Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezdecydowana 75

Białystok - Zamenhofa

Polecane posty

Gość siwaaaa
urszula - u mnie napewno juz coś z ząbkami się dzieje bo czasem marudzi i paluszkiem sobie drapie dziąsło. Ja już używam maści dentinox n działa od razu i mam milifen w pogotowiu. Moja nawet nie chciała jeśc 2 dni bo smoczek ją drażnił od butelki ale po maści przechodzi. Dziąsła ma wiesz takie wyrażne i trochę takie miekkie. Takie ma fale tych ząbków parę razy w ciągu dnia tak marudzi. Ale też dopajam ją bo chce sie jej pić i o dziwo nie ulewa prawie. Ja swoja przygode z laktacja zakończyłam bez tabletek ponieważ ja nie miałam pokarmu rzeczywiście a nie mówiłam że nie mam a brałam leki żeby ją zakończyć. Poprostu z dnia na dzień było coraz mniej i przestałam karmić i znikł sam. Ale ty idż do ginekologa bo jak karmisz juz sporo czasu i ściągasz reguralnie więc możesz mieć zastoje. Dziewczyny pisały coś o herbatkach na zaprzestanie laktacji a niepamietam na której stronie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
stellamix - a dopajasz małego czy nie ma szans żeby nie ulał wszyskiego. Zuśka spi od 21 do 6 ale ok 4 budzi się czasem więc daję jej pić i wtedy spi do rana i nic nie ulewa. Teraz je co 5 godzin także jak śpi z 2 godziny wstaje gęga to daję jej rumianku trochę a pozniej za kolejne 2 godziny jeść i tak na przemian co 2,5 godziny jak chce napój i mleko. Czasem chluśnie i nic nie zostaje ale to coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Dziewczyny pisały że szałwia jest dobra do zakończenia laktacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Siwaaa- jak bioderka Zuzi? pozbyłyście się szelek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
neemi - dzięki za pamięć niestety kolejny miesiąc w szelkach nas czeka :(:(:(:(minimum 3 miesiące jest na leczenie. w sumie to mała bardzo dobrze znosi to noszenie ale ja gorzej. Kiedyś była tylko operacja na taką wadę teraz to najlepszy sposób. Muszę sobie tak tłumaczyć bo zwariuje. Rozkleiłam się znów a ona sie do mnie uśmiechała chyba będę ją wychowywała sama jak najdłużej dziś doszłam do takiego wniosku bo raczej nie zdecyduję się na kolejne dzieci .... ja za bardzo przeżywam te ulewania szelki ciemiączka mleka modyfikowane naturalne ....może kiedyś mi się to zmieni. Za każdym razem tez jestem świadkiem jak zakładają dzieciom szelki i szał tych rodziców. Pielęgniarki opowiadały że niektórzy ze stwierdzonym zwichnięciem stawów chodzą po lekarzach przez miesiąc żeby postawili inną diagnozę że może jednak nie trzeba nosić a tu czas sie skraca na leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siwaaaa- cały dzień myślałam dzisiaj o Was i miałam nadzieje, że to już koniec z tymi szelkami :( przemęczyłyście się tyle to dacie radę jeszcze miesiąc. Zuzia to zuch dziewucha, pewnie po Mamusi :) Moja mała znów stała się marudą, sama nie wiem czy to zęby czy coś innego, ma problemy z usypianiem, a jak zaśnie to co chwila się budzi z płaczem. Chodzę jak neptyk i mam wszystkiego dość. Mąż wyjechał, mama nie może przyjechać, słowa "teściowa" to nawet nie chcę wspominać, chyba też już nie będę miała więcej dzieci, w akcie rozpaczy zapaliłam dzisiaj papierosa- pierwszego od roku i wstyd mi cholernie przed samą sobą, ehhh. No to poużalałam się trochę nad sobą :) neemi- mam szałwię :) właśnie pamiętam, że karola666 o niej pisała. Mam też tabletki od lekarza Bromergon, ale wolałabym bez leków jeśli się uda :) Wprowadziłaś już coś nowego poza marchewką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
Matko dziewczyny co Wy piszecie na pewno bedziecie chcialy mieć jeszcze dzieci ,chociażby po to zeby nie krzywdzić swoje dziewczynki jedynactwem.Macierzyństwo to mnóstwo poświęcej stresu i problemów ale jestem pewna ze nasze dzieci nam to wynagrodzą dwukrotnie;) Na pocieszenie dla Was napisze ze niektórzy maja jeszcze gorzej. Ja od miesiąca latam po lekarzach jutro mam w swoje urodziny zabieg nacięcia dwóch piersi,wstawia mi tam jakieś sączki coby ropa ciekła ,codzinnie na zmiane tego czegoś .Martwie sie cholernie jak dam sobie rade z małym,niestety ja nie moge liczyć na pomoc bliskich.Mąż zajety prowadzi firme . Tak wiec dziewczyny głowa do góry!!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola- kryzys... w macierzyństwie takie wzloty i upadki to pewnie norma :) biedna jesteś, aż wstyd , że ja narzekam, a Ciebie jeszcze dodatkowo zabieg czeka...3maj się kochana, będzie dobrze. Sama w tym okropnym Ełku, naprawdę wspołczuję, dzielna Kobietka z Ciebie. Powiem szczerze, że mimo, że mieszkałam tam tylko rok, to wyjeżdzałam z wielką radością, a jak sprzedaliśmy mieszkanie to już w ogóle odetchnęłam z ulgą- to tak w ramach dygresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
nUrszula- my ciągle na etapie marchewki, nie chcę nic częściej wprowadzać niż jedna nowość na tydzień.W każdym razie albo mój maluch lubi marchewkę albo łyżeczkę bo ciągnie ją do buzi i się domaga jeszcze. Ale to chyba ta łyżeczka- jest silikonowa i dobrze mu się ją gryzie, a że przy okazji wpada marchewka, to jakoś łyka:) Karola trzymaj się jutro i każdego kolejnego dnia, łażenie po lekarzach z maluchem to ciężka sprawa. Wiem bo też nie mam swojego z kim zostawiać i muszę go czasem ciągnąć ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Będzie jak będzie z tymi dziećmi ale jak ja będę szczęśliwa to i moje dzieci będą szczęśliwe jedno albo kilka. Ja to już tyle miałam zabiegów operacji guzów torbieli palpitacji serca i innych fanaberii że już mnie nic nie rusza, byłam 1 nogą na tamtym świecie także myślę że człowiek jest w stanie wszystko znieść a kobieta to już całkiem ( ale zabrzmiało oczywiście kobieta tez człowiek ) urszula - ja dzis szukałam w słoczku samej marchewki i nie znalazłam jest ona gdzieś do dostania? co wprowadzasz jako drugie mi z ziemniakami kazała poczekać alergolog. Za fajkę czeka cie karny jeż !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja nie palę 6 lat To zęby ci mówię moja ma to samo dziś oczywiście znów byłam wyrodna bo już nie wytrzymałam i znów ja przepraszałam i płakałam.Kup maśc ja smaruję i jest super przestaje marudzić. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
>>>Wszystkim kobietkom Dużym i małym Wszystkiego Najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
Są same marchewki i z hippa i gerbera i bobovity chyba. Ostatnio kupowałam w rossmanie, w marketach typu auchan też widziałam, generalnie siwaaa nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neemi- a te silikonowe łyżeczki to w każdym sklepie dziecięcym można dostać? bo Stellamić też pisała, że taką ma :) ? A Twojego Wojtusia też są już jakieś oznaki ząbkowania? Z ciekawości jeszcze zapytam, jeśli można :) długo zamierzasz karmić piersią? siwaaaa- sama marchewka mam z gerbera, ale z innych firm też wydaje mi się, że są, kupowałam w rossmanie :) ja kupiłam jakiś czas temu Calgel i użyłam kilka razy, ale kupię ten żel o którym Ty pisałaś. Rozmawiałam z pediatrą i ona mówiła, że to na pewno nie zęby, bo to za wcześnie, ale wydaje mi się, że dziąsełka mogą ją już teraz swędzieć, a ząb może wyjść nawet za miesiąc. Już sama nie wiem. Mówiła mi jeszcze żebym robiła napar z szałwi i na gazik i nacierać nim dziąsła. Powiedziała też, że lepiej, żeby to zeby nie były bo to dość wcześnie i później takie zęby są słabe i bardziej podatne na próchnicę. Strasznie mi się teraz poprzestawiała przez to rozdrażnienie. W dzień marudzi, nie może spać, a o 17 zasnęła i śpi do teraz, oczywiście przespała kąpiel, ciekawa jestem o której się zbudzi, pewnie ok 2, wtedy kiedy będę miała najlepszy sen :) Karny jeżyk by się przydał, tak mi wstyd za tą fajkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no właśnie, wszystkiego najlepszego z okazji DNIA KOBIET, dużo siły, wytrwałości i cierpliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
neemi - dziś byłam w auchan i nie znalazłam kurde a z mamą szukałam , może akurat niebyło. jabłko tylko znalazłam . A koleżanka mi mówiła że z hipa nie chciała jej córka jeść słoiczków i zobaczyła że oni sól dodają także raczej gerber albo bobowitę spróbuję. Powiem żeby mama jeszcze poszukała albo z działu dziecięcego niech zapyta kogoś ona tam pracuje także pewnie znajdą JA po tym ortopedzie to pewnie zaćmienie umysłu miałam heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
n urszula86 - ja budzę swoją nawet jak zaśnie o 17 na kąpanie to może żle? Słuchaj u mojej jest to samo marudzenie non stop a dziąsła wyrażnie się uwydatniły i paluszek ssie i się drapie także napewno czuje dyskomfort. Nie o to chodzi że jutro wyjda zęby pokolei tylko już coś tam tyka a nasze laski to ogólne marudy także jakieś ziarnko grochu pod trzynastym materacem będze je drażniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha ziarnko grochu pod trzynastym materacem- trafiłaś w sedno :) Ja nie budzę na kąpiel, nie wiem czy to źle czy dobrze, próbowałam w naturalny sposób przerwać jej sen, głośno się zachowywałam, włączyłam muzykę, i o ile zawsze jej to przeszkadza to teraz nic :/ Pozostaje i mi udać się spać i czekać na pobudkę w środku nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neemi
nUrszula- ja tą łyżeczkę kupiłam w fartlandii, napisane na niej jest Nuby, nie wiem czy to firma czy model. To była jedyna łyżeczka na której było napisane że od 4 miesiąca, kosztowała koło 16zł ( wtedy się zastanawiałam czy ją kupić bo była najdroższa ale teraz nie żałuję:)) Nie wiem czy są gdzieś jeszcze bo już nie szukałam. Co do ząbków to też go podejrzewam o to, ale to już sporo trwa a ząbków nie widać- bardzo pcha rączki do buzi- kiedyś je ssał a teraz to ewidentnie je gryzie albo szoruje po dziąsłach. Zaglądam od czasu do czasu ale jeszcze nie wyłażą. A co do mojego karmienia to sama nie wiem. Chciałabym pociągnąć jeszcze miesiąc- dwa, pracy chwilowo będę szukać, do lipca i tak miałam zamiar z nim zostać (jak nie dostanę pracy to dłużej:)) więc szkoda mi przestać, tym bardziej że początki były trudne, teraz już przywykłam- chyba, bo są dni kiedy wydaje mi się że to już ostatni który karmię piersią. Zobaczymy. Jeśli chodzi o słoiczki to mi marchewka smakuje bardziej z gerbera niż bobovity:) choć to niby ta sama marchewka, ale jakaś lepsza, taka bardziej marchewkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stellamix
Siwaaaa- wspólczuje tych szelek , ale trzymaj sie. Musisz byc dzielna dla Zuzi. Chyba cos bylo w powietrzu, bo tez mialam kryzyz Krzysiowy. Od dwoch tyg jestem sama, bo mąż w delegacji. Juz mam dosc. Podziwiam samotne matki. Nawet nie chodzi o to , ze trudno tylko jakos pusto smutno. Pytałas czy dopajam Krzysia. Podaje mu herbatke z hippa przy kazdym podaniu gaspridu czy Ibumu. Poje go tez miedzy karmieniami, ponoewaz strasznie sie slini , duzo sie poci szczególnie jak leży na brzuszku, wiec czesto chce mu sie pić. Jakiś czas temu miałam wrażenie , ze z wiekiem zamiast mieć coraz dłuższe przerwy w jedzeniu to on je sobie skracał i tak z 30 miarek mleka na dobe dobrnęliśmy do 35! Przeraziłam sie troche, ze zaraz utuczę jak małego prosiaczka. Teraz zeby przedłużyć przerwe miedzy karmieniami zaczelam podawac wode, herbatke i to dziala. Po prostu chcialo mu sie pic. Jezeli chodzi o ulewanie to ulewa troche. Woda to woda i jak wiecej wypije to niestety poleci. nUrszula86 - jakbym slyszała siebie, ze zacytuję " Mąż wyjechał, mama nie może przyjechać, słowa "teściowa" to nawet nie chcę wspominać" :D jezeli chodzi o nan ha 1 - to kilka m-cy przede mna rodzila moja kuzynka i wtedy akurat "na topie w klinice" bylo mleko "babilon 1 ha" - dlatego tez wysnulam teorie , ze podaja akurat to mleko jakie dostana w promocji od przedstawiciela. Po tym mleku dzieci jednak troche lepiej funkcjonują. Szkoda, ze ja tego nie wiedzialam. Pytałas o zabkowanie. Krzys odpukac, nie mial ani goraczku, ani biegunki, a dziąsła tez za bardzo nie spuchły tylko bardziej sie zarysowały. zabkowanie odbija sie na jego zachowaniu. Wybudza sie z mega placzem, kweka, steka, jest strasznie marudny. Żele nam nie pomagaja, a zreszta nie mozna ich za duzo , bo grozi biegunka i przytruciem lidokaina. Podaje Ibum, pomaga, ale tego tez za duzo i dlugo podawac nie mozna. Jeszcze daje mu do pogryzienia zimny z zamrazarki gryzak, ale wtedy ja ten gryzak trzymam w reku a on gryzie, bo za zimny. Tez boje sie zeby nie przeziembić mu gardła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Moja mała to zaczęła jeść co 4,40 co 5 godzin 150 ml, jak wstaje to nie drze sie za jedzeniem jak kiedyś ale za to marudzi i ciągle jest niewyspana. Dzieki dziewczyny za słowa otuchy :):):):) Ja dopajam już dawno ale teraz już wiecej w nocy to wypije z 150 ml. Wiesz mleko cieskie jest jeszcze zagęszczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wula
nUrszula86 - dziękuję za podpowiedź w końcu wiem już to co mi nie dawało spokoju. Dzięki ogromne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara owca
karola666 jak tam po zabiegu? Jak tam się czujesz? Co do opieki to ja nie mogę nic złego powiedzieć. Powiedziałam, że to moje pierwsze dziecko i prosze o pomoc. Na każdy przycisk panie były. Dziewczyny ja miałam przyjemność leżec kilka razy w państwowym szpitalu to co tam się dzieje to woła o pomstę do nieba. Siwaaa zazdroszczę takich długich przerw między karmieniami hihihi ja jeszcze muszę poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowka
dziewczyny, co dostałyście w tej wyprawce?? Ja rodziłam w sierpniu ale teraz doczytałam ze ponoc kazda mama w wyprawce miała dostac butelkę i gryzak i rożek. Ja nie dostałam.. tylko smoczek, kocyk i ubranko na wyjście ze szpitala dla maluszka. Czy to trzeba się o to upominać po porodzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sierpniowka-myslę że wszyscy dostają to samo,ja rodziłam w 2007r.i teraz w listopadzie to dostałam to samo czyli ubranko dla dzidziusia,rozek ,kocyk i smoczek.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola666- spóźnione życzenia urodzinowe: Wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka dla Ciebie i Michasia, jak najwięcej spokoju i cierpliwości :) Stellamix- ja właśnie mam podobne myśli, że podziwiam samotne mamy, ja przez tydzień sama i wariuję, tym bardziej, że mała mi nie pomaga ;) wczoraj spałam 3 godziny, chyba obie mamy kryzys :) sierpniowka- ja nie dostałam ani butelki ani gryzaczka ani smoczka, ale nie widzę powodu, żeby się o to upominać bo i po co? Przecież to drobiazgi. W domu miałam 6 smoczków, a moja mała ich nie toleruje hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siwaaaa
Ja dostałam rożek ubranko polarowe i kaftanik z czapeczką ale i tak wszystko miałam w domu poza tym nie używałam tego bo nie wychodziłam nigdzie bo mała miała kolki. Smoczka też nie dostałam ale też miałam wszystko skopmpletowane z butelkami z suavinexu także i tak by poszedł dla mamy jako awaryjny. urszula = moja tez nie trawi smoczka tylko w wózku albo w nosiku. Słuchaj Zuśka jest nieznośna bo ma kolki teraz i jest jakaś niedospana ... mamy teraz najgorszy czas ... . Może Ola ma kolki bo wiesz wprowadzanie mleka modyfikowanego to też nie każde dziecko dobrze przyjmuje trzeba parę tygodni czasem. Teraz jest taki nowy preparat troche na kolki i prace jelit . Ma specjalne bakterie te same jak w mleku matki . Ja kupiłam gazetę mamo to ja bo był kupon do coccodrillo na 20% i okazało się że dużo ciekawych rzeczy można wyczytać także będę prenumerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
Stara owca-Wczoraj miałam pobierany posiew z tego guza,przeżyłam traume ,igła 12 :( o znieczuleniu nie ma co mysleć. We wtorek znowu do chirurga i umawiamy sie na wycinanie ,niestety uświadomiła mnie doktor że na tak duża zmiane potrzebna jest narkoza i pobyt w szpitalu.A ja czuje sie fatalnie ,bo wyciągneła mi troche tej ropy i boli jak cholera ,jak pojawi sie gorączka to mam jechać na oddział. Na szczęscie moje dziecko nie dolewa oliwy do ognia i jest grzeczne;) Urszula-bardzo dziekuje kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika 83
Do karola666 Wiem co przezywasz bo prawie rok temu sama miałam ropien w piersi. Na szczescie trafiłam na super lekarza który oszczędził mi cięcia piersi. Całą ropę wyciągnął strzykawka. Zabieg miałam powtarzany 2 razy, gdyż po pierwszym ropa znowu się zebrała. Do tego antybiotyki przez pół roku i oklady z sody przez 3 mce,tzn lyzeczka sody na szkl wody i do lodówki. Jak się schłodzi to na tetre i na pierś i tak z 8 razy w ciągu dnia.można też pierś masowac wcierajac lioton 1000.to były zalecenia mojego lekarza.dziś już nie ma problemów z piersiami.został niewielki guzek ale to nic powaznego. Z posiewu wyszedł mi gronkowiec (taki bonus przy porodzie na zamenhoffa). Gdybyś chciała dam namiary na tego lekarxa, przyjmuje w białym. Przez przypadek trafiłam na to forum a że miałam podobny problem to postanowiłam napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola666
marika 83-dziekuje Ci za to ze odezwałaś sie tu,cieżko cokolwiek w internecie na ten temat znależć.Ja mam dwa ropnie w dwóch piersiach jeden ok.6cm i drugi mniejszy ok 3cm.Przy posiewie lekarka odciągneła mi wielka strzykawka rope ale sporo zostało.Po jakim czasie ropa zaczeła Ci znowu przybierać? I jak duży był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×