwając w tym zwiazku, miałabym ciągle jakieś wątpliwości, bo ostatnio wiele ich miałam, a zachowanie mojego ex budziło wiele zastrzeżeń, coraz częściej zdarzało mu się mnie okłamać, i mimo przeprosin znów robił to samo... Dlatego myślę, że to już przestała być miłość, przestało mu zależeć i teraz muszę dać szansę komuś innemu.
-
Mi też się przestał już śnić :) I już wiem że żadnego kontaktu z jego strony nie będzie, był na gg dostępny, ja też się udostepniłam i nic, teraz już go nie ma. Miał szansę odezwać się, i wie że to on musi wykazac inicjatywe, bo to on chciał odpocząć. A jeśli nawet potrzebuje dłuższej przerwy, to zwykłe życzenia walentynkowe powinien wysłać. Nie zrobił tego i tym samym dał mi znak, że nie czuje już do mnie nic. Więc od jutra zaczynam nowe życie, koniec z żalem, czekaniem i zaniedbywaniem się. Teraz czas na zmiany :)
-
karut Całkowicie się z Tobą zgadzam. Ja też jak tak sobie pomyślę to od jakiegoś czasu nie widziałam zachwytu w oczach mojego ex i nie czułam miłości z jego strony, dlatego byłam wobec niego taka nieznośna i domagałam się tej miłości i to go jeszcze bardziej męczyło... Brakowało mi takich jego drobnych gestów, zachowań, słów, wszystko to było chyba raczej z przyzwyczajenia i automatycznie. A im bardziej ja się tego domagałam, tym bardziej on był zmęczony i nie chciał... Dlatego czas na zmiany, przestałyśmy być wspaniałe dla naszych byłych, ale nie przestałyśmy być wspaniałe wogóle! Teraz trzeba zacząć nowe życie i pozwolić by inny mężczyzna mógł się nami zachwycić bez granic... :) A oni niech żałują bo już skończyła się ich kolej ;)
-
Życzę wszystkim żeby nasi ex zmądrzeli i się odezwali, a jeśli nie to żebyśmy szybko spotkały prawdziwą miłość i nie rozpamiętywały starej :)
-
wstrzasnieta i zmieszana, trzymaj się jeszcze z nami do jutra. A jutro, jak nic się nie wydarzy to kategoria sama się zmieni :) Ja też nie mam żadnej nadziei ale co mi szkodzi poczekać, tak dla samej zasady ;)
-
wstrząśnięta i zmieszana- ja tam bym ustawiła raczej cos wesołego i pogodnego, jeszcze będzie miał satysfakcję że cierpisz i smucisz sie :(
-
Ja też bym jakiś opis sobie ustawiła. Najlepiej jakiś radosny, żeby mu się nie wydawało że rozpaczam w walentynki :P
-
Złakobieta- jeśli wydaje Ci się że zależy Ci na nim i coś czujesz, to może warto popracować nad tym uczuciem, może się uda, a jesli okaże się że to nie to, to dopiero wtedy rozstańcie się na dobre. Albo jeśli chcesz sie przekonać czy naprawde Ci na nim zalezy, to zróbcie sobie przerwe, zero kontaktu, odpocznijcie od siebie i wtedy nad tym pomyśl i jesli będzie Ci go naprawde brakować to będziesz wiedzieć, że to jest to i że warto się w to angażować :)
-
I teraz zdałam sobie sprawe jaki mam ogromny żal do niego :( Bo z dnia na dzień nie da się przestać kochać, jeśli jednego dnia jest świetnie, obydwoje jesteśmy szczęśliwi, a nastepnego on chce sie rozstać. A jeśli miał jakieś wątpliwości wcześniej, to nie powinien mnie oszukiwać, karmić bajkami i zapewniać o swojej miłości, nie powinien mi tego tak okazywać, i udawać że wszystko jest wporządku, bo ja mu zaufałam i dałam wszystko a on to wykorzystał, i bezczelnie brał wszystko co mu dawałam, po czym nagle oświadczył że chce się rozstać. Jeśli już wcześniej mu cos nie pasowało, jeśli nie był pewny swojego uczucia, to nie miał prawa wykorzystywać mojej miłości i zaufania do niego i tyle czerpać, a potem zwalić wszystko na mnie i być wobec mnie tak niemiły przy rozstaniu jakbym to ja była winna, nie miał takiego prawa! ;;;;;;((( Bo własnie tym tak okropnie mnie skrzywdził, tym że zrobił to z dnia na dzień a ja ufając mu tyle mu dałam ;(
-
Właśnie, ja z jednej strony chciałabym wrócić do mojego byłego, poprosić go żeby mi pozwolił pokazać, że teraz nam się uda, że będzie ze mną szczęśliwy, ale z drugiej to boję się tego że on to zrobi tylko na moją prośbę, a sam nie będzie miał chęci żeby walczyć o to uczucie, a ja sama nic nie zrobię, obydwie osoby muszą się w to zaangażować. Dlatego jeśli on sam się nie zdecyduje i nie odezwie, to nie ma sensu prosić, bo nawet jeśli on się zgodzi, to nie wyobrażam sobie żeby nagle się tak zmienił i starał i żeby było tak jak dawniej, myślę że do tego nie da się już wrócić :( Bo jeśli teraz tyle się do siebie nie odzywamy i on zachowuje się tak jakby mu to wcale nie przeszkadzało, to znaczy że jednak nie czuje do mnie tego co kiedyś i na pewno nie poczuje pod wpływem mojej prośby :(
-
Pewnie, ja też pisałam do mojego na drugi dzień, tak się rozpisałam, wszystko wytłumaczyłam, nawet przepraszałam, ale on nie chciał rozmawiać i koniec, więc ja już nie mam nic do zrobienia w tej sprawie, teraz czekam już tylko na jego krok, ale jak widzę, że on ma to gdzieś i jest mu świetnie, to ja długo czekać nie zamierzam i też będę żyć i to na całego!
-
RamonaSama- to jestem pewna że w końcu się odezwie!!!! Teraz jest zły, bo widzi że sobie radzisz i nie błagasz go żeby wrócił i na pewno się niepokoi czemu tego nie robisz, a to że Cię usunął ze znajomych na nk, to mógł być taki krok, żeby Cię sprowokować do odezwania się. Ale nie daj się, w końcu sam odpuści :)
-
Ramonka ja też jestem przekonana niemal w 100 % że się nie odezwie słowem w ten dzień. Ale dla zasady, zostańmy jeszcze przez jutrzejszy dzień w tabelce "czekające". A potem zaczniemy żyć swoim życiem :)
-
RamonaSama- nie strasz nas.... Może coś się stać,w końcu to pechowy dzień....
-
A ja celowo nie słucham teraz smutnych piosenek, bo wtedy o nim myśle i płakać się chce, ostatnio np w szkole na konkursie zaczeli śpiewać i grać na gitarze "Nothing Else Matter" (Metallica) i aż musiałam się chować za książką bo mi łezka poleciała :( gdyby ktos nie kojarzył: http://kstanisl.wrzuta.pl/audio/shX6jXxPNn/019_-_metallica_-_nothing_else_matters pod spodem jest od razu tekst... i te słowa...
-
RamonaSama- HAHAHA, pewnie jej się spodobała :D
-
A kto zna tą? Ja nam wszystkim życzę takiego podejścia: http://turkusowydzem.wrzuta.pl/audio/8qjOS9Slp9/nerwy_i_wiktorianscy_lekarze Kiedyś też się tak poczujemy :)
-
wstrzasnieta i zmieszana- a nigdy nawet nie podejrzewałam, że jestem taka silna, zawsze każdy mi mówił że jestem raczej słaba emocjonalnie i wszystkim się przejmuje. I nie wyobrażałam sobie jeszcze niedawno co by sie ze mną stało gdyby mnie zostawił. A jednak radze sobie i ciesze się z życia :) A teraz to mnie jest raczej taki bunt przeciwko temu wszystkiemu, chce to odreagować i naprawde to pomaga :) Pozatym mam tą świadomość, że jestem młoda, atrakcyjna, mądra i znajde sobie lepszego, który będzie mnie kochał i szanował tak jak na to zasługuję :) I wszystkie musimy to sobie uświadomić, to naprawde daje siłę! ;) A oni niech żałują bo wiele tracą :P