Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Gość delta
Tak mi sie teraz przypomniało... Słuchajcie, czy Wy też miałyście w czasie napadów/ataków myśli samobójcze? Po Afobamie podobno takie skutki mogą wystąpić (czytałam w ulotce) ale potem to normalnie bałam sie go przyjąć, bo mnie ciągnęło do...skoku z okna (a mieszkam na II piętrze!) - a wszystko w życiu było OK. Jakie to męczące było..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało mi się :D Jestem cholernie szczęśliwa 👄 👄 ;))) Buziaczki dla Wszystkoch - nie zrobiłabym tego bez Was!!!! Jesteście moim wsparciem 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Delta lepiej nie czytac ulotek od leków , ja nie moge bo to tez powoduję moj lęk Dzięki Dziwadełko 32 dzieki ... u mnie było to samo i myślałam że jestem jedyna z takimi problemami i sama sobie stawiałam okropne diagnozy , a lekarzowi nie dowierzalam że to nerwica upatrywałam w moich lękach wszystkie choroby wiecie jakie i ...brrrr.Mialam silny lęk przed zlością , agresją,że stracę panowanie balam sie czytać i sluchać o wypadkach o osobach chorych psychicznie.żadnych filmow typu psychologiczny lub thriller .A potem dochodzila deprecha , załamnie a potem odbijanie od dna i nauka cieszenia się, tak choćby z czegokolwiek jak kiedyś.Ale nie wychodzilo .I cały czas z tym sama w domu - maz,ktory mówil że gdy on się żlle czuje to sie kladzie i lezy , mowil,,wez sie w garść, probowalam. Caly czas pracowalam zawodowo ponad sily , w domu male dziecko , wyjazdy częste dalekie taką miałam prace,, a ja umierałam ze strachu ze teraz to sie cos stanie ze gdzies zwariujęi takie tam..:( Teraz nie jest żle, ale mogloby być lepiej . Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejla --jesteś wspaniała i twoja siła poraża wszystkich w promieniu 100000000 km Dziewczyny my też jesteśmy silne , powiedzcie same który \'normalny\' człowiek obarczony nagle naszą chorobą byłby w stanie sprostać nawet zwykłym czynnościom życiowym? każda ma ten swój własny maly kieracik a my co? praca , opieka nad dzieckiem , pranko , obiadki , jeden wielki młyn i dajemy rade !!! jeden więc wnoisek się tu nasuwa---jesteśmy silne i damy rade!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się jak zwyke.Odstawiłam Tranxene i chyba mam doła.Mąż mnie nie rozumie,stwierdził,że pasę się prochami a ta nerwica to tylko wymysł mojej wyobraźni.Na złość sobie nie wzięłam Bioxerinu na depresję,bo ja mam nerwicę a nie doła.Jestem raczej zła i rozgoryczona.Moja 8-letnia córka ma mnie za nic,kompletnie mnie nie słucha,bo tak ją wychowuje tatuś,samymi nagrodami za nieodrobione lekcje,nienauczoną tabliczkę mnożenia.A ja jestem zgnojoną kurą domową do prac domowych.(Idę się wieszać.Chociaż jak znam swoje szczęście to się sznurek urwie.Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziwadełka
Poproś męża żeby odwiedzil lekarza który Cię leczy. Jeśli jest taki genialny to niech lekarza przekona że nic Ci nie jest. Może się zdziwić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwadełko - bez obrazy, ale jak facet aż tak Cię wspiera to tak jak na tej reklamie \"wymieniłam mąża na lepszy\" .... i piosence \"....model\" Wyślij go do lekarza może jak się nasłucha to coś do niego dotrze, choć z nim pewnie jak z moją matkę: klapki na oczy i se dziecko coś ubzdurałaś a lata brania leków i karetki pod domem to pewnie też wymysł mojej wyobraźni, tylko jakoś tak dziwnie, że wszyscy te moje zwidy widzę,a karetka dziwnie mamacalna jest. Ale jesteśmy silne - silniejsze od większości ludzi \"normalnych\" i potrafimy dostrzec to, czego inni nie widzą. Cieszymy się z tych naszych małych kroczków, a kto nornalny cieszyłby się z wyjścia do sklepu i powrotu do domu, bez strachów - my!!!A to na swój sposób jest piękne, że my to umiemy i każdego dnia dzielnie walczymy-każdego!!! Nikt nie umie tego tak jak my. Nikt nie docenia drobiazgów tak jak my. Więc uważam, że w tej naszej ułomności o której świat nie mówi, nie wie i nie chce wiedzieć, mimo tych łez, tęsknotą za normalnościę itd. jest coś pięknego, co czyni nas wyjątkowe i sprawia, że jesteśmy lepszymi ludzmi, a o to przecież w życiu chodzi, żeby być dobrym człowiekiem i mimo, że w lustrach widzimy nicośc, to ta nicość jest dobra i choć nie wierzę, że kiedyś z tego wyjdę tak na dobre, to wierzę, że kiedyś spotka mnie za to coś równie dobrego - bo przecież musi. Inaczej nie miało by to sensu, a nawet juz nie wiara w Boga, ale we zwykłe prawa przyrody, każe w to wierzyć, bo w naturze nic nie dzieje się bez przyczyny i każda reakcja ma swoje konsekwencje - dla nas, chcę wierzyć - dobre 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim, Tu Wasz \"kurier\" - tylko na chwilkę. Cieszę się, ze udało mi się wypełnić misję z sukcesem :-) Chociaż coś mi wyszło, a niewiele tego jest ostatnio... Nie będę tu narzekać, bo nie o to chodzi - tak czytam Wasze opowieści, bardzo mnie podnoszą na duchu z jednej strony, a wpędzają w dość czarne rozmyślania nad moim życiem z drugiej... Ech... szkoda stukać w klawisze. Pozdrawiam serdecznie - może pójdę pogapić się melancholijnie na ciężkie niebo za oknem? Lepszego dnia! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie nie podziękowałam Ci. Mam nadzieje, że uda mi się to zrobić osobiście. Wiesz ja się tak wcześniej melancholijnie rozpisałam, bo też mam jakis płaczliwy nastruj i tak bym chciała, żeby ktoś mnie przytulił i .....................a tam, sama wiesz. Jedyna nadzieja, że się dziś troszkę ;))) upije wieczorem i idziemy z Cz. na impreze, ale pogoda to nam raczej nie dopisała, bo mnie w doła wpędza. Nic po prostu jakos smutno mi dzisiaj, tak smutno i już i nic na to nie poradzę. Wczoraj byłam szczęśliwa bo udało mi się dojechać i wrócić do Katowic, a dla mnie to WIELKI KROK - Wyczyn jak nie wiem co i wczoraj się cieszyłam a dziś mi kurwa smutno - zwalę to na pogodę. Dziękuję Nerwiczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogoda faktycznie do dupy
więc jest Wam gorzej. Nie dawajcie się dziewczyny! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy się nie dajemy, ale smutku i sama nie wiem czego: tęsknoty, żalu.............ochchch, ciężko na duszy i najchetniej bym se popłakała-tak po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może se popłacz
- tak po prostu? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chyba tak zrobię, to zawsze jakoś pomaga - oczyszcza duszę - chyba. Spadam, bo rodzinka chce film obejżeć na komp. i musze im pokuj z dymu wywietrzyć, bo wrzeszczą, że mi fajeczki śmierdzą, no fakt trochę dziś wypaliłam. Częstochowa - może o 19-20-tej u mnie ?????????????? Adres masz na komóreczce mężusia i niech Cię przytuli za nas dwie 👄 Dziękuję wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Częstochowa Wy wszystkie jesteście wspaniale i warto było doczłapać się do 13.11 .2004 żeby poznać Was i poczuć wsparcie :), :), :) życzę milego popołudnia Ps. A tak na marginesie ...czy umiecie wypoczywać , zrelaksować sie bo ja mam z tym problem:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi postaram sie doczłapać na 20 tą oj ciesze się , choć tak jak ty mam nieznośny nastrój i lęk mnie od rana coś przydusza cos takiego we mnie siedzi, no ponoć to kręgosłup każdej nerwicy taki lek co ci wierci w mózgu i jeszcze te nieustępliwe i bliżej nieokreślone myśli Dziwadełko ty się nie wkurzaj i nie rób sobie na złość tylko bierz te leki, a mąż niech sie pocałuje w dupke jak taki mądry, mój niby nie mówi że sobie cos wymyślam , niby mnie wspiera , ale jest takie przysłowie \'zdrowy chorego nie zrozumie\' no bo jak zrozumieć że ja się boje być w kościele , czy iść do lekarza Laxi ma sporo racji --my cieszymy sie z każdej drobnostki, że nam sie uda bez żadnej katastrofy przetrwać msze , itd całuje was wszystkie , bardzo was kocham , choć sie nie znamy to jesteście mi bardzo bliskie i właśnie dla takich ludzi jak wy warto żyć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki za moralne i duchowe wsparcie.Na Was zawsze można liczyć,mślałam,że na rodzinę też,ale się przeliczyłam i to bardzo.To fakt,że syty głodnego nie zrozumie,ale ...Cóż poradzić,skoro mój mąż zna mnie jako osobę energiczną i pełną życia,a tu nagle,jakieś dziwadło po domu się snuje.Ja tylko słyszę\"no zrób coś z sobą,ja chcę,żebyś była taka jak dawniej\".Chcieć nie zawsze znaczy móc.Nawet mój ojciec stwierdził\"no co ci się stało,zawsze byłaś normalna,przestań się wygłupiać i weź się w garść\".,nawet wg niego jestem nienormalna,a to co się ze mną dzieje,to jakieś moje fanaberie.Dobrze,że chociaż Wy mnie rozumiecie,bo inaczej świat bez Was nie miałby sensu.Dziękuję za wsparcie:Laxi,Ejla,Delta,Nerwica -co ja bym bez waszej obeności poczęła.A na męża jestem obrażona i nie gadam z nim.Szkoda języka sobie strzępić.Całuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz mężowi
żeby wziął sie w garść i zrobił szpagat na poręczy schodów. Jak powie że to niemożliwe to mu powiedz że ma słabą wolę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry - genialny i poza słabą wolą dowal mu jeszcze, żeby wzioł się w garść i to zrobił, bo to łatwe jak się chce - może durny chłop załapie, że są rzeczy nawet dla niego niewykonalne i przestanie Ci pieprzyć cobyś się w garśc wzięła, bo to najgupsze co może wymyśleć. A jak mu nie pasi tak jak jest, to powiedz, że będzie jeszcze gorzej - może coś chwyci. Mój facet też się czepiał, że chce żebym była taka jak dawniej, to mu rozrysowałam na czym ta choroba polega, zaciągłam do psychiatry (nie wszedł-czekał na korytarzu), ale chciałam mu pokazać, że tam normalni ludzie przychodzą i to że mi krulicze uszy nie wyrosły nie znaczy że wszystko jest ze mną oki i nie tylko ja, ale skoro jest ze mną to My mamy problem i albo zacznie mnie wspierać albo......dowidzenia - bądę miała deprechę, przeryczę kilka miesięcy, pogorszy mi sie, ale w końcu dojdę do wniosku, że skoro nie byłam warta dla Ciebie aby mnie wesprzeć i choć postarać się zrozumieć to nie ze mną, tylko z Tobą było coś nie tak, bo nie facet tylko ciota (nieobrażając homoseksualistów) jesteś. I w ten sposób jak na razie mnie wspiera - kiepściutko, ale zawsze i już nie bredzi tego sławnego \"weź się w garść\" Całuski gorące 👄 Częstochowa oki!!!! Czekam z utęsknieniem, choć nie mam w co się odziać - wieczny dylemat ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, no tak... Mnie tam nawet nie ma kto powiedzieć \"weź się w garść\", że o wspieraniu nie wspomnę... Hmm, pozostał mi już tylko komputer i sieć, bo reszta odwróciła się na pięcie i pokazała, gdzie mnie ma - znaczy się, że w dupie. Tak, tak, wiem, też powinnam mieć ich wszystkich w dupie. I zasadniczo mam. Tylko czasem mi ciężej... Tak jak dziś wieczór na przykład... Ech... Częstochowa, Laxi - mam nadzieję, że miło spędzicie wieczór. Polecam się na przyszłość jako wirtualny posłaniec. ;-) Reszta też na pewno coś sobie znajdzie. Chyba zaczynam tu nie pasować. Przynajmniej na dzisiaj mam takie wrażenie. Lepszego wszystkiego... 🌼 PS.Po prostu jest mi źle. I nie z powodu pogody za oknem czy jakiegoś ataku. Tylko tak, po prostu. I nie ma mnie kto przytulić. No i trudno... Widać tak być musi. Pa! 🌼 ❤️ 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwica!nie dołuj się tak.Nie jesteś sama w ten ohydny dzień.Mnie teoretycznie powinien przytulać mąż,ale jak sama przeczytałaś na niego nie ma co liczyć.A jeśli to zrobi, to i tak na odczepngo,albo żeby mu coś dać...hmmm w zamian w nocy.Na gotowanie,sprzątanie i pranie oraz sex zawsze muszę być przygotowana,bez względu na chęci a jest ich coraz mniej,a coraz bardziej mam to wszystko w dupie.Czuję,że już zaczyna powoli dopadać mnie nerwica(dławienie w gardle) a to już niedaleko do objawów sprzed 2 tyg.Nie wiesz czy po tym cholerym Prozacu mijają też objawy somatyczne? Nerwica,a nie orientujesz się czy psychoterapia jest refundowana z NFZ czy to już prywatnie?Bo lekarka stwierdziła,że czeka mnie półroczne branie prochów a nie wspomniała nic o terapii.Co innego natomiast stwierdziła mi internistka.Powiedziała,że leczenie trwa ok.pół roku,ale najlepsze efekty daje właśnie psychoterapia.Ściskam Cię mocno,więc czuj się przytulona chociaż ode mnie.Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwica - nie pieprz, że nie pasujesz,bo się zdenerwuje, a to że dziś właściwie wszystkie mamy nastruj do dupy chyba o czym świadczy - jesteśmy jak jeden organizm. Wiesz, że możesz zawsze na mnie liczyć i już niedługo się spotkamy, bo jak dojechałam do Katowic to i do Warszawy dojadę, a wtedy Cię mocno przytulę 👄 Wiesz, że jesteś moim dobrym duszkiem i wsparciem, bo wiele nas łączy, więc.............. A w cholere mi też dziś smutno.................................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jak to jest my mamy nerwicę ,leczymy sie ,próbujemy cos w swym życiu zmieniac a obok nas zyją nasze chlopy z hustawkami emocjonalnymi również , z problemami komunikacyjnymi że tak powiem itp , którzy nie przytula za darmo a od tak sobie to sie nie opłaca im i my w tych zwiazkach nieszczęsliwe takie chore ojej coś tu nie gra mi . Może im tez potrzebne jakieś leczenie:)...na pewno mojemu to by sie przydało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. Ja z Adrianem widuje się 3-4 razy w miesiącu. Ciągla pracuje a ja.....................a mi bardzo go brakuje, tak jak dzisiaj :((( Nigdy gdy siedzę sama i łzy mi się pchają do oczu go nie ma. Nie winię go. Taką ma prace. Lubi ję, więc ja cieszę się razem z nim, ale..............tak bym chciała..........wiecie. Jezu ale mi dziś źle !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Mam iść na imprezę, a nastruj bardziej pasuje do stypy - no płakać mi się chce 😭 A w radiu grają same dobijające kawałki :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam wszystkim... 🌼 Laxi - Tobie szczególnie... 😘 Co do refundowania psychoterapii - nie wiem dokładnie, jak to jest, ale jakiś tam psycholog w ramach państwowego systemu się mieści. Tyle, że zdaje się kolejki są na kilka miesięcy wprzód. Ja tam się leczę prywatnie - cóż, lekko nie jest, ale postanowiłam, że wolę żyć oszczędniej, ale za to zdrowiej. Cóż, na razie spełnia się głównie pierwsza część postulatu... ;-) Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję - to nie jest tak, że ja się chcę dołować. To przychodzi samo. W najmniej oczekiwanych momentach. Tak, jak lęki u Was... Tyle, że u mnie objawem somatycznym są właśnie stany depresyjne... Cóż, ten typ tak ma. ;-) Dobrej nocy - i lepszego jutra! :-) (uśmiech przez lekkie łzy) 🌼 😘 [ kwiatek] ❤️ 🌼 PS.A, i donoszę, że odczułam te Wasze wirtualne uściski! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ HEJ :) Laxi 🌻, Nerwiczka🌻 , Dziwadełko32🌻 ...hmm..Słoneczko nawet świeci 🌻Niech mały chociaż promyczek 🌻Dojdzie do wszystkich nerwiczek 🌻Mój infantylny wierszyczek 🌻Dla zagubinych duszyczek ...hmm..słoneczko..nawet świeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a jeszcze może być nie \'\'...Dla zagubionych..\'\' tylko \'\'..Dla zalęknionych duszyczek\'\' na przekór :):):) 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roooooooooooooooo
a moze ktos ma takie dziwne uczucie ze mu serce przerywa bicie albo bije nie rowno? bo ja tak wlasnie mam! co to moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roooooooooooooo
czy macie tez objawy fizyczne nerwicy? jezeli tak to jakie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rooo... Jeżeli wszedłeś na ten topik to sam musisz podejrzewać że jest to uczucie na tle nerwowym itak też może byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×