Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała555

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała555

  1. stefaniaharper współczuje Ci bo widze, że wasze rozstanie tak się ciągnie, raz jest lepiej a raz gorzej, ja niedawno jeszcze chciałam, żeby mój też sie odzwył, bolało mnie że tak nagle po prostu zniknął, a wiem, że to było dobre, i dzięki temu w niecałe 2 miesiące wyleczyłam się z tego bólu i teraz jestem szczęśliwa :) A były stał się dla mnie kimś obcym, własnie dzięki temu, że nie mamy już tak długo kontaktu. Ja z mojego związku wyciągnełam wnioski i nowy związek buduje przedewszystkim na szczerości. I nie daje już tyle z siebie, wiem, że z moim nowym chłopakiem też może nam nie wyjść i to jest normalne, ale nauczyłam sie kochać samą siebie i własne życie, które nie obraca się tylko wokół faceta. W związku musi być równowaga i mimo że się z kimś jest, trzeba mieć też troche własnego życia, a ja swoje życie zaniedbywałam i potem zostałam z niczym. A teraz wcale nie żałuje tych 2 lat i tego bolesnego rozstania- to mnie wiele nauczyło i teraz czuje sie silniejsza :) I wszystkim cierpiącym życze by dotarły już do tego etapu :)
  2. Hej dziewczyny Dawno nie pisałam bo tyle sie działo.. U mnie już 2 m-ce po rozstaniu, moj ex ma już nową, która jest....no po prostu tak brzydka, szkaradna i poniszczona, wygląda jakby była 10 lat starsza od nas i wszyscy znajomi sie śmieją z exa, że tak nisko upadł :P A on pierwsze co zrobił to umieścil sobie zdjęcie na portalu i od razu na mój profil zagląda.. Poszedł na łatwizne i wziął pierwszą lepszą, mało wymagającą, aż mi go żal, a dziewczyny też szkoda.. Też mogłabym być z pewnym facetem, który za mną szaleje, ale nie odpowiada mi on i nie będe sie zniżać do poziomu exa i wiązać z kimś na siłe i na złość byłemu... Moje koleżanki też są w związkach, na szczęście nie wszystkie, a o mnie mówią, że zrobiłam się straszna flirciara i przebieram w facetach :D
  3. karut trzymaj się, jestem z Tobą, ja też się nie kontaktuje z moim :) To już prawie 2 miesiące będą odkąd nie mamy żadnego kontaktu. Mój mi się już nie śni, ale i tak myśle o nim często i czasem jest mi smutno jak sobie wspominam jaki był kiedyś i te wszystkie wspólne chwile, wakacje, wyjazdy, momenty....Ehhh.. Ale tych myśli jest już coraz mniej, a najlepiej mi zrobi jak się już przeprowadzę, zmienie środowisko i zaczne już całkiem nowe życie :)
  4. edziorek1111- może też mu ciężko i chce zapomnieć i tez się tak męczy. A mój za to nic, ani słowa, chociaż mamy pare niezałatwionych spraw, a w mieszkaniu ma troche moich rzeczy... I męczy mnie to bo trzeba by było zakończyć ten temat ale ja się do niego nie chce odezwać, taki obcy mi się juz wydaje, i nie wiem co miałabym do niego napisać... Chyba nie chciałabym z nim rozmawiać, tylko by mi to ból sprawiło i nie wyobrażam sobie jakoś tej rozmowy... Cokolwiek byśmy do siebie powiedzieli, byłoby to jakieś dziwne i sztuczne...
  5. hej dziewczyny :) U mnie jest już dobrze, mam tyle zajęć, że nie ma czasu myśleć, i właściwie to myslę coraz więcej o innych rzeczach, i mam wyśmienity humorek :) Robię sobie własne plany, zajmuje się tym co lubie, a na weekend dałam się zaprosić do restauracji nowemu znajomemu ;) I jestem dumna sama z siebie, że tak mi się udało podnieśc po tym wszystkim jak mnie potraktował po tych 2 latach tak niespodziewanie. To w sumie cenne doświadczenie i dodało mi pewności siebie i świadomość, że zawsze sobie poradzę :) A pozatym idzie wiosna, świeci słońce, niedługo wakacje a po wakacjach się przeprowadzam do nowego miasta, poznam nowych ludzi i zaczne nowy etap w życiu: studia ;)
  6. ka..... - pewnie że dobrze zrobiłaś :) teraz musisz tylko zapomnieć. A najgorsze jest uświadomoć sobie, że ta ukochana osoba już nie jest tą samą osobą, to najbardziej boli bo wcąż się pamięta te miłe chwile i zalety, a trzeba zrozumieć, że to już nie jest ten sam człowiek. Jeśli kochasz i tęsknisz, to na pewno nie za tym jaki jest teraz, ale za tym jaki był. Teraz powiedziałaś mu, że to już koniec, i musisz być konsekwentna i sie tego trzymać, być może dotrze to do niego i zmieni się, a jeśli nie to znaczy, że nie zależy mu i zostając z nim tylko byś się męczyła...
  7. Hej wszystkim- to może spójrz na to z tej strony, że już przynajmniej masz pewność, że to nie facet dla Ciebie, że nie zasługuje na Twoje uczucie i szkoda na niego czasu. Przekonałaś się już, że on się nie zmieni, teraz musisz tylko zapomnieć, a to wymaga troche czasu ale damy rade :)
  8. Hej wszystkim- wiemy kochana, wszystkie przez to musiałyśmy przejść :( A ten twój drań zafundował Ci drugi raz to samo! :( Dla mnie właśnie ten pierwszy tydzień po rozstaniu był koszmarem, jedyne co byłam w stanie robić to spać, płakać, i jeść czekolade a przy życiu utrzymywało mnie chyba tylko pisanie tutaj z dziewczynami... Nawet miałam wtedy z tych nerwów gorączke i do szkoły nie chodziłam! A teraz już jest dobrze :) Bo nie warto sobie tak niszczyć życia przez takiego człowieka. Nie martw się, dasz rade, już raz się podniosłaś, teraz powinno pójść Ci już łatwiej :) przynajmniej masz pewność, że były okazał się zwykłym draniem
  9. ka.....- a czytałaś książke "Dlaczego mężczyźni kochaja zołzy" ? Jeśli nie to przeczytaj, bo może własnie zmiana Twojego nastawienia i zachowania coś pomoże w Twoim związku.
  10. Ehhh, mój też do ostatniego dnia mówił, że kocha, że mu zależy i widziałam, że się stara... Musiał być dobrym aktorem... ka.....- doskonale Cię rozumie, mi tez wiele rzeczy nie pasowało jak jeszcze byłam z exem. I bardzo cierpiałam myśląc jak to będzie dalej, ale wierzyłam w jego piekne słowa, zadowalałam się ostatkami miłości z jego strony i łudziłam się że wszystko się ułoży, bo nie byłam w stanie się rozstać, nie wyobrazałam sobie życia bez niego. Aż w końcu nie miałam wyjścia bo sam mnie zostawił... :( Ja byłam chyba za słaba by tak nagle wszystko zostawić i wolałam się męczyć byle tylko zatrzymać tą resztke miłości jaką mi dawał... A zamiast widzieć te złe rzeczy, to ja skupiałam się na wyłapywaniu tych miłych i trwałam w tym związku szukając tylko potwierdzenia jego miłości. I najgorsze, że on mi to potwierdzenie dawał, a teraz wiem, że robił to dla własnej wygody i z tchórzostwa bo tak było łatwiej...
  11. A ja dziś spotkałam się ze znajomym, wypiliśmy troche i nagle się całkowicie przed nim rozkleiłam, zaczełam płakać i wogóle :( I opowiedziałam mu o wszystkim a on mnie zaczął pocieszac, żebym się nie przejmowała takim draniem, sam się na niego wkur*** i zaczął mówić, że już nie pozwoli by ktoś mnie tak skrzywdził i na koniec dowiedziałam się, że chyba się własnie we mnie zakochał... Jest świetnym kumplem, dziś mnie tak rozśmieszał i poprawiał mi humor i przy nim naprawde zapominam, ale nic więcej do niego nie czuje!! Jakie to życie jest popieprzone...
  12. kurcze dziewczyny, kobiety są po prostu wierne i mądre i angażują się, a faceci potrafią nam wywinąć taki numer... :( Po prostu trafiłyśmy na takich którzy są niewarci tego wszystkiego... Na początku byli tacy idealni, i takich ich zapamiętałyśmy. Mój powoli się zmieniał, a ja nie miałam siły odejśc i zadowalałam się resztkami miłości z jego strony, nie było między nami idealnie, ale ostatecznie po każdej kłótni wszystko się układało i myślałam że jest ok, a on udawał dlatego że jemu było tak wygodniej jeszcze to pociągnąc i okłamywał mnie :( A teraz cięzko zapomnieć i zrozumieć, że zmienił się i już taki nie będzie jak kiedyś... Mnie chyba najbardziej boli własnie to, że mój ex się tak zmienił, a jak płaczę to płaczę za tym którego znałam, a nie za tym jaki jest teraz.
  13. To u mnie jest podobnie jak u was dziewczyny :) Związek 2 lata, wszystko pieknie cudownie, wspólne plany itd, mnóstwo wspomnień, wspólnych chwil, własciwie to wszysto robiliśmy razem, o wszystkim sobie mówiliśmy itd, nasze rodziny juz się nawet znały... I ja też się czasem czepiałam wielu bzdur, a raczej robiłam z wielu rzeczy tragedie. A on zerwał z dnia na dzień. I na początku się obwiniałam, ale teraz wiem, że nawet jeśli był zmęczony moim zahcowaniem, to powinien dac nam szansę, jeśli by naprawde kochał i był porządnym facetem, to spróbowałby jeszcze raz.
  14. i dziewczynki, nie obwiniajcie się, ja też nie byłam święta w tym związku i mój ex mógł mieć już dość, ale ja swoje błędy zrozumiałam i prosiłam o szansę, żeby to naprawić. A to on nam jej nie dał, nawet nie chciał próbować, a teraz zachowuje się jak dzieciak udając że mnie nie zna, więc czego tu żałować... ;)
  15. kurat, mój też już się nic nie interesuje, również od 1,5 m-ca zero kontaktu więc nie jesteś sama... ;) Ale mi jest juz z tym nawet dobrze :P Pogodziłam się z tym, uporządkowałam wszystko i znów ciesze się życiem :) Zbyt wiele juz przez niego się nacierpiałam po tym rozstaniu i więcej nie będe! Teraz wziełam się za siebie, nowe ciuszki, nowa fryzurka, spotykam się ciągle z przyjaciółmi i nowymi znajomymi, uprawiam sport, rozwijam zainteresowania i wszyscy mówią, że wypiękniałam i znów jestem taka radosna :) I juz zrozumiałam, że trafiłam na nieodpowiedniego człowieka skoro nie chciał dać nam drugiej szansy to znaczy, że nie kochał, poczekam teraz na prawdziwą miłość :)
  16. To ten Twój ma naprawde jakiś kryzys... Ale myślę, że bardzo szybko zrozumie, że to jego umawianie się z 16-latką jest głupie i wtedy będzie dopiero jęczał z żalu :P I dobrze robisz, że tak do tego podchodzisz, na Twoim miejscu to jeszcze bym się z niego ponabijała, żeby wiedział jakie żałosne jest to co robi i że Ty się nie zniżasz do takiego poziomu ;)
  17. Hej dziewczyny, jak mija dzień? Mi humorek dopisuje, już chyba sobie poradziłam z tym rozstaniem, nic gorszego już się wydarzyć nie może więc teraz tylko z górki :) stefaniaharper- rozumiem Cię, a mój też już chyba sobie romansuje, znów ma romantyczny opis. Może już się zakochał? To jest nienormalne, jak facet miesiąc po rozstaniu z dziewczyną z która był 2 lata, miał wspólne plany i wszystko już poukładane i nagle może się zakochać w kimś nowym i to tak szybko! To znaczy tylko jedno- to była słaba i powierzchowna miłość z jego strony... Albo robi to na złość, żeby mi \"dokopać\" a to jest jeszcze bardziej dziecinne... I nawet nie miał odwagi mnie poinformować, że to już jednak koniec, taki on \"odważny i honorowy\" hahaha ;) Chyba najpierw powinno się zakończyć jeden związek zanim się zacznie drugi... Ehhh, co za niedojrzałość, współczuje już tej jego \"przyszłej\" ;)
  18. Czemu oni muszą być takimi draniami :( Czemu ja akurat na takiego trafiłam... :( Mój też już się pewnie umawia patrząc na wczorajszą akcje z opisami, i to z taka dziewczyną, która jest jego całkowitym przeciwieństwem, sam jej kiedys mówił że nie mógł by z nią być... I to jest wręcz żałosne, bo oni się umawiają teraz z takimi dziewczynami które są takie łatwe i lecą na nich. I które mogą łatwo poderwać.
  19. karut, bardzo fajna ta piosenka :)
  20. to dawaj te piosenki. ja mam dziś fatalny dzień, jestem w stanie tylko beczeć :( muszę to przeboleć i tyle. A on jakby posiadał chociaż ślad honoru i umiał się zachować jak przystało na faceta, i wogóle na człowieka, to wyjaśniłby do końca tą naszą sytuacje, zanim zacznie się wiązać z kimś innym, a tak postępuje nie wporządku, udaje, że się nie znamy, a przecież ja mu żadnej krzywdy nie zrobiłam :(
  21. Czemu ja jestem taka głupia, żeby sobie jeszcze robić jakieś nadzieje, żeby dalej coś do niego czuć mimo tego wszystkiego?:( Przecież on się okazał takim draniem, przez niego tak teraz cierpie a mimo to serduszko mi peka jak widze, że on już być może się zakochuje w kim innym :( A on też, nie powiedział mi jednoznacznie, że już nie jestesmy razem, teoretycznie mamy przerwę, nie oddał mi nawet moich rzeczy, chociaż straszył, że od razu mi je wyśle. To jest taka niewyjasniona sytuacja, powiedział mi że sam się odezwie w swoim czasie, ale milczy od ponad miesiąca, nawet życzeń na dzień kobiet nie złożył, a teraz ustawia sobie opis o tęsknocie po rozstaniu a ja nie wiem co mam myśleć! :( :( :(
  22. To wszystkie mamy doła :( A ja do tego mam okres więc hormony mi wariują, rano się cieszyłam, a pojechałam do galeri handlowej i przy kasie rozbeczałam się jak głupia, nie mogłam przestać, uciekłam szybko do samochodu i chyba z godzine płakałam :( I tak aż do teraz, a jeszcze zobaczyłam że ex ma romantyczny opis, co prawda ze smutnej piosenki o rozstaniu i tęsknocie, ale... jego koleżanka ma ten sam tekst w opisie!!! więc nie wiem już nawet co mam mysleć... :( piosenka jest typowo smutna o cierpieniu po rozstaniu i o tęsknocie... ale to chyba nie przypadek że tamta ma taki sam... nie wiem co mam myśleć.
  23. Wiecie co, teraz prócz tych jego zewnętrznych wad i złego zachowania, odkrywam jeszcze jego wady wewnętrzne i okropne cechy charakteru, na które wczesniej prawie nie zwracałam uwagi. To jest naprawde książkowy przykład hipokryty! I teraz przypominam sobie miliony sytuacji kiedy ta jego dwulicowośc była tak widoczna... Dobrze że już nie jestem z tym człowiekiem, jak sobie pomyśle że miałabym się tak męczyć całe życie....
  24. edziorek- dziewczyny mają racje, nic sobie nie zrobi. Mój ex też mnie kiedyś straszył i biadolił, że chciał się zabić, że nie ma sensu jego życie beze mnie itd i między innymi dlatego zdecydowałam się dać mu kiedyś szansę i nie odchodzić. A teraz wiem, że mogłam nie dawać i że te jego straszenie to tylko puste słowa i granie na emocjach. Nic by sobie nie zrobił, a potem się dowiedziałam że flirtował wtedy z koleżanką w między czasie...
×