Leśna Kuna

ćwiczenia na ramiona to w sumie luzik, a zobaczymy co do efektów :) ja muszę ćwiczyć na te ramiona bo flaki mam... nieładnie to wygląda w krótkich bluzkach, a o bluzkach na ramiączkach to w ogóle mogę zapomnieć...

Dziękuję dziewczyny :* Ja bez tego topika i bez Was pewnie już dawno bym porzuciła ćwiczenia i dietę. Dla mnie to był motywator, siąść po ćwiczeniach i napisać, co zrobiłam, co zjadłam, a przed czym się powstrzymałam :) Co do ćwiczeń, to ja też jeszcze nie mam tak, że robiąć brzuch z Mel B zrobię wszystko idealnie, większość ćwiczeń robię, nawet deskę zrobię tyle czasu co ona :) ale przy niektórych muszę mieść kilka sekund odpoczynku :)

Hej wszystkim :) na śniadanko zjadłam małą miseczkę płatków fitness a do tego owocowa herbata bez cukru :) ćwiczyć będę albo dopiero wieczorem a może teraz :)

Kora, właśnie niemal od początku bardzo się pilnowałam z tymi słodkościami. Od 2 stycznia zjadłam ze słodkiego: kawałek tortu 5 stycznia bo siostry urodziny, i dosłownie dopiero dzisiaj 2 racuchy i tą nieszczęsną czekoladę. A tak to słodycze zastępuję owocami albo piję kawę z płaską łyżeczką cukru. No ale dzisiaj czekolada mnie pokonała, mówi się trudno. Zazwyczaj kładę się z uczuciem głodu, nie nażeram się na noc. A w ogóle, zauważyłam, że chyba metabolizm mi się poprawił. Bo mam tak: jak wstaję rano to już po chwili czuję głód (nigdy tak nie miałam), ale nie taki zwykły głód, tylko wręcz ssanie, że niby jestem baaardzo głodna, ale mogę ten głód zaspokoić niewielką ilością jedzenia i już czuję się baardzo syta. Śmieszne trochę :D Ale pamiętam, że moja szczupła koleżanka tak miała: gadała, że jest strasznie głodna a jak zjadła np. małego hot doga, który by mnie nie zaspokoił na pewno, to już się strasznie nim najadła :D No ja u siebie w mieszkaniu nie mam słodyczy, a teraz jestem w domu rodzinnym i ta czekolada była ze świąt jeszcze, zachciało się mojemu facetowi to i ja się skusiłam. Trudno.

Mika, ja też zahaczałam o lampę. A nie da się skrócić tych sznurków? U mnie się reguluje. Albo znajdź takie miejsce w mieszkaniu, żeby nie zahaczać :)

Ja już po obiadku. Mało dietetyczny: gotowane ziemniaki (ogólnie ich unikam), dorsz (niestety smażony) i dwa ogórki konserwowe.

Zmotywowana, nauka ciężka sprawa... wiem po sobie, wprawdzie to będzie moja przedostatnia sesja, ale też mam kilka ciężkich egzaminów. Ja też wczoraj zgrzeszyłam - wypiłam piwo smakowe i zjadłam trochę orzeszków ziemnych w jakiejś paprykowej przyprawie czy coś... i to na noc. Ale byłam wczoraj z facetem na kebabie - to znaczy on sobie zjadł kebaba a ja siedziałam niewzruszona ;) Nawet mi ślinka nie pociekła :D Co do tej wagi.. no nie wiem, czy ona jest dobra, czy nie. Może to przez baterię tak się robi? No bo żeby w ciągu 24 godzin była różnica 3,5 kg to chyba coś jest nie tak. Ja nie kwestionuję, że ważę tyle i tyle, ale te 101 to byłoby przegięcie, zwłaszcza, że brzuch mam bardziej płaski, centymetry lecą. Jak ważyłam się to zwykle było między 92 a 97. Czyli też spore wahania, nie wiem, może to też zależy od dnia cyklu, od przybierania wody, no różnie może być. Dlatego kupię nową wagę i będę miała pewność, że jest dobra. Co do tych pleców, trochę bolą, ale to nie kręgosłup, tylko właśnie tak z boku, trochę niżej łopatki. A plecy bolą mnie po tym ABS z Mel B bo tam jest takie ćwiczenie, że kładzie się dłonie pod tyłek, i unosi nogi w górę i w dół, i ja opierałam się oczywiście na plecach, dlatego mają prawo boleć...

Norie, teraz jestem w domu, a nie w studenckim mieście a u mnie nie ma lidla. Jutro wyjeżdżam więc może wybiorę się po niedzieli do lidla. A fajna ta waga? Warta 40 zł? No ja też zainwestowałam 60 zł w patelnię grillową i 130 w parowar więc nie ma przeproś :D

Norie, wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń :* Mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować swój cel :) Wczorajsze ważenie nie dawało mi spokoju... Z rana na czczo poleciałam się zważyć. Waga pokazała 98 kg. No i już nie wiem, czy ona jest zepsuta, czy co. Ale takie wahanie dobowe? 3,5 kg różnicy, a ważyłam się niemal równo 24 h później. Może wczoraj zadziałało to, że byłam po śniadaniu i wypiłam już ze dwie herbaty, do tego byłam normalnie ubrana. To by wychodziło, odejmując ubranie, że dzisiaj ważę jakieś 97,5. To już lepiej, niż te wczorajsze 101. Myślałam, że umrę. Strasznie się wkurzyłam. Muszę kupić wagę swoją osobistą, nową, która będzie dawać dobry wynik. Chociaż podobno to nie jest bardzo miarodajne, lepiej się mierzyć centymetrem, tak mówią. Ale waga też jest potrzebna. moje śniadanie: mała pełnoziarnista bułeczka z małą ilością masełka, 1 kabanos, kilka marynowanych pieczarek. Miłego dnia wszystkim!

Poćwiczone!!! 10 min z Mel B na brzuch 10 min z Mel B na nogi 10 min z Mel B na ramiona ABS z Mel B spodobał mi się ten ABS, włączam go na stałe do moich ćwiczeń :)

Bluebell, a jaki masz parowar? może to zależy od parowaru sposób w jaki funkcjonuje? np w moim nie trzeba czekać aż się nagrzeje woda, wlewam wodę, układam warzywa, włączam i po chwili paruje, nigdy się też nie poparzyłam. Dlatego moim zdaniem parowar jest przydatny, mam dużą motywację, żeby z niego korzystać i jeść zdrowo ja właśnie kupiłam na tablicy, nowy nieużywany, zapłaciłam 130 zł a w sklepie kosztuje on ok 220 w górę

Aaaa zapomniałabym. Zmierzyłam się. W talii 1 cm mniej, boczki bez zmian. Nie chciało mi się mierzyć reszty ;)

Daga Jaga przykro mi że nie zdałaś, też trzymałam kciuki :( jest możliwość poprawienia tego egzaminu? Poćwiczone! 10 min z Mel B na brzuch 10 min z Mel B na nogi dzisiaj ramion nie ćwiczyłam bo myślałam, że już nie wyrobię się i poleciałam pod prysznic, a teraz siedze i czekam, dupa blada, mogłam poćwiczyć te ramiona, chociaż czuję, że wolałabym zmienić ćwiczenia ramion na tyłek ;) systematycznie czuję się lepiej, katar dalej dokucza :P

Jak tam dzisiaj dziewczyny? :) mój jadłospis śniadanie: 2 kromki pełnoziarnistego chleba z pastą oliwkową i łososiową obiad: sałatka z fetą i 2 kotlety rybne usmażone na grillowej patelni bez tłuszczu podwieczorek: malutki kotlecik z piersi kurczaka i 1 ziemniak kolacja: mała miska mleka z płatkami cini minis ale się nażarłam :( ćwiczenia potem!

Poćwiczone!!! 10 min z Mel B na brzuch 10 min z Mel B na nogi 10 min z Mel B na ramiona pot spływa mi po plecach :D teraz piję witminę c :) a na weekendzie jak mi się polepszy dokładam 10 min na pośladki z Mel B :) mój jadłospis: śniadanie: 2 kromki pełnoziarnistego chleba z pastą łososiową i oliwkową obiad: przygotowane w parowarze 3 marchewki, papryka, 2 małe mielone kotlety i do tego sałatka z fetą (feta, ogórek, pomidor, sałata, cebula, sos sałatkowy na bazie 3 łyżek oliwy) i tyle bo najadłam się totalnie wiem, że lepsze jest 5 małych posiłków, będę tak starać się robić :) ćwiczcie dziewczyny!!! nie odpuszczajcie!!!

Piję właśnie sok vitanella taki w szkalnej butelce, chciałam sobie dostarczyć troszkę witamin i zaspokoić się pod względem słodkości. Wypiłam i szok. Skrzywiłam się, że taki słodki! Nie smakuje mi, a wcześniej piłam takie z przyjemnością. To chyba ten cukrowy odwyk :P

Ojj jak ja dawno nic słodkiego nie jadłam... ciasteczka, czekoladki :( ostatnio 5 stycznia kawałek tortu na siostry urodziny... A teraz tak się fetą zapycham ale uwielbiam tę sałatkę :) Justyska, ja mam z kolei pisanie pracy mgr... a sesja za pasem :( także też trzeba będzie przysiąść :/

o kurde, ile razy to się dodało? przepraszam za spam!

A ja sobie uparowałam marchewki, paprykę, do tego dwa małe kotlety mielone i sałatka z fetą :) tak sobie dzisiaj dogadzam! ćwiczenia potem ;)

A ja sobie uparowałam marchewki, paprykę, do tego dwa małe kotlety mielone i sałatka z fetą :) tak sobie dzisiaj dogadzam! ćwiczenia potem ;)

A ja sobie uparowałam marchewki, paprykę, do tego dwa małe kotlety mielone i sałatka z fetą :) tak sobie dzisiaj dogadzam! ćwiczenia potem ;)

A ja sobie uparowałam marchewki, paprykę, do tego dwa małe kotlety mielone i sałatka z fetą :) tak sobie dzisiaj dogadzam! ćwiczenia potem ;)

w te spodnie i tak wchodziłam, ale tak jak pisałam, były bardzo niewygodne, starsznie ciasne w udach i ledwo guzik zapinałam, a teraz jakoś wydawało mi się, że zgrabniej w nich wyglądam :P nie wiem ile schudłam, nie mam dostępu do wagi... ale zmierzyłam się w domu w weekend i było -2 cm w talii i - 4cm w boczkach, ogólnie czuję, że mam jakiś mniejszy brzuch :) na weekendzie dorwę wagę i zobaczymy, nie wiem też jaka dokładnie była waga wyjściowa, bo różnie pokazywało, czasem 97 czasem 92... także zobaczymy ale ogólnie czuję się lekko i fajnie, mimo choróbska :P

kiedy ślub? data wyznaczona? suknię zawsze można zwężyć, także nie martw się na zapas, wybierz taką z regulowanym gorsetem, żeby się trochę ścisnąć a buty na kilka cm obcasie, to wysmukli sylwetkę :)

A ja też się pochwalę, bo napisałam chyba z 10 stron magisterki. Pocisnęłam, że hej!