Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

mam pytanie do wszystkich kobiet ktore mialy cesarke, opowiedzcie o niej, z jakich powodow i jak ja przeszlyscie?ponadto jesli znacie jakas strone poswiecona cięciu cesarskiemu to bede wdzieczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam cesarkę, ponieważ mała źle schodziła do kanału rodnego, ale niewiele pamiętam, ponieważ byłam zamroczona bólem (miałam już bóle co dwie minuty), poza tym byłam pod czas zabiegu pod narkozą. Za to później... zaraz po cięciu jak przewozili mnie na salę bardzo mnie wszystko bolało, ale dostałam coś na spanie i gdy po kilku godzinach się obudziłam było już ok. Jeszcze tego samego dnia byłam już na nogach, choć wstawanie sprawiało mi na początku wiele trudu, ale szybko się rozruszałam i po dwóch dniach sama myłam już głowę nad brodzikiem :) Najgorzej jest się załatwić to cesarce, ale jak sama się nie załatwisz, to dają podobno jakieś czopki... Nie wiem dokładnie jakie, bo ja sobie sama dałam radę. Ogólnie nie jest tak źle, ale teraz wiem napewno, że następne dziecko będę chciała urodzić sama. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irmina
Ja miałam cesarke 2 i pół roku temu z powodu nieprawidłowego ułożenia dziecka, o czym dowiedziałam się po 6godzinach porodu. Sam poród mimo wszystko nie był ciężki. Najgorzej wspominam powrót do pełni sił. Po porodzie przez 8 dni miałam miałam wysoką gorączkę. Byłam wykończona i myślałam, że to nigdy się nie skończy. Planuję kolejne dziecko i chciałabym urodzić je naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty cesarka
moja koleżanka zmarła po cesarce, dostała krwotoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylia
jak to zwykle bywa, trzeba wykasowac z paska wszystko od

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylia
jak to zwykle bywa, trzeba wykasowac z paska wszystko od < br... i wtedy strona sie otworzy, albo inny sposób: 1. www.gazeta.pl 2. wejść w forum 3. na forum znaleźć forum E - dziecko 4. wejsc w fora prywatne 5. wcisnąć "więcej prywatnych" 6. odszukac forum "cesarskie cięcie" 7. i już. Zareczam wiele cennych informacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia
O tym ,ze bede miala cesarke dowiedzialam sie kilka dni przed porodem, moje dziecko bylo zablokowane prawie przez caly 9-ty miesiac ciazy , grozil mi porod posladkowy. Moj lekarz powiadomil mnie o niebezpieczenstwach z tym zwiazanych i o tym, ze w takim przypadku od lat nie praktykuje sie porodow droga naturalna(nadmieniam, ze rodzilam w USA),gdybym jednak sie uparla, ze chce rodzic normalnie to lekarz mogl podjac probe odwrocenia dziecka podczas porodu i to tylko na wyrazna moja odpowiedzialnosc -mosialabym podpisac odpowiedni papier , ze to jest moje rzyczenie. Poniewaz takeie"manewry"sa niezwykle niebezpieczne dla dziecka oczywiscie zdecydowalam sie na cesarke. Dodam tez ,ze moje kolezanka ktora mieszka w Polsce miala identyczna sytuacje. Nikt naewt nie wspomnial jej o cesarce, kazano jej rodzic normalnie wynikiem czego rodzila prawie 2 doby , dziecku zlamali przy tym obojczyk i zwichneli nozke ale to nic w porownaniu z tym, ze dziecko urodzilo sie w zamartwicy ! Bylo przez 5 min. bez dostepu tlenu i nikt nie wie jakim cudem ten dzieciak w ogole przezyl!!?? Reanimowali go na oczach pol przytomnej mamy i taty takze... Teraz Filip ma 4 lata i jak narazie wszystko z nim ok -pod wzglendem psychicznym, bo pod wzglendem fizycznym zawsze juz bedzie mniej sprawny niz inne dzieci. Jego rodzice zyja w ciaglym strachu, bo podobno ewentualne opoznienia w rozwoju moga sie objawic nawet w wieku szkolnym. A moja pociecha spi sobie smacznie i jak tak sobie patrze na nia , to Bogu dziekuje, ze jest normalna,zdrowa dziewczynka. A moglaby byc taka jak Filip jesli bym trafila na lekarza idiote!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidzia
O tym ,ze bede miala cesarke dowiedzialam sie kilka dni przed porodem, moje dziecko bylo zablokowane prawie przez caly 9-ty miesiac ciazy , grozil mi porod posladkowy. Moj lekarz powiadomil mnie o niebezpieczenstwach z tym zwiazanych i o tym, ze w takim przypadku od lat nie praktykuje sie porodow droga naturalna(nadmieniam, ze rodzilam w USA),gdybym jednak sie uparla, ze chce rodzic normalnie to lekarz mogl podjac probe odwrocenia dziecka podczas porodu i to tylko na wyrazna moja odpowiedzialnosc -mosialabym podpisac odpowiedni papier , ze to jest moje zyczenie. Poniewaz takeie"manewry"sa niezwykle niebezpieczne dla dziecka oczywiscie zdecydowalam sie na cesarke. Dodam tez ,ze moje kolezanka ktora mieszka w Polsce miala identyczna sytuacje. Nikt naewt nie wspomnial jej o cesarce, kazano jej rodzic normalnie wynikiem czego rodzila prawie 2 doby , dziecku zlamali przy tym obojczyk i zwichneli nozke ale to nic w porownaniu z tym, ze dziecko urodzilo sie w zamartwicy ! Bylo przez 5 min. bez dostepu tlenu i nikt nie wie jakim cudem ten dzieciak w ogole przezyl!!?? Reanimowali go na oczach pol przytomnej mamy i taty takze... Teraz Filip ma 4 lata i jak narazie wszystko z nim ok -pod wzglendem psychicznym, bo pod wzglendem fizycznym zawsze juz bedzie mniej sprawny niz inne dzieci. Jego rodzice zyja w ciaglym strachu, bo podobno ewentualne opoznienia w rozwoju moga sie objawic nawet w wieku szkolnym. A moja pociecha spi sobie smacznie i jak tak sobie patrze na nia , to Bogu dziekuje, ze jest normalna,zdrowa dziewczynka. A moglaby byc taka jak Filip jesli bym trafila na lekarza idiote!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóre topiki tak szybko...
UMIERAJĄ :( Czy nie ma więcej babek, które miały cesarkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruczekxl
tutaj nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam cesarke, 8 godzin w bolach potem stwiedzili ze chyba nic z tego nie bedzie, poprostu szyjka maicy nie chciala sie otwierac mialam tylko 1,5 cm rozwarcia no i na stol , a tam to juz nic nie pamietam poprostu bylam pod narkoza, obodzilam sie i pokazali mi dzidzie ale znowu zasnelam poprostu tak na mnie dziala narkoza, na drugi dzien kazali wstac i isc sie umyc, czlowiek lekko obolaly kaszlec sie chce po narkozie ale brzuch musisz trzymac bo boli, ogolnie da sie przezyc nic strasznego, tylko potem jesc nie mozna bo to tak jak po kazdej operacji, 3 dni i jest juz dobrze przynajmniej ja tak mialam potem jeszcze brzuch boli ale jest oki, dziecka nie maialm z soba tylko mi przynosili do karmienia ale jak chcialam to przynosili zeby poprostu mogla z nim byc ... rada jak najwiecej ruszac sie po bo szybciej sie to wsztsko rozchodzi, tylko oczywiscie z umiarem, ale starc sie przekladac chociaz po opeacji z boku na bok chociaz to wysilek, a jak sidasz to nie wykozystuj do tego miesni brzucha - bo boli, tylko usiac sie bokiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można rodzić normalnie
po cesarce, jeśli wszystko jest oki, lekarze nawet wolą by poród odbył się naturalnie, ponieważ druga cesarka to duże ryzyko, przedewszystkim dla matki. A dla lekarzy jest po prostu trudniejszy. Ja też miałam cesarkę, przede wszystkim dlatego, że dzidzia źle schodziła do kanału rodnego, ale też dlatego, że rozwarcie zatrzymało mi się na 2 cm i nie powiększało się mimo masarzu szyjki, zastrzyków i czopków. Ogólnie zabiegu nie pamiętam - NARKOZA. Zabieg miałam po 23, więc dzidzie przywieźli mi raniutko - jeszcze przed obchodem. Ja nie chciałam spać po tej narkozie, w sumie spałam może z pięć godzin, a później czekała tylko na maleństwo. Przywieźli mi ją tylko na karmienie i bym mogła trochę z nią pobyć. Zasnęłam dopiero gdy ją zabrali. Jeszcze tej samej doby kazali mi wstać, wymyć się i spróbować się załatwić - poszło bez problemu ;) Jeść rzeczywiście nie można, na początku tylko suchary i woda niegazowana. Po dwóch dniach dopiero przynieśli mi kleik - zimny! Zasuszył mi się trochę żołądek, ale nie było tak źle :) Dzidziusia miałam ze sobą tyle ile chciałam, ale na nao ją zabierali, co doprowadzało mnie zawsze do łez. No i co... dostaje się zastrzyki przeciwbólowe i kroplówki. Ale da się przeżyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magggaaaaaaaaaaaa
dziecko duże było 4kg ,ale tak naprawde lekarka niechciła bym sie meczyła ,i ja terż tego niechciłma,było zajebiscie hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLUE EYES
Pozdrawiam wszystkie mamusie. Ja swoje cesarki wspominam dobrze. A miałam ich dwie. Przy pierwszej ciąży miałam łozysko przodujące, więc cesarka była konieczna. Uspali mnie i jak sie obudziłam było juz po wszystkim. Bez bólu i strachu. Na drugi dzień już wstałam i wogóle szybko doszłam do siebie. Przy drugiej ciąży lekarz do końca twierdził ze bede rodzić normalnie, ale w końcu na kilka dni przed terminem porodu powiedział ze bede miała cesarkę. Plus tego : wiedziałam że ide do szpitala i od razu bedzie po wszystkim bez wyczekiwania momentu rozpoczęcia sie porodu ( mogłam sie przygotować pod każdym względem), dzieciątko nie było umęczone po porodzie. Przy drugiej cesarce miałam znieczulenie miejscowe, tak więc jak tylko wyciągnęli mi dzidziusia to od razu mi go pokazali i mogłam go na chwilę przytulić. Jedynie czuje sie pewien dyskomfort podczas zszywania. I moja rada dla mam po cesarce. Ja nie pozwoliłam zabrać mojej córeczki na noc. Spała ze mną w łóżu, i starałam się przystawiać ją co chwilę do piersi dzieki temu po czterech dniach pojawił sie pokarm i mogłam karmić moje maleństwo. Przy pierwszej cesarce niestety nie miałam dziecka przy sobie przez całą dobę i wynik był taki że maleństwo było karmione butelką. Teraz mam dwie śliczne córcie. Jedna ma 7 lat a druga 7 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta marta
Witam Ja jestem zaprzeczeniem wszystkiego złego co mówi sie na temat cesarki. Rodziłam około dziewięciu godzin naturalnie a kiedy miałam juz skurcze co 3 minuty a rozwarcie 1,5-2 cm stwierdzono że dzieecko sie zatrzymało i trzeba zrobic cesarkę. Lekarz poinformował mnie o tym wraz z położna bardzo spokojnie. Przez cały czas byłam przytomna. Dziecko dostało 10 punktów i jak tylko przewieziono mnie na sale pooperacyjna połozna przystawila mi je do piersi. Dzis ma 6 miesięcy i oczywiście jest karmiona wyłącznie piersią. Podsumówując dzis jestem bardzo zadowolona ze miałam cesarke. Mam zdrowe dziecko, które przyszło na świat w komfortowych warunkach (nie zmęczone, posiniaczone, czesto niedotlenione), sama nie mam zadnych urazów krocza a to chyba równiez istotne, nie mam równiez żadnych złych wspomnień związanych z bólem (operacja była w znieczuleniu a potem dostałam leki przeciwbólowe) i bardzo ważne od początku karmie piersia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmialm piersia dopiero na drugi dzien a i tak mialam pokarmu od groma, wcale to nie zalzy czy dziecko odrazu dostaje piers czy po jakims czasie mysle ze to indywidualne - kazdy jest inny (musialm potem sobie sciagac pokarm bo mailam za duzo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena_35
Witam koleżanki, ...ja,ze bede miała cesarke dowiedzialam sie pokilku godzinach leżenia w w bulach na porodówce,groził mi poród pośladkowy,widac mojej dzidzi wygodnie bylo w tej pozycji.Nie wspominam zbyt miło cięcia cesarskiego,mimo tego ze mialam narkoze wiec spałam,obudziłam sie na sali pół przytomna z bólu pod kroplowkami,pamietam ze siedziała przy mnie pielegniarka...powedziala....masz sliczna coreczke i ma duzo wlosków na łebeczku,po czym usnełam ponownie.gdy sie znowu obudziłam po kilku godzinach dopiero wtedy przyniesli moja dzidzie.Bol przeszywał mnie na wylot,nie mogłam sie odwrucić i przytulic mojego malenstwa.W drugiej dobie ,kazali mi watac z łóżka...nie dawalam rady bylam strasznie slaba>dwie pielegniarki wziely mnie pod ramie i postawily na nogach...zrobiłam dwa kroki i zemdlałam...to bylo oropne jezu a przy tym towazyszył straszny ból.W czwartej dobie przyniesli mi juz corke na sale nie mialam sily nic przy niej zrobic,nakarmic,przewinac..ledwo sie sama na nogach trzymalam...no ale jakos przezyłam.lekarze wtedy powiedzieli ze jesli bede chciala miec 2 dziecki to porod bedzie rowniez przez cesarke,poniewaz tlumaczyli to tym iz ..macica rowniez byla cieta wiec moze nie wytrzymac slorczów podczas naturalnego porodu i moze ja rozerwac.Wobrażcie sobie ze nie moglam sie zdecydowac na 2 dziecko..przerzżała mnie ta cesarka.Dzisiaj moja mała dzidzia ma juz 14 lat i dopiero teraz sie zdecydowalam na 2 dzidzie,ale nie pozwole sobie zrobic cesarki,bede rodzic naturalnie(no chyba ze nastapia bardzo powazne komplikacje) pozdrawiam wszystkie mamusie.... caluski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna 33
Zanim chciałam być mamą dowiedziałam się że w wieku 29 lat mam bardzo duże mięsniaki i tylko operacyjnie mogę się ich pozbyć. Musiałam je usunąć żeby nie przerodziły się w coś gorszego a o dzieciach wtedy nie było wcale mowy. Pocięli mnie bardzo ładnie i powiedzieli, że jeżeli w ogóle będę mogła mieć dzieci to tylko przez cesarkę. Po roku od operacji z małymi nadziejami spróbowaliśmy i co? po dwóch miesiącach się udało. Lekarze nie chcieli robić cesarki ale po przeczytaniu historii choroby nie było żadnych wątpliwośći miałam takie zrosty i tak rozległe blizny po operacyjne że nie było mowy o porodzie naturalnym. Dali mi zastrzyk w kręgosłup więc wiedziałam co się dzieje. to trwa bardzo krótko 15 minut i już dzidzia jest na świecie. Potem posłuchałam sobie opowieści o wspólnych znajomych lekarzy, którzy mnie zszywali i poszłam spać. Obudziłam się na drugi dzień po południu (Marta urodziła się 23,45) zarządałam środków przeciw bólowych i od razu poszłam sama pod prysznic, bo takie rany trzeba myć, wietrzyć i rozchodzić. Pokarm się bardzo szybko pojawił i było go wystrczająco, czopkiem glicerynowym mnie "straszyli" ale obyło się bez. Ponieważ to że odrosną mięśniaki jest bardzo prawdopodobne a wtedy już będzie trzeba usunąć wszystko, to trzeba było się spieszyć z drugim dzieckiem i juz jest 8 miesięczna Zosia. Też przez cesarkę, którą zniosłam jeszcze lepiej bo całą przespałam i nie musiałam słuchać o znajomych lekarzy i patrzeć w lampę w której odbijał się mój brzuch (co mnie odrobinę brzydziło). Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecna mamy Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 12
U mnie na cięcie cesarskie zdecydowano się po kikunastu godzinach porodu.Do szpitala przyszłam z bólami, ale bez rozwarcia. Dopiero czopki, kroplówka zadziałały i kiedy rozwarcie już było to dziecko nie chciało wyść. Po pół godzinie bóli partych lekarz zdecydował o cesarce.Jako przyczynę podano brak postępu porodu. Sama cesarki nie wspominam najgorzej. Dostałam znieczulenie, a więc te okropne bóle ustapiły, poczułam ulgę. Oczywiście upłyneło sporo czasu zanim doszłam do siebie, ale to wszystko w porównaniu z bólami porodowymi ( każdy dodatkowy środek-np kroplówka potegował ból) było niczym. Najważniejsze, że moje dziecko urodziło się zdrowe, i duże 4kg..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja miałam cesarke na zyczenie, nie chcialam rodzic naturalnie!!! I dzieki temu, ze lekarz sie zgodzil, mialam ustalony dzien i godzine \"porodu\" przyjechalam na spokojnie, podlaczyli mi KTG, bez zadnych nerwow, w milej atmosferze, po wskazali mi deroge na sale operacyjna i wraz z mezem poszlismy tam. Porod trwal 15 minut z szyciem, mialam znieczulenie-nie bylam pod narkoza. Po 8 godz od cesarki wstalam z lozka z pomoca pielegrniarki,wzielam prysznic i od tamtej pory juz sama wstawalam i chodzilam, kolo mnie lezala dziewczyna, ktora rodzila 16 godz, po czym skonczylo sie cesarka, masakra!!!! Skoro kobiecie ciezko urodzic to od raz powinni dzialac, a nie naciskali jej na brzuch-wyciskali dziecko, robili jej badanie ginekologiczne, przy ktorym wyła z bolu doslownie WYŁA. Obecnie jest 8 miesiecy po cesarce, blizna jest jeszcze delikatnie rozowa ale juz nie jest wypukla, jeszcze z 4 miesiace i bedzie bardziej niewidoczna. Drugie dziecko zamierzam rowniez rodzic przez cesarskie ciecie, wole sie pomeczyc pare dni po cesarce niz w czasie porodu kilka-kilkanascie godzin i po porodzie tak samo! Widzialam kobiety, ktore urodzily naturalnie i chodzily trzymajac sie sciany i te, ktore byly naciete i te ktore niby nie musialy byc! Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszle Mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodaaa87
ja miałam cesarkę 2 tyg temu, aktualnie nic nie czuję robię to co przed cesarką sprzatam , schylam się , kosze trawę po prostu gdyby nie ta cienka kreska pod brzuchem to nie pamiętalabym o cesarce. początek wyglądał tak: na salę operacyją wjechałam 20.25 tam podali mi znieczulenie w kregosłup nic nie bolało, przykładali lód do policzka brzucha by sprawdzić czy znieczulenie zadziałało jesli tak to zaczynają oczyszczać brzuch, stawiają parawanik i tną:) czuć wszystko że coś się dzieje delikatne szarpnięcia itd lecz nie czuć owego bólu. Cały zabieg trwa jakieś 40 min. Potem odstawiają na 2h na salę pooperacyjną i daja maluszka do piersi. Następnie po 2 h przewożą na sale i trzeba leżeć 12h nie ruszając głową. Dostaje się silne środki p.bólowe nic nie boli. Po 12h stawiają na nogi , powiem szczerze lekko nie jest nie mozna wsttać z łóżka wszystko ciągnie brakuje tchu idzie się w pół zgiętym lecz z dnia na dzień jest coraz lepiej po tygodniu jest dobrze a po 2 praktycznie nic nie czuć:) acha ściagnięcie szwów po 6 dniach nic nie boli :) polecam gorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam cesarke 4 miesiące temu Mała z usg wychodziła troche ponad 4kg i to mój pierwszy poród miał być ale co tam nikt mi nic nie mówił na temat cesarki. Poród zaczął się sam, o 21 przyjeli mnie z mocnymi bólami (co 5 minut i surcze wychodziły poza wykres :p i rozwarcie 4cm. nad ranem między skurczami zdarzało mi się przysypiać ;) gdzieś o 9 ano dali mi oksytocyne żeby przyśpieszyć akcje ale o 13.30 gdzieś wkońcu zadecydowali o cc bo dziecko podczas skurczu było nieruchomo(nie chcała zejść do kanału rodnego) i staneło na niecałe 6cm rozwarcia pomimo oksytocyny i 16 godzin bólu ;/ o 14.45 wyjeli córeczke :D miała 57cm i ważyła 4250gr ;) troche więcej niż usg pokazywało. Ordynatorka była nieprzyjemna ale druga pani doktor na obchodzie stwierdziła, że dobrze , że mi zrobili cc b bym bardzo popękała. obwód główki był 38cm ;) co 3 godziny dawali środki przeciwbólowe przez pierwsze 12godzin po cc. najgorsze było pierwsze wstanie, no i jak chodziłąm to kilka dni ciągnęło troche podbrzusze, ale tak to ogólnie szybko doszłam do siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa0307
Na cesarkę narzekają tylko te panie które nie rodziły naturalnie. Ja rodziłam 2 lata temu. Do tej pory trudno mi jest zdecydować się na drugie dziecko. Jeżeli będę kiedyś w ciąży chce rodzić przez cc, i nikt mi tego nie wybije z głowy. Ja rodziłam bez znieczulenia to jest nie niepomyślenia żeby tak cierpieć w XI w. Jedyny plus mojego porodu oprócz ślicznej i zdrowej córeczki był fakt iż był ze mną maż, akurat nie było ordynatora i lekarz prowadzący pozwolił mu zostać jak się napatrzył na to wszystko mówił iż nie chcę więcej dzieci. Teraz jednak zmienił zdanie ja wiem będę prosić nawet na kolanach o cesarkę. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w bólach i skurczach przeleżałam 4 dni w szpitalu,bo indukowali.Przyszedl lekarz, i powiedział że cc nie zrobią bo to ryzyko,nie powinno się jej robić pierworódkom i takie dyrdymały.No i urodziłam naturalnie.Jak poszłam na oddział w czwartek rano to dopiero urodziłam w poniedziałek :| i w duszy błagałam o cc, ale nic z tego.Jeszcze kazali mi wstrzymywać parte przez 2 godziny bo rozwarcie było na 9 a lekarka uparła się na 10 :| Rodziłam w UK, i powiadają że cc robią odrazu jak dziecku spada tętno lub często przy bliźniakach.No nie udało się.Planuję 2 dziecko za jakiś czas i powiem szczerze że chciałabym mieć cc, aby mieć porównanie.Poród ciężki ale bardzo szybko doszłam po nim do siebie.No i skorzystałam z epiduralu co BARDZO mi pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Nigdy w zyciu bym sie nie zdecydowala na porod naturalny. Jestem w 19 tyg. I już mam zaświadczenie i planowana cesarke na 38 t.c.  🙂 nie mogę się doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Mama napisał:

Nigdy w zyciu bym sie nie zdecydowala na porod naturalny. Jestem w 19 tyg. I już mam zaświadczenie i planowana cesarke na 38 t.c.  🙂 nie mogę się doczekać.

Czyli nigdy nie urodzisz dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×