Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwudziestka

zdecydowalam

Polecane posty

Gość dwudziestka

Jutro robie test.i ide do gin...obawiam sie ze wynik moze byc pozytywny...choc nigdy nic nie wiadomo...nie planowalam teraz dziecka..wiec zdecydowalam sie na zabieg.....moze to zle posuniecie .... mam zaufanego lekarza. i dwie moje kolezanki poddaly sie aborcji u niego( jedna np. po gwałcie-poddala sie temu zabiegowi..3 lata temu...wszystko bylo ok,żadnych komplikacji...zreszta na wiosne spodziewa sie bobaska-planowanego:-))....mój facet uszanowal moja decyzje...zresztą on tez nie jest przygotowany na dziecko...planujemy wspolną przyszlosc...ale na razie nie widzimy w niej dziecka...mialam i nadal mam watpliwosci...ale wiem,ze teraz nie mam innego wyjscia...czy któraś z was podobnie postąpila??czekam na odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilam to
Zycze Ci zebys nie byla w ciazy w tej sytuacji. Ja poddalam sie zabiegowi, bo podobnie jak Ty, nie moglam urodzic tego dziecka. Jezeli mozesz napisz jak Twoje kolezanki sobie z tym radza, ze swiadomoscia, ze to zrobily. Dla mnie to tragedia, ale nie moglam postapic inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilam to
Zycze Ci zebys nie byla w ciazy w tej sytuacji. Ja poddalam sie zabiegowi, bo podobnie jak Ty, nie moglam urodzic tego dziecka. Jezeli mozesz napisz jak Twoje kolezanki sobie z tym radza, ze swiadomoscia, ze to zrobily. Dla mnie to tragedia, ale nie moglam postapic inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilam to
Zycze Ci zebys nie byla w ciazy w tej sytuacji. Ja poddalam sie zabiegowi, bo podobnie jak Ty, nie moglam urodzic tego dziecka. Jezeli mozesz napisz jak Twoje kolezanki sobie z tym radza, ze swiadomoscia, ze to zrobily. Dla mnie to tragedia, ale nie moglam postapic inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilam to
Zycze Ci zebys nie byla w ciazy w tej sytuacji. Ja poddalam sie zabiegowi, bo podobnie jak Ty, nie moglam urodzic tego dziecka. Jezeli mozesz napisz jak Twoje kolezanki sobie z tym radza, ze swiadomoscia, ze to zrobily. Dla mnie to tragedia, ale nie moglam postapic inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilam to
Zycze Ci zebys nie byla w ciazy w tej sytuacji. Ja poddalam sie zabiegowi, bo podobnie jak Ty, nie moglam urodzic tego dziecka. Jezeli mozesz napisz jak Twoje kolezanki sobie z tym radza, ze swiadomoscia, ze to zrobily. Dla mnie to tragedia, ale nie moglam postapic inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobilam to
Przepraszam ze tyle razy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaa
Mysle ze wybaczy bo gdyby nie chcial to by nie dawal nam wolnej woli,nie jestes jedna i ostatnia malo kto sie przyznaje do tego, to twoje zycie twoj wybor i wierz mi zawsze na drodze zycia moga znalezsc sie osoby wytykajace palcami nie koniecznie z tego powodu, poprostu wredne charakterki sie trafiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaa
Mysle ze wybaczy bo gdyby nie chcial to by nie dawal nam wolnej woli,nie jestes jedna i ostatnia malo kto sie przyznaje do tego, to twoje zycie twoj wybor i wierz mi zawsze na drodze zycia moga znalezsc sie osoby wytykajace palcami nie koniecznie z tego powodu, poprostu wredne charakterki sie trafiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestka
Do:"zrobilam to.." Na poczatku moje kolezanki przezywaly to....jedna miala nawet załamanie nerwowe...wyszła z tego...wyjechała do innego miasta...wyszła za mąż i ma bliźniaki(dzisiaj z nią rozmawiałam).Jest szcześliwa....a o aborcji juz nie myśli...wymazala to ze swojego życia- musiala...czy załuje...ona sama nie wie...ale przynajmniej osiagnela w zyciu to co chciala(..a musiala sie wielu rzeczy wyrzec]. i teraz moze zyc spokojnie....z kolei druga kolezanka byla tez załamana...ale powiedziala mi ze gdyby tego nie zrobila to nie wie...czy teraz byla by szczesliwa..po gwałcie nie mogla do siebie dojsc...wiec aborcja nie pogrąrzyła ją bardziej...a Teraz jest najszczęśliwsza kobieta na świecie....ma męża...prace i na wiosne bedzie miala dziecko-nie planowane...ale wyczekiwane....bo bardzo bala sie zajsc w ciąże ...miala lekkie komplikacje..po miesiacu od aborcji....dzięki za słowa otuchy...przynajmniej nie obrzucono mnie wyzwiskami..wiem,ze nie bedzie mi łatwo..juz to czuje..ale nie moge postapic inaczej...napisz mi jak ty sie czulas..i czy wszystko po zabiegu jest ok?...pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestka
Do:"zrobilam to.." Na poczatku moje kolezanki przezywaly to....jedna miala nawet załamanie nerwowe...wyszła z tego...wyjechała do innego miasta...wyszła za mąż i ma bliźniaki(dzisiaj z nią rozmawiałam).Jest szcześliwa....a o aborcji juz nie myśli...wymazala to ze swojego życia- musiala...czy załuje...ona sama nie wie...ale przynajmniej osiagnela w zyciu to co chciala(..a musiala sie wielu rzeczy wyrzec]. i teraz moze zyc spokojnie....z kolei druga kolezanka byla tez załamana...ale powiedziala mi ze gdyby tego nie zrobila to nie wie...czy teraz byla by szczesliwa..po gwałcie nie mogla do siebie dojsc...wiec aborcja nie pogrąrzyła ją bardziej...a Teraz jest najszczęśliwsza kobieta na świecie....ma męża...prace i na wiosne bedzie miala dziecko-nie planowane...ale wyczekiwane....bo bardzo bala sie zajsc w ciąże ...miala lekkie komplikacje..po miesiacu od aborcji....dzięki za słowa otuchy...przynajmniej nie obrzucono mnie wyzwiskami..wiem,ze nie bedzie mi łatwo..juz to czuje..ale nie moge postapic inaczej...napisz mi jak ty sie czulas..i czy wszystko po zabiegu jest ok?...pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestka
Do:"zrobilam to.." Na poczatku moje kolezanki przezywaly to....jedna miala nawet załamanie nerwowe...wyszła z tego...wyjechała do innego miasta...wyszła za mąż i ma bliźniaki(dzisiaj z nią rozmawiałam).Jest szcześliwa....a o aborcji juz nie myśli...wymazala to ze swojego życia- musiala...czy załuje...ona sama nie wie...ale przynajmniej osiagnela w zyciu to co chciala(..a musiala sie wielu rzeczy wyrzec]. i teraz moze zyc spokojnie....z kolei druga kolezanka byla tez załamana...ale powiedziala mi ze gdyby tego nie zrobila to nie wie...czy teraz byla by szczesliwa..po gwałcie nie mogla do siebie dojsc...wiec aborcja nie pogrąrzyła ją bardziej...a Teraz jest najszczęśliwsza kobieta na świecie....ma męża...prace i na wiosne bedzie miala dziecko-nie planowane...ale wyczekiwane....bo bardzo bala sie zajsc w ciąże ...miala lekkie komplikacje..po miesiacu od aborcji....dzięki za słowa otuchy...przynajmniej nie obrzucono mnie wyzwiskami..wiem,ze nie bedzie mi łatwo..juz to czuje..ale nie moge postapic inaczej...napisz mi jak ty sie czulas..i czy wszystko po zabiegu jest ok?...pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiłam to
Ja do konca ludzilam sie, ze nie jestem w ciazy... Mialam wiele objawow - mdlosci, zmiana apetytu, obolale piersi, zmeczenie, ale wlamawialam sobie ze to modna ostatnio grypa zoladkowa. Okres spoznial sie dopiero tydzien, wiec jakos szczegolnie sie nie niepokoilam. Ale kupilam test i nie zapomne do konca zycia szoku, kiedy zobaczylam 2 kreski. Lzy rozpaczy - to niemozliwe, przeciez moja plodnosc byla mocno obnizona (stwierdzone kiedys przez lekarza). Nastepnego dnia wizyta u ginekologa w bardzo dobrej prywatnej poradni- 4 tydzien ciazy. Rozmawiajac z lekarzem powiedzialam, ze nie moge urodzic, czy moze mi jakos pomoc. Przyznal sie, ze juz tego nie robi od kilku lat, rozumie mnie itp. Ze to straszne, ze w naszym kraju kobiety nie moga same decydowac, nie maja prawa wyboru. Polecil mi znajomego, jak stwierdzil dobrego fachowca, ktory moze nie jest tani (jak sie okazalo 4tys. zl), ale na pewno w profesjonalnych w-kach przeprowadzi zabieg. Umowilam sie z nim i tydzien pozniej juz bylam na zabiegu. Lekarz, anestezjolog i pielegniarka. Po pol h obudzilam sie i bylo po wszystkim. Dostalam recepte na antybiotyk, hormony, za 6 tyg powinien pojawic sie okres, po ktorym mam zglosic sie na kontrole. Czulam sie o dziwo fizycznie bardzo dobrze, moglam normalnie pojsc do pracy, delikatne krwawienia do 10 dni. Psychicznie roznie, z jednej strony, ze przeciez nie moglam (moglismy) postapic inaczej, z drugiej, ze przeciez popelnilam wielki grzech!! Jedna refleksja, ktora nam sie nasuwala to to, ze matka natura z jednej strony tak naprawde to chyba wiedziala, co robi. Nasze uczucie i pragnienie siebie bylo tak olbrzymie, ze zrobila wszystko, zeby powstal owoc tej milosci. Ja chcialabym miec z nim dziecko, on twierdzil, ze bylabym cudowna matka, ze napewno by mnie nie zostawil "na lodzie". Ale wiedzielismy oboje, ze nigdy tak naprawde nie bedziemy razem, nie stworzymy prawdziwej rodziny, on musialby zostawic swoja, skrzywdzilby tym bardzo swoich najblizszych. Jego zona by chyba tego nie przezyla, a co ludzie by nam zgotowali to juz inna tragedia. On jest bardzo znana osoba w miescie, mnie zaszczuto by, a nie naleze do tak silnych osobowosci, zeby sobie z tym poradzic... Jest caly czas przy mnie, bardzo sie przejmuje tym co sie stalo, ze to przez niego. Razem przez to przechodzimy. Nie jest lekko ale razem latwiej zapomniec o tym bolu. Martwie sie, co dalej bedzie z moim zdrowiem, lekar twierdzil, ze przy tak wczesnej ciazy nie powino byc komplikacji, ale na to statystyk nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bossman
Najpierw się dupczy a potem dziecko zabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz lepiej oddac dziecko, podpisujac wszytkie dokumenty, wtedy ono szybko trafi do nowej rodziny. Szczescie tych ludzi chociaz czesciowo oczysci Was z takiego grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak się czujesz
dwudziestka, jesteś już po? napisz coś nam o tym jak możesz proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem...naprawdę nie potrafię zrozumieć, kiedy dwie osoby się kochają, uprawiają seks, okazuje się, że ona jest w ciąży i mówi, że nie jest gotowa na dziecko, więc postanawia usunąć. Nie rozumiem z wielu powodów i wcale nie chodzi tu o moralność, bo w rzeczywistości nie ma ona nic do życia codziennego. Ale tak się zastanawiam, skoro mówię, że jestem gotowa na seks, tzn. że jestem gotowa na to, że może \"przytrafić się\", że będę w ciąży. Nie wyobrażam sobie usunąć ciąży, która powstała z miłości dwojga ludzi...Pewnie zaraz naskoczą na mnie walczące wolność wyboru, więc wyjaśniam, że nie jestem przeciwna aborcji, tylko nie rozumiem, jak w konkretnej sytuacji o której piszę, można się na nią zdecydować. Powinnam napisać, że Ci współczuję, że dokonujesz wyboru, czy Twoje dziecko ma żyć, czy nie, ale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz to wyobraż sobie
np to, że kobieta jest wlasnie na studiach(nie ma pracy, mieszkania, wynajmuje pokój z koleżankami) a facet też jest na studiach i mieszka w akademiku zarabiając na życie np. pracą w barze wieczorami. Oboje są na dziennej medycynie:P I to jest powód. I w życiu tego nie żałowałam, bo mialabym życie jak 3/4 moichh kolezanek - bez syudiów, bez pracy, na zasiłku, 3-ka dzieci i wiecznie wściekłe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestka
Byłam u lekarza...a nawet u dwóch...bo nie byłam 100% pewna i testu i pierwszego badania...nie jestem w ciąży...Jutro ide na konsultacje w sprawie zmiany tabletek anty...poprzednie wywróciły moje życie do góry nogami ( przytyłam..miałam biegunki...potem uczulenie itd)...Co do mojej decyzji to napewno bym jej nie zmieniła..może niektórym się to nie podoba....ale wg mnie jest to indywidualna decyzja i indywidualna sprawa.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak
A tak z ciekawości to ile teraz kosztuje taki zabieg??Bo rozumiem, że to nie na kasę chorych, hihi. Wiem wiem teraz mamy fundusz zdrowia, ale pytam serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luba
Uprawianie seksu nie jest wcale jednoznaczne z gotowością na przyjecie dziecka- seks jest sferą zachowan kulturowych, elementem rozrywki, relacji między płciami i przekładanie go bezpośrednio na płodzenie jest przesadzone. Skoro mówi się że kobieta gotowa na stosunek tak samo powinna być gotowa by urodzić dziecko , to czemu nie zarzucić że kobieta gotowa na stosunek powinna być w stanie wychować dziecko? ( a tu przecież pojawiają się propozycje oddania do adopcji) Idąc dalej - może wprowadzić zakaz kopulowania osobom które nie posiadaj "instynktów rodzicielskich? Jednocześnie kazdy wie , ze seks jest jedną z podstawowych sfer życia zdrowego dorosłego człowieka, i człowiek ten ma prawo do tej sfery życia w oderwaniu od pędu płodzenia. Czytałam wypowiedź doktor która kieruje statkiem "kobiety na fali" , że nagłaśnia się sprawy i historie kobiet , które po aborcji cierpią. Ludzie jednak nie wyobrażają sobie , że o wiele więcej kobiet odczuwa wielką ulgę, Zgadzam się z tą opinią, Więc głosy " na pewno bedziesz tego żałować" nie są wymierne- bo w praktyce jest inaczej, proporcjonalnie mniej kobiet żałuje , tylko że ich odczucia psychiczne są wdzięczniejszym tematem do kręcenia propagandy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S.
To jest piękne co chcesz zrobić. Uchronisz to biedne dziecko przed życiem w tym kraju. Dzięki tobie to dziecko pójdzie do nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestka dwójka
Bardzo się boję że jestem w ciąży podaję mój adres niech ktoś napisze do mnie maila o tym co zrobił bo też o tym myślę jeżeli okaże się to prawdą błaga. pati100126@wp.pl czekam z niecierpiliwością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RU486
zarzyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASUNEŁO MI SIE PYTANIE
Jeszcze mnie to nie spotkało,ale gdyby sie okazało ze jestem w ciazy...to ja nie wiem gdzie mozna aborcje załatwic,kto to robi i za ile? Mieszkam w Warszawie...jest tu ktoras z Was z tad ktora zna tak owego lekarza??? Bede bardzo wdzieczna!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luba \"Uprawianie seksu nie jest wcale jednoznaczne z gotowością na przyjecie dziecka...\" Uprawianie seksu jest jednoznaczne ze świadomością odpowiedzialności jaką ze soba niesie, wbrew pewnym opinią seks to jednak nie zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ODCZUWAĆ ULGĘ PO ZABICIU WŁASNEGO DZIECKA ...... naprawdę gratuluję ......... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luba
owszem- tylko dlaczego za wyraz tej odpowiedzialności nie przyjąć aborcji jako słusznej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skoro
kobieta, która dowiaduje sie, ze jest w ciąży i nie chce urodzic, to chyba nie traktuje "tej sytuacji" w kategoriach swojego dziecka..... nie budza sie w niej zadne instynkty macierzynskie, zadne wizje sielanki szczesliwej rodziny, ona po prostu nie widzi w swoim zyciu dziecka, nie chce...... moze to i lepiej, ze usuwa, a nie rodzi i np. wyrzuca gdzies, skazujac na cierpienie, zimno, głód.... lepiej zabic rozwijajacy sie embrion zanim wykształcą się nóżki, rączki, bije serduszko, pracują płuca niż urodzic i meczyc, niszczyc przez cale zycie, wyzywac, bic, molestowac, wyrzucac, ze to ono mu zmarnowalo zycie..... dzieci sie nie pchaja na swiat!! to my dorosli.... a skoro nie jestesmy na tyle dorosli, to moze i lepiej... lepiej niz znajdowac w beczkach.... ta smutna refleksja żegnam i zycze umiejetnosci podejmowania madrych, doroslych decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×