Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kielczanie

Kielce - czy jest ktoś z Kielc?

Polecane posty

Gość balladynka32
ja sie stawie o 14 :) kolo Milesa Davisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moze i jestem elastyczny ale jak widze nie zajrzałem na forum o własciwej porze, ja pierdole i znowu dałem dupy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
hehe, ano dałeś :) oj spoko, moze powtorzymy w przyszlym tyg. dla zainteresowanych informuje, ze zajrzalysmy z Lorelai do Royala na obiad z rybką a potem do wloskiej cukierni na lody - no i te lody nas powalily - olbrzymie puchary - ale zmoglysmy :) bylo bombowo! Setebos nie trac nadziei - ja chce powtorke w przyszlym tyg - tym razem nie zawiedziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki ale z obiadku na miescie to ja rezygnuje, zawsze sie czyms struje, ale lodziki;PP, chociaz w krakowie zatrułem sie lodami truskawkowymi, a innym razem barszczem ukraińskim:D Wiem bo wyleciało nie strawione;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Setebos, to masz rzeczywiście pecha z tymi potrawami serowanymi na miescie. Ja tam nawet dobrze toleruje stołowanie sie w knajpach kieleckich, ale 2 nie polecam, bo po stołowaniu się tam miałam problemy -ciężkie bolesci brzucha, pierwsza to knajpa chinską na ulicy Małej( to tam, gdzie teatrzyk Kubuś. .chyba? a druga, to knajpa grecka na ul.Wesołej. -Pozdrawiam -Lorelai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ta grecka knajpa tak schludnie wyglada, ja i tak nie lubie greckiego jedzenia, mam ochote na pyzy, a wy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladyna32
tez nie lubie greckiej. ale zdecydowanie polecam Royal - wybieram sie z kolezankami z pracy w czwartek, imieniny robimy, a przy okazji roczek mojego malucha uczcimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! To i ja mam nadzieję załapać się na kolejne spotkanie. Tylko, że mam już dość Antraktu. :P Ale skoro lubicie bywać w stałych miejscach, to się dostosuję. Co do restauracji, na pewno nie polecam meksykańskiej koło Sphinxa. Ostatnio byliśmy z Wojtkiem w Aztecu i nie dość, że szklankę do piwa dostałam taką brudną, że żal patrzeć, że zamiast podpiekanych ziemniaczków dostałam ryż, to jeszcze w sandaczu był kawałek... porcelany. Niestety, znalazłam jak rozgryzłam. Przydałoby się im tam sanepid nasłać. Ty, Setebos, mógłbyś tego obiadu nie przeżyć.;) A grecką lubię.:) I włoską też. No, może poza owocami morza. Byle mi nikt nie kazał jeść azjatyckich przysmaków. Empik, też proszę o wklejenie zdjęć kuchni. :) U nas dopiero przedwczoraj przyjechała lodówko-zamrażarka i wczoraj piekarnik. Wszystko zamówiliśmy przez net. Czekamy na zmywarkę, płytę gazową i okap. Nie narzekajcie na zieleń miejską, bo łyse drzewa to jeszcze nic. To, co wyprawia się u nas pod blokiem od roku, to zniechęca do wyglądania przez okno. Rozgrzebali dzieciom plac zabaw, zrobili (wreszcie) drogę dojazdową, łysy trawnik leży pokryty gruzem, Silnica rozbabrana... W tym tempie to na Euro 2012 się nie wyrobią. Dzieci się bawią na stercie gruzu betonowego. Żal patrzeć. Idę sprzątać. Mieliśmy jechać rano na ryby, ale znajomi nas wystawili, więc jest czas na małe porządki, bo po południu idziemy na ognisko firmowe. Miłego dnia! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, nareszcie płomykówka się nam ukazała!. Dzięki za streszczenie do jakich lokali się nie udawać w Kielcach. Chciałam się zapytać czy restauracja Nefretette jest komuś znana i polecana, może jeszcze gdzieś jakieś knajpki istnieją, o których nie wiemy, a warte są odkrycia? Ja jeszcze polecam, gdybyscie byli w Pińczowie, to knajpa-Tawerna jak sie wjeżdża do Pińczowa, to po lewej. Jest tam smacznie - bardzo smacznie i tanio. To fajnie, ze kompletujesz droga Płomykówko niezbędne urządzenia, ja bez zmywarki i suszarki nie moge sie obyć. A jeszcze jestesmy przed remontem( piec gazowy i solary. a za tydzien jedziemy na 5 dni nad morze, byle nam sie udała ładna pogoda, tego bym sobie najbardziej życzyła. Wakacyjne pozdrowionka od Lorelai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
a h oj kochani :) oznajmiam, ze moje potomstwo dzis skonczyło równo roczek! :) i jak przystało na roczniaka, wstalo dzis z rana i pomaszerowalo przed siebie. no ale zeby nie bylo tak zupelnie szczesliwie i beztrosko to akurat dzis sasiedzi zabrali sie do przestawiania scianek dzialowych, czyli burzenia starych stawiania nowych, no i oczywiscie to burzenie jest dla nas sasiadow najmniej atrakcyjne. jesli chodzi o knajpiki to ja tez chetnie sie dostosuje, moze zanim Lorelai wywieje nad morze, to jeszcze sie uda zebrac w milym gronie. Plomykowka, jestes wzorem wyrozumialosci, myslalam, ze tylko ja taka niekonfliktowa :) wiecie, czasem zazdroszcze takim pyskaczom, z jednej strony brzydzą mnie a z drugiej taki to sobie w kasze dmuchac nie da, i porcelane w obiedzie nie zdzierży. ostatnio przechodzilismy z maluchem kolo PizzyHut na Sienkiewce i wyraźnie slyszalam zazalenie pewnej pani, ze to danie nie wyglada tak jak na zdjęciu, a ton miala stanowszy i nie znoszący sprzeciwu. Niestety nie zatrzymalismy sie dluzej, bo nie wypadalo, wiec nie wiem, jak sie sprawa skonczyla. ludzie potrafia byc bezczelni - tu mam na mysli osoby podające Bogu ducha klientom wyraźnie brudne sztućce i naczynia. ja tez sie zastanawiam nad kupnem wiekszej i lepszej lodowki - net to dobry pomysl. ostatnio kupilam na allegro odkurzacz - sklep jakis blyskawiczny sie trafil, bo zamowilam w poniedzialek, a we wtorek o 9.00 domofonuje kurier z przesylką. Płomykowka, zamawialas na allegro czy w sklepie internetowym? sklepow troche sie boje, zamawialam krzeselko dla malucha to okazalo sie, ze pomylili ceny i kazali 200 zl doplacic, potem zamowilam wozek, to po tygodniu facet mowi, ze nie ma tego koloru i moze dac mi inny kolor, allegro jakies pewniejsze. powinnam pisac artykul na konferencje i za cholere nie moge sie skupic i zabrac do roboty. a i jeszcze jedna pozytywna wiadomosc - dostalam solidny zwrot ze Skarbówki? a Wy? pozdrawiam Balladynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Balladynki, Rzeczywiście Allegro wydaje sie być najpewniejszym sklepem.Ja i mój mąż juz chyba z 15 rzeczy tam kupiliśmy i się może tylko raz nadzialiśmy, ale to wszystko zależy od ludzi ta,m spotykanych. Warto tez czytać opinie i komentarze o danym sprzedającym i kupującym, bo po zakupie jesteś proszona o opinie i jak transakcja przebiegła szybko i solidnie, to warto dac pozytywna opinie o sprzedającym, zresztą kupującemu tez się wystawia pozytywna opinię( jeśli na nią zasłużył) Co do spotkania, to z miła checia jestem popołudniami w tym tyg. dyspozycyjna, bo nareszcie mój mężol dostał 3- tyg. urlop. Neci mnie , aby w najbliższy piatek wybrac sie do Kuroswęk, gdyby ktos wyraził jeszcze taka chęć i pojechalibysmy na cały dzien fajna paczka, to byłoby superancko!. .ale cóż, jesli nie ten termin, to moze inny byłby równiez dobry? Na razie pozdrawiam, ake przepyszne lody w knajpie włoskiej na Sienkiewce tez mnie nęca, i to baaardzo. Wszystkiego najlepszego dla małego solenizanta- jednorocznego od cioci Lorelai 🌼 🌼 🌼 🌼 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, a co do skarbówki, to ja zwrot dostałam juz w maju, nawet tego specjalnie nie odczułam- hehe. No to teraz Balladynko z zastrzykiem pieniędzy, to możesz zaszaleć! -Pozdrawiam- Lorelai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hieh raz byłem tak diablo głodny ze przezyłem paznokiec w kotlecie (taki perfidnie na złosc obciety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
o matko, setebos - to szczyt wyrozumialosci :) mi sie pare razy trafiala mucha. no ale wiadomo latają i mozna nie dopilnowac. raz taka sie zapiekła w kotlecie to humor mialam skiepszczony, ale dziekowalam, ze jej nie rozgryzlam. szukam wlasnie lodowki w necie, takiej co to nie miauczy, nie strzela nie dudni, bo do aneksu kuchennego polaczanego z salonem, i okazuje sie, ze wcale nielatwo taką znaleźć. jedna taką znalazlam, calkiem nienajgorsza tylko cena ponad 2 tysiace, nie wiem, czy warto az tyle inwestowac. czytam opinie kupujących i normalnie komedia co piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto, oj warto wydać wiecej troche za sprzęt niewarczący, cicho pracujący, zwłaszcza, ze bedziesz gros czasu spędzała w swoim \"salunie\"- :) Co do moich planów na najbliższy piątek, to sie skiepściły, niestety wypadł mi pogrzeb w rodzinie. . . to na razie. Pozdrawiam, Lorelai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochani. Gratulacje dla mamy Wojtulka i hurrra za Jego roczek😘 Balladynko, lodowka to wazna inwestycja, na minimum 10/15 lat. Warto wydac wiecej grosza. Lorelai, milego wypoczynku nad morzem. Pogoda bedzie, jak nie ta to duchowa :D Plomykowka, kuchnie zobaczysz w realu. Wlasnie wyjechala siostra i goscie, wiec juz zabieram sie do ukladania i rozpakowania paczek. Najpierw musze dopracowac mieszkanko do ladu. Setebos 🖐️ Nadal nie mam Internetu na nowym miejscu. Postaram sie wpadac od czasu do czasu. Moze zalapie sie na jakies ... lody czy krewetki :D A hiszpanska restauracja \"Si Seniore\" podoba sie Wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
si senore - to niezla restauracja, sprawdzona przeze mnie i Lorelai, mamy tam nawet swoje ulubione wino, ale musze przyznac, ze droga, wydalysmy w trojke chyba ok.250 zl. wiec nie smialabym kogokolwiek namawiac, zeby sie nie czuł zażenowany. nota bene tam opilysmy czerwonym winkiem wiadomosc o Maluchu :) szykuje nam sie upalny weekend. Lorelai chyba Wam sie poszcześci :) u nas w domu nadal remont u sasiadow, kiedy poszlam na prosbe mamy zapytac, czy dlugo beda wiercic, pani stwierdzila, ze ma 2 lata na zagospodarowanie, powiedziala "do widzenia", zatrzaskując drzwi - wrr , pierwszy raz mnie ktos tak potraktował - zrobilo to na mnie wrazenie - ale juz sie otrzasnelam i nabralam sporego dystansu do sasiadow - takie doswiadczenie jednak uczy cenić bliskich i zyczliwych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIESZKAM OD 1972 ROKU PORUSZAM SIE NA WOZKU INWALIDZKIM PO DZIURAWYCH CHODNIKACH---NIE MOGE DOPROSIC SIE O POPRAWIENIE PRZEJSCIA DLA PIESZYCH NA OSIEDLU ORKANA---JEST DZIURAWE JAK SZWAJCARSKI SER A JA MUSZE BEZPIECZNIE PRZEJECHAC WARSZAWSKA BY DOJECHAC DO KOSCIOLA SW.JADWIGII JEZELI TO CZYTACIE---POMOZCIE BEDE BARDZO WDZIECZNA ZA OKAZANA POMOC POZDRAWIAM ELEONORA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe a ja mieszkam w ck 2,5 roku z miastem zwiazany od dziecka a kompletnie mi nic te wasze restauracje nie mówią :s, a zazenowany to ja sie nie czuje kasą, raczej perspektywą siedzenia prosto bez łokci na stole i posługiwania sie nożem i widelcem, poprostu nie znosze etykiety, blee za młody na to jestem, ja to walnąłbym sie na jakims kocyku z Lechem w puszce w łapie:D, Hmm spotkac sie trzeba czym prędzej bo ja 30 wyjeżdzam na Mazury. Ps: Zna któraś z was jakąs miejscówke w Gołdapi, niby mam coś na oku, ale zawsze warto popytac doświadczonych wczasowiczek:D Ja równiez macham wszystkim i mówie HELLoł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
Norka - dobrze Cie rozumiem, czegos takiego jak tutejsze chodniki to ja nigdzie nie widzialam - to bylo pierwsze wrazenie z mojego przyjazdu do kielc, a w zeszlym roku przyjechala pierwszy raz moja mama i zupelnie niezaleznie ode mnie wypowiedziala identyczną opinie - horror. teraz jezdze z wozeczkiem spacerowym na mniejszych kólkach to juz chodniki staly sie strasznie uciazliwe, wczesniej mielismy "czołg" na dmuchanych kolach. nie wiem jak Ci pomoc - cale miasto do poprawki, a pieniadze ida na niedokończone stadiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprawka pieniądze ida na remont urzędu miasta i na kolejne hotele, tylko dojśc do tego hotelu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez się podpisuje pod remontem wszystkich chodników i ulic w Kielcach, a nie stadionów, lotniska w Obicach, parkingów dla aut. Po prostu nie widzi sie potrzeb mieszkańców, którzy chca normalnie przejść bezpiecznie chodnikiem i nie połamać nóg. Wiele razy pogubiłam obcasy na kieleckim chodnku, (trotuarem tego nie nazwę) może więc na forum \"gazety Kielce\" weźmy załóżmy watek i podpiszmy się, żeby władze miasta zaczęły dostrzegać problem? Pozdrawiam-Lorelai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kkiedys byłam na Izbie przyjęć w Szpitalu, na dole przy izbie jest oddział ortopedyczny, a było to zima, moi mili złamać nóg i rąk było tak dużo, ze ludzie umieszczeni byli na korytarzu!! Swiadczy to o tym, że stan bezpieczeństwa kieleckich chodników jest FATALNY!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LORELAI TO DORY POMYSL Z TYM FORUM GAZETA KIELCE NIECH URZEDASY POCZYTAJA I ZACZNA DZIALAC W TYM KIERUNKU PO CO MI HOTELE?TYLKO JAK DO NICH DOSTAC SIE? DOSTALI PIENIADZE TO NIECH TEZ POMYSLA O CHODNIKACH I ZEBRACH.NIECH ZROBIA Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA TO TYLE Z MOJEJ STRONY POZDRAWIAM NORKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
no jak to jest lato.... to ja nie wiem, co bedzie jesienia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj duzo jest do powiedzenia na temat chodnikow, ulic czy przestrzegania znakow drogowych w Kielcach. To skandal, przeciez placimy (taaak, ja tez) 22 % podatkow. Pieniadze byly przeznaczone na te cele. Czesto mam zastawiony wjazd/wyjazd do/z domu. Ulica jedno kirunkowa, skrzyzowanie ulic - kazdy kat zastawiony. Kilka dni temu, pod kamienica stal ... wazny policjant m.Kielc. Poskarzylam sie, na ten temat. Mowie: mam wykupiony parking, miasto wzielo pieniadze za garaz, niech zapewni mi wolnosc wjazdu i wyjazdu z domu. Auta stoja niezgodnie z przepisami. Jestescie ' wladza' .... NIC nie sa w stanie zrobic. Doradzil isc do prezydenta miasta i to pisemnie. Policja nie ma ... wladzy. Nie wolno zostawic im mandatu na szybie. CO ? ? ? ? Lorelai🖐️ i udalo mi sie otworzyc linku. Setebos, do tego pikniku, a la Setebos style, musi byc udana pogoda :D Balladynko, to rzeczywiscie chamskie podejscie sasiedzkie. To juz kawy sie nie napijecie? Zobaczysz po zakonczeniu remontow bedzie jej wstyd. A moze nie!? Kulturalni ludzie nie reaguja tak niegrzecznie. Dobrze, ze nie sa jedynymi sasiadami. Milego dnia rodacy🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
nie, kawa juz nie wchodzi w rachube - jak "do widzenia" to do widzenia. dobre, ze w pore wyszlo szydlo z worka :) ostatnio ogarnelo mnie lenistwo - najchetniej nie ruszalabym sie z wyrka - do gory brzuchem popijajac wode mineralną z sokiem malinowym :) kombinujcie, kiedy ruszamy w teren :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się baba akurat z mężem kłóciła i rykoszetem Ci się oberwało? ;) Ale doświadczenie życiowe podpowiada mi, ze brak kontaktów z sąsiadami prędzej wyjdzie na dobre niż ich nadmiar. Lorelei, nie mogę otworzyć tego linku. Setebos, pogoda idealna na taki wypad na trawkę, ale ja jestem leniwym człowiekiem i wolę posadzić grube dupsko na krzesełku w ogródku piwnym zamiast \"łapać wilka\" gdzieś na trawie.:P Co do kuchni, to właśnie mam rozgrzebaną na maksa i siedzę przed kompem na stercie rupieci. Nic mi się nie chce i tłumaczę to sobie tym, że w niedzielę przecież nie będę orać jak wół. Jakbym była taka religijna... Ale cóż, może to jeden z przejawów nawrócenia na jasną drogę.;) Całe AGD zakupiliśmy w sklepach internetowych. Wszystko wybieraliśmy na www.ceneo.pl W ten sposób nabyliśmy chłodziarko-zamrażarkę, okap, piekarnik, zmywarkę, telewizor, stacjonarny rowerek magnetyczny, piecyk gazowy do łazienki i niedługo nam mają przysłać płytę gazową. Pewnie jeszcze coś kupowaliśmy, ale teraz nie przypominam sobie więcej. Zawsze, kiedy odbieracie produkt po prostu sprawdźcie przy kurierze czy wszystko gra. Jak nie, to nie przyjmujcie towaru i nie płaćcie. Zapalę jeszcze jednego i idę skrobać. Przeklinam dzień, jakieś pięć lat temu, gdy kupiłam drogą i dobrą farbę, bo ona za cholerę nie chce się teraz rozstać ze ścianą. Pozdrawiam i składam spóźnione życzenia Wojtusiowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×