Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elfia_mama

gdzie warto rodzić?

Polecane posty

Gość magdab
Do młodej mamusi. Jestem z Trojmiasta i rodziłam w szpitalu w Redłowie-serdecznie polecam, moje kolezamki rodziły w szpitalu Wojewódzkim w Gdansku i tez sa bardzo zadowolone. Na stronie rodzic po ludzku faktycznie nic nie ma-w szpitalu Miejskim nie ma juz porodówki, została połaczona z Redłowem.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Dziekuje bardzo. Chodzi o to, że na tej stronie na ogol przy kazdym szpitalu jest z jeden komentarz pozytywny, a reszta raczej negatywnych. Te minusowe komentarze czasem naprawde sa bulwersujace i mam nadzieje, że spotkam sie z porzadnymi pielegniarkami i lekarzami. Poza tym mam zamiar chodzic do szkoly rodzenia, chyba na Zaspe (podobno jest za darmo). Pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mamusia
Dziekuje bardzo. Chodzi o to, że na tej stronie na ogol przy kazdym szpitalu jest z jeden komentarz pozytywny, a reszta raczej negatywnych. Te minusowe komentarze czasem naprawde sa bulwersujace i mam nadzieje, że spotkam sie z porzadnymi pielegniarkami i lekarzami. Poza tym mam zamiar chodzic do szkoly rodzenia, chyba na Zaspe (podobno jest za darmo). Pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdab
Ja chodziłam do szkoły rodzenia przy szpitalu w Redłowie-dla kobiet które zadeklarowały sie rodzic w ich szpitalu szkola rodzenia byla za darmo, nie wiem moze to uleglo zmianie-zajecia byly dosyc ciekawe, prowadzone przez polożne ze szpitala, w sobote gimnastyka i zajęcia na basenie(basen byl dla chętnych odplatnie).Ja o Zaspie nie slyszałam pochlebnych opinii-chyba ze jest sie protegowana, ktoregos z lekarzy, poza tym jest to straszny moloch. Nie wiem gdzie dokladnie mieszkach ale szpital w Wejherowie i Pucku jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdab
Ja chodziłam do szkoły rodzenia przy szpitalu w Redłowie-dla kobiet które zadeklarowały sie rodzic w ich szpitalu szkola rodzenia byla za darmo, nie wiem moze to uleglo zmianie-zajecia byly dosyc ciekawe, prowadzone przez polożne ze szpitala, w sobote gimnastyka i zajęcia na basenie(basen byl dla chętnych odplatnie).Ja o Zaspie nie slyszałam pochlebnych opinii-chyba ze jest sie protegowana, ktoregos z lekarzy, poza tym jest to straszny moloch. Nie wiem gdzie dokladnie mieszkach ale szpital w Wejherowie i Pucku jest dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Czy któraś z Was rodziła w Feminie w Lubinie woj dolnośląskie? Gdzie jeszcze w okolicach Legnicy warto rodzić? Bo, że nie w szpitalu wojewódzkim to wiem, ponoć jest tam strasznie... Proszę o jakiekolwiek informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Czy któraś z Was rodziła w Feminie w Lubinie woj dolnośląskie? Gdzie jeszcze w okolicach Legnicy warto rodzić? Bo, że nie w szpitalu wojewódzkim to wiem, ponoć jest tam strasznie... Proszę o jakiekolwiek informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balon
witajcie kobiety!   kilka wrażeń okołoporodowych   postanowiliśmy urodzić naszego syna po ludzku. uznaliśmy jednak, że "po ludzku" i "w szpitalu" w polsce wyklucza się. nie pojechaliśmy jednak za granicę. "po ludzku" oznacza "w domu". znając polską państwową opiekę medyczną zdecydowaliśmy też że "po ludzku" oznacza "bez lekarza". położnej na naszym wygwizdowie jakoś nie było, zresztą za bardzo nie szukałem. szkoda czasu. u nas (jesteśmy na wyspie wolin) lekarze i ludzie nawet nie mają takiej świadomości, że można rodzić gdzieś indziej niż w szpitalu. najstarszy i najbardziej doświadczony (rzekomo) ginekolog w przychodni w Międzyzdrojach - "doktor" M. - ma ciekawy pogląd, że poród w domu to cofanie się do średniowiecza. proszę jaki specjalista, prawda? no i pewnego dnia urodziliśmy. w łazience, na materacu, w świetle świec, przy muzyce Mozarta, bez cięcia i bez szycia, bez golenia, bez lewatywy, bez poganiania pielęgniarek, przede wszystkim bez chemii, którą zawsze, pod różnymi pozorami aplikują lekarze, żeby było szybciej, bez "wyciskania" łożyska (nagminna praktyka - przecież tak jest szybciej), bez zabierania dziecka, bez odsysania, bez miotania dzieckiem na wszystkie strony przy mierzeniu i ważeniu. syn miał ok 4 kg i ok. 57-59 cm. spory. przywitaliśmy go w "świecie zewnętrznym" bez ingerencji "fachowej" opieki, która przypomina produkcję hamburgerów w macdonaldzie.   cywilizacja nie zawsze sprzyja człowiekowi. w tym miejscu zdecydowaliśmy się zrezygnować z jej "zalet" i wrócić do natury na te kilka godzin. oczywiście wcześniej wiedzieliśmy, że wszystko jest ok. i nie ma żadnych przesłanek do konieczności skorzystania z "opieki" lekarskiej. ryzyko było - oczywiście. ale cywilizacja sprawia, że zapominamy o czymś. założę się że ryzyko śmierci jest większe (porównując cały czas mam na myśli prawidłową ciążę, zdrowej kobiety) w momencie wyjścia na ulicę, wsiadania do samochodu, przechodzenia przez jezdnię itp.   bardzo żałosne są reakcje ludzi, którzy dowiadują się o naszej przygodzie. świadczą o strasznym zacofaniu i braku podstawowej wiedzy o fizjologii człowieka. zwykle szczęka opada rozmówcom w okolice krocza, a pierwsze słowa jakie słyszymy brzmią: to tak można?, albo a lekarze się zgodzili?   było od strony technicznej, cywilizacyjnej, społecznej... może coś o religii: pod boga niech każdy sobie podstawi co chce. ja zakładam, ze kościół i religia personifikująca bóstwo jest dla ludzi słabych, którzy nie radzą sobie z akceptacją siebie jako cząstki natury, którzy sobie w ogóle nie radzą, najogólniej mówiąc. jedynym "bogiem" mogą być dla mnie neutralne siły natury. mniejsza o to - niech sobie ktoś w swej słabości wierzy w dziadka z brodą fruwającego w chmurkach - taki poród jaki sobie zorganizowaliśmy gwarantuje jedno z maksymalnych zbliżeń do sfery doznań transcendentalnych typu bóg, jedność z kosmosem itd.   co jeszcze...?   wiele rzeczy, bardzo dobrych rzeczy. miłość, satysfakcja, siła, zwycięstwo, duma, jedność, prawdziwość, natura... - te wszystkie słowa przychodzą mi na myśl o tym co zrobiliśmy. było to po prostu piękne. polecam każdej zdrowej parze, która jest w bezkomplikacyjnej ciąży. wydaje się to większości ludzi niemożliwe do zrobienia, po "tym" jest to oczywiste i jedyne możliwe rozwiązanie.   sam pobyt w szpitalu to wg nas 60-70 % zbędnego stresu i przygnębienia więcej. 100% dodatkowego stresu to "opieka" lekarska i wszystkie procedury medyczne i brak ich indywidualizacji i dostosowania do rodzącej pary, a to wszystko to jeszcze nie wszystko. mówimy tu o potężnym negatywnym ładunku emocjonalnym, którym ze wszystkich stron strzelają do kobiety, który automatycznie obejmuje dziecko i zwykle czyni niemożliwym urodzenie "siłami natury" (ładne określenie, prawda?). w szpitalu nie da się tego uniknąć. żeby nie wiem jak przyjazny szpital był - mozarta może jeszcze włączyć pozwolą ale halogenów oślepiających noworodka na świece nie pozwolą zamienić. polecamy więc - odważnym - tak jak my, mniej odważnym - z jakąś dobrą poleconą samodzielną położną.   do tatusiów: pewnie, że nie każdy się do tego nadaje. ja mam taką teoryjkę, że każdy prawdziwy facet powinien umieć sobie ze wszystkim poradzić. w życiu trzeba być takim rambo po prostu. a każdy kochający facet powinien być przy swojej ukochanej w jednej z najważniejszych chwil w ich życiu. jeśli chodzi o sprawy techniczne to oczywiście trzeba trochę poczytać o fizjologii porodu. może się pośmiejecie ale wszystko, co było mi potrzebne znalazłem w sieci. poza wiadomościami medycznymi najwięcej ważnych informacji uzyskałem z relacji samodzielnej położnej z kilkudziesięciu porodów. nie pamiętam ale gdzieś na polskich stronach w sieci to lata. odczucia typu strach, zdenerwowanie, trzęsące się ręce u mnie nie wystąpiły. to chyba się nazywa "zimna krew". nie myślałem o takich rzeczach, bo nie miałem na to czasu. w miarę rozwoju sytuacji wykonywałem po kolei określone zadania. emocje zostawiłem za drzwiami łazienki. poza tym - panowie! nie przejmujcie się, najważniejsze żeby nie upuścić dziecka, bo najcięższą robotę i tak odwala mama.   P.S. w zestawieniach szpitali wiele się mówi, że szpital w kamieniu pomorskim jest jednym z najbardziej przyjaznych dla dziecka. a wiecie, co mi powiedziała jakaś lekarka gdy chciałem pojechać z dzieckiem na pobranie próbek do badań na fenylo-cośtam i muwi-cośtam (te choroby dziedziczne)? pierwsze zdanie "lekarki" było takie: jak to, w domu się urodził? nie rozumiem. to my nie możemy nic zrobić, bo nam fundusz nie zwróci pieniędzy za zabieg. oto przyjaźń dla dziecka w szpitalu w kamieniu pomorskim. oczywiście odłożyłem słuchawkę. pojechaliśmy do szpitala w świnoujściu, do tego, który ma opinię rzeźni o ile pamiętam. przyjęto nas bez mrugnięcia okiem, pielęgniarka b. miła, oddział dosyć czysty (toaleta podobno jak w publiczna - no cóż - nobody's perfect). śmiesznie się czasem składa, prawda...?   powodzenia tata   ewentualne komentarze? proszę uprzejmie wyłącznie na sucip@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balon
oj całe się nie zmieściło? oto ciąg dalszy *** P.S. w zestawieniach szpitali wiele się mówi, że szpital w kamieniu pomorskim jest jednym z najbardziej przyjaznych dla dziecka. a wiecie, co mi powiedziała jakaś lekarka gdy chciałem pojechać z dzieckiem na pobranie próbek do badań na fenylo-cośtam i muwi-cośtam (te choroby dziedziczne)? pierwsze zdanie "lekarki" było takie: jak to, w domu się urodził? nie rozumiem. to my nie możemy nic zrobić, bo nam fundusz nie zwróci pieniędzy za zabieg. oto przyjaźń dla dziecka w szpitalu w kamieniu pomorskim. oczywiście odłożyłem słuchawkę. pojechaliśmy do szpitala w świnoujściu, do tego, który ma opinię rzeźni o ile pamiętam. przyjęto nas bez mrugnięcia okiem, pielęgniarka b. miła, oddział dosyć czysty (toaleta podobno jak w publiczna - no cóż - nobody's perfect). śmiesznie się czasem składa, prawda...?   powodzenia tata   ewentualne komentarze? proszę uprzejmie  sucip@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do młodej mamusi
Zdecydowanie w Gdyni-Redłowie. Bardzo miły i uczynny personel. Bez kłopotów i niepotrzebnych problemów. Naprawdę dobre miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balon - podziwiam za odwagę i gratuluję szczęśliwego zakończenia. Z pewnością doświadczyłeś czegoś szczególnego. Trudno się z Tobą nie zgodzić, że w polski szpital i rodzić po ludzku, to dwa różne pojęcia. Mnie samej nie byłoby stać na to, na co Wyście się odważyli. Poród w domu? Może w towarzystwie doświadczonej położnej? Może... nie mam takiego zaufania do własnego zdrowia i sił, żeby się na takie doświadczenie zdobyć. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Niestety poroniłam... Swoje przezycia (rowniez ze szpitalami) opisywalam na topiku CIAZA OBUMARLA-DLACZEGO? Nie polecam nikomu szpitala w Redlowie!!! \"W szpitalu (obskurnym) czekalismy z 1,5 godziny po czym przyszedl doktor, zbadal wziernikiem i powiedzial ze macica jest nieznacznie powiekszona i powatpiewal obecnosc ciezy. Pokazalam mu wyniki badan beta hcg (robione w 2 tygodniu - ponad 18 tysiecy) i powiedzialam ze na tescie ciazowym byly 2 kreski (wynik pozytywny). Na to on stwierdzil, że on nie moze sprawdzic. To ja sie pytam o USG. Odpowiedzial, że tu nie maja. Skwitowanie bylo takie: krew w ciazy jest bardzo niebezpieczna i albo bedzie poronienie, albo ciaza przetrwa. Kazal za 2 tygodnie isc do ginekologa. Jestem zalamana, boli mnie brzuch, krew nadal leci. Jutro z rana jade do szpitala na Zaspie. Nikomu nie zycze takich przezyc!!! Tak sie martwie.............\" To bylo w piatek, w sobote pojechalam na Zaspe i tam doktor zrobil USG (bez zadnych problemow na izbie przyjec). Kazal zrobic 2 badania na beta hcg (jezeli by sie powiekszalo oznaczalo by ze dzidzius zyje i dostalabym leki podtrzymujace ciaze, ajezeli by beta hcg sie nie powiekszalo to mialam przyjechac w poniedzialek). Niestety poronilam i w pon. umowiono mnie na srode na zabieg wylyzeczkowania. W szpitalu bylo czysto, pielegniarki uprzejme. Dodam, ze zaczelo sie poronienie w toku w sobote. Czyli sluchajac sie doktora z Redlowa jeszcze 2 tygodnie chodzilabym zalamana w niepewnosci, z nieusunietymi resztakami z macicy, bardzo latwo byloby o zakazenie w takiej sytuacji. Dodam rowniez ze w redlowie pielegniarka na izbie przyjec nic nie robila, zamknela sie w pokoju i ogladala telewizje!!! I rowniez w Redlowie przy obskurnej izbie przyjec siedziala kobieta (z 2 godziny) w 9 miesiacu i 2 tygodniach ciazy i juz miala poczatkowe skurcze. Lekarz przyszedl i sie zapytal: Co ta Pani jeszcze tutaj robi, juz dawno powinna byc przyjeta. A pielegniarka do Niego: Nic mi o tym nie wiadomo...:( Balagan). Takze polecam Zaspe (na pewno nie idealnie, ale bezpieczniej). Dodam, że na Zaspie nikogo nie znalam i jestem z innego wojewodzta, w ktorym nie ma ksiazeczek RUMowskich... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mi przykro, młoda mamusiu, współczuję.... Brak mi słów, po prostu nie wiem, co powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mi przykro, młoda mamusiu, współczuję.... Brak mi słów, po prostu nie wiem, co powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki elfia mamo. W koncu ty prawie jako pierwsza odpowiadalas na moje posty w temacie wrzesien 2005. Smutno mi strasznie... Ale coz... Życze zdrowia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też życzę Tobie zdrówka. Łączę się z Tobą w żałobie. To niesprawiedliwe, że rzydarzyło się to właśnie Tobie!. Pozdrawiam ciepło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z Wrocławia
Witam! Od około miesiąca zastanawiam się na d wyborem szpitala w którym będę rodzić. Może ktoś z Wrocławia mógłby polecić mi szpital? Poprzednie dziecko - Córeczkę urodziłam na klinikach i szczerze mówiąc nie wspominam tego zbyt miło...Myśleliśmy z mężem o porodach w wodzie, ale z tego co wiem tylko na Kamińskiego mają taką wannę. Ale niestety słyszałam niezbyt pochlebne opinie o tej placówce! Mam termin na maj, więc już z górki...Może ktoś już rodził tam w wodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izucza
a ja z pytaniem. chcę rodzić w wodzie (do końca). czy to kosztuje, czy powinnam umawiać się z lekarzami na kilka miesięcy wcześniej i rezerwować wannę, czy po prostu mam do tego prawo (o ile jest wanna)? i czy któraś z was ma własną opinię na temat porodu w wodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też chciałabym rodzic w wodzie. Rozróżnia się dwa pojęcia rodzenia w wodzie. 1 Kiedy dziecko rodzi się do wody 2 Kiedy rodząca dla złagodzenia bólu wchodzi do wanny z wodą, ale rodzi normalnie. Jeśli chodzi o ten pierwszy sposób, to na Śląsku, o ile dobrze pamiętam taka możłiwość jest tylko w Tychach i płaci się tam 160 zł (?). Czy trzeba się wcześniej, dużó wceśniej umawiać, reerwować? Nie mam pojęcia, pewnie co kraj to obyczaj, musiałabyś wybrać konkretną klinikę i tam się dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magak2_zabrze
witam wlasnie mam podobny dylemat .. jestem z zabrza i zastanawiam sie nad tym gdzie zaczac chodzic na szkole rodzenia i na jaki szpital sie zdecydowac zastanawiam sie miedzy zabrzem-trauguta a knurowem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saafi
witajcie kochane przyszłe mamy. 18 stycznia urodzilam piekna córke zawdzieczam to zgranemu zespolowi medycznemu w gdyni redłowie. Polecam ten szpital kazdj wachającej się mamie kobiety naprawde ten szpital jest ludzki. W ostatniej chwili dowiedziałam się ze będę miala cesarskie cięcie wszytko poszło to sprytnie ze juz niedługo mogłam się cieszyc moją kochaną Zuzią. pozdrawiam serdecznie cały personel Szpitala w Redłowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajajaja
Czy któraś z Was rodziła w Tychach! Proszę napiszcie coś więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinistka
hej dziewczyny,mam pytanie czy któraś może mi szczerze polecić dobty szpital w legnicy..taki w którym będę czula się bezpiecznie o swoje maleństwo i o siebie,czytam różne fora i to co czytam o różnych szpitalach poprostu mnie przeraża....pozdrawiam malwina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze dziecko urodziłam w Rybniku - Orzepowicach - poród nie był tragiczny ale długi. Drugie w Żorach (też jest wanna do porodów w wodzie - chciałam z niej skorzystać ale nie zdążyłam, bo dziecko urodziło się po godzinie od momentu wejścia na izbę przyjęć). Teraz uważam że wszystko zależy od porodu tzn. jeśli jest szybki, bez powikłań to chwalimy szpital i personel. A jeśli coś pójdzie nie tak, albo poród jest długi i wyczerpujący, to zostaje w nas żal do personelu i źle oceniamy szpital. Są kobiety które pierwsze dziecko rodzą szybko i sprawnie, ale większość musi się trochę pomęczyć. Najważniejsze żeby dzidzia była zdrowa, a o bulu i trudach porodu i połogu zapimina się wtedy w oka mgnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż swijej żony
Witajcie. Pewnie same kobietu tu siedzą ale.... Jeżeli będziecie mialy rodzić w sosnowcu to w szpitalu nr 3. Jeżeli napotkacie na swojej drodze dr KASNER to uciekajce albo wcześniej dobrze posmarujcie. Ja nic nie dalem bo byłem w szoku i moja żona nie wstaje z wyrka. Tak ją zszyła że szkoda gadać. To essesman. UWAŻAJCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż swojej żony
Mąż swojej żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż swojej żony
Miałem napisać że NIE W SZPITALU NR 3 W SOSNOWCU !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysunia27
czy ktoś może porównać szpital ginekologiczny w Gliwicach z oddziałem ginekologicznym w Knurowie?? gdzie jest lepsza opieka i warunki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabra
Kobiety!!!! Czy ktoś rodził w Zabrzu na Traugutta?Może mi ktoś polecić fajną położną?A może przed którąś mam uciekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tegoroczna
Ja takze polecam Olsztyn i WZSS !!! Potwierdzam, ze wspaniała opieka, intymność, cudowne połozne i dobrzy lekarze. Moją ciąże prowadził lekarz pracujący tam, z-ca ordynatora, kto się orientuje, to wie :) Super lekarz, konkretny i naprawdę czujny. Polecam. Ale dr Waśniewskiego także, bo słyszałam od innych pacjentek, no i potwierdzam - miły (no i przystojny !!! :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×