Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lollka

DZIECKO W CZASIE STUDIÓW

Polecane posty

Gość Lollka

Hej dziewczynki mam pytanko. Jestem na czwartym roku chcę bardzo dzidziusia, lecz mam pewne obawy czy pogodzę obowiązki mamusi ze studiami. Podzielcie się swoim zdaiem na ten temat. Proszę doradzcie. Dodam, ze jestem mężatką i mąż bardzo chce dzidziusia. Może są wśród was studiujące mamusie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, popieram pytanie :) Piszcie jak sobie radzicie, to może bardzo pomóc w podjęciu decyzji przyszłym mamom jak rówinież pocieszyć te studentki, które już są w ciąży! :):):) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amarylis
urodzilam dziecko na koncu trzeciego roku, nieco za wczesnie. Gdy zaszlam w ciaze to wydawalo mie sie, ze to nic wielkiego, normalny stan, nie przeszkodzi w niczym. Ale jak sie zaczelo, sennosc, mdlosci.... potem z tym rosnacym brzuchem siedzenie godzinami ´na wykladach, duszne sale, stres, praca w laboratorium.... zdecydowanie nie byl to dobry pomysl. Na trzy dni przed porodem zdawalam jeszcze egzymin. No i potem z dzieckiem w nosidelku przychodzilam robic pomiary.... Hmmm... Pewnie Twoje studia pozostawiaja wiekszy margines swobody, no i bedziesz juz konczyc niedlugo. Moze ktos inny napisze cos bardziej optymistycznego :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipka
Mnie także ten temat interesuje, kobitki wypowiadajcie się. Słyszałam,że więcej czasu dla dzieciątka ma się na studiach niż gdy się pracuje. Czekam na opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POLI
nie ma się co spieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Cześć dziewczyny. Jestem studentką obecnie 5 roku, w ostatnim semestrze mam tylko seminaria. Termin porodu mam na 24 styczeń - a więc sesja. Jednak muszę powiedzieć, że wszyscy wykładowcy poszli mi na rękę i sesję mogę już pozaliczać w grudniu. Obecnie na szczęście nie mam mdłości i ogólnie dobrze znoszę ciążę, więc zajęcia nie są dla mnie problemem. Myślę, że sobie poradzę, chociaż może nie był to planowany termin na rodzenie dziecka. I jeszcze taka moja refleksja - jeśli nie teraz to później kiedy? Po studiach przecież należy znaleźć pracę, potem wypadałoby umocnić swoją w niej pozycję ewentualnym awansikiem. Budzimy się mając 30 lat, ustabilizowane życie i sami już nie wiemy czy warto to wszystko, te całą harmonię poświęcić dla takiego bobasa. A jeśli się już decydujemy, to często okazuje się, że to wcale nie tak łatwo zajść w ciążę. Decyzja należy do Was. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc! Zaszłam w ciaze w grudniu 2003 roku bedac na 5 roku studiów, zaliczając ostatnią sesje byłam w 2 miesiącu i nikt nie wiedział oceny dostałam wyjątkowo dobre bo co dwie głowy to nie jedna ha ha! poźniej miałam już tylko 3 tygodnie praktyki i seminarium. Najfajnie było w Jagiellonce gzie spędzałam sporo czasu i spotykałam wiele cięzarnych studentek. Sama ciąża pomogła mi się zmobilizować do obrony magisterki ale też odwlekła ją w czasie bo az do lipca poprostu z czasem te same czynności zaczeły mi zajmować coraz woęcej czasu. W miesiąc po obronie urodziałam synka. Mój mąz kończy studia w tym roku więc nadal żyje studiami. Ciesze sie ze właśnie teraz mam dziecko pracy bym pewnie nie znałazła a tak to odchowam małego i zaczne szukać a mam przewage bo moge podpisac aneks do umowy że nie zajde w ciąże nawet nastepne 10 lat bo zawsze chciałam mieć jedno dziecko. Jeśli planujecie dziecko to dobbrze wszystko zaplanujcie i zorganizjcie. Pozdrawiam. Jesli czujesz ze chcesz miec dziecko to lepiej je miej bo to uczucie może zniknąc i nigdy się nie pojawic. Znam takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc! Zaszłam w ciaze w grudniu 2003 roku bedac na 5 roku studiów, zaliczając ostatnią sesje byłam w 2 miesiącu i nikt nie wiedział oceny dostałam wyjątkowo dobre bo co dwie głowy to nie jedna ha ha! poźniej miałam już tylko 3 tygodnie praktyki i seminarium. Najfajnie było w Jagiellonce gzie spędzałam sporo czasu i spotykałam wiele cięzarnych studentek. Sama ciąża pomogła mi się zmobilizować do obrony magisterki ale też odwlekła ją w czasie bo az do lipca poprostu z czasem te same czynności zaczeły mi zajmować coraz woęcej czasu. W miesiąc po obronie urodziałam synka. Mój mąz kończy studia w tym roku więc nadal żyje studiami. Ciesze sie ze właśnie teraz mam dziecko pracy bym pewnie nie znałazła a tak to odchowam małego i zaczne szukać a mam przewage bo moge podpisac aneks do umowy że nie zajde w ciąże nawet nastepne 10 lat bo zawsze chciałam mieć jedno dziecko. Jeśli planujecie dziecko to dobbrze wszystko zaplanujcie i zorganizjcie. Pozdrawiam. Jesli czujesz ze chcesz miec dziecko to lepiej je miej bo to uczucie może zniknąc i nigdy się nie pojawic. Znam takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka nie nad i
może ktoś jeszcze.ciekawy ten post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze inne dały rade to nie znaczy ze ty dasz, wiesz ile to wysiłku kosztuje co ci szkodzi poczekac do konca studiów lub przynajmniej byc w poczatkowej ciazy na obronie. nie wiesz co cie czeka, mozesz rózwnie dobrze miec zagrozona cize i lezec w szpitalu i co studia oblejesz,,,,nie warto tak igrac z losem znajoma zaszła w ciaze, miała isc na studia i dobrze ze nie poszła miała zagrozona cize w 6 mies bóle i 2 mies w szpitalu..... po co sobie porblemy robic poczekac spokojnie dziecko nie praca nie ucieknie ja nigdy podczas studiów nie pomyslałam zebym chciała miec dziecko to za duze obciazenie, zreszta dojezdzałam 50km i nadal nie jestem gotowa choc juz 1,5 roku po studiach , mezatka...itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania wawa1986
jestem w 7 miesiącu na 2 roku studiów dziennych. na cwiczenia staram sie chodzic wszystkie, na wyklady niekoniecznie;) sesja za miesiąc i jak na razie czuje sie dobrze wiec mam nadzieje ze ją zdąże zdać, a jesli nie, egzaminy pozdaję po porodzie. termin mam na początek marca, ale jest prawdopodobienstwo, ze moge urodzic wczesniej troche. Myslę, ze moi obecni profesorowie nie będą robić zadnych problemow jesli zalicze cwiczenia, zeby egzamin zdac troche pozniej nawet np w kwietniu albo na sesji letniej. Czas pokaze jak to wszystko wyjdzie, Dodam jeszcze, ze w miescie w ktorym studiuję, mieszkam tylko na czas zajęć, do domu mam ponad 100 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×