Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość giselle

antykoncepcja - które z partnerów płaci?

Polecane posty

Gość giselle

Hej, ponieważ pojawia się tu często temat wysokiej ceny tabletek, postanowiłam zapytać Was, czy nie zrzucacie się ze swoim facetem na pigułki? Dotyczy to zresztą wszystkich innych środków antykoncepcyjnych. Ja dotąd używałam prezerwatyw, teraz przerzucam się na tabletki i koszty dzielimy na pół z chłopakiem. W ogóle nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej, to w końcu sprawa Was obojga, czyż nie ? Napiszcie jak to jest u Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że dzielimy sie po połowie - właśnie tak jak napisałaś - to jest nasz wspólny interes, żebyśmy mogli czuc się bezpiecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrcze
ja, jak juz wspomnialam na ktoryms z topikow skladam sie z moim facetem! i nie obchodzi mnie, czy one kosztuja 5zl czy 50... nie chodzi o ten comiesieczny wydatek, ale o fakt, ze on tez sie tym interesuje i zalezy mu na bezpieczenstwie :) a on sie zgadza, bo rozumie, ze to nie chodzi tylko o mnie :P tylko o nas... :) poza tym seks nie jest dla malolatow, a dla odpowiedzialnych ludzi.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli22
placi partner.wczesniej za prezerwatywy,potem za tabletki,a teraz za plastry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolltana
Ja łykam- On płaci->myslę że tak jest sprawiedliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzicie
u mnie jest troszeczke inaczej niz u Was... u mnie od samego poczatku placi moje Kochanie (mimo za ja chcialam placic i stac mnie na to) ale On uwaza ze tyle tylko moze zrobic w tym temacie...bo to ja musze je lykac,godzic sie na jakiekolwiek konsekwencje zwiazane z lykaniem hormonow...ja musze o tym pamietac....bysmy mogli czuc sie bezpiecznie...sadze ze jest odpowoedzialnym mezczyzna z pewnymi zasadami i za to go tak bardzo cenie... pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olifiaaa
Jejku jak wy dobrze macie.... U mnie to ja place (34zl,niemalo jak na studentke...) ........i ja lykam....to mnie dolegaja zapalenia....... Powod: on placi za samochod w ktorym to czesto robimy.... Chetnie sie zamienie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eszolcja
oczywiście dzielimy się po połowie, nie wyobrażam sobie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzatojaico
wogole nie rozmawialam o tym z moim chlopakiem. kiedy stosowalismy gumki, po prostu raz jedno kupowalo raz drugie - bez porozumiewania sie zeby bylo 50 na 50:) a teraz za pierwsze 2 opakowania tabletek zaplacilam ja i podejrzewam ze za dwa kolejne zaplaci on. takze bez porozumiewania sie:) pewnie zwyczajnie porwie recepte w drodze od lekarza, gdzie zawsze mnie wozi i dzielnie czeka,a musi jezdzic za miasto:) zreszta to jest dla mnie dziwne. takie wyliczanie wszystkich kosztow zeby bylo rowno. zaraz zaczniemy zliczac wszystkie wyjscia do pubu, kina, na imprezy, piwka,benzyne ktora on musiał kupowac...bezsensu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie uważam, żeby dzielenie się po połowie było paranoją. Mieszkamy razem, przynosimy do domu mniej więcej tyle samo kasy, a że nie założyliśmy jeszcze wspólnego konta w banku, to dzielimy się mniej więcej po połowie. Innych wydatków to tak ściśle nie dotyczy, samochód tankuje akurat ten, kto trafia na prawie pusty bak. Ale tabletki zawsze rozliczamy po połowie. Mógłby płacic za całe tabletki, ale po co? Mi to nie przeszkadza, że ja je łykam. Wyniki mam dobre, negatywnych skutków nie odczuwam, za to pozytywnych dla mnie jest sporo - nie stresuję się, mam lepszą cerę, lepsze samopoczucie... Dlatego płacę połowę, bo chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak. Oboje nie chcięliśmy, żebym się szpikowała tabletkami więc ich nie biorę. Stosujemy rozsądek, samokontrolę i kalendarzyk. Jeśli mam dni płodne to kochamy się w gumkach (nienawidzimy ich ale co zrobić) lub bawimy się oralnie. Jeśli mam dni niepłodne to ujeżdżamy się bez siodła :) Na wszelki wypadek zrzuciliśmy się na Postinor i leży sobie schowany w razie czego, jakby nam gumka pękła. A co do kalendarzyka i rozsądku to kochamy się do 10 dnia cyklu a potem od 20 bez gumek. i to skutkuje. Ale niech się żadna z was tym nie sugeruje bo każda kobieta ma inny cykl !!!! Co do gumek to kupujemy raz on raz ja w zależności kto w danym momencie ma kasę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o kwestię płacenia za tabletki to jeszcze niedawno płacilismy oczywiście po połowie, a w zasadzie jeden miesiąc ja, następny on. teraz - założyliśmy wspólne konto i jest bardzo wygodnie, z naszego konta idą wydatki nie tylko na tabletki ale generalnie na \"życie\". polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DL
Witam Oczywiście, ze płacimy oboje! U nas to wyglada tak,że ja płace w jednym miesiącu a w kolejnym mój mężczyzna. Oczywiście od początku założył sobie, że to on pokryje koszty antykoncepcji ale nie zgodziłam sie na to. Wolę dzilic sie kosztami po połowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×