Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Nerwica - faktycznie lusterko :))) Ten sprzęt i mieszkanko to by się przydało. Jak zaczniesz pisać podrzucę Ci mój wątek, albo zrobimy odcinkowy - no boki będę zrywać i może Oscara dostaniemy - tylko która wsiądzie do samolotu, żeby go odebrać - na mnie nie liczcie, czyba, że pod narkozą.

ja też chcę na grzyby... w dodatku mogę się zareklamować jako kompas, bo się nie gubię... w lesie, w życiu i owszem...

Namieszałam. Muszę bardziej uważać co piszę. Chciałam dobrze ale nie wzięłam pod uwagę że Wy macie skłonność interpretowania wszystkiego przeciwko sobie. No to już nie będę filozofować. Przyglądam sie Waszemu topikowi od dłuższego czasu. Nie mam takich problemów jak Wy, ale Was serdecznie polubiłam. Kiedy się w końcu spotkacie? Czy tego może też się boicie? Dobre jest w tym wszystkim to że macie świadomość swojego stanu - jako sytuacji medyczno-psychicznej i że coś robicie w tym kierunku. Kiedyś wreszcie będzie efekt, uwierzcie. Nie powiem skąd wiem, ale wiem :-) Jeśli macie mądrych i doświadczonych terapeutów - to kiedyś będzie wreszcie dobrze. Pogoda dzisiaj siadła, więc zapewne Wam siadły humory proporcjonalnie, czyli z czarnej rozpaczy do otchłani doskonale czarnej (ciało doskonale czarne - pojęcie fizyczne, nie chodzi o murzynów z Kamerunu). Przesyłam Wam tysięczne całusy i wirtualne przytulenia (nie z litości tylko z sympatii). 3majcie się cieplutko.

...idę się wyryczeć do kibla...

nerwica zachciało mi sie tego samego, ale w pracy jestem....pies to osrał! Boże, ja już wolę sie wkur*** niż użalać nad sobą. Po co człowiek w ogóle czegoś pragnie....kurwa! tylko po to żeby mieć powód do zmartwienia!!!

Kiedyś na pewno się spotkamy!!!!!!!!!! To jedyna rzecz o której gdy myślę nie mam tego \"po co?\" a to już dobrze. Jesteśmy sobie bliższe niż niejedna realna osoba obok, więc musimu się kiedyś wreszcie dotknąc i powiedzieć sobie, demy sobie radę,

No to wyszło ze mnie w poprzednim poście dobre wychowanie. Mamusia byłaby dumna!!!!! Sama delikatność! nerwica wyryczałas sie to wracaj, bo ci zazdroszczę, że ja nie mogę.

Iza, a Ty myślisz, że gdzie ja jestem, jak nie w robocie?? W domu nie muszę ryczeć w kiblu, tylko gdzie popadnie, bo sama mieszkam... O, już na mnie dziwnie patrzą... Kij im w oko! Ku***, najgorsze jest to, że teraz muszę się pozbierać, bo chyba czegoś ode mnie chcą. Może to i lepiej, bo przestanę się nakręcać w tej żałości??

Laxi, co to znaczy "kiedyś"? "Kiedyś" to znaczy nigdy! Zróbcie to wreszcie do kurwy nędzy, zróbcie to DZISIAJ DZISIAJ DZISIAJ DZISIAJ. Częstochowski oddział terenowy w Częstochowie, warszawski w Warszawie. Przestańcie to odciągać do "świętego nigdy" , nie ma powodu. Dzisiaj. Odwołajcie inne spotkania, kino, herbatkę u cioci czy co tam macie. Kurwa mać po stokroć, jakby która miała zawał serca toby bez szemrania dzwoniła po karetkę, a tu co? Macie zawał psychy więc do chuja powyginanego - na co czekacie??????? To też jest sytuacja zagrożenia życia. Jak mam do Was jeszcze mówić, jak????? Proszę, proszę, proszę, proszę, proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę, proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę, proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę,proszę. Podobno dobre z Was kobitki (jestem ostatnia która w to wątpi) - to zróbcie to dla mnie, mogę chcieć? Przepraszam za bluzgi, ale mnie w końcu poniosło no a poza tym chciałam się dostosować do konwencji ;-)

scenariuszka - kogoś mi baaaaaaaaardzo przypominasz.............. :-P a jak wiadomo, \"sieć\" pozwala na dowolne maskowanie się.......... a ja jestem wyznawcą spiskowej teorii dziejów w dodatku........

O kurna, a ja przepraszałam za słownictwo :-D nerwica faktycznie błysnęłam intelektem. Racja mieszkasz sama to dlaczego w kiblu. Ale niektórzy lubią w kiblu. Moja znajoma jak sie dowiedziała, że jej chłopak własnie został tatusie to mimo, że ma M3 2h siedziała i ryczała w kiblu. Ja wiem do dziabła, może przytulniej.

Zimny prysznic I dobrze zrobiłas wrzeszcząc na nas, może tego nam trzeba, choć pewnie na dłuższą mete się nie sprawdzi, a to spotkanie- nam nie tak łatwo zrobic coś spontanicznie, bez planów, trasy przejścia idt. To nas właśnie różni, że ja nie ubiore się i nie wyjdę gdy ktos zadzwoni - już nie, choć kiegyś latałam na złamanie karku - teraz muszę małymi kroczkami, bo inaczej będzie schiz, atak czy jak tam zwał

kochana, nie zmieniaj tematu. Jestem współczesnym wcieleniem Kopernika który był kobietą. I co z tego? Nie o tym jest ten topik (chociaż nie wiem bo nie ja go zakładałam). Ale mnie poniosło. Jeszcze parę takich wpisów a sama będę musiała ganiać do psychologa. Niebezpiecznie się robi. Udanego spotkania życzę. Spadam stąd zanim mnie szlag trafi :-(

scenariuszka jesli chcesz żebyśmy się za przeproszeniem zes*** ze strachu przed dzisiejszym spotkaniem to cel osiągnięty. W takim stanie jak dziś jesteśmy to chyba niemożliwe. To musi być dzień, w którym jest właśnie ociupinę lepiej i checi przewyższą obawy. :-)

Nerwica - myślisz, że to ta osóbka, o której ja myślę ;))) Noooooooooo bardzo duże podobieństwo :)))

A dlaczego ja nic nie qmam. Co to za tajemnice? Nawet od teorii spisku mnie odsuwają noooooo.

To niech te co się nie boją wychodzić przyjdą do tej co wyjść nie chce. Ech.... wiem, nie rozumiem Was bo jesteśmy z innych galaktyk... Coś co mi się wydaje proste może być niełatwe dla kogoś innego. Ale wiesz co? Przynajmniej Twój ostatni post zakłada jako pewnik że innego dnia będzie lepiej. Dobre i to :-) Chociaż uważam że się wykręcacie :P Wrzeszczeć nie będę, i tak macie wystarczająco dużo stresów, raz wystarczy (jak widać - z marnym skutkiem ale co tam).

Poprosiłam, nie-wybłagałam swojego faceta żeby mi na gg napisał coś miłego, co mnie choć troszkę no wiecie............... Liczyłam oczywiście na coś w stylu kocham Cię i nie martw się będzie dobrze, a wiecie co dostałam: \" miłego dnia\" Kurwa mać!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak można napisać tak osobie która ryczy do słuchawki????????? Sedam - idę po procha i hsteczki, bo powódź tu zaraz będę miała

Iza, pogłówkuj trochę, to Ci myśli pobiegną w innym kierunku... ;-) To są oczywiście tylko nasze spekulacje, ale... Pomyśl, kto tu bywał, pod dwoma różnymi pseudonimami... ;-) Teraz dla odmiany zachciało mi się rzygać... Iza, masz jakiegoś maila? Albo dostęp do sieci w domu, wieczorem?

Dobra, już sie domysliłam. A to cwanidło :-D Laxi Te chlopy to dopiero z innej galaktyki są! Weź sie nie denerwuj, bo to normalka. Ja jak miałam problem to nigdy czasu nie miał, no prawie nigdy. nerwica własnie ja nie mam kompa w domu, a w pracy nie moge wchodzic do poczty i na czaty oraz GG. Wkurwia mnie to niesamowicie, bo tak chętnie bym pogadała. Nawet podałabym ci mój numer komórki, ale jak. O kuźwa, wiem jak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli będe miała twój mail to moge ci wysłać kartkę. Wiesz co dawaj ten mail, a ja ci wyśle kartkę z moim do pracy, ale to jest kurna nie do rozdawania :-)

Właśnie Iza - nie mamy Twojego maila?

Właśnie Iza - nie mamy Twojego maila?

Nie no ja nie jestem normalna jednak. Po co kartke mam wysyłac. POdaj mi maila ja napisze. Z taka inteligencja to ja daleko zajdę!!!

Ja też chce się pobawić w wieczorne sms-ki :((( Komp już mam ale internet wylko w jednym pokoju i czekam, czekam, aż zrobią do mnie dojście i doczekać się nie mogę, a wieczorkiem to sporadycznie siadam do tego jak jest wolny, bo mój siostrzeniec jest uzależniony od gier ;)))

Ej Nerwica, Twojego maila też ni ma :((( Mój : Laxi@vp.pl

Laxi napisałam do ciebie. nerwica ujawniaj sie z tym mailem.

Dobra to zobacymy czy uda mi się tą chol...... pocztę otworzyć bo mi coś sprzęt szfankuje

W związku z teorią spisku i moimi podejrzeniami co do tego, kto może różne rzeczy przeglądać, mam taki plan wymiany maili: 1. Ja wyślę swój do Laxi (na ten w opisie, co nie ;-) ) 2. Iza pisze do Laxi. 3. Laxi przesyła Izie mojego maila. 4. Iza pisze do mnie. Ufff.... W ten sposób będziemy miały swoje maile... :-) podoba się, drogie Watson\'y? ;-) Wasz Sherlock

nerwica Ja pierdziu faktycznie teoria spisku. Przez tą teorię też mi kogoś przypominasz, ale reszta się nie zgadza, bo mieszkasz sama :-) A zdziwiłabym sie gdyby ta osoba miała taki problem jak ja.

To do tego scenariusza komedii dodajmy jeszcze kryminał ;))) No fajnie, ale ja jeszcze nic nie dostałam :((( Ale cierpliwie czekam ;)))