Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Izaaaaa cipencjo Ty moja Kochana - miło Cię widzieć, czytać... czy co tam :D wiesz o co chodzi ;))) No też podziwiam Kamkasa - cuś porządniego dziołcha bierze :D Szczęściara :))) A u mnie nieprzyjemna wiosna brrrr. Sylvi - mnie tam słońce optymistycznie nie nastawia, bo światłowstręt mam i wiosna = deprecha + wyrzuty sumniena za zerwanie pląby no i kawałka tej ślicznej, pewnie cholernie drogiej tapety Upssssssssss odciski palców tam zostawiłam - o cholera ;))) Drętwienie języka, nóg, rąk - tak się u mnie zaczęło. Paraliż był tak silny, że powykręcało mi ręce i zdeformowało twać. Siora na siłe mi ręce i palce powywijane we wszystkie strony prostowała (niezłego miała cykora) a mnie drgawki tak walały po podłodze jakbym atak padaczki miała i co? Pogorowie przyjechało. Zastrzyk z 100%-wego valium dali i puściło. Pierwszy raz wtedy usłyszałam o \"czy leczy się Pani na nerwicę?\" Olśnienie miałam i do psychiatry poleciałam ;))) Takie ataki miałam dwa razy w tygodniu - jak w zegarku a leki już łykałam. Karetki stały się czymś na porządku dziennym i pani w dyspozytorni chyba już wiedziała jakiego lekarza do mnie posyłać. Trzy miesiące intensywnego leczenia i skończyło się wzywanie karetek, ale całość ciągnie się do tej pory, więc nie jestem przykładem cudownego ozdrowienia i optymizmem aby to nastąpiło taż nie tryskam, więc do dawania rad się nie nadaję Buziaczki - poczta czeka 🌼 Ps. Ogólnie i prawdę mówiąc, to jestem już strzępkiem człowieka - totalnie załamanym, zmęczonym tym wszystkim, bez odrobiny wiary, że się to zmieni, pogrążonym we własnym świecie i gigantycznej depresji. Płaczę sobię cichutko częściej niż płaczki pogrzebowe, ale cóż...... taka jestem, że mało kt o tym wie, bo skrywam to w sobie, a na zewnątrz - promienny blask i poczucie humory. Maskę co rano zakładam mimo, że morze łez się pod nia czai. Ale taka jestem - nie mówię i nie umię mówić o tym co się ze mną dzieję :O Ło matko - wydało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laxi, jesteś fantastyczną dziewczyną. Dlaczego do cholery , Ty i inne,takie młode, fajne , śliczne laseczki cierpią na te paskudztwa. Ja wprawdzie też(tak, tak Sylvi, to ja, ) , ale jestem w porównaniu z Wami kobitą z dużym bagażem doświadczeń, mam ustatkowane stadło domowe i wprawdzie podpieram się prochami, to bywam nawet całkiem szczęśliwa. No tak , witam wszystkie szczęśliwe inaczej.Nie wiem, jak Was pocieszyć,bo zdaję sobie sprawę, ze nasze życie, to jazda z przepychankami. Ale ściskam Was serdecznie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Jagaaaaa - jaka ta kafka mała, ale co tam nie ma się co wstydzić naszych przypadłości, w kupie zawsze raźniej. Laxi kochaniutka dzięki żeś wróciła na topikowo, może walnięta jestem że tak na siłe utrzymuje ten topik przy życiu, ale mam ogromną satysfakcję, bo zobacz dziewczyny wracają, nowe przychodzą. Przecież to Twoja idea była aby pomagać innym chorym na to paskudztwo jaką jest nerwica, depresja i moja hipochondria. Wiem że dziewczyny czytaja nadal topik i mam nadzieję że niedlugo znów cos nakreślą co u nich słychać- Balu, Dziwadełko, cześka, madzik,ejla,kontra i reszta naszych topowiczek. Wracajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, Sylvi, , \"swój swojego zawsze spotka\" ;) Laxi, jestem na tym topiku, anonimowo, niemal od początku. Śledzę losy dziewczyn, cieszę się, ze niektórym dało się wykaraskać,ale martwi mnie Twoja sytuacja. Jesteś topikowym wesołkiem, ale nie da się ukryć, że w serduchu masz głęboki smutek. Ja lecze się na deprechę i lęki od 8 lat. Bywało strasznie, ale teraz jestem na górce. Może jednak zmieniłabyś lekarza, bo skaczesz po lekach bez oczekiwanego efektu.Wybacz, że to piszę, ale całe życie przed Tobą. Smutno mi, że Tobie smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, Sylvi, , \"swój swojego zawsze spotka\" ;) Laxi, jestem na tym topiku, anonimowo, niemal od początku. Śledzę losy dziewczyn, cieszę się, ze niektórym dało się wykaraskać,ale martwi mnie Twoja sytuacja. Jesteś topikowym wesołkiem, ale nie da się ukryć, że w serduchu masz głęboki smutek. Ja lecze się na deprechę i lęki od 8 lat. Bywało strasznie, ale teraz jestem na górce. Może jednak zmieniłabyś lekarza, bo skaczesz po lekach bez oczekiwanego efektu.Wybacz, że to piszę, ale całe życie przed Tobą. Smutno mi, że Tobie smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak jest jakoś. Ten topik to taka moja Biblia i strasznie bylo mi źle że wszyscy sie wynieśli bo zaczęły sie jakieś przepychanki slowne. Ale mam nadzieje że wszystko wroci do normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihi
To ja Laxi :D Sylvi - obawiam się, że dopatrzyłam się u Ciebie nowej choroby (ta hipohondria ma chyba podstawy) :D Ty dziewczyni masz rozdwojenie jaźni jak nic ;))) :D :D Na razie naliczyłam dwie z Twoich osobowości, ta dróga nawet ładnie się zwie hi,hi :D Ile ich w Tobie jeszcze siedzi Laleczko? Może jedna z nich jest fanatyczką religii to fajnie by się składało, bo byś jednak z tą pielgrzymką do mnie doszła ;))) ale na miejscu poproszę spowrotem o Sylvi - Ty respiratorku Kafki mój 👄 :D A teraz poważnie - mam do Was pytanko Kobitki i Mężczyzno. Czy znacie kogoś, kto pomógł by mi stworzyć stronę internetową??? Za friko oczywiście Nie dla mnie i nie moją, ale na bardzo szczytny cel - bardzo, bardzo!!! Pytałam po różnych agencjach, wysyłałam e-maile i strasznie to drogie. Jedna jedyna agencja odpisała, że skoro to na taki cel,to oni są bardzo za i spuszczą trochę z ceny - ale 1200 zł to dla mnie też za wiele, dużo za wiele :O Bardzo bym chciała pomóc i już się zastanawiam, czy nie popytać na studiach informatycznych, ale Ci studenci to teraz czasu za cholere nie mają, a jeszcze jak charytatywnie, to nawet słyszeć nie chcę. To jak? Znacie jakiegoś nudzącego się szpeca - nawet nie koniecznie szpeca, bo to nie jest duży projekt, który się na tym zna??????? Plisssssssssssssssss dajcie znać ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihi
To ja Laxi :D Sylvi - obawiam się, że dopatrzyłam się u Ciebie nowej choroby (ta hipohondria ma chyba podstawy) :D Ty dziewczyni masz rozdwojenie jaźni jak nic ;))) :D :D Na razie naliczyłam dwie z Twoich osobowości, ta dróga nawet ładnie się zwie hi,hi :D Ile ich w Tobie jeszcze siedzi Laleczko? Może jedna z nich jest fanatyczką religii to fajnie by się składało, bo byś jednak z tą pielgrzymką do mnie doszła ;))) ale na miejscu poproszę spowrotem o Sylvi - Ty respiratorku Kafki mój 👄 :D A teraz poważnie - mam do Was pytanko Kobitki i Mężczyzno. Czy znacie kogoś, kto pomógł by mi stworzyć stronę internetową??? Za friko oczywiście Nie dla mnie i nie moją, ale na bardzo szczytny cel - bardzo, bardzo!!! Pytałam po różnych agencjach, wysyłałam e-maile i strasznie to drogie. Jedna jedyna agencja odpisała, że skoro to na taki cel,to oni są bardzo za i spuszczą trochę z ceny - ale 1200 zł to dla mnie też za wiele, dużo za wiele :O Bardzo bym chciała pomóc i już się zastanawiam, czy nie popytać na studiach informatycznych, ale Ci studenci to teraz czasu za cholere nie mają, a jeszcze jak charytatywnie, to nawet słyszeć nie chcę. To jak? Znacie jakiegoś nudzącego się szpeca - nawet nie koniecznie szpeca, bo to nie jest duży projekt, który się na tym zna??????? Plisssssssssssssssss dajcie znać ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz przynajmniej, na jaką intencję ta stronka. Nie jest więc tak źle, jak myślałam ;), skoro innym duszyczkom chcesz pomagać. Niestety, nie mam na ten temat pojęcia, ale popytam jutro znajomych, moze ktoś cós kumaty :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi Laxi - o jakie rozdwojenie Ci chodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to do mnie było i gdyby nie napisala o pielgrzymce słowo daje że pomyślałabym że to kto inny napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marmar
Czy na tym forum rozmawiają tylko kobiety? Czy to jakieś feministyczne forum? A może kobiety tylko cierpią na nerwicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cuś mi się necik przycina - chodzi jakby chciał, a nie mógł. Wiecie jakie jaja - a jednak się zakfalikowałam (mimo zapsucia systemu ochrony przeciwpożarowej hotelu ;))) ) Dzwoniła do mnie ta kobitka. Tak samo jak ostatnio o 21:30. Oni domów nie mają, czy co? Mam tam jutro, znaczy dzisiaj znowu iść na 10:00 (nie jestem pewna,czy nie dowiedzieli się kto im tą piękną tapętę rozerwał ;))) Pewnie trza zapłacić za szkody ) No ale nieważne. Siedziałam i zastanawiałam się przez kilka godzin, czy iść i ........................ pierwszy raz nie pójdę. Taką to właśnie podjęłam decyzję. Nie nie idę. I wiecie, dobrze mi z tym :))) Miała bym pracować jako kierownik dużego sklepu kosmetycznego, ale tak naprawde wcale nie chce tej pracy. Złożyłam podanie na zwykłego pracownika, to mnie musieli za moimi plecami awansować. Całe życie użerałam się jako jakiś kierownik i nie chce nim być. Po prostu. Mam dosyć użerania się, dopowiedzialności, konfliktów i całej tej cholernej otoczki. Chcę sobie być zwykłym pracownikiem, który przychodzi do pracy, robi swoje i wychodzi a nie zarywa noce nad papierami, pierwszy przychodzi i ostatni wychodzi. Chyba muszę zacząć wysyłaś zfałszowane CV, bez wzmianki o doświadczeniu i wykształceniu. Może wtedy znajdę pracę, która nie wpędzi mnie do grobu, albo co gorsza w ostateczne stadium nerwicy. Musze myśleć o sobie. Nie mogę już robić tylu rzeczy co kiedyś. Ogranicza mnie choroba i nie mogę wbrew swojemu zdrowiu porywać się z motyką na słońce. Muszę myśleć realnie, że teraz nie jestem w stanie podjąć takiej odpowiedzialności i kropka. I dobrze mi z tym :D Po co ja to cholerka pisze?...................... a wiem, bo tylko Wy to rozumiecie 👄 Ofam Was wszyściutkich ❤️ A teraz obejżę sobie Jordan na Hallmarku i spokojnie pójde lulu A i musze wyłączyć komóre jakby co ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sms-a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak dopiero rankiem!!!!!!!! Kurcze nie wiedzialam że nadal psychika u mnie na poziomie conajmniej -10 stopni poniżej normy. Oki nie drążymy tematu. Ide cóś też porobić żeby nerwy minęly bo jakoś słabiutko sie dziś czuje, trzeba adrenaline zniżyć. Papa Aha Marmar nie tylko dziewczyny piszą, byli panowie którzy też chorują na nerwice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHIGELLA
Dziewczyny dzieki za odpowiedz!!!!! Wmawiam sobie,ze dretwienie jest od przemoczenia nog, bo w sumie oprocz dretwienia i pieczenie nic mi nie jest... LAXI Ty jestes wielka,Ty i Twoj topic i cala kompania.POZDRAWIAM DZIEWCZYNY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobryyyyyyyyyyyyyy ale pochlalam... no ale jak irlandzkie swieto to swieto.. no i zeilonego piwska sie orzlopalam... i na paradize sie przechadzalam i w wozie z polska ekipa wyladowalam..:) Generlanie jednak sie pobyczyclam do 12 i potem poszlam na parade potem sobie znow obiadek ugotowawszy i do pubu poszlam.. wrocilam o 2.30 w nocy.. mam leb jak sklep tylko polek brak na czym jade? na sloneczku ktore sweici pieknie na wolnosci na tym ze swiat pomimo dolow kotre i ja miewam jest jednak fajny moze nie piekny ale fajny.. i da sie zyc.. czasem tylko trzeba mocno zeby zacisnac... czasem jest tak zle ze przy zaciskaniu tych zebow.. cujesz ze ci zaraz wyleca Hah Laxi przypomnialo mi sie jak czekalam sama kiedys na interview.. i te podziwialam obrazki na sicanie kucnelam sobei bo to taka moja pozycja obronna ze niby mnie atak w takim stanie nie zlapie.. gucio oczywista zlapal.. a ze wtedy moimi technikami walki z tym bo myslslam caly czas ze mam chory zoladek bylo specjalne wchodzenie do toalety i wrecz zmuszanie sie do wymiotow..bo cos mi na zoladku siedzi worcilam na interview.. zmeczona tym zrsucaniem z zoladka (dorbze ze gumy mialam) i tak mi bylo obojetnie czy mnei przyjma czy nie ze tylko myslalam kiedy tosie skonczy... okazalo sie ze bylam wg nich mega spokojnai opanowana (zeby oni tylkow iedzieli co naprawde we mnei siedzialo) i dlatgo dostalam te prace.. zdziwko mnie wzielo bp mylsalm ze zle mi poszlo.. ze nei zadzwonia prawda jest taka ze to co sie w nas w srodku dzieje jest tylko anszymrpzezyciem na zewnatrz wygladamy jak inni ludzie.. no dobra zdradze wam sekret.. jade na kawie i paczce fajek dziennie ;-))) laseczki dzis paitek nowy dzionek.. lecze kaca w pracy... jutro sobotka i mozna si ewybyczyc ;0 buziaki dla wszystkich co do Pokonoac lek... ksiazka jedna z moich ulubienszych ale itak pierwszenstwo ma.. strach i paniczny lek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LAxi nie chce o tobie zle ale nei rob tego kroku wstecz.. idz na interview.. choc juz za pozno jest teraz bo ono si ezaraz zacznie lub ju zzaczelo.. blagam.. nie cofaj sie bo za chwile nim si eobejrzysz znow zaczniesz sobie odmawiac pojscia tu i tam, odmowa sobei samej wyzszego stanowiska uzerania sie z innymi.. dla mnie moze dlatego ze ja baran bylyby nie do zniesienia jak bym nie umialam.. jesli twoja deczyja jest swidoma to ok ale zastanow sie.. walczac z nerwica nie poddawaj sie w zyciu zawodowym.. czesto zajecie sie \"robota\" sprawia ze nerwica jest zmeczona bo jej koelznka jest wciaz zarobiona i kiedy padasz ze zmeczenia i uzerania sie.. nie masz czasu ani checi myslec o nerwicy..a wtedy i ona nie ma czasu dla ciebie.. bo NERWICA SPIERDALA W PODSKOKACH JAK WIDZI ZE JUZ SIE JEJ KTOS NIE BOI I MA JA W DUPIE GLEBOKO LAxi... odezwij sie do mnie co? musze cie przez kolano... gg 1235152

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WYMITLO WSZYSTKICH A JA Z TAKIM POWEREM ZEBY SIE UDZIELAC PUBLICZNIE ;-) MILEGO LIKENDZIKU LASECZKI IDE USKUTECZNIAC IRLANDZKIE TRADYCJE PICIE PIWA Z LUDWIKIEM NO TO CHEERS ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Z ZESZYTÓW SZKOLNYCH \"Żaby zaliczamy do stawonogów. Żyją w stawach i mają nogi\" \"Porażonego prądem należy przede wszystkim wyciągnąć z kontaktu\" \"Żaba prowadzi tryb życia koczowniczy\" :D :D :D \"Gdy przyjżymy się uważnie ogonowi żaby, zauważymy, że ona całkiem go nie ma\" \"Niektóre części konia wykorzystywane są do gry na skrzypcach\" \"Ryby na wiosnę idą trzeć się w krzaki\" \"Najczęściej spotykanym ssakiem górskim jest góral\" \"Grzyby są jadalne i trójące.Mają przez to dużo do powiedzenia w gospodarce\" \"Wilki zaliczamy do zwierząt zębatych\"\"Białe motyle, których dzieci żrą kapustę, nazywają się kapuśniaki\" \"Do chorób zawodowych zaliczamy: pylicę, gruźlicę i rzeżączką\" \"Przed wścieklizną chronią człowieka szczepionka i kaganiec\" - :D ukryta mądrość dzieci hi,hi :D \"Masło i ser są owocami współpracy człowieka ze zwierzęciem. np: krowy\" :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D A teraz autentyczne wpisy z kart pacjentów - historie choroby . Ps - coś w sam raz dla Nas. \"\"Pacjent ma dwoje nastoletnich dzieci, ale poza tym nie wykazuje obiawów choroby psychicznej\" :D \"Podczas badania kolano było zaczerwienione i obrzęknięte, a na drugi dzień zniknęło\" \"Pacjent nieustannie szlocha i płacze, wygląda takrze nieco depresyjnie\" :D \"Pacjentka cierpi na depresję od czasu pierwszej wizyty u mnie w 1996\" \"Pacjent odmówił sekcji\" \"Denat twierdzi, że nie miał poprzednich historii samobójstw\" \"Pacjent twierdzi, że białe krwinki zostawił do badania w innym szpitalu\" :D \"Pacjent wykazał pełną przytomność i współpracę i nie dopowiadał na pytania\" \"Obie piersi są równe i reagują na światło\" \"Skóra: nieco blada, ale obecna\" Nie skomentuje :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D A teraz hity sazony - jak zdołam je napisać przez łzy śmiechu :))) Aytentyki - Prawnicy !!! \"Czy to prawda doktorze, że jeżeli ktos umrze we śnie dowie się o tym dopiero rano? \" \"Czy był Pan obecny kiedy zrobiono Panu zdjęcie? \" \"Czy On Pana zabił? \" \"Ile razy popełniła Pani samobójstwo? \" \"p: Doktorze, czy zanim pan rozpoczął sekcję sprawdził pan puls? d: nie p: ciśnienie? d: nie p: sprawdził pan, czy pacjent oddycha? d: nie p: czy istnieje prawdopodobieństwo, że pacjent żył kiedy rozpoczął pan sekcję? d: nie p: na jakiej podstawie pan to twierdzi doktorze? d: ponieważ jego mózg znajdował się w słoiku leżącym na moim biurku! p: czy mimo wszystko pacjent mógł być wciąż żywy? d: ależ oczywiście. Możliwe jest, że wciąż żył i praktykował prawo!! :D :D :D p: czy może pani opisać podejżanego? k: był średniego wzrostu i miał brodę p: to była kobieta, czy mężczyzna\" p: ile sekcji przeprowadził pan na zwłokach doktorze? d: wszystkie moje sekcje były przeprowadzane na zwłokach!! p: pamięta pan o której rozpoczęła się sekcja? d: sekcja zaczęła się o 20:30 p: i pan Dennington już wtedy nie żył? d: nie! Siedział na stole i zastanawiał się dlaczego robię mu sekcję!! :D :D :D Man nadzieję, że poprawiłam humor wam wszystkim i kolejny dzień będzie lepszy. Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop siup :) wpadłam Was pozdrowić 🌻 ja się czuję doskonale :D zapewne pewien mężczyzna się do tego przyczynia ( 👄 dla mego lubego ).... choć raz jakiś facet na coś się zdał ;) Buziaki Misiaki 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly
prosze o pomoc w mozliwosci udostepnienia zakupu lekarstwa o nazwie xanax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ludziki! Czytam Was codziennie,zle jakoś nie mam cholera czasu na to żeby coś naskrobać. Od tygodnia znowu na Tranxenie jadę,ale to gówno nie bardzo pomaga,poza tym chyba naprawdę teraz to już dorobiłam się klasycznego doła,bo wszystko mi zwisa.Nic mi sie nie chce,mam w dupie wszystko i wszystkich,a to co mnie otacza to zlepek molekuł.Sama czuję się jak brakujące ogniwo w teorii Darwina.Wczoraj zaliczyłam kompletną awanturę ze swoim małżonkiem,o to,że o mnie nie dba,że nie jestem dla niego nawet juz kobietą(bo sex też go nie interesuje).On uważa,że to ja powinnam ubierać się w zwiewne koszulki i zapraszać go do sexu.Zawsze ode mnie ma wychodzić inicjatywa.A jak mam go namówić na sex skoro siedzi do północy i żłopie piwo,a ja mam wstać o 6 bo rano do pracy.Nie dość,że sypiam kiepsko,to jeszcze po 5 godzin.Ale to wszystko moja wina,że ja sobie te nerwicę wmówiłam i że on tej choroby nie rozumie i że trzeba z nią walczyć itp,itd.Gadanie jak grochem o ścianę.Żonka cudna jak zdrowa,ale jak istalacja pierdolnęła to już trzeba wymieniać całą żonkę.Kur...żadnego duchowego wsparcia w domu.A jak ja mam na coś mieć chęć,jak od 2 miesięcy proszę chłopa o przyklejenie kołków w komodzie,o wyniesieniu książek do antykwariatu nie wspomnę.Mam tego dość.Na koniec awantury mój ludzki pan powiedział,że zamknie w szpitalu dla czubków,a jeśli nie mogę sobie poradzić ze sobą to najlepiej żebym sie powiesiła.Nie ma co,trza iść jutro po mocny sznurek,nawet nie zauważą mojej nieobecności.No i jak tu mieć chęć do życia,a gdzie przysięga małżeńska\"w zdrowiu i chorobie\"?Idę się wieszać nie ma co się szczypać. Ale zanim pójdę uszczęśliwić swojego męża to Was mocno pozdrawiam. A! Laxi! jeśli chodzi o strony www to kiedyś na taką niechcący wdepnęłam przez przypadek.Wejdź w wyszukiwarkę www.google.pl i wpisz hasło \"tworzenie stron www\" powinno coś Ci się pojawić. Przepraszam wszystkich za swój wisielczy humor,ale nie mam komu się wyżalić,bo codzienne pytanie mojego męża\"jak się dzisiaj czujesz?\" jest czysto retoryczne nie mówiąc grzecznościowe,bo tak w ogóle to moja odpowiedź go gówno obchodzi.Żebym była nieco młodsza no i zgrabniejsza to może poszukałabym sobie faceta,chociaż do łóżka,a tak....sfera marzeń.Całuję Was mocno,byle do wiosny.Chociaż mnie raczej zgnilizną pachnie nie wiosną.I tym optymistycznym akcentem kończę swoje gorzkie żale.Dzięki tym,którzy wytrwali do końca.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwadelko-czy mam Cie walnąć czymś ciężkim, co za bzdury piszesz. Jak nie masz nikogo, nie odzywalaś sie tyle czasu myslalam żeś zdrowa, a tu masz. Czytam i nie wierze. Walnij tego mężusia niech sam sie powiesi, to ten facet co cie wspierał i wiedzial że topik Ci pomaga. Co z nim???? Jestem i czekam że sie odezwiesz. Trzymaj sie dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwadelko-czy mam Cie walnąć czymś ciężkim, co za bzdury piszesz. Jak nie masz nikogo, nie odzywalaś sie tyle czasu myslalam żeś zdrowa, a tu masz. Czytam i nie wierze. Walnij tego mężusia niech sam sie powiesi, to ten facet co cie wspierał i wiedzial że topik Ci pomaga. Co z nim???? Jestem i czekam że sie odezwiesz. Trzymaj sie dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga J
Cześć wpadłam tu przed chwilką buszujac po internecie, aby dowiedziać się czegoś na temat mojego problemu. tzn. jak myślę nerwicy, ale niestety nie znalazłam akurat tego objawu nigdzie. Może ktoś z Was mi pomoże. Nie mogę zasnąć, ponieważ jak tylko wpadam w stan przed zaśnięciem nagle mam uczucie strasznego uderzenia serca, co powoduje całkowite wybudzenie mnie i przy kolejnych próbach zaśnięcia wciąż to samo. Okropne uderzenie serca takie nerwicowe. Po kilku godzinach takiej męki w końcu uda mi się zasnąć a rano wstaję z obolałą okolicą serca i lewej ręki. Może ktokolwiek z Was ma taki objaw. To jakby na wpół świadomie, tak jakbym sama to wywoływała to uderzenie serca tak mocne w momencie zasypiania. Niestety nie mam na to wpływu. To jakby natręctwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×