Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emilka2003

nieprzespane nocemałe nocne marudy!

Polecane posty

Gość miia25 do aya
Podejżewam że tobie latwiej pojdzie niż mi bo masz maluszka a moja to wyjdzie z pokoju i jeszcze napyskuje po swojemu, nie wiem czy doczytałas do konca bo istotny jest cały text, jest tam napisane ze w nocy tez nie powinnas ulec dziecku tylko dac do zrozumienia ze jestez za scianą i ze ono jest bezpieczne i co 15 min zaglądac do niego, tyle ze to wiąze się zapewne z ogromnym placzem-przynajmniej w moim wypadku i martwię sie co na to sąsiedzi jeszcze pomyslą ze ją maltretuje, tam jest dobry sposób podany zeby powiedziec ze dziecko choruje na zapalenie uszka wiec zrozumieją skąd te lamenty po nocach:o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na koncu miał byc usmiech ale nie wyszlo mi (buźka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aya do miia25
pewnie masz rację - moje jest jeszcze małe, ale dziś w nocy już było trochę gorzej niż wczoraj :O sąsiedzi się chyba zastanawiali co ja jej robię, bo strasznie krzyczała - na szczęście nie płakało żałośnie, więc z każdą minutą mówiłam sobie, że jeszcze tylko trochę i może się uda; na szczęście po ok 40 minutach zasnęła - już, już miałam się poddać :O; nie wiem, czy to Cie pocieszy, ale mój prawie pięcioletni synek zaczął sam przesypiać noce dopiero w okolicach trzeciego roku, ale i tak dłuuugo przychodził do nas nad ranem, albo w środku nocy i spał w naszym łóżku. Często zamieniali się z mężem w nocy na łóżka :D . Właściwie, to skończyło się na dobre odkąd urodziłam Julię, ale z kolei zaczęło się coś innego. A nie możesz jej tej butelki z wodą zostawić koło łóżka??? może się sama obsłuży? :) w każdym razie - głowa do góry, bo powinno "samo" jej przejść. Acha, a synek oczywiście zwalał mi się dołóżka ze wszystkimi maskotkami, z jakimi spał, a czasem to i kołdre potrafił przytaszczyć:D A teraz ziągle jeszcze woli, żeby z nim poleżeć, zanim nie zaśnie - samemu nie idzie mu tak łatwo (musi pogadać, ze wszystkim co zobaczy: misi, pieski, ściana, lampa, poduszka, kołderka, szklanka z wodą - ciągle jeszcze problem picia w nocy, ale juz baaardzo rzadko, itd. itp., więc dla świętego spokoju lepiej poświęcić mu te 15 minut na usypianie:) ) pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emila2003
Witjcie mamuski, ayu metoda podnoszenia i kładzenia powinna zadziałać na twoją córeczke, może robicie coś nie tak? po czterech dniach naszego eksperyment była już poprawa.Ważne jest żeby dziecko jak płacze przy usypianiu nie uspokajać na rękach, należy podnieś i od razu położyć do łóżeczka, tak długo to robić aż dziecko zaśnie. Emilka wcześniej spała rok w moim łóżku a teraz śpi w łóżeczku. Musze się też pochwalić bo pije mleko, karmiłam ją 8 miesięcy naturalnie w dziewiątym miesiącu butlą i póżniej odrzuciła mleko tak więc piła mleko 9 miesięcy i dopiero teraz zaczeła znowu pić a ma już 14 miesięcy. Wcześniej myślałam, że jak dam jej na noc butle to będzie najedzona i będzie lepiej spać ale niestety to nie z tego powodu żle spała, ayu jeżeli się martwisz że twoja córeczka często budzi się do jedzenia to możesz podać jej butle albo kaszke na noc, wtedy napewno będzie miała pelny brzuszek, dobrą metodą jest też dawanie butli przez sen, moja siostra tak karmiła od 9 miesiąca i mały spał dobrze i też karmiła piersią 8 miesięcy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj emilia2003 w przypadku mojej małej chyba chodzi o przyzwyczajenie do cycusia i brania na ręce w nocy, jak się obudzi, bo przedwczoraj dałam jej na noc kaszkę i nie poskutkowało: \"jedynie\" 4 pobudki na cycy :D, ale dziś już było lepiej - bo jeden posiłek przespała, tylko, że dziś już jej kaszki nie dawałam. Z jedej strony boję się, że będzie głodna, a z drugiej nie chcę jej przekarmić - taka jestem niezdecydowana, bo do chudzielców ona nie należy :); w związku z tym podnoszenie i kładzenie moich słodkich 10 kilo jest dla mnie trochę trudne :) tylko do niej podchodze i ją głaszczę i do niej mówię, a potem odchodzę; jak do tej pory na szczęście się tylko denerwuje, a nie żali, więc jakoś to znoszę; ja wprawdzie śpię mniej (ona śpi w sypialni z nami, ale w swoim łóżeczku), ale reszta towarzystwa (mąż i syn) sobie snu nie przerywa :) tym jej marudzeniem. Mam nadzieję, że w tydzień się wszystko unormuje, bo ona jest jeszcze malutka i może się szybko nauczy sama zasypiać w nocy; jak mi się powiedzie w nocy, to zacznę stosować to też w dzień; mój synek też nie chciał mleka z butli, jak skończyliśmy z piersią; uwielbiał po prostu soczki marchewkowe i tylko je mógł pić w ogromnych ilościach, a mleczko było be... ale lubił kaszki mleczne i serki różne, tak że z tym mlekiem aż tak się nie martwiłam; ale gratuluję, że Twoja mała przekonała się do mleczka - zawsze jeden kłopot mniej :) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny! to niewiarygodne, ale chyba mi się udaje! w nocy mała obudziła się tylko dwa razy na jedzonko (do tej pory, co najmniej cztery), a poza tym to jeszcze ją kilka razy słyszałam ,ale zasypiała sama! wieczorem zasnęła po ok 10 minutach i to bez płaczu, tylko trochę się powierciła :) jestem zdumiona, że to tak łatwo (żebym tylko nie zapeszyła); od wczoraj usypiam ją tak też w dzień i idzie trochę gorzej, bo krzyczy i marudzi po pół godziny, ale w końcu zasypia SAMA (no z misiem). TO CHYBA DZIAŁA. ; przynajmniej na moje dziecko; jak się uda przespać w końcu noc i nie tracić czasu na usypianie w dzień, to chyba oszaleję ze szczęścia;) duże buziaki dla wszystkich mamuś ❤️ i dzięki za rady 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam sredecznie a tak nawiązując do wagi to ile wasze dzieci ważą bo ja się trochę martwię o moją Ole bo ona gdy się urodziła ważyła 3,970 i mierzyła 58cm a praktycznie od urodzenia przybiera mi po kilogram na mc, teraz mając 2 lata i 7mc waży 20 kg i mierzy 100cm pociechą jest że od pół roku przybrała tylko 0,5 kg a lekarz kazał mi przyjsć na kontrole i jezeli nie przestanie przybierac, chciał jej robic badania na poziom hormonów wiec mam nadzieję ze to się w koncy skończyło. Ale faktem jest ze moje dzieciątko do niejadków nie należy ale tez nie jest jakims specjalnym obzartuchem,moze ma to w genach-tylko po kim??? i jeszcze chciałam zapytac czy jakos specjalnie dawkujecie słodycze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam sredecznie a tak nawiązując do wagi to ile wasze dzieci ważą bo ja się trochę martwię o moją Ole bo ona gdy się urodziła ważyła 3,970 i mierzyła 58cm a praktycznie od urodzenia przybiera mi po kilogram na mc, teraz mając 2 lata i 7mc waży 20 kg i mierzy 100cm pociechą jest że od pół roku przybrała tylko 0,5 kg a lekarz kazał mi przyjsć na kontrole i jezeli nie przestanie przybierac, chciał jej robic badania na poziom hormonów wiec mam nadzieję ze to się w koncy skończyło. Ale faktem jest ze moje dzieciątko do niejadków nie należy ale tez nie jest jakims specjalnym obzartuchem,moze ma to w genach-tylko po kim??? i jeszcze chciałam zapytac czy jakos specjalnie dawkujecie słodycze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, moja emilka też ma niezły apetyt i do szczupłych nie należy.Ma 14 miesięcy, waży 10.3kg a jak sie urodziła wazyła 3,150 i 54 cm w porównaniu do twojej córeczki miilu 25 to była kruszynką:) Jeżeli chodzi o słodycze to staramy się unikać w ogóle, ale jak jest domowe ciasto to troche nie zaszkodzi. ayu, możesz mi napisać w jaki sposób usypiasz małą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny małą najpierw przytulam przez chwilkę na rękach, a potem ją wkładam do łóżeczka i daję jej misia, którego ona gryzie, rzuca i tarmosi, ale chyba nieświadomie raczej :) ; w nocy zasypia po około 10 minutach i już nie płacze, tylko się trochę powierci, a w dzień zajmuje jej to do pół godziny i jest więcej marudzenia; na początku wchodziłam do niej do pokoju, tak jak było napisane na tych stronach podanych przez miię25 (wielkie dzięki za te namiary), ale okazało się, że po moim wyjściu jest jeszcze gorzej i się bardziej rozbudza, więc teraz tylko zaglądam do nie co chwilę przez drzwi i sprawdzam, czy wszystko ok. Wieczorem wcale nie wychodzę, tylko się kładę na łóżku obok, bo śpimy w sypialni, a ona mnie z łóżeczka nie widzi i czekam, aż zaśnie, żeby ją przykryć; w nocy budzi sie jeszcze na karmienie, ale tylko 1 albo 2 razy, więc tyle można przeżyć, ale mi jeszcze trzy noce do tygodnia zostały, więc może prześpi w końcu te 11 czy 12 godzin;) co do wagi, to nic się miia25 nie martw, mój synek odkąd skończył 3 latka i ważył chyba 22 kg, przestał tak strasznie rosnąć i tyć- teraz ma 5 lat i 25 kilo, co nie jest mało, bo wygląda na starszego od rówieśników, ale już mu nie muszę zmieniać całej garderoby dwa razy na sezon ;) a co do słodyczy, hmmm, czekolada to coś co mój synuś lubi najbardziej naświecie, staram się nie przesadzać z ilością ,ale nie porcjuje mu jej jakoś szczególnie; w jego przypadku rady, żeby podawać raz w tygodniu, ale za to do oporu nie mają sensu, bo on nie ma hamólców w tym względzie i każdą ilość przyjmie :D; więc dostaje jak chce i jest w domu (choć czasami staram się po prostu nie kupować słodyczy, jak mały je ich za dużo) pozdrawiam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Chcę się tylko pochwalić, że odniosłam w pewnym sensie sukces :) od dwóch nocy małej już nie karmię, chociaż się budzi i trochę marudzi, ale w końcu sama zasypia :) nie mogę powiedzieć, żebym się jakoś wysypiała,ale postanowiłam być konsekwentna i mam nadzieję, że już wkrótce będzie jej szło sprawniej i bez krzyków, bo ona chyba mnie woła, ale tylko chwilkę, a potem sobie mruczy...no i zasypia; cud nieomal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się aya, że udało się z Twoim maluszkiem i szkoda że nie wiedziałam tego wszystkiego 1.5 roku temu, napewno i mnie byłoby łatwiej z moją Oleńką. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Mamusie!! cieszę, się waszymy sukcesami ale i chciałam sie pochwalić swoim. mój mały Tomuś - juz nie taki znowu mały bo prawie 2-latek, tez zaczął zasypiać sam. stosowałam metodę zaklinaczki już drugi raz(wcześniej już to opisywałam), mały \"ryczał\" przez 1,5 godziny ale wytrzymałam i w końcu sam zasnął, dzisiaj jest 3 dzień prób, i jest jako tako. co prawda zanim wyjdę z pokoju to około pól godzinki nam schodzi - bo mały dużo mówi, i domaga się słowami co chce, np. opowiedz mi bajeczkę, nie chce mi się spać albo nie zostawiaj mnie mamusiu! wtedy najpierw czytam mu bajkę a potem mu tłumaczę, że teraz jest czas na spanie i muszę ugotować obiadek bo tatuś przyjdzie głodny z pracy....itd, jak to nie pomaga to mówię, ze idę zobić \"siku\" i wychodzę, i ........... coraz lepiej nam idzie bo albo śpi zaraz jak wyjdę albo trochę pomarudzi i zasypia w swoim łózeczku. uważam to za duży sukces, bo to nie jest takie proste ze starszym maluchem, który dużo rozumie, ale udało się dzieki Bogu!!!! ale muszę sie wam przyznać, że jak tak płakał przez te 1,5 godziny to myślałam, ze mi serce pęknie, miałam takie wyrzuty sumienia ze coś złego robię, gdybym nie wiedziała, że to faktycznie działa to nigdy bym przez to nie przeszła. jak już chciałam odpuścić to pomyślałam sobie, że wtedy ten płacz i lament małego oraz mój sters pójdzie na marne i nic z tego nie będzie. całe szczęście, ze tylko raz tak długo płakał. pozdrowienia dla wszystkich oraz całuski dla Beatki! 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Mamusie!! cieszę, się waszymy sukcesami ale i chciałam sie pochwalić swoim. mój mały Tomuś - juz nie taki znowu mały bo prawie 2-latek, tez zaczął zasypiać sam. stosowałam metodę zaklinaczki już drugi raz(wcześniej już to opisywałam), mały \"ryczał\" przez 1,5 godziny ale wytrzymałam i w końcu sam zasnął, dzisiaj jest 3 dzień prób, i jest jako tako. co prawda zanim wyjdę z pokoju to około pól godzinki nam schodzi - bo mały dużo mówi, i domaga się słowami co chce, np. opowiedz mi bajeczkę, nie chce mi się spać albo nie zostawiaj mnie mamusiu! wtedy najpierw czytam mu bajkę a potem mu tłumaczę, że teraz jest czas na spanie i muszę ugotować obiadek bo tatuś przyjdzie głodny z pracy....itd, jak to nie pomaga to mówię, ze idę zobić \"siku\" i wychodzę, i ........... coraz lepiej nam idzie bo albo śpi zaraz jak wyjdę albo trochę pomarudzi i zasypia w swoim łózeczku. uważam to za duży sukces, bo to nie jest takie proste ze starszym maluchem, który dużo rozumie, ale udało się dzieki Bogu!!!! ale muszę sie wam przyznać, że jak tak płakał przez te 1,5 godziny to myślałam, ze mi serce pęknie, miałam takie wyrzuty sumienia ze coś złego robię, gdybym nie wiedziała, że to faktycznie działa to nigdy bym przez to nie przeszła. jak już chciałam odpuścić to pomyślałam sobie, że wtedy ten płacz i lament małego oraz mój sters pójdzie na marne i nic z tego nie będzie. całe szczęście, ze tylko raz tak długo płakał. pozdrowienia dla wszystkich oraz całuski dla Beatki! 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny a ja się dziś poddałam w nocy i jak mała płakała przez pół godziny i co do niej podchodziłam, to potem jeszcze bardziej, więc ją w końcu wzięłam na ręce i dałam pierś i wtedy dopiero przestała, bo bardzo rozżalona była :(; potem, jak ją wkładałam z powrotem do łóżeczka, to znowu zaczęła płakać, ale wtedy mąż do nie podszedł i ją głaskał i głaskał, aż prawie usnęła; mam nadzieję, że to tylko taki jednorazowy wybryk, bo inaczej wszystko na marne :O ; w dzień zasypiała już bez płaczu - chociaż tyle :) gratuluję, Mamusiu Tomusia, bo to rzeczywiście sukces z takim dużym i rozumnym brzdącem :) też tak sobie tłumaczyłam jej płacz do tej pory - że z każdą minutą jesteśmy coraz bliżej celu i nie chcę tego zaprzepaścić, ale dziś było inaczej :( jak się to będzie powtarzać, to postaram się podawać jej wodę, bo nie chcę jej już karmić w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny! Długo się nie odzywałam- brak internetu, ale juz jestem i mam nie najlepsze wiesci. Niestety sielanka u nas skończyła się mniej więcej po tygodniu. to znaczy nie jest tez najgorzej, ale nie jest też tak dobrze jak na początku. Teraz kładziemy Kaline spać ok 19-tej i zasypia po \"cycusiu\" (nie przy!). usypia bez problemów, ale przebudz sie juz po pół godzie, poprawiamy jej smoka i dalej spi. Jednak jak się w nocy obudzi to potrafi sie bawić nawet godzinę, zabawa ta oczywiście kończy się płaczem i trzebz ją wziąc na ręce. czasem tak jest kilka razy. Nie wiem dlaczego tak sie to zmieniło, przesypiała już całe noce, a teraz? nie karmię jaj w nocy, ale juz ok 5.30 jest głodna i dostaje \"cycusia\". Beatko (mamo Emilki) przeczytałaś książkę Zaklinaczki? Ja przeczytałam i mam mieszane uczucia, tzn, ja mam swój plan- rytm dnia, a Ona podaje inny układ dnia i czytając byłam zdezorientowana. dobrze, ze mój mąz wkroczył do akcji i kategorycznie odradził wprowadzania nowego planu. Myślę, ze ta książka jest zaadresowana do innych osób, gdyż ja jestem dosyć uporządkowana i właściwie stosuje ten Łatwy plan tylko w innej kolejności. Beatko napisz mi proszę(inne mamy oczywiście też proszę o odpowiedz) czy karmisz też Emilkę truż przed snem. Kalina jest karmiona po kąpieli, tuż przed snem (jak juz pisałam) może to jest ten błąd? Dzisiaj tez zacznę czytac poradnik o usypianiu dzieci, ten który poleca aya (przepraszam jeśli pomyliłam osoby), może tam znajde rade na przesypianie całej nocy bez rozbudzania...... Pozdrawiam wszystkie mamuśki i ich Kochane Pociechy!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwusiu, ja też karmię przed snem, a po kąpieli; może te pół godziny niewiele zmienia, ale ja się lepiej czuję myśląc, że wystarczy jej jedzonka na te pół godziny dłużej :D i zastosowałam tę metodę od miia 25, ale jak widać z dzieciakami nie można wszystkiego przewidzieć, bo jak pisałam, dziś już powinna spać całkiem bez problemowo, a było trochę :O inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamuski, ayu gratuluję, że mała już lepiej śpi oby było jeszcze lepiej no i żeby wreszczie Twoje maleństwo już przesypiało noc. Moją emilke jak chcialam oduczyć piersi w nocy to podawałam herbatke ale odzwycziła się od mleka a uzalezniła się od herbaty, po pewnym czasie wypijała nawet 500-900ml.nie piła z pragnienia tylko po to żeby się uspokoić i był to dla mnie kolejny problem. Iwusiu jestem w trakcie czytania zaklinaczki i podobnie jak Ty mam też swój plan-rytm dnia.Emilke wieczorem karmie po kapieli przed spaniem, czasami Emilka nie ma ochoty na kolacje a podaje jej kaszke i idzie wtedy spać glodna i dopiero dostaje butle okolo 6 rano.Też mi się wydaje że tuż po wprowadzeniu eksperymentu spała lepiej ale teraz nie jest najgorzej, w nocy potrafi godzine wiercic się w łóżeczku no i marudzi jak chce smoczek.Emilka ma raz lepsze a raz gorsze noce, kiedyś miałam taką nadziej, że będzie wreszcie przesypiać nocki jest to już około 2 miesiace od wprowadzenia tej metody i dalej czekam. Pozdrawiam i buziaczek dla Bożenki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamuski, ayu gratuluję, że mała już lepiej śpi oby było jeszcze lepiej no i żeby wreszczie Twoje maleństwo już przesypiało noc. Moją emilke jak chcialam oduczyć piersi w nocy to podawałam herbatke ale odzwycziła się od mleka a uzalezniła się od herbaty, po pewnym czasie wypijała nawet 500-900ml.nie piła z pragnienia tylko po to żeby się uspokoić i był to dla mnie kolejny problem. Iwusiu jestem w trakcie czytania zaklinaczki i podobnie jak Ty mam też swój plan-rytm dnia.Emilke wieczorem karmie po kapieli przed spaniem, czasami Emilka nie ma ochoty na kolacje a podaje jej kaszke i idzie wtedy spać glodna i dopiero dostaje butle okolo 6 rano.Też mi się wydaje że tuż po wprowadzeniu eksperymentu spała lepiej ale teraz nie jest najgorzej, w nocy potrafi godzine wiercic się w łóżeczku no i marudzi jak chce smoczek.Emilka ma raz lepsze a raz gorsze noce, kiedyś miałam taką nadziej, że będzie wreszcie przesypiać nocki jest to już około 2 miesiace od wprowadzenia tej metody i dalej czekam. Pozdrawiam i buziaczek dla Bożenki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia25 do mamusi tomusia
mam pytanie czy twój synek budzi sie w nocy , bo widzisz moja Olka ma 2,5 roku i usypianie nie sprawia mi tyle kłopotu co jej budzenie się po 2-3 razy w ciągy nocy. Przy usypianiu chce żebym została przy niej ale zasypia w ciągu 10 min (gdy pozwalam się jej pobawic np. do 21,00) a troszke dłużej gdy jeszcze nie jest taka wymęczona (zaznaczam, że Ola nie śpi w dzien od prawie roku) Kładąc się z nią daję jej butelkę kakao- to już rytuał, i zanim ją skończy to już śpi.Bardziej zalezy mim żeby nie wstawac do niej w nocy i nie podawac jej picia- bo domaga się przy każdej pobudce (na domiar złego przy drugiej pobudce domaga się zebym została u niej na resztę nocy i tak tez jest) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, długo mnie tu nie było ale widze, ze topik umiera, czyżby wszystkie mamy znalazłu sposób na swoje maluchy ciesze się bo ja chyba zdecyduje sie na wasze kropelki, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam coś Ty, miia25, było trochę lepiej, teraz znów jest gorzej - taka nieustanna walka o sen:) Ale ciągle mam nadzieję, że to się kiedyś skończy:D Jeśli spróbujesz tych kropelek, to daj znać, czy działają; chociaż moja mała, to się raczej na cycusia budzi i pewnie tak będzie, dokąd ją będę karmić. Ech, szkoda słów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! nie odzywałam się tak długo, bo u nas znowu sielanka..... Znaleźliśmy sami sposób na dobre spanie Kaliny! Po prostu wynieslismy sie z sypialni, oddając cały pokój dziecku. Jest super! Jak spałam w jednym pokoju z Kaliną to na kazdy jej ruch reagowałam, a teraz podchodzę tylko jak się głośno odzywa, lub płacze. Kładziemy ją spac o 19-tej, ok 20-tej budzi sie na drugą pierś i zazwyczaj śpi do 5.30. Myślę, ze poszło nam tak dobrze, bo najpierw nauczyliśmy ją metodą Zaklinaczki samozasypiania. Teraz jestem najszczęśliwszą mama na świecie, Kalina śpi dobrze, no i mówi MAMA!!!! Pozdrawiam i życzę wszystkim przespanych nocy! ps. a te kropelkii, to nic nie dają! Tylko od dziecka czuć alkohol! kalina dostawała je przez miesiąc i nieo był zadnych efektów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! nie odzywałam się tak długo, bo u nas znowu sielanka..... Znaleźliśmy sami sposób na dobre spanie Kaliny! Po prostu wynieslismy sie z sypialni, oddając cały pokój dziecku. Jest super! Jak spałam w jednym pokoju z Kaliną to na kazdy jej ruch reagowałam, a teraz podchodzę tylko jak się głośno odzywa, lub płacze. Kładziemy ją spac o 19-tej, ok 20-tej budzi sie na drugą pierś i zazwyczaj śpi do 5.30. Myślę, ze poszło nam tak dobrze, bo najpierw nauczyliśmy ją metodą Zaklinaczki samozasypiania. Teraz jestem najszczęśliwszą mama na świecie, Kalina śpi dobrze, no i mówi MAMA!!!! Pozdrawiam i życzę wszystkim przespanych nocy! ps. a te kropelkii, to nic nie dają! Tylko od dziecka czuć alkohol! kalina dostawała je przez miesiąc i nieo był zadnych efektów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Booma
Witam ! wiem iż wypowiadają się tu mamy młodszych dzieci, niż moja 5 letnia córka, ale nie pocieszę Was .... ja nadal kilka razy w nocy wstaję do mojej córki. Poprostu niektóre dzieci są bardzo aktywne, wystarczy im 6-7 godzin snu na dobę. Jak mała jeszcze kiedyś spała w dzień, to do łóżka szliśmy dopiero po północy. Teraz nawet gdy już nie śpi w dzień, potrafi pójść spać około 23, obudzić się w nocy kilka razy i zrobić mi pobudkę około 6. Byłam z nią u psychologa - wszystko OK Żadne leki uspokajaące, usypiające itd na nią nie działąją. Próbowałam nawet ją zmęczyć bieganiem, spacerami, wyprawami i owszem zmęczyła się ale po 0,5 godziny była już wypoczęta i gotowa do dalszych wędrówek - TAKIE DZIECKO ! Już się prawie z tym pogodziłam, ale jestem chronicznie niewyspana. Nie życzę nikomu tylu nieprzespnych nocy (bo ja jak się obudzę to trudno mi zasnąć) Pozdrawiam i życzę sukcesów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Miia 25, dopiero dzisiaj przeczytałam twoje pytanie, więc przepraszam za zwłokę :-) moim zdaniem, to że budzi sie twoja mała Ola i chce pić to nic innego tylko sposób na ponowne zaśnięcie, z racji tego , że zasypia z buteką, to gdy sie obudzi w nocy to znowu sie tego domaga - u nas jest tak samo. Jedynym sposobem który by pomógł to nauczyć dziecko zasypiać bez butelki - ale obie wiemy, że to nie takie proste. u nas obecnie sytuacja sie nieco zmieniła - porównując do ostatniego wpisu, kiedy to chwaliłam się jak to moja pociecha pięknie sama zasypia, a mianowicie, wychodzą małemu piątki (oczywiście gorączka, bóle które budzą go w nocy itd...) no i mały ZNOWU wrócił do naszego łóżka!! bo jak sie zaczęło z tymi ząbkami - czyli od jakiegoś miesiąca (na razie mamy jedną piątkę, a druga wychodzi.... i wyjść nie może) nie było mowy o łóżeczku, mały na sam widok łóżeczka już sie zanosił i wołał : \"nie chcę do mojego łóżeczka! chcę do łóżeczka mamusi\" więc go zabrałam raz, no i wiecie co było dalej. teraz znowu zasypia w moim łóżku ze mną a potem go przenoszę do łóżeczka - no i czasem śpi do 6, więc jestem dobrej myśli. ale muszę sie wam do czegoś przyznać, bo jak spał sam w swoim łóżeczku to jednak mi go brakowało (ach te kobiety!!!) bo to w sumie takie słodkie kiedy takie małe ciałko się przytula, i jakoś czuję sie lepiej kiedy zasypia przytulony do mnie. doszłam ostanio do wniosku, że ten mały człowieczek tak szybko rośnie i sie usamodzielnia, że okres kiedy mnie potrzebuje w takim stopniu jak teraz szybko przeminie i żal się tym nie cieszyć. jeszcze parę lat i będziemy wszystkie tęsknić za tymi słodkimi małymi słoneczkami, które teraz tak sie domagają naszego ciepła i uwagi. w póżniejszym wieku to bedzie \"obciach\" przytulić się do mamy - oby jak najpóźniej! wszystkim życzę dużo radości i zdrowia dla maluchów. Bożena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dentystka
Do Mia 25 .Nie podawaj Oli przed samym zaśnięciem niczego słodzonego do picia!!!!!Za rok lub dwa będziesz miała potworne kłopoty z jej ząbkami! Uwierz mi bo ja spotykam się ztym na codzień,a wtedy zaczną się dopiero nieprzespane noce.Sama też jestem mamą dwójki dzieci,moja córcia ,też Ola( listopad2002) pije przed zaśnięciem butlę Bebiko 3R,potym dopiero idziemy się myć i myjemy też ząbki.Przez pierwsze półtora roku zasypiala dok ładnie tak jak twoja Ola ale potem powolutku zaczęłam to zmieniać.Przed zaśnięciem ma mieć czyste ząbki i niczego już nie pić .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżam**
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswieżam*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mala ma prawie szesc miesiecy i do tej pory zawsze ladnie spala w swoim lozeczku.ostatnio budzi sie w nocy okolo drugiej i nie ma rady,musze ja wziac do nas do lozka,bo nie zasnie!nie wiem dlaczego,bo zabki narazie jej nie wychodza.na pewno czesciowo dlateo,ze mamy jedna sypialnie i lozeczko malej stoi obok naszego.kazde nasze poruszenie sie wywoluje u niej reakcje i czasem sie przebudza..jestem wykonczona tym nieruchomym lezeniem,bo o spaniu nie mam mowy przez wiele nocnych godzin.raz w ciagu dnia musialam zamknac mala sama w sypialni chociaz plakala,ale ja bylam za slaba zeby cokolwiek z nia zrobic po takiej nieprzespanej nocy.z kolei nie mozemy we dwojke spac ciagle na sofie w salonie,bo wszystko boli po kilku niewygodnych nocach.. jestem zalamana.dotychczas mala jak zasnela o dziesiatej to spala prawie do rana,a teraz?juz dalej tak nie moge!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×