Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Laxi, napisałam do Ciebie... Teraz wszystko w Twoich rękach... albo raczej w Twojej poczcie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, mogę Cię tylko zapewnić, że jak już się skontaktujemy przez naszą wirtualną listonoszkę Laxi i \"opowiem Ci kilka słów o sobie\", to spadniesz z krzesła! ;-) Laxi, jak sądzę, właśnie też przytkało, hi hi hi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
nerwica obym sie nie odezwała, bo będziemy obie przyjmować interesantów spod biurka :-D Laxi czy doszła poczta, bo brak odzewu od ciebie ???????????? Pisz, co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj przytkało - napisałam Ci coś ;))) Wysłałam chyba tak jak miałam, ale nr tel.to widzę, że tylko ja podałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Laxi no pewnie, że tak. Odpisz mi wreszcie i dawaj ten telefon i adres nerwicy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lax-i
Wsio poszło Iza. Kafka się już zacina, a mnie sen zbiera więc ja mykam, choć po takim szoku nerwica to ja nie wiem czy zasnę :))) Biorę telefonik i czekam na sms-ki z nr:waszych telefonów. Wiecie troszkę mi się od rana poprawiła - WIELKIE DZIĘKI !!!!!!! Miód to to jeszcze nie jest, ale już nie beczę, czyli poprawka mała jest ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lax-i
Wsio poszło Iza. Kafka się już zacina, a mnie sen zbiera więc ja mykam, choć po takim szoku nerwica to ja nie wiem czy zasnę :))) Biorę telefonik i czekam na sms-ki z nr:waszych telefonów. Wiecie troszkę mi się od rana poprawiła - WIELKIE DZIĘKI !!!!!!! Miód to to jeszcze nie jest, ale już nie beczę, czyli poprawka mała jest ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Dzieki Laxi. Doszło ;-) nerwica napisałam do Ciebie i czekam na odpowiedź :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski, Napisałam do Wasssssssssss - ciekawe, kiedy się otrząśniecie z tych rewelacji... Mamy już te swoje namiary - ale niech nam ten topic przez to nie obumrze, dobra?.... Chociażby ku uciesze publiki, którą mamy, a i nam chyba z nim prościej trochę w tym popier***** życiu... Dla wszystkich sympatyków - 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski, Napisałam do Wasssssssssss - ciekawe, kiedy się otrząśniecie z tych rewelacji... Mamy już te swoje namiary - ale niech nam ten topic przez to nie obumrze, dobra?.... Chociażby ku uciesze publiki, którą mamy, a i nam chyba z nim prościej trochę w tym popier***** życiu... Dla wszystkich sympatyków - 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski, Napisałam do Wasssssssssss - ciekawe, kiedy się otrząśniecie z tych rewelacji... Mamy już te swoje namiary - ale niech nam ten topic przez to nie obumrze, dobra?.... Chociażby ku uciesze publiki, którą mamy, a i nam chyba z nim prościej trochę w tym popier***** życiu... Dla wszystkich sympatyków - 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz ten topik umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie umrze, obiecuję! :-) chociaż chyba chodziło o to, żeby osoby z problemami mogły sobie jakos pomóc, prawda? Jeśli robią to inną drogą i jest im lżej, to chyba nie jest źle?... Macham wszystkim sympatykom aktywnym i biernym - tylko cicho, bo Lax-i śpi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Popadam dzis ze skrajności w skrajność. Raz mi kuźwa wesoło, a zaraz mały dołek. Ja sobie musze dobrego psychitrę chyba znaleźć. I znowu takie samo popołudnie (bo ranek zmieniłam-kawa). To może walnę połówkę i nie bedzie tak samo. Nie, cholera, bo kto mi opowie jak w końcu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Popadam dzis ze skrajności w skrajność. Raz mi kuźwa wesoło, a zaraz mały dołek. Ja sobie musze dobrego psychitrę chyba znaleźć. I znowu takie samo popołudnie (bo ranek zmieniłam-kawa). To może walnę połówkę i nie bedzie tak samo. Nie, cholera, bo kto mi opowie jak w końcu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Popadam dzis ze skrajności w skrajność. Raz mi kuźwa wesoło, a zaraz mały dołek. Ja sobie musze dobrego psychitrę chyba znaleźć. I znowu takie samo popołudnie (bo ranek zmieniłam-kawa). To może walnę połówkę i nie bedzie tak samo. Nie, cholera, bo kto mi opowie jak w końcu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdź sobie, znajdź. Może lepiej psychoterapeutę? ;-) Mój żołądek znów oszalał i mózg mi się zapalił oraz gardło ścisnęło. :-( Chyba wiem, dlaczego - ale jak tak dalej pójdzie, to znów mi zwiększą dawki leków... Iza33 - a strzel sobie, co se będziesz żałować! Ja tam sobie posprzątam w domu, żeby zabić zaczątki histerii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadełko32
Cześć dziewuszki!Miło Was znowu widzieć? słyszeć? ale fajnie,że jesteście. Laxi!rzeczywiście masz doła,ale i sporo racji w tym co piszesz,że można mieć wszystkiego dosyć i że trudno jest człowiekowi oswoić się z myślą,że może ta nerwica pozostanie człowiekowi do końca życia.Ja też mam zarwaną noc,bo obudziłam się łapiąc oddech z bijącym sercem.Na dodatek okazało się,że nie mogę się dostać w tym roku do psychiatry,bo limity na ten rok są wyczerpane.Dołek,zamówiłam sobie wizytę płatną,bo do stycznia zamęczę całą rodzinę,która nie rozumie co stało się z tą uśmiechniętą,wesołą i pełną życia kobietą.A ja cały czas chodzę wsłuchana w swój organizm,kiedy dopadnie mnie nerwica,kiedy zacznie łomotać mi serce.Podobnie jak Wy uważam się za dobrą istotę,która zawsze wysłuchiwała cudzych problemów,pomagała i była otwarta na ludzi i ich problemy.Byłam pełna życia istotą i nie mogę pogodzić się z myślą,że mogę już taka nie być.Prosiłam Boga,żeby zamienił mi nerwicę na np.ból kręgosłupa i co?Newicę mam dalej a na dodatek ból kręgosłupa szyjnego,który jak się okazało po wykonaniu zdjęcia rtg okazał się prosty jak drut i boli.I gdzie moja wysłuchana prośba?Prosiłam o zamianę jednego na drugie,ale widocznie jestem tak dobrym człowiekiem,że od Pana Boga dostałam i to o co prosiłam i to czego nie chciałam.Już nie wiem jak sobie z tym radzić.W pracy staram się funkcjonować normalnie,ale po nieprzespanych nocach?Jak?A wszyscy się dziwią,że ja mogę mieć nerwicę,zważywszy,że najbliższa rodzina nie rozumie,że to nie jest zależne ani ode mnie ani od sytuacji. Oj,rozpisałam się za bardzo,ale też chyba mam doła.Cudownie,że jesteście.Szkoda,że nie mogę się z Wami spotkać,ale jestem z Lublina i za cholerę nie wsadzi mnie nikt do pociągu,chyba,że....będę szła torami.Całuję Was mocno.Niech żyje nasz topik.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadełko32
Cześć dziewuszki!Miło Was znowu widzieć? słyszeć? ale fajnie,że jesteście. Laxi!rzeczywiście masz doła,ale i sporo racji w tym co piszesz,że można mieć wszystkiego dosyć i że trudno jest człowiekowi oswoić się z myślą,że może ta nerwica pozostanie człowiekowi do końca życia.Ja też mam zarwaną noc,bo obudziłam się łapiąc oddech z bijącym sercem.Na dodatek okazało się,że nie mogę się dostać w tym roku do psychiatry,bo limity na ten rok są wyczerpane.Dołek,zamówiłam sobie wizytę płatną,bo do stycznia zamęczę całą rodzinę,która nie rozumie co stało się z tą uśmiechniętą,wesołą i pełną życia kobietą.A ja cały czas chodzę wsłuchana w swój organizm,kiedy dopadnie mnie nerwica,kiedy zacznie łomotać mi serce.Podobnie jak Wy uważam się za dobrą istotę,która zawsze wysłuchiwała cudzych problemów,pomagała i była otwarta na ludzi i ich problemy.Byłam pełna życia istotą i nie mogę pogodzić się z myślą,że mogę już taka nie być.Prosiłam Boga,żeby zamienił mi nerwicę na np.ból kręgosłupa i co?Newicę mam dalej a na dodatek ból kręgosłupa szyjnego,który jak się okazało po wykonaniu zdjęcia rtg okazał się prosty jak drut i boli.I gdzie moja wysłuchana prośba?Prosiłam o zamianę jednego na drugie,ale widocznie jestem tak dobrym człowiekiem,że od Pana Boga dostałam i to o co prosiłam i to czego nie chciałam.Już nie wiem jak sobie z tym radzić.W pracy staram się funkcjonować normalnie,ale po nieprzespanych nocach?Jak?A wszyscy się dziwią,że ja mogę mieć nerwicę,zważywszy,że najbliższa rodzina nie rozumie,że to nie jest zależne ani ode mnie ani od sytuacji. Oj,rozpisałam się za bardzo,ale też chyba mam doła.Cudownie,że jesteście.Szkoda,że nie mogę się z Wami spotkać,ale jestem z Lublina i za cholerę nie wsadzi mnie nikt do pociągu,chyba,że....będę szła torami.Całuję Was mocno.Niech żyje nasz topik.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadełko32
Cześć dziewuszki!Miło Was znowu widzieć? słyszeć? ale fajnie,że jesteście. Laxi!rzeczywiście masz doła,ale i sporo racji w tym co piszesz,że można mieć wszystkiego dosyć i że trudno jest człowiekowi oswoić się z myślą,że może ta nerwica pozostanie człowiekowi do końca życia.Ja też mam zarwaną noc,bo obudziłam się łapiąc oddech z bijącym sercem.Na dodatek okazało się,że nie mogę się dostać w tym roku do psychiatry,bo limity na ten rok są wyczerpane.Dołek,zamówiłam sobie wizytę płatną,bo do stycznia zamęczę całą rodzinę,która nie rozumie co stało się z tą uśmiechniętą,wesołą i pełną życia kobietą.A ja cały czas chodzę wsłuchana w swój organizm,kiedy dopadnie mnie nerwica,kiedy zacznie łomotać mi serce.Podobnie jak Wy uważam się za dobrą istotę,która zawsze wysłuchiwała cudzych problemów,pomagała i była otwarta na ludzi i ich problemy.Byłam pełna życia istotą i nie mogę pogodzić się z myślą,że mogę już taka nie być.Prosiłam Boga,żeby zamienił mi nerwicę na np.ból kręgosłupa i co?Newicę mam dalej a na dodatek ból kręgosłupa szyjnego,który jak się okazało po wykonaniu zdjęcia rtg okazał się prosty jak drut i boli.I gdzie moja wysłuchana prośba?Prosiłam o zamianę jednego na drugie,ale widocznie jestem tak dobrym człowiekiem,że od Pana Boga dostałam i to o co prosiłam i to czego nie chciałam.Już nie wiem jak sobie z tym radzić.W pracy staram się funkcjonować normalnie,ale po nieprzespanych nocach?Jak?A wszyscy się dziwią,że ja mogę mieć nerwicę,zważywszy,że najbliższa rodzina nie rozumie,że to nie jest zależne ani ode mnie ani od sytuacji. Oj,rozpisałam się za bardzo,ale też chyba mam doła.Cudownie,że jesteście.Szkoda,że nie mogę się z Wami spotkać,ale jestem z Lublina i za cholerę nie wsadzi mnie nikt do pociągu,chyba,że....będę szła torami.Całuję Was mocno.Niech żyje nasz topik.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadełko32
Cześć dziewuszki!Miło Was znowu widzieć? słyszeć? ale fajnie,że jesteście. Laxi!rzeczywiście masz doła,ale i sporo racji w tym co piszesz,że można mieć wszystkiego dosyć i że trudno jest człowiekowi oswoić się z myślą,że może ta nerwica pozostanie człowiekowi do końca życia.Ja też mam zarwaną noc,bo obudziłam się łapiąc oddech z bijącym sercem.Na dodatek okazało się,że nie mogę się dostać w tym roku do psychiatry,bo limity na ten rok są wyczerpane.Dołek,zamówiłam sobie wizytę płatną,bo do stycznia zamęczę całą rodzinę,która nie rozumie co stało się z tą uśmiechniętą,wesołą i pełną życia kobietą.A ja cały czas chodzę wsłuchana w swój organizm,kiedy dopadnie mnie nerwica,kiedy zacznie łomotać mi serce.Podobnie jak Wy uważam się za dobrą istotę,która zawsze wysłuchiwała cudzych problemów,pomagała i była otwarta na ludzi i ich problemy.Byłam pełna życia istotą i nie mogę pogodzić się z myślą,że mogę już taka nie być.Prosiłam Boga,żeby zamienił mi nerwicę na np.ból kręgosłupa i co?Newicę mam dalej a na dodatek ból kręgosłupa szyjnego,który jak się okazało po wykonaniu zdjęcia rtg okazał się prosty jak drut i boli.I gdzie moja wysłuchana prośba?Prosiłam o zamianę jednego na drugie,ale widocznie jestem tak dobrym człowiekiem,że od Pana Boga dostałam i to o co prosiłam i to czego nie chciałam.Już nie wiem jak sobie z tym radzić.W pracy staram się funkcjonować normalnie,ale po nieprzespanych nocach?Jak?A wszyscy się dziwią,że ja mogę mieć nerwicę,zważywszy,że najbliższa rodzina nie rozumie,że to nie jest zależne ani ode mnie ani od sytuacji. Oj,rozpisałam się za bardzo,ale też chyba mam doła.Cudownie,że jesteście.Szkoda,że nie mogę się z Wami spotkać,ale jestem z Lublina i za cholerę nie wsadzi mnie nikt do pociągu,chyba,że....będę szła torami.Całuję Was mocno.Niech żyje nasz topik.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwadełko32
Cześć dziewuszki!Miło Was znowu widzieć? słyszeć? ale fajnie,że jesteście. Laxi!rzeczywiście masz doła,ale i sporo racji w tym co piszesz,że można mieć wszystkiego dosyć i że trudno jest człowiekowi oswoić się z myślą,że może ta nerwica pozostanie człowiekowi do końca życia.Ja też mam zarwaną noc,bo obudziłam się łapiąc oddech z bijącym sercem.Na dodatek okazało się,że nie mogę się dostać w tym roku do psychiatry,bo limity na ten rok są wyczerpane.Dołek,zamówiłam sobie wizytę płatną,bo do stycznia zamęczę całą rodzinę,która nie rozumie co stało się z tą uśmiechniętą,wesołą i pełną życia kobietą.A ja cały czas chodzę wsłuchana w swój organizm,kiedy dopadnie mnie nerwica,kiedy zacznie łomotać mi serce.Podobnie jak Wy uważam się za dobrą istotę,która zawsze wysłuchiwała cudzych problemów,pomagała i była otwarta na ludzi i ich problemy.Byłam pełna życia istotą i nie mogę pogodzić się z myślą,że mogę już taka nie być.Prosiłam Boga,żeby zamienił mi nerwicę na np.ból kręgosłupa i co?Newicę mam dalej a na dodatek ból kręgosłupa szyjnego,który jak się okazało po wykonaniu zdjęcia rtg okazał się prosty jak drut i boli.I gdzie moja wysłuchana prośba?Prosiłam o zamianę jednego na drugie,ale widocznie jestem tak dobrym człowiekiem,że od Pana Boga dostałam i to o co prosiłam i to czego nie chciałam.Już nie wiem jak sobie z tym radzić.W pracy staram się funkcjonować normalnie,ale po nieprzespanych nocach?Jak?A wszyscy się dziwią,że ja mogę mieć nerwicę,zważywszy,że najbliższa rodzina nie rozumie,że to nie jest zależne ani ode mnie ani od sytuacji. Oj,rozpisałam się za bardzo,ale też chyba mam doła.Cudownie,że jesteście.Szkoda,że nie mogę się z Wami spotkać,ale jestem z Lublina i za cholerę nie wsadzi mnie nikt do pociągu,chyba,że....będę szła torami.Całuję Was mocno.Niech żyje nasz topik.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dobranoc Życie jednak jest do dupy... i ja już nic nie rozumiem... i proszę mi tu nie wmawiać, że nie mam tyle myśleć, kombinować, zastanawiać się, tylko brać wszystko \"na gorąco\", jak leci... To nie działa, wręcz przeciwnie... :-( Jeśli możecie, to śpijcie spokojnie i wstańcie rano z lepszym nastrojem. Ja trochę nie mam ochoty się obudzić... Ale póki co, nie wiem nawet, czy uda mi się zasnąć. Przepraszam za smęcenie, ale już nie mogę... Ściskam mocno 🌼 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane !!!! wczoraj nagle mnie olśniło, od długiego czasu wiedziałam że w moim życiu czegoś brak , jest puste jak bęben .Szukałam pomocy u różnych uzdrowicieli i innych takich no i co???? guzik!!! Wczoraj uświadomiłam sobie ,że jedynym kto nam może pomóc jest BÓG .Zajęło to mi długo nim doszłam do tego wniosku , Przekonywała mnie do tego bliska osoba która też cierpiała na tą naszą chorobe , i wyzdrowiała .Rok temu namówił ją ktoś na tzw. Kurs Filipa na którym następuje odnowa ducha świętego ---od tamtego czasu jest zdrowa .Początkowo uznałam że dziewczynie odbiło ....myślałam nawiedzona czy co?? Zdaje sobie sprawe ,że dla mnie bedzie to straszne iść do kościoła czy do spowiedzi ale wiem że to jest ta droga która będe starała sie iść .Nie uznawajcie że mi odbiło bo tak nie jest , po prostu dojrzałam do tego kroku.Z niecierpliwościa czekam na msze o uzdrowienie 14 listopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dzieńdobry Paniom;))) Kurcze troszkę dziś spałam, znaczy 3 godz, ale to też coś. Nerwica - czy my przypadkiem nie jesteśmy rozdzielonymi przy adopcji siostrami - bo jak poczytałam to coś mi to przypomina ;))) Sorki, że nie odpisałam na maila wczoraj ze swoją porywającą historią, ale lek.mnie zdołował i wyzwał za brak prób...... wiecie \"po co jak mnie nie będzie\" i pijaństwo, więc pojechałam zamknąć z przyjaciółką ta knajpę, i jak na szefostwo przystało siedziałyśmy tam do 4-tej zalewając robaka, a na stoliku postawiłam sobie ulotkę z leku - zakaz picia alkoholu ;))) I tak siedzę dziś na kacu i piję kawę, co wiąże się z tym, że zaraz skoczę na fajkę, bo jak tu pić bez dymka i staram się koordynować swoje ruchy, bo już nie wiem czy to nerwica, czy delirka. Dziś poproszę same dobre wiadomości, bo awantura mnie czeka za jakieś 15 min, jak mój siostrzeniec wróci od lekarza i zarząda dostępu do swojego komp., gnojek - trzeba będzie go przekupić - brrrrrrr, że też pochorował się akurat dzisiaj :((( Jak zbiorę myśli Iza i Nerw...... to wam w mailiku przyślę to opowiadanko (dziś raczej nie) i uznacie pewnie, że cholera miała się dziewczyna prawo pochorować. A tak w ogóle to jest tam kto, czy se tak sama do siebie piszę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, Ja jestem, bo niestety się obudziłam... Nie odzywam się, bo jeszcze nie wymyśliłam żadnej dobrej i wiarygodnej wiadomości... Chyba tyle, że odkryłam dziś, że na drugim programie polskiej telewizji rankiem puszczają stare polskie seriale dla młodzieży! I dziś z zapartym tchem oglądałam, jak Perełka, Mandaryn i Pikador opracowywali sposób ujęcia duchów - pamiętacie, z czego to? ;-) Lepszego dnia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Częstochowa Wiesz w jakimś stopniu w to wierzę. Wiem, że na Halach są takie \"imprezki\", a jeśli już idę do Kościoła to tylko tam i przyznaje, że jest to jedyne miejsce w którym naprawdę dobrze się czuje (tylko pani z chórku ma ciut za wysoki głos ) Podoba mi się to, że można się tam otworzyć, bez tych sztywnych kościelnych konwenansów i jak to ujął mój przyjaciel z Wawy, którego kiedyś tam zacciągnełam \"zajebista msza - jak gospel, kurcze mogłep poskakać\" Dla nie z Czewy Hale należą do Jasnej Góry Matko, ale się tu duchowo zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WAKACJE Z DUCHAMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uwielbiałam ten serial. Znowu leci? To moje życie odzyskało sens :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×