Stany zapalne pochwy w ciąży

Bardzo chciałabym być juz w ciąży,ale mam obawy bo ciągle nękają mnie jak nie grzybice to bakterie. Myślałam że od marca zacznę działać z mężem , ale znowu swędzi,piecze i są upławy tym razem chyba bakteryjne. Znowu czeka mnie wizyta i leczenie.Ale myślę że w końcu sie wyleczę i uda mi sie zajść w ciąże. Dziewczyny czytałam że grzyby nie zagrażają dzidziusiowi,ale jak jest z bakteriami ja ciągle mam beztlenowce.

niestety ja również mam beztlenowce i jeszcze jakieś tam bakterie co udało się ustalić po zrobieniu posiewu i na to przepisano mi metronidazol i na początku kuracji doustnie przeciwgrzybiczny Orungal; leki są dobrze dobrane bo nawet potwierdził to prof. dermatolog - wenerolog, u którego póxniej też byłam... Niestety leków nie wybrałam i na szczęście zresztą bo okazało się że nie doczekałam się miesiączki - zaszłam w ciąże... teraz nic nie biorę i po prostu czekam...

Ale ja nie miałam żadnych dolegliwości więc radzę się najpierw wyleczyć .....

A mówiłaś o tym już gin,czy bakterie nie zaszkodzą dzidziusiowi,odezwji sie co lekarz zadecyduje czy da leki czy nie. Ja dziś dostałam miesiączkę , jak nie przejdzie to idę na posiew , a jak przejdzie bo moze to było jakieś uczulenie tym razem , to robimy dzidzie. Gratulacje przyszła mamusiu.

dziewczyny nie jestem ekspertem, ale pochwa a pecherz płodowy to dwie rózne rzeczy. nie ma połączenia między nimi, więc ja bym stawiała na to, że dzidziusiowi nic nie bedzie. ale nie traktujcie tej odpowiedzi jak wyrocznię, bo nie jestem lekarzem.on na pewno rozwieje wasze obawy

Cześć ! Radziłabym Ci tak czy inaczej zrobić ten posiew i sie wyleczytć, to przecież kwestia paru tygodni a po tygodniu masz wynik - może nic nie będzie ale lepiej to sprawdzić. Lekarz mówił o tym że w ciąży wiele leków a szczególnie metronidazol jest zabroniony i wysoce szkodliwy. jednak ja uważam że bakterie same nie przejda a z czasem przecież się nasilają więc jesli tylko nie jest się w ciaży - trzeba to leczyć - ja pop prostu nie zdążyłam i w moim przypadku też nie mogę panikować - bo czasu nie cofnę. Niestety moja odpornoeć jest trochę kiepska i łapię wszystko po kolei - teraz przechodzę grypę..Ale chyba uniknę antybiotyku bo jest coraz lepiej... tak więc unikaj wszystkiego co związane z choróbstwami i lecz się za wczasu- lepiej być zdrową matką niż osłabioną i chorą ...Pa Pa !

A tak w ogóle - to już mam jednego synka! Ma 6 lay i jest super!!! Pozdrawiam

wszelkie zapalenia w ciazy nalezy leczyc... bo w ekstremalnym przypadku moze sie zakonczyc poronieniem lub wczesniejszym porodem...

Jutro wybierm się na posiew i czystość pochwy ,właśnie kilka dni temu skączyła ssię miesiączka swędzenie dalej jest ale upławów nie mam. Ale już się umówiłam i idę na badanie. A może wiecie dziewczyny skąd biorą sie te bakterie i jak zapobiegać Kaaaa szybkiego powrotu do zdrowia.

Mnie też dotyczy ten problem, często łapię takie zakażenia. Także jak byłam w ciąży - brałam wtedy Clotrimazol, ale dopiero w II trymestrze ciąży (dobrze że wcześniej nic mi się nie przytrafiło). Po ciąży problem nie zniknął, dalej to samo. W moim przypadku bierze się to z otarć pochwy - albo po współżyciu, albo po stosowaniu tamponów. Polecam kupić w aptece mleczko Laktacyd do higieny intymnej i stosować 2x dziennie (cena ok.10zł). Po umyciu osuszać miejsce nie zwykłym ręcznikiem a ręcznikiem papierowym - tak robiłam po porodzie i szybko doszłam do siebie. Ostatnio lekarz przepisał mi tabletki Maxmiror Complex i maść Pimafucort, przeszło, ale jeżeli problem się powtórzy to zapisze mi kurację doustną. Zobaczymy.

Lactacydem sie już myje 2 miesiace i nic. Ja już nabrałam sie tyle leków właśnie ostatno miałam macmiror pomógł na miesiąc i dalej to samo , ja wczesniej porobiłam juz tyle badan nawet na chlamydie .wiem ze mam beztlenowce i jakos nie moge juz tyle mies sie ich pozbyc. A bardzo bym chciała zajsc juz w ciaze , ale wiadomo musze sie tego pozbyc.

DB 1977 ! Dzieki ! już jest lepiej z chorobami choć nadal jest swędzenie i mam brać Clotrimazolum w globulkach... Ale na szczęscie to już II trymestr ! Trzymajcie się!

Czy wspólzyjecie? Ja mam opory, żeby mąż nie zaraził się grzybicą, a lekarz niczego mi nie przypisał, bo jestem na poczatku ciąży:(