Między moim mężem a jego siostrą jest 12 lat różnicy i nie mają wspólnego języka - ona to zbuntowana nastolatka w tym roku 20, ale liczę że troszkę będzie mi łatwiej jak mały pójdzie od września do szkoły to przynajmniej chwila będzie na odpoczynek jak drugie zaśnie. Mój syn chodzi do przedszkola i ma kontakt z dziecmi wiec mam nadzieje ze nie bedzie samolubem, choć jak widzę jego reakcję jak kuzynostwo bawi sie za długo jego zabawkami to......... Mam nadzieję że wszystko się ułoży i będzie dobrze w sumie między moim najmłodszym bratem i mną jest 5 lat różnicy i jak byłam mała zawsze się denerwowałam jak kazali mi go bawić a ja sama miałam ochotę na zabawę w końcu miałam trochę ponad 5 lat... w sumie zawsze traktowałam go jak malucha mimo że ma już swoją rodzinę i dziecko to i tak dla mnie to zawsze maluch :) za to zazdrosna byłam o brata który jest tylko o rok ode mnie młodszy - jak się urodził to przez 2 tygodnie nie brałam od mamy jedzenia mówiłam że ma isc do swojej dzidzi ... taka byłam :) potem dopiero się to zatarło........ w sumie nie wiem sama jaka różnica jest dobra....... pewnie u każdego to wygląda inaczej.