spóźniony termin

Moja Żonka właśnie jest na patologii ciąży i moje maleństwo spóźnia się już jakieś 10 dni . Podano jej oxytocynę ale jak na razie nic się nie dzieje. Czy miałyście Mamuśki też taki problem z narodzinami? Dodam że to jej pierwsze dziecko.

ja tez przenosiłam ciaze termin miałam na 4 a urodziłam 12 ale to dlatego ze maz ograł mnie trzy razy pod rzad w eurobiznes ja sie zezłosciłam i zaczełam miec skurcze poród był długi i wogóle fuj ale za to mam sliczna córcie... a jesli bym skurczy nie dostała to tez miałam isc na patologie akurat mialam na 12 skierowanie a i tak wody płodowe były juz zielone Ale Ty sie nic nie martw badz dobrej mysli i wspieraj zone bo jestes jej bardzo teraz potrzebny mój maz był przy porodzie i jest to najpiekniejsza rzecz jaka dla mnie zrobił bo nie wyobrazam sobie znosic ten ból w samotnosci. pozdrawiam i trzymaj sie