misha85
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez misha85
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
figa tylko przy kolkach jest chyba inny placz,widzialam u znajomych a on krzyczy bo nei chce spac,ja tak to widze chyba bo z kupkami nie ma problemu i tylko wieczorem sie ryk zaczyna jak zaczynam go usypiac.wlasnie ze zmeczenia spi.on spi a ja rycze z besilnosci;(
-
zasnął ze zmeczenia a ja becze jak glupia;((((
-
koteczku tez tak robilam ale w nocy jak sie budzil na jedzenie byl caly mokry ze spocenia mimo ze wcale nie ubieram go jakos cieplo na noc,ma tylko jednego pajaca na sobie.umnie jest w sam raz cieplo wiec okrywajac go kocem bylo mu za cieplo.a byl takim aniolem jak konczyl 4 tyg;(
-
to napewno nie kolki bo brzuszek ma miekki,poza tym na wszelki wypadek daje mu herbatke koperkowa.to nie jest krzyk ze cos mu dolega,tylko nie chce spac. co to ten infancol? zaczyna sie chyba meczyc bo zaczyna przysypiac.nie moge tak co wieczor ,poprostu psychicznie nie daje rady.naprawde jestem beznadziejna matka skoro nie radze sobie z własnym dzieckiem;((((((
-
koteczku jemu nic nie jest..tak wyglada usypianie,on nie chce spac tylko nie ma zadnego zamiennika ktory by go cieszyl.a ja juz nie mam sily.wierzylam w zeszlym tygodniu ze juz sie poprawilo ale wracamy do punktu wyjscia mimo ze nic sie nie zmienilo i robimy wieczorem to samo.to jakis co wieczorny rytuał darcia sie.a ja mam dosc dlatego si enie nadaje na matke,coraz bardziej sie chyba wewnetrznie od niego odsuwam bo czuje ze nie chce zebym przy nim byla.kazdy jest lepszy ode mnie .;((((
-
w soboty czasami bierze go wujek na kilka godzin ale wtedy ganiam i zalatwiam wszystko co sie da czego nie moge zrobic jak jestem z Pawłęm sama.a tak nie ma nikogo.;( naprawde nie umiem juz tego sluchac.lezy w lozeczku bo nic go nie rusza,nic nie sprawia ze przestaje plakac wiec go odlozylam.
-
drze sie juz od 3ch godzin,robilam wszytsko co mozna zeby tylko nie plakal.skonczyly mi si epomysly.jest najedzony ma sucho jest po kapieli a dalej sie drze,wsadzalam go do hustawki,nosilam,tulilam,kladlam na macie.nic konpletnie nic a wiem ze nic mu nie dolega.on mnie nie lubi ja to coraz bardziej widze,woli kazdego innego niz mnie.becze juz bezsilnosci.przez tydzien pieknie zasypial i od soboty znowu sie zaczelo. jak go wujek (ojciec chrzestny ) bierze na caly dzien to mi go brakuje a jak jest ze mna caly czas to mam go dosc.sama nie wiem czego chce.chcialabym miec dziecko ktore sie przytula i jest zadowolone.a on mnie poprostu juz nie potrzebuje;(
-
no i mam pierwszy powazny kryzys..;( nie nadaje sie kompletnie na matke,nie mam tyle cierpliwosci i sily do tego zeby wkolko znosic płacz wieczorem.moze jestem beznadziejna ale juz naprawde nie mam sily.staje na rzesach zeby tylko bylo mu jak najlepiej ale to nic nie daje,przytulam a i tak sie drze.a wystarczy tylko ze ktos inny wezmie go na rece i jest szczesliwy;(
-
Zyrafko..racja,wujek cudowny i strasznie o niego dba.niesamowyty widok gdy Pawełek mu patrzy gleboko w oczy i sie przytula.:)
-
sorry doczytalam ze sie wybierasz.:/ nie zauwazylam ze napisalas ze sie nie wybierasz na inne forum.
-
dzieki sliczne:)
-
dziewczynki czy 37,2 kreski temp . to stan podgoraczkowy?monitiruje po szczepieniu zwlaszcza ze jest strasznie rozgrzany
-
nie wiem wlasnie bio nie mogesie dodzwonic do przychodni
-
w ampulkach po zmieszaniu nie wytwarza sie jednolita substancja "Pentaxim wycofany z obiegu. Może być niebezpieczny dla dzieci. Szczepionka dla dzieci przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi i poliomyelitis wycofana z obiegu. Produkt nie spełnia wymagań, stawianych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Decyzja Głównego Inspektora Farmaceutycznego dotyczy leku pentaxim, proszku i zawiesiny do sporządzania zawiesiny do wstrzykiwań domięśniowych, nr serii D4077-3, data ważności do kwietnia 2010. Producentem szczepionki jest francuska firma Sanofi Pasteur S.A. własnie tego producetna dostalismy dzis.oczywiscie w przychodninikt nie odboera
-
bosko wlasnie wyczytalam ze ta moja szczepionka zostala wycofana z rynku,a dokladnie jakas jej partia.teraz musze sie dowiedziec czy czasem nie dali mojemu synkowi felernej partii.:(
-
ja szczepiłam Pentaximem i tez nie ma tiomersal'u. własnie a co do chusty.da sie zamontowac dziecko tak zeby bylo pionowo i zeby jego glowka wystawala ponad moj bark?to jest jedyna pozycja do noszenia przy ktorej nie placze i widzi wszystko co sie dzieje dookola i nawet gada wtedy albo usmiecha sie do misiow.
-
small size a myslalam ze to ja ma klocka w domu i ze 6 kg u 7 tyg babla to duzo:d
-
trabka,a tu sie chyba nie zgodze.dzieci sa rozne i jak widzisz nie tylko mnie dotyczy temat szantazu.u nas w tej kwesti izaczyna byc troche lepiej.chociaz sa chwile kiedy nie da sie polozyc.wiem ze dzicko potrzebuje ciepla matki i uwierz mi ze to dostaje naprawde w olbrzymiej mierze ale ja nie moge sobie pozwolic tez zeby nosic go caly dzien bo nic nie zrobie nawet majac chuste.jak mam wylac wode z wanienki?nie moge trzymac go na rekach,musze tez czasami zrobic siusiu czy pojsc do kuchni i zrobic cos kiedy nie moge dziecka miec na rekach i co?no musze go polozyc a on wtedy sie wydziera.niestety ja jestem sama jak palec i nie moge sie w kazdej chwili jemu poddawac.to nei zimny chow tylko racjonalny. koteczku a podeslesz ten link jeszcze raz do chusty? wrocilismy ze szczepienia,nawet nie zauwazyl ze pani pielegniarka go kłuje.zapatrzys si ena rybki :D uwielbiam go bo juz myslalam ze caly dzien mamy z glowy,takie opowiesci slyszalam.zaszczepiony 5 w 1
-
Zyrafko,ale zauwaz ze od dawna jakas zasrana pomarancza cos knuła.najpierw czepiala sie koteczka a jak zauwazyla ze nie dziala to inaczej proboje..kij jej w oko.ja czesto mało tu pisze ale czytam regularnie.logiczne ,mozna nie miec czasu a to jest internet i czytamy oraz odpowiadamy wybiorczo,to co nas interesuje.od zawsze tak bylo a przeszlysmy razem wiele ..cała ciąze:)i mysle ze dalej powinnismy sie trzymac razem,nawet jak teraz jak nie produkujemy tykle stron co kiedys,to jest to nasza mała odskocznia od zycia codziennego gdzi emozemy podzielic sie radami albo posmiac sie z naszych pociech.moze poprostu juz zamknijmy temat odchodzenia i klotni.udajmy ze tego nie bylo a na pomarancze nie zwracamy uwagi i nie odpisujmy im bo o to im chodzi:) Moj Pawełek nauczył sie chodzic spac o 20tej i jestem strasznie szczesliwa,mamy wreszcie spokojne wieczory a ja moge odsapnac po calym dniu:)jutro szczepianie.ciekawe co to bedzie...
-
u mnie za to Wy byłyscie pierwsze:)jak tylko chlusnely mi wody tak ze jak bieglamn do lazienki to mi sie na nich nogi rozjezdzały:D to jak ta fontanna sie zmniejszyla szybko zasiadłam do kompa i wystukałam ze sie zaczyna....a jeszcze pamietam jak wyczelkiwałysmy wszystkie kiedy sie zacznie i smialysmy sie ze do swiat bedziemy chodzic z brzuchami:D
-
puchatek brawo!!! swieta racja:)
-
zgadzam sie w pełni z angioletto,nikt nie ma obowiazku na wszystkoodpisywac.bez sensu zamieszanie ,jak ktos chce odejsc to niechodchodzi i nie musi wcale sie tym chwalic a moze na NASZYM forum spokojniej sie zrobi bo komus cos nie gra.Nie wiem czy pamietacie Koliban.Ona odeszla bo napisala ze nie bedze miala czasu i mysle ze czesc dziewczyn odeszla z tego samego powodu a nie ze ktos im nie odpisywał. Trąbka,zle zrozumialas.Nie zostawiam go az sie robi siny tylko pisalam ze wczesniej jak beksiał wymuszajac noszenie to staralam sie nie reagowac bo tak akzala mi lekarka i dzialalo,ale maly zauwazyl ze tylko jak sie mocno drze ze robi sie siny to dziala to teraz juz tylko sie tak drze.z chusta problem jeszcze taki ze sa one strasznie drogie.nie mam wolnych 200 zł zeby kupic chuste.wiecf powody sa w sumie 2.po 1 sie boje chusty ze nie dam sobie rady sama a po 2 nie mam narazie kasy:(a brzdaca nie zostawiam zeby sie wydzierał w nieboglosy,spokojnie:Dtylko jak widze ze stosuje szantaz to staram sie z nim walczyc pokazujac mu ze moze lezec i tez bedzie mu dobrze:)
-
chuscie sorry:D
-
myslalam o huscie ale boje sie ze nie bede umiala jej wiazac,przyzywczaje juz calkiem malego do noszenia i jak bedzie wazyl 10 kg to sie złamie,a juz wazy 6.poza tym boje sie ze nie bede mogla potem go wyjac z niej..
-
NikaP poradzilabys sobie spoojnie,kwestia nastawienia i pogodzenia sie z obecna sytuacja.cała ciaze sie syzkowałam na to i chyba ciezxej bylo samemu byc w ciazy niz teraz.teraz jest juz Pawełek i jego usmiech jest bezcenny i rozwiewa wszystkie chmury:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7