Gość maniabbs Napisano Luty 23, 2013 do Dziwona jak nie dostaniesz skierowania od rodzinnego, to może da Ci endokrynolog... ja od razu dostałam od endo, u rodzinnego nawet nie byłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kate_27_ Napisano Luty 23, 2013 maniabbs Akroo Dziekuję za odpowiedz... Szkoda że to prywatnie... ale cóż jak mus to mus.... a do rejestracji nie trzeba dzwonic wczesniej, czy dopiero tego samego dnia? I mam jeszcze jedno pytanie, w szpitalu Bielańskim równo w piatek wypada mi zastrzyk, czy tego zastrzyku nie mozna dostac wczesniej dwa dni, moze wiecie cos o takich przypadkach, bo wizyte na Mokotowskiej mam umówiona w srode, a mieszkam daleko od Warszawy i wypada tak ze 2 razy bede jezdzic... przepraszam ze tak tylko pytam i pytam ale u mnie wykryto akromegalie zaledwie 2 miesiące temu i wszystko dla mnie jest nowe i sie jeszcze nie orientuję.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 23, 2013 Kate_27_ z tego co wiem ( a zastrzyków miałam już 10) można je dawać co 28 do 30 dni ja też mam akromegalię, i chociaż leczę się już od 10 miesięcy też ciągle dowiaduję sie czegoś nowego wiesz już czy operację będziesz miała przez zatokę czy przez kraniotomię? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 23, 2013 do Akroo miałaś już kraniotomię, napisz proszę ile leżałaś w szpitalu... i jak to wygląda po wybudzeniu? po ilu godzinach uruchamiają?kiedy można już samemu wstać z łóżka? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwona Napisano Luty 23, 2013 no tylko ze ja do endo mam wizyte dopiero na koniec lipca;/ bo w sumie za czesto do niej nie chodze bo ja mam nieczynnie hormonalnie i nie mam takiej potrzeby ale dzieki za odp:) w sumie teraz bylam oddac krwe tzn chcialam ale juz wiem ze nie moge i dostane wyniki nie ktorych badan tj morfologie i te wirusowe na HIV i HPV a reszte typu przesiwetlenie klatki piersiowej i ekg to musi mi rodzinny dac :) postaram sie o to :P Pozdrawiam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 23, 2013 Dziwona w takim razie powodzenia i zdrówka życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Luty 24, 2013 do Kate_27_ wiesz co, myślę, że jak zadzwonisz do lekarza u którego podają Ci zastrzyki i powiesz jaka jest sytuacja oraz, że masz tak daleko i to wiąże się z dodatkowymi kosztami dla Ciebie, np. dojazdy itp. to nie powinno być problemu by zastrzyk podać Ci dwa dni wcześniej czy później. Ja dostaję zastrzyki już prawie 3 lata i wielokrotnie miałam przesuwane ich podawanie o kilka dni później niż powinny być. A to zastrzyk do szpitala nie dojechał ( jak byłam leczona w CZD w Warszawie to często tak było) a to jeszcze coś innego. I nic złego się nie stanie. :) do maniabbs ja po kraniotomii jak zostałam wybudzona na bloku operacyjnym to nie czułam w ogóle głowy. Jak się dotknęłam to miałam tylko duży plaster naklejony od czoła do lewej skroni i na pół głowy. A i włosów wszystkich mi nie zgolili, bo nie chciałam ale potem trochę tego żałowałam, bo na bloku jeszcze mi docinali ich trochę i potem to wszystko się plątało, wszędzie ich bylo pełno, całe zlepione krwią, a jak przyszło myć głowę i rozczesywać to też tragedia, także następnym razem zdecydowałabym się raczej na ścięcie wszystkich włosów, zawsze odrosną jednak :) Ale po operacji wcale nie czułam żadnego bólu, czułam się lepiej niż po operacji przez zatokę klinową bo przynajmniej mogłam normalnie oddychać i spokojnie spać. Przez jedną dobę leżałam na tzw. POP-ie gdzie cały czas są pielęgniarki i lekarz dyżurny w razie gdyby coś się działo. Z łóżka wstałam już na drugi dzień o 5 rano ;) Czyli bardzo szybko jak na tak poważną operację. Troszkę kręciło mi się w głowie, ale to dosłownie przez moment. Przeszłam przez cały POP pod rękę lekarza i wróciłam, potem zdjęli mi te rajstopy przeciwzakrzepowe i leżałam sobie podłączona do kroplówek do godziny 8 kiedy podali śniadanie. Dostałam zupę mleczną i takie miękkie bułki ale miałam problem z otwarciem buzi szeroko hihi bo caly lewy bok twarzy mnie bolał. Ból towarzyszył mi przez parę dni potem stopniowo zanikał. Około godziny 11 przewieźli mnie na normalną salę ale sama nie mogłam wstawać jeszcze. Pół dnia leżałam nadal, miałam kroplówki i zastrzyki dożylnie przeciwbólowe i sterydy, żeby organizm szybciej się regenerował. Wieczorem znowu wstałam i przeszłam do toalety i spowrotem, a w kolejne dni już coraz więcej chodzilam i nawet nakazane jest przez lekarzy by dużo chodzić potem. Także maszerowałam po korytarzu w jedną i drugą stronę. W szpitalu po operacji leżałam 8 dni, w 8 dobie wypuścili mnie do domu i ściągnęli szwy. No i to by było tyle. Sama operacja może z opowiadań wygląda strasznie ale wcale tak źle nie jest. Ja ją lepiej przeszłam niż operację przez nos, szczerze. Przed wypisem do domu wykonali mi jeszcze tomografię głowy, żeby sprawdzić czy wszystko tam jest ok. Jak zobaczyłam swoją głowę po zdjęciu plastra to trochę się przestraszyłam, nie za fajnie to wyglądało ale teraz nawet śladu nie mam, blizny wcale nie widać, jedynie mam małe wgłębienie po lewej stronie na skroni, ale to też grzywka zasłania. Podczas operacji ostrzykują na około głowę znieczuleniem, dlatego po wybudzeniu ma się dziwne uczucie, nic się nie czuje. Generalnie przez kilka tyg.-mies. możesz mieć też uczucie jakby okolica blizny była zdrętwiała, ale z czasem to czucie powraca choć czasem nie do końca. Po kilku dniach od operacji, chyba na 4 dzień pamiętam, że okropnie bolała mnie głowa przez pół dnia, ale to tylko wtedy tak mocno i doktor mówił, że w kilka dni po operacjach następuje właśnie taki ból ale to trzeba przetrwać. Jak masz jakiekolwiek jeszcze pytania to pytaj, chętnie pomogę jak będę wiedziała. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Luty 24, 2013 maniabbs a z operacji to wybudzają zaraz po jej zakończeniu jak doprowadzą pacjenta do normy, jak ustabilizuja jego funkcje życiowe, zakończą szycie głowy, założą plaster, poodłączają od aparatury itd. to wtedy wyjmują rurkę z gardła i budzą. Ja jak się wybudziłam to już tej rurki w gardle nie miałam, jedynie cewnik, który wyciągają na drugi dzień przed powrotem pacjenta na zwykłą salę. Po wybudzeniu pewnie i tak nie będziesz za wiele kontaktowała,a ja w ogóle nie pamiętam przewiezienia z bloku na POP, potem tylko pamietam jak już się tam znalazłam nie wiadomo kiedy. I jest się strasznie śpiącym. Dlatego operacja przez kraniotomię była dla mnie lepsza od operacji przez nos bo moglam normalnie zasnąć, a jak przy pierwszej operacji miałam upchane bandaże w nosie i nie mogłam swobodnie oddychać to i spać nie było jak. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwona Napisano Luty 24, 2013 maniabbs dziękuję :) również życze wszystkiego najlepszego i zdrówka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arcilla Napisano Luty 24, 2013 Akroo hej,napisz prosze wszystko o operacji przez nos jak to wygklada ile sie lezy na popoperacyjnej sali oraz na ktory dzien po operacji mozna wtac i czy ma sie cewnik podlaczony by siusiac. Do niego czy basen przynosza? Oraz na ktory dzien wypuszaja do domu i czy warto sciac wlosy na krotko by bylo wygodniej mam ju krotkie ale mysle aby na jezyka sciac. Jak jest z oddychaniem oraz jedzeniem. Bardzo prosze o porade or co oprocz standrdoych recy moge brc do szpitala bo wiem ze szminka nawilzajca sie przydaje. Pozdrawiam was dziewdzyny... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arcilla Napisano Luty 24, 2013 Przepraszam ze tak z blaedami napisalam ale pisze na czyms dotykowym i nie umiem jakos sie przestawic.... Pisalam co oprocz standardowych rzeczy moge zabrac do szpitala oraz czy zalatwia sie do cewnika czy basenu.... Jak z bolem glowy i na ktora dobe mozna wstac. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 24, 2013 Akroo Bardzo Ci dziekuje za odpowiedz, a nawet powiedziałabym niezłe wypracowanie.To wszystko co mnie za chwile czeka nie jest już takie straszne (dzieki Tobie). I choć nie powiem, że im więcej wiem tym jestem spokojniejsza, to chociaż wiem czego się spodziewać. Mam nadzieje, że szybko się po wszystkim pozbieram i zniose to tak jak Ty. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuje. A teraz pytanie, nie zbyt mądre w moim przypadku, ale nikt nie wyskoczył jeszcze z takim tematem- czy palenie papierosów ma jakiś wpływ na operacje i oddychanie po? I jak to nie problem, napisz proszę czy akromegalia jest u Ciebie widoczna, albo czy Ty jakoś odczułaś, że coś się zmieniło w Twoim wyglądzie? Pozdrawiam i dziekuje za wszystko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kate_27_ Napisano Luty 25, 2013 Akro dziękujemy za informacje i że wszystko tak szczegółowo opisujesz, na pewno wielu z nas przyda się takie info. A odnośnie wizyty na Mokotowskiej, to pieniążki płaci się przy rejestracji czy juz w gabinecie u profesora Zielińskiego, wiecie może coś na ten temat? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 25, 2013 Kate_27_ Na Mokotowskiej prof przyjmuje na ostatnim piętrze. Podchodzisz do rejestracju, mówisz do kogo, płacisz od razu ( ja w listopadzie płasiłac 260 zł), dostajesz numerek i czekasz. Ja byłam 3 razy i byłam przyjęta o o wyznaczonej godzinie. Zapisz sobie wszystko o co chcesz zapytać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 25, 2013 Akroo czy po tych 3,4 najgorszych dniach, da sie poczytac? Bede tam sama, bo jestem z daleka i zastanawiam sie co zabrac. Piżama powinna byc rozpinana, czy nie ma znaczenia? Jak bedziesz miala dosc tych wszystkich pytan, to sie nie zdziwie, ale jestes jedyna osoba, która ma takie wiadomości... Załuje tylko, że wcześniej Was nie znalazłam. Prawie od roku boksuje sie z myślami i mam tysiące pytań i wątpliwości. Kilka dni z Wami a już wiem mnóstwo nowych rzeczy i jakoś mniej mnie to wszystko przeraża. Dzięki pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arcilla Napisano Luty 25, 2013 Maniabbs niemartw sie ja tez tu jestem od niedawna za niedlugo tez ide na operacje przez nos ale jak akroo Pisze o operacji jak to wyglada wszytsko to robi sie lepiej na duszy ze nie jest sie z tym tak calkiem samym... Akroo jestes nasza nadZieja i pomoca dziekuje tobie za pomoc z toba jest latwiej przygotowac sie do szpitala i jakos to przetrwac... Pozdrawiam was goraco... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 25, 2013 Arcilla pisałaś, że 12.03 masz operacje. Jak będziesz wiedziała kiedy wyjdziesz to daj znać. Ja mam być w WIM 17.03 to może zobaczymy się chociaż na chwile. A dzięki Akroo jakoś to wszystko nie wygląda tak tragicznie. Pewnie, że się boję (mam dwoje małych dzieci), ale wiem że będzie dobrze i szybko wrócę do domu. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arcilla Napisano Luty 25, 2013 Maniabbs dokladnie 12.03 to mam przyjecie do szpitala operacja bedzie zapewne 13.03 ja dzieci niemam ale bardzo sie i tak boje, jak sie poznamy gdybym miala byc jeszcze tego 17 w szpitalu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 25, 2013 Arcilla możemy się wymienić numerami telefonów np na maila a jak nie to opiszemy sobie jak wyglądamy... jak wolisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arcilla Napisano Luty 25, 2013 Maniabbs Ok podaj mail. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akroo Napisano Luty 25, 2013 do Arcilla już opowiadam ;) więc, operacja przez nos nie wymaga ścinania włosów, można mieć takie jakie się ma bo przy tym sposobie operowania nie dotykają głowy, wszystko robią przez dziurkę od nosa. Po wybudzeniu nie zdziw się jak będziesz miała zapchany nosek, bo do środka ładują takie dłuugie bandaże, które tamują krew ( ale jak ja leżałam w szpitalu to nie wszyscy te bandaże mieli zakładane, ja jednak miałam) i najgorsze w tym wszystkim jest, a przynajmniej dla mnie było na drugi dzień ich wyciąganie. Prof. Zieliński osobiście przyszedł mi je wyjąć, nie było to takie przyjemne, czujesz jak wszystko w środku się wierci i wychodzi, ale trwa to około pół minuty, więc po prostu trzeba się spiąć i przetrwać dzielnie, potem od razu jest wielka ulga. Ja podczas tej operacji nie miałam zakładanego cewnika, potem pielęgniarki tylko podstawiały mi basen, ale dość często sikałam po tych wszystkich kroplówkach, chyba co dwie godziny. Jeśli ktoś ma problem z sikaniem albo mu się wcale nie chce siusiać to wtedy istnieje opcja, że pielęgniarki podłączają cewnik, ale to się bardzo rzadko zdarza, z reguły dlatego, że niektórzy po prostu nie potrafią załatwić się do basenu, w dodatku na leżąco. Mi jak pielęniarka podstawiala basen to musiała jeszcze kilka minut poleżec i się namyślić tzn. zmusić do sikania bo to jednak nie to samo co na sedesie hehe. Na sali pooperacyjnej leży się tylko przez jedną dobę, właściwie to przez noc, bo rano po śniadaniu zaraz wraca się na zwykłą salę, a jeśli ktoś dobrze zniesie operację, a sala pooperacyjna jest przepełniona pacjentami w gorszym stanie to czasem jest tak, że od razu z bloku trafia się na zwykłą salę i co chwilę tylko pielęgniarka zagląda i ma się obok dzwonek żeby dzwonić gdyby się coś działo. Z oddychaniem możesz mieć przez kilka tygodni nawet problem, ale z czasem to będzie ustępowało. W jedzeniu nie czujesz zbytnio smaku przez zatkany nos, czasem mogą też zatykać się uszy. Tak, pomadka nawilżająca do ust bardzo się przydaje albo jakiś krem tłusty ;) Dodatkowo możesz zabrać ze sobą chusteczki miękkie do wycierania wydzieliny z nosa, w szpitalu na drugą dobę po operacji przyniosą Ci krople, które będziesz musiała wpuszczać do nosa, nazywają się one Sulfarinol, są gorzkie w smaku, ale pomagają oczyszczać nos. Generalnie to cały oddział jest przystosowany dla pacjentów, łazienki są w pełni wyposażone itp. Gdyby Ci się nudziło to możesz wziąć ze sobą książke, przydaje się w nudne długie wieczory. :) Po operacji wstaje się już na drugi dzień z rana i lekarze zalecają aby jak najwięcej chodzić, nie wolno cały czas leżeć w łóżku. Na sali pooperacyjnej będziesz przywieziona raczej nago, ale przykryta będziesz kołdrą, potem pielęgniarki pomogą Ci ubrać się w szpitalną koszulę lub piżamę, a na drugi dzień jak już wstaniesz to przebierzesz się w swoją piżamę. A i do mycia zębów weź ze sobą raczej łagodną pastę, bo te z fluorem, ostre miętowe mogą podrażnić błonę śluzową w buzi bo po operacji wszystko jest takie delikatne. A głowa może pobolewać przez pierwsze dwa, trzy dni w okolicach zatok, wiadomo bo tamtędy przechodzą wszystkie narzędzia i jest to podrażnione, może też pojawić się lekka opuchlizna w koło oczu, także może przydać się też krem na obrzęki, ja ze sobą miałam świetlik, albo można też przykładać napar z rumianku. W razie pytań, pisz śmiało :) do maniabbs co do papierosów to powiem tak. ja osobiście nie palę, więc mnie ten problem nie dotyczył, ale były osoby, które są palaczami i po operacji przez te dni w szpitalu wskazane jest powstrzymywanie się od palenia, aczkolwiek jeśli nie można wytrzymać to obok jest korytarz, gdzie pacjenci widziałam, wychodzili i popalali. Nie wiem czy palenie ma znaczący wpływ na oddychanie po operacji, o to najlepiej będzie zapytać lekarza :) U mnie akromegalia w sumie nie jest bardzo widoczna, jedyne co ze zmian w wyglądzie u siebie zauważyłam, to powiększone dłonie, większy obwód głowy, większe stopy i to, że bardzo przybrałam na wadze odkąd zaczęli podawać mi wszystkie nowe leki, hormony i sterydy. A np. wzrostem to nie wyróżniam się od koleżanek, mam 175cm, a wśród moich znajomych są nawet wyższe osoby. Jedyne co mi najgorzej dokucza to te uciążliwe bóle głowy i czasem stawów. O i jeszcze przy akromegalii zaczęłam mieć problemy z wrastającymi paznokciami u stóp u paluchów, co jakiś czas muszę chodzić do chirurga na ich wycinanie, własnie jutro mam kolejną wizytę i wycinanie. A co do czytania po operacji to zależy od samopoczucia pacjenta, wiele osób jak ja leżałam to czytało i gazety i książki, ja sama również. Piżame dobierasz sobie indywidualnie, według uznania, ale poleciłabym jednak rozpinaną, bo czasem jak jest zakładana przez głowę to podczas jej zdejmowania może być problem jeśli będzie miała mały obwód to może uszkodzić nos, a po operacji jest on szczególnie wrażliwy na dotyk, tak samo w przypadku gdy mamy plaster na głowie. :) do Kate_27_ Odnośnie wizyty na Mokotowskiej to płaci się zaraz przy rejestracji, potem dostaje się numerek i siada się i czeka w kolejne, ale jeśli jesteś wcześniej umówiona na konkretną godzinę to nie ma takiego problemu, żebyś musiała czekać kilkanaście minut dłużej, zawsze wchodzi się do gabinetu zgodnie z ustaloną godziną. :) W razie pytań piszcie kochane, chętnie Wam pomogę jeśli tylko będę mogła. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arcilla Napisano Luty 25, 2013 Witaj akroo dziekuje z calego serca za odpoiwedz, po ktorej dobie wypuszczaja do domu i czy to prawda jak czytalam na tym forum ze pozniej przez 6 tygodni nie wolno sie schylac i dzwigac ani sie prEciazac.. Czy daja jakas diete na zbicie wagi? Jeszcze raz wielkie dzieki. Dajesz wielka ulge.". Przed zabiegiem.. Pozdrawiam goraco Arcilla Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kate_27_ Napisano Luty 25, 2013 Akroo dziękuje za odpowiedz, dziś dzwoniłam na Mokotowska do rejestracji i pani mi powiedziała ze nie mogę się wcześniej zarejestrować gdyż nie mam umówionej godziny, czyli mam przyjechać, pójść do rejestracji, zapłacić i czekać aż mnie profesor przyjmie miedzy pacjentami, trochę sie stresuje bo w środę nie udało mi sie załatwić wolnego i mam akurat na noc do pracy a podroż trwa średnio 4 godz tak wiec mam obawy czy zdarzę do pracy, bo jak pacjenci będą tak po kolei wchodzić to ciekawe kiedy dla mnie znajdzie czas.... chciałabym wogóle mieć to juz za sobą Mi w akromegali tez urosły strasznie stopy, mam większe dłonie, olbrzymi język, paznokcie tez juz mi raz wrosły i miałam zabieg, twarz wygląda dziwnie nienaturalnie, taka jakaś opuchnięta, wogóle straszna, patrzeć nie mogę na siebie w lusterku... normalnie depresja czasami mnie dopada... nic mi sie nie chce.... stawy dokuczają mi strasznie, głowa czasami mam wrażenie ze mi pęknie... echhhh.... nieciekawie.... pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 25, 2013 Akroo dziękuję za wszystkie informacje. Jesteś na prawdę niezastąpiona. Dziwne to wszystko, co się z nami dzieje. Gdyby to nie dopadło mnie, nie wiedziałabym,że taka choroba jest. Jak się dowiedziałam co mi jest myślałam, że zejdę na zawał. Wogóle nie wiedziałam co to jest i jak będzie wyglądało leczenie. Jak się okazało, że muszę mieć operację to powiedziałam, że nie ma mowy i koniec kropka. Ale to akurat nie zależy ode mnie i nie mam wyboru. I czekam na kraniotomię.Zaczęło się od bólu głowy, a później już zauważyłam, że trochę się we mnie pozmieniało. Stopy mam o dwa rozmiary większe, dłonie też się zmieniły, większy nos, a twarz jakby spuchnięta... I oczywiście kilka kilogramów gratis. Miałam nadzieję, że po usunięciu guza wszystko wróci do normy, ale chyba to nie takie proste. Jakoś musimy z tym dziwactwem żyć. Dobrze jednak, że jakoś się tu można nawzajem pocieszyć. I oczywiście dowiedzieć wielu przydatnych rzeczy... A jak teraz u Ciebie wygląda leczenie? i co dalej? Nasze życie toczy się normalnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maniabbs Napisano Luty 25, 2013 Akroo i jeszcze jedno...dlaczego jak miałaś kraniotomię usuneli Ci tylko trochę tego dziada? Ja też mam makro, który uciska nerw wzrokowy. Myślałam, że jak robią kraniotomię, to mają do niego taki dostęp, że mogą wszystko wyciąć. Sama już nie wiem czego się spodziewać. Mimo wszystko, jeszcze raz dziękuje Ci za wszystkie odpowiedzi. Cieszą się, że tyle się od Ciebie dowiedziałam i pewnie jeszcze będę Cię męczyć pytaniami. Jesteś młodziutka, a tyle już za Tobą. I jeszcze masz ochotę dzielić się tym wszystkim z innymi w podobnej sytuacji.Pomagasz na prawdę wielu osobom.Dzięki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mania_24_08_90 Napisano Luty 26, 2013 Witam, jestem tu nowa ale bacznie śledzę forum i Wasze wypowiedzi. Wykryto o mnie gruczolaka, który na pierwszym rezonansie był mikrogruczolakiem a na drugim (tydzień poźniej !!) makrogruczolakiem. Nie wiem co mam o tym myśleć. Zawsze miałam nieregularne miesiączki, staraliśmy się z Mężem o dzidziusia i daliśmy sobie czas pół roku, po równych 5 miesiącach zaszłam w ciąże i mam zdrowego Synka. Doszły silne bóle głowy. Postanowiłam wykonać rezonans który wykrył gruczolaka. Okazało się, że po porodzie gruczolak troszkę zaczął krwawić. W przyszłym tygodniu jadę do szpitala na Banacha porobić badania hormonalne. Z rezonansu wynika, że gruczolak nie uciska nerwu wzrokowego, z resztą nie mam żadnego problemu z oczami, ani mlekotoku. Zastanawiam się jaki hormon może w nadmiarze wytwarzać moja przysadka. I czy zastosują u mnie najpierw jakieś tabletki, bo operacji strasznie się boję. Moja siostra parę lat temu miała gruczolaka o wymiarach 15x10x13mm. Leczyła się lekami. Po dwóch latach gruczolak zmniejszył się do rozmiarów 6x4x3mm. Natomiast teraz po 5 latach po prostu go nie ma. Jak myślicie zastosować leczenie farmakologiczne? Słyszałam od lekarza neurologa, że operacja to już ostateczność. Kobietki proszę o jakąś radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mania_24_08_90 Napisano Luty 26, 2013 Dodam, że na pierwszym rezonansie gruczolak ma rozmiar 6,5x5,5x7,5mm natomiast na drugim 7,5x11mm i dlaczego na pierwszym mam trzy wymiary a na drugim już tylko dwa i tak różne od siebie. Czy będąc w szpitalu mogę poprosić lekarzy o wykonanie jeszcze raz rezonansu i o podanie dokładnych wymiarów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mania_24_08_90 Napisano Luty 26, 2013 Nikt mi nie pomoże? Chciałam zastosować mała poprawkę przy drugim rezonansie rozmiar gruczolaka to 5,5x12mm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arcilla Napisano Luty 26, 2013 Mania_24_08_90 Witaj moim zdaniem dobrze że idziesz zrobic badania hormonalne wtedy bedzie wiadomo jakie hormony wytwarza twój gruczolak jeden hormon czy kilka. Piszesz że Twój gruczolak zaczą krwawić to napewno jest coś na co lekarze zwrócą uwagę ponieważ tak mi się wydaję że to może byc niebezpieczne. -niewiem nie jestem lekarzem mowie z własnego doświadczenia i z tego co czytałam w internecie. Mi np. tez moj mikrogruczolak nie uciska na nerwy wzrokowwe a bede miała w macu operacje w warszawie... to zalezy co Prof. Zieliński powie na konsultacji... po obezeniu rezonansów oraz wyników badań hormonalnych. Pozdrawiam Serdecznie i dużo zdrowia życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mania_24_08_90 Napisano Luty 26, 2013 Po rozmowie z neurologiem takie krwawienia guzka podczas porodu są normalne. I nie jest to nic niebezpiecznego. Tak czasami jest i wtedy najczęściej wykonuje się cc, no ale ja nie wiedziałam o gruczolaku to też inna kwestia. Dla mnie operacja to ostateczność. Zdążyłam już sporo się naczytać i nie takie guzki leczyły kobietki farmakologicznie. Sądzę, że lekarze najpierw zastosują leczenie tabletkami. Póki co operacja odpadaaa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach