Pigułki po stosunku????

Długi czas brałam tabletki antykoncepcyjne. Niedawno przestałam, pierwszy okres wystąpił normalnie, a drugi z lekkim opóźnieniemi jest dość dziwny (prawie go nie ma).Zastanawiam się czy to w ogóle jest miesiączka. Z obsrwacji (pomiar temperatury) wynika, że jakieś 12 dni temu miałam jajeczkowanie, ale oczywiście mogę się mylić, prowadzę dość niezdrowy tryb życia;) Chodzi o to, że w nocy krwawienia nie miałam (dziwne, bo przedwczoraj ten "okres" dostałam) więc kochałam się ze swoim facetem bez zabezpieczenia. Trochę nierozsądnie (a nawet bardzo) ale to winko nas tak urządziło. Zastanawiam się nad antykoncepcją "po". Macie z tym jakieś doświadczenie? Dużo trzeba się nastarać, żeby uzyskać receptę od lekarza?Ile to kosztuje? I czy myślicie, że w moim przypadku warto brać??

Ja bym na Twoim miejscu nie ryzykowała i wzieła. Nie wiadomo jak po odstawieniu z tym jajeczkowaniem jest, ale generalnie podobno orgaznim szaleje i produkuje ich dużo....wiec pędzi po POSTINOR, kosztuje niestety około 65 zł i trzeba zdażyc do 72 H po stsunku wiec pedz jak najszybciej do Gina po recepte. Jak nie chcesz baby to lepiej dmuchac na zimne. zreszta lekarz sam oradzi czy brac czy nie