Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowanaa

Jak to jest mieć drugie dziecko...?

Polecane posty

Gość niezdecydowanaa

Witam Was. Mam syna 4-letniego. I od jakiegoś czasu mąż namawia mnie na drugie dziecko. Bardzo tego chcę, ale jakoś mam obawy czy jeszcze z tym nie poczekać. Cały czas o tym myślę... Ciężko skupić mi się na wszystkim.Boję się o pracę, a wiem,że zaraz po macierzyńskim musiałabym wrócić do pracy. Czy lepiej jak jest mała różnica wieku między dziećmi, czy duża? Proszę, żeby wypowiedziały sięmatki, które mają dwoje dzieci i te, które spodziewają się drugiego dzidziusia. Wy też macie takie obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnie
Ja mam dwie córeczki 3 lata i 1 rok i właśnie się kotłują w sypialni :) Zostałam wypchnieta z pokoju ;"Mama idź" i słyszę tylko radosne kwiki ;). Na początku jest trudno ale jak minie pierwsze pół roku to jest coraz lepiej. Nie czekaj bo się nigdy nie zdecydujesz a im większa różnica tym trudniejsze relacje między dziećmi. Mój mąż ma 9 lat młodszego brata i nigdy nie mieli ze sobą dobrego kontaktu. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaa
Dzięki Ci za te słowa... Chyba czegoś takego mi potrzeba. Jakoś tak się boję tej decyzji, bo od jakiegoś czasu poczułam się wolna, dziecko podrosło, zaczęliśmy z mężem więcej wychodzić razem, a teraz znowu spędzę dłuższy okres w domu w większości sama, bo mój mąż pracuje całymi dniami (niestety taka praca). Chyba właśnie tego boję się najbardziej, no i jeszcze problem pieniędzy, czy zdołamy zapewnić wszystko to co potrzebne dzieciom. Oboje pracujemy, ale nie są to rewelacyjne pensje. Zresztą wiadomo jaka jest teraz sytuacja w naszym kraju. A z drugiej strony wiem, jestem pewna, że jak nie zdecyduję się na drugie dziecko to będę tego żałowała do końca życia. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie wiem, jak to będzie mieć drugie dziecko, bo jeszcze się nie urodziło. Urodzi się w maju :-) Ale miałam takie same wątpliwości jak Ty, a myślę, że nie będę żałować. Cieszę się bardzo, że się w końcu (mój syn ma 6 lat) zdecydowaliśmy. Żałować to na pewno bym kiedys żałowała, że się nie zdecydowałam ;-) pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie wiem, jak to będzie mieć drugie dziecko, bo jeszcze się nie urodziło. Urodzi się w maju :-) Ale miałam takie same wątpliwości jak Ty, a myślę, że nie będę żałować. Cieszę się bardzo, że się w końcu (mój syn ma 6 lat) zdecydowaliśmy. Żałować to na pewno bym kiedys żałowała, że się nie zdecydowałam ;-) pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnn
ZAPYTAJ MAMĘ jejku i ty masz juz jedno dziecko?? hahahahahahahahahhahahahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaayhhhahahahahahahahahahahaahahhahhahahahahahahahahahhhahhHAAHHAHAHAHHAHAHAHHAHAHHAHAHAHHAHAHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnn
ZAPYTAJ MAMĘ jejku i ty masz juz jedno dziecko?? hahahahahahahahahhahahahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaayhhhahahahahahahahahahahaahahhahhahahahahahahahahahhhahhHAAHHAHAHAHHAHAHAHHAHAHHAHAHAHHAHAHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaa
Ta mam dziecko. Tylko, że do pierwszej ciąży podchodzi się bardziej spontanicznie. Nie analizuje się wszystkiego. Teraz zrobiłam się taka, że muszę mieć wszystko poukładane itd. O wszystko się martwię... Może to żle, ale taka już jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezdecydowana - nie przejmuj się nnnnnnn. Niektórym łatwo się i innych śmiać, szczególnie jak się czuja anonimowi. Jak juz pisałam, dobrze Cie rozumiem i jestem przekonana, że nie tylko my miałyśmy jakieś wątpliwości. Życzę Ci, żebyś wkrótce zaszła w ciążę i cieszyła się tym jak ja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezdecydowana - nie przejmuj się nnnnnnn. Niektórym łatwo się i innych śmiać, szczególnie jak się czuja anonimowi. Jak juz pisałam, dobrze Cie rozumiem i jestem przekonana, że nie tylko my miałyśmy jakieś wątpliwości. Życzę Ci, żebyś wkrótce zaszła w ciążę i cieszyła się tym jak ja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaa
Madi30 - dziękuję Ci za te słowa. A napisz, jeśli możesz jak Twój syn reaguje na przyszłe rodzeństwo i no właśnie , czy już wiesz co będziesz miała? Chłopca czy dziewczynkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda
Cześć! My z mężem zdecydowaliśmy się na drugie dziecko, kiedy nasz synek miał 3 lata. Stwierdziliśmy, że taka różnica wieku będzie najlepsza :) Nie przewidzieliśmy tylko jednego - okazało się, że będą to dwojaczki. Na początku strasznie się cieszyliśmy, ale później przyszły wątpliwości czy damy sobie z tym wszystkim radę. No a teraz jestem szczęśliwą, choć zmęczoną mamą dwóch chłopców i dziewczynki. Starszy syn ma 5 lat, bliźnaki prawie dwa lata, co łatwo policzyć. :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaa
A czy w rodzinie któregoś z Was ma ktoś bliźniaki? Faktycznie istnieje taka możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda
No właśnie okazało się, że gdzieś tam kiedyś były, ale nawet o tym nie pomyśleliśmy. Ale nie żałuję... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaa
A jak zareagował Twój synek ? Pozdrawiam Was. Ja sama stoję przed dylematem czy już.. Być może jestem już w ciąży, ale okaże się za kilka dni. Tylko, że ciągle o tym myślę, nie mogę się skupić na niczym... Nie wiem dlaczego, przecież mam już jedno dziecko, ale jakoś tak pesymistycznie patrzę na to wszystko. Boję się o przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda
Synek bardzo się cieszył, że będzie miał rodzeństwo (mieszkamy w okolicy gdzie jest naprawdę niewiele małych dzieci), a cieszył się jeszcze bardziej, kiedy dowiedział się, że to będzie dwójka :) Teraz bardzo nam pomaga, bo nie ma problemu np. kiedy ja robie obiad - zawsze ich trochę przypilnuje :) Z perspektywy czasu wiem, że niepotrzebnie się obawialiśmy, że nie damy sobie radyi że synek będzie zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia 26
Hej Ja mam coreczke ktora ma roczek i powiem Ci ze ostatnio coraz czesciej mysle o tym by miec drugie dzieciatko.Mysle ze to swietna sprawa.Mysle ze kazde dziecko zasługuje na rodzenstwo.Nas kiedys zabraknie a oni beda miec siebie:)Buziaczki i powodzonka :*:*:*:*:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie synek reaguje bardzo pozytywnie, myśli o Dzidzi, uwzględnia ją w jakiś planach, martwi się, np. dziś szliśmy ulicą i pośliznęłam się, a on dał mi rękę i mówi, że mnie podtrzyma (6latek! :-) ), bo jak sie przewróce na brzuszek, to dzidzia się chora urodzi (tak sobie wymyślił), ale ważne, że się martwi. W domu zrobił podział zabawek, książek, te łatwiejsze, krótsze są dla dzidziusia itp. Mam nadzieję, że mu tak zostanie, jak już się Maluch pojawi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaa
Dzięki Wam wszystkim za te odpowiedzi. :-) Fajnie się poczułam jak je czytałam. A proszę napiszcie jak u Was z pracą, czy wogóle pracujecie. Jeżeli tak to jak pogodziłyście jedno i drugie, czy nie było problemu i czy po macierzyńskim od razu wróciłyście ( wrócicie) do pracy? Ja wiem, że musiałabym wrócić ze względu na finanse, ale i na utrzymanie się w tej pracy. I jak pomyślę, że takie maleństwo trzebaby zostawić w domu to mi się smutno robi. Z pierwszym dzieckiem byłam do 11 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaa
Dzięki Wam wszystkim za te odpowiedzi. :-) Fajnie się poczułam jak je czytałam. A proszę napiszcie jak u Was z pracą, czy wogóle pracujecie. Jeżeli tak to jak pogodziłyście jedno i drugie, czy nie było problemu i czy po macierzyńskim od razu wróciłyście ( wrócicie) do pracy? Ja wiem, że musiałabym wrócić ze względu na finanse, ale i na utrzymanie się w tej pracy. I jak pomyślę, że takie maleństwo trzebaby zostawić w domu to mi się smutno robi. Z pierwszym dzieckiem byłam do 11 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zięba
Podobno kryzys w związku jest tylko przy pierwszym dziecku, a przy drugim nie jest już tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojki dzieci
prawie 10 lat temu urodziłam synka.....mojego ukochanego syneczka:) ( choc marzyłam o dziewczynce) zakładalismy z mężem że będziemy mieć jedno dziecko i juz ....gdy syn skończył roczek zaszłam w ciążę z drugim dzieckiem...powiem szczerze byłam w rozpaczy...miałam świetna pracę, super "ciocię" do opieki nad dzieckiem..wogóle bylo coraz lepeij, syn prawie zaczął spac nam w nocy:):) a tu taka wiadomosć.....Teraz ..nawet jak to pisze to stukam sie w głowę...jak ja wogole mogłam tak mysleć ( choc nie wiem co by bylo dalej, gdyby nie podejście mojego kochanego mężą:)Moja córeczka ( a jednak miałam miec i córkę:)) przyszła na swiat już wyczekiwana :) Między dziećmi jest niecałe dwa lata różnicy...zostawiłam pracę i zaczęłam zajmowac sie tylko nimi. Dzisiaj moge powiedzieć, że były to jedne z moich najlepszych lat ( byłam w domku 3 lata) dom wysprzatany, ugotowane, wyparne , dzieci szczęśliwe i zadowolone, miałam i czas na spotkania z przyjaciółkami i na wyjscie z nimi do kina( to juz zasługa mojego mężą :) Dałam sobie radę....świetnie dałam sobie radę. I jestem dumna z moich dzieci....które oprócz tego że się kłócą to strasznie sie kochają....i jak widze , gdy niekiedy "idą za sobą w ogień" to serce mi puchnie :) Teraz juz nie wyobrażam sobie jak mogłam niechciec mieć drugiego dziecka. Przynajmniej mój syn nie jest i nie będzie nigdy sam :) AMEN Pozdrawiam wszystkie mamy rodzeństwa i te które oczekują na narodziny kolejnych potomków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamik2
Witam wszystkich, Ja urodziłam drugie gdy pierwszy miał 6 lat. Bałam się różnicy, ale to mi tylko pomogło, bo synek bardzo mi pomaga. Przygotowywałam go przez lata , że kiedyś będziemy mieć siostrzyczkę (czułam to) i kiedy doszło do tego on był gotów. Pewnie, że pierwsze m-ce zrobił się zazdrosny i miał mniej Mamy, naśladował niemowlę itp. Ale ja bez niego miałabym dużo ciężej, a dwoje maluchów z małą różnicą wieku nie wyobrażam sobie, może dlatego, że mam prawie 40 lat. Co do żłobka, to jeżeli jest to dobry żłobek, gdzie dzieci czują się dobrze, zadowolone-o ile jest możliwość wyboru , to nie cierpią z powodu rozstania. Ja swoją posyłam od jej 16-stego m-ca i zrobiła wielkie postępy, lepiej je, lepiej śpi. I jest do 16.00. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowanaa
Naprawdę można się podbudować jak czyta się te wypowiedzi. Ja martwię się o pracę, ale jak sobie pomyślę, że znowu jakiś czas będę uwiązana w domu ... Dodam, że mój mąż długo pracuje. Przyznam się, że już poczułam się taka woln, dziecko do przedszkola, a ja po pracy mam czas na swoje potrzeby... I znowu wrócić do pieluch. Ale jednego jestem pewna, że za kilka lat na pewno żałowałabym, że nie mam drugiego dziecka. Jestem pewna w 100 procentach. Pocieszam się, że ten pierwszy najcięższy czas szybko zleci. Jeszcze jedno. Czy po drugim dziecku szybko wróciłyście do swojej dawnej sylwetki? Po pierwszym porodzie w pół roku zrzuciłam swoją "nadwagę" nawet z nawiązką. Boję się, że przy drugim będzie gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamik2
To zależy tylko od Ciebie i okoliczności, typu: czas, zmęczenie, niedospanie, odreagowanie w jedzeniu. Ja po porodzie spadałam z wagi jeszcze w szpitalu, bo tak bałam się znów utyć przy karmieniu. Doszło do tego, że po dwóch tygodniach zaczęło brakować mi pokarm,u i wtedy olałam figurŁ i mam nadwagę już drugi rok, ale wiem, że wystarczyłoby poruszać się i schudłabym. Niestety nie mam siły bo niedosypiam i mam zawroty głowy. Przy wysiłku wzmaga się to, a tu trzeba być wciąż aktywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka
myślę że nie potrafiła bym dać dówjce tyle samo, nie chodzi tu o miłośc bo kochała bym je jednakowo ale o finanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak mam
teraz maja 8 i 4 i to jest chyba super roznica wieku, wczesniej zamali a potem ten kontakt moglby byc nie taki ale jesli sie chce miec "sztuk 2" (hihi) to to najlepsza mieszanka potem juz chyba by mi sie nie chcialo zasuwac , zawygodny sie czlek robi, a tak jest jeszcze rozped choc troche sie odpoczelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda
Właśnie uporałam się z dziećmi, teraz zajmuje się nimi mąż, więc mam chwile dla siebie. Jeśli chodzi o prace, to moglibysmy sobie pozwolic na to, zebym zostala w domu, bo maz zarabia niezle. Ale chcialam pracowac dla swojej wlasnej satysfakcji i mimo to jakoś dajemy sobie radę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda
Właśnie uporałam się z dziećmi, teraz zajmuje się nimi mąż, więc mam chwile dla siebie. Jeśli chodzi o prace, to moglibysmy sobie pozwolic na to, zebym zostala w domu, bo maz zarabia niezle. Ale chcialam pracowac dla swojej wlasnej satysfakcji i mimo to jakoś dajemy sobie radę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panda
Właśnie uporałam się z dziećmi, teraz zajmuje się nimi mąż, więc mam chwile dla siebie. Jeśli chodzi o prace, to moglibysmy sobie pozwolic na to, zebym zostala w domu, bo maz zarabia niezle. Ale chcialam pracowac dla swojej wlasnej satysfakcji i mimo to jakoś dajemy sobie radę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×