Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezdecydowana 75

Białystok - Zamenhofa

Polecane posty

Gość neemi
A właśnie że Karola ma rację, radzę zapoznać się z wytycznymi, już w 2008r jeden s punktów brzmiał: " Kobiety ciężarne i rodzące po przebytym cięciu cesarskim mogą być zakwalifikowane do porodu, gdy spełnione są wszystkie procedury, a rodząca akceptuje próbę porodu drogami rodnymi i wyraża świadomą zgodę na próbę porodu drogami rodnymi, podpisaną w załączonej dokumentacji. " Warto być świadomym swoich praw i z lekarzem otwarcie rozmawiać. Dodam jeszcze że okuliści troszkę skrócili swoje wskazania do cięcia i za zwykłą krótkowzroczność już papierka się nie dostanie- w internecie jest dostępny konsensus okulistyczno-położniczy z 2013r myślę że zainteresowane też mogą poczytać, nawet jeśli wymienione jednostki chorobowe nie wiele mówią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam problem z zaakceptowaniem tego, że jakiś lekarz może się po prostu "nie zgodzić" na coś, co dotyczy mojego ciała. To powinna być decyzja tylko i wyłącznie kobiety, a lekarz powinien tylko służyć radą i informować o możliwościach, jakie ma kobieta. Bo jeśli cokolwiek się stanie to czy to lekarz ponosi konsekwencje? Nie. To rodzice ponoszą pełną odpowiedzialność. Widać po ostatnich przypadkach jak to lekarzom zależy na życiu i zdrowiu kobiet ciężarnych i ich dzieci... Poza tym już sama ciąża jest stresująca a co dopiero poród i możliwe komplikacje. Są kobiety, które chcą rodzić "naturalnie" i są takie, które wolą z różnych przyczyn cc. Decyzja powinna należeć do kobiety, koniec kropka. A dyskusja o wyższośc***orodu sn nad cc lub odwrotnie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmonia83
Dziewczyny, proszę napiszcie, co należy zabrać ze sobą do polikliniki - chodzi mi o sam poród i po porodzie. Czy wystarczy tylko koszula, klapki, ręcznik i kosmetyki? Co z takimi rzeczami jak podkłady ginekologiczne, wkładki laktacyjne, woda do picia w czasie porodu i po nim itd.? Czy są jeszcze jakieś inne rzeczy, które Wam się przydały? Wiem, że dla dzidziusia zapewniają wszystko. A co z mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W klinice poproś o spis rzeczy potrzebnych przy przyjęciu do porodu. Dają kartkę, na której wszystko jest napisane. I o sn, i o cc. Weź ze sobą dwa ręczniki (jeden większy do ciała, drugi mniejszy do włosów; do ciała najlepiej ciemny co by nie patrzeć na krew, która leje się jak z kranu); kosmetyki: żel pod prysznic, szampon, szczoteczka do zębów, pasta, szczotka do włosów i takie tam drobiazgi; klapki, jedna koszula nocna (z tych rozpinanych na piersiach), szlafrok. Weź też koniecznie kup sobie majtki siateczkowe, w aptekach są. Żadnych innych, tylko siateczkowe! Dzieciaczkowi nie bierzesz nic. Na wyjście ubierają też. Fotelik samochodowy potrzebny jedynie. Aha, wkładki laktacyjne to przydadzą się w domu już, ale do kliniki weź jakąś maść na sutki! Maluch może C***ogryźć na początku, od razu smaruj namiętnie, żeby wygoić jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wodę dają, zarówno w trakcie jak i po porodzie. Po porodzie również soki owocowe, będziesz miała do wyboru jabłkowy lub porzeczkowy bodajże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmonia83
Dzięki bardzo za informację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniusia87
5 lat temu przez cc przyszedl na swiat moj synek . obecnie jestem w 2 ciazy , rodze w czerwcu.. na ost wizycie rozmawialam z dr i mi powiedzial ze jesli 1 bylo cc to w drugim porodzie tez jest wskazane a nawet sam szef upiera sie przy tym ( o ile oczywiscie kobieta sie zgadza) bo wiaodmo to nie jest zwykly zabieg a rozcinanie powlok brzusznych itd i nie wiaodmo jak to wyglada od srodka ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna klinika a co lekarz to opinia na temat drugiego cięcia. Bądź tu człowieku mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola brek
Co do przedszkola - w publicznych są duże grupy, dzieci chorują, wirusów jest strasznie dużo. Córka od września chodzi do kangurka na greckiej i jest o wiele lepiej. Mniej dzieci, a przy okazji i standard na miejscu lepszy. Więc akurat w tym względzie da się coś zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paradinte
Czy w Kangurku płacicie coś dodatkowo za ten monitoring online? Zależy nam głównie na tym, po prostu nie chcę, żeby ktokolwiek robił naszemu dziecku krzywdę, a przy monitoringu wiadomo, że nic złego nie będzie się działo. To jak to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale reklama... ten kangurek taki zły, że trzeba go tak zachwalać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto ma nr do doktora marka szczepanskiego prywatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wula
Witam; chyba forum już nikt nie odwiedza, ja zaglądam tu z sentymentu i jestem ciekawa, czy zaglądają tu mamy z 2011 i 2012 roku. Zaglądam tu bardzo rzadko, ale jednak. Pozdrawiam zaglądających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie 3 lata temu urodziłam przez cc pierwsze dziecko w Poliklinice. Obecnie jestem w drugiej ciąży. I Lekarz prowadzący kręci nosem na SN. Kogo polecacie do porodu SN po cc w Poliklinice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś to był tak fajny, konkretny temat a potem niektore użytkowniczki zrobiły śmietnik o kupkach i zupkach. A szkoda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodziłam w Poliklinice Arciszewskich pierwsze dziecko byłam zadowolona z opieki lekarza prowadzącego oraz personelu tam pracującego, dlatego wróciłam, żeby poprowadzić drugą ciąże w Poliklinice i urodzić drugie dziecko, niestety tym razem spotkałam się z dużym rozczarowaniem. Nie dość że kwota opieki poporodowej dużo się zwiększyła to jakoś usług znacznie spadła zamiast zostać na takim samym poziomie lub się zwiększyć. Opieka lekarza prowadzącego nadal pozostała na dobrym poziomie lecz o personelu medycznym zajmującym się mną po porodzie (cesarskie cięcie) oraz o pielęgniarkach i położnych do dziecka tego napisać nie mogę, oczywiście nie mam tu na myśli całego personelu Polikliniki. Wszystko było robione z „łaską”, strach było o coś poprosić gdyż Panie albo spojrzały na Ciebie odpowiednio i wszystkiego się odechciewało albo udzielały nie stosowanych rad i komentarzy. Co innego było mówione a co innego robiły. Byłam poinformowana że będę otrzymywała informacje na temat swój co jest i będzie wykonywane oraz na temat mojego dziecka po co i na jakie zabiegi jest zabierane tego się nie dowiadywałam. Jak zapytałam to otrzymałam małostkową odpowiedz. Panie przynosiły tylko dokumenty do podpisu, np. że udzieliły instruktażu jak karmić piersią jak dbać o kikut pępowinowy, oczywiście nikt na ten temat słowa nie powiedział tylko dał dokumenty do podpisu. Nie wspomnę też karygodnej sytuacji która miała miejsce podczas cesarskiego cięcia. Lekarz anestezjolog wręcz krzyczał darł się na mnie że nie może się wkuć, jakoś przy pierwszej cesarce nie było problemów ze znieczuleniem. Po kolejne jak można oddychać podczas porodu w takiej grubej maseczce a po kolejne to się w głowie nie mieści żeby moje dziecko podczas cesarskiego ciecia miało rozcięto główkę skalpelem oraz na kolejny dzień podczas badania przez lekarza pediatrę, zostało stwierdzone że ma siniaki na klatce piersiowej i z tyłu na plecach że tak było siłą wyciągane z brzucha. Serce się kraja. Ja po to przyszłam rodzić do prywatnej kliniki żeby takie sytuacje nie miały miejsca. Nawet nikt nie raczy mnie za nie przeprosić. I jedna osoba PANI ELŻBIETA DOMURAT minęła się z powołaniem, nie powinna być położną teksty: „co z Pani za matka ze nie potrafi swojego dziecka uspokoić”, albo „pytałam czy nie chce Pani tabletki przeciwbólowej, a teraz Pani chce ja nie mam tylko Pani pod opieką, proszę się zdecydować” (w woli wyjaśnienia nie prosiłam o leki przeciwbólowe jak nie było potrzeby ale po 4 godzinach odezwał się silny ból i poprosiłam o podanie, to była wręcz obudzona”, albo „co z Pani za księżniczka” i było ich znacznie więcej. Pani komentowała też koleżankę na Sali, że np. nie umie przystawić dziecka do piersi, albo że jak ona mogła tyle przytyć podczas ciąży…
Powiem tak do tej pory polecałam Poliklinikę Arciszewskich wszystkim znajomym i rodzinie od tego momentu nie będę polecać tylko ostrzegać przed tym co mogą tam zastać. Nigdy więcej nie będę korzystać z Państwa usług. Zażenowana i rozczarowana pacjentka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×