Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezamężna

Nie boję się ciąży a wy????zobaczcie dlaczgo...

Polecane posty

Gość niezamężna

jestem 5 m-cy z moim ukochanym i jest przez cały czas cudownie..a jak nie jest to się staramy żeby było...dużo wtedy rozmawiamy , czuję się przy nim bezpieczna a on przy mnie do tego stopnia że jeżeli przytrafiła by nam się wpadka to napewno nie płakała bym z rozpaczy...choć wesele koligowało by z obroną mojej pracy...mam 23lata o on 27 mamy gdzie mieszkać, a o luksusach nigdy nie marzyłam.... a to wszystko dlatego że straciłam dziewictwo kiedy byłam pewna tej drugiej strony, że chcę spędzić z nią resztę życia no i w razie "w " ani ja, ani on nie będziemy żałować niczego ....przyśpieszy to tylko nasze plany po co ktoś sypia i dusi się w związku z kimś kto nie traktuje poważnie swoich decyzji i czynów...dbając tylko o swoje przyjemności??????i bezsensownie zakłada topiki typu: "czy ona (ja) jest w ciąży????" dzieci na wszystko przyjdzie czas na sex też ...więc młodzi tatusie i mamusie pomyślcie troszkę z kim....i kiedy....a nie będziecie mieć zmarnowanego dziecinśtwa....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez bylam go pewna
tez duzo rozmawialismy co by bylo gdyby... tez mielismy warunki, by byc razem.... po poltora roku bycia razem, zdarzyla sie "w" i... odszedł... a dziecko straciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak taka
Do niezamężna- powinnaś się tylko cieszyć , że będziesz życ do konca życia (oby!) w słodkiej naiwności i nie poznasz na własnej dupie porządnego kopa jakie życie daje - a włąsciwie faceci. . Jak poprzedniczka - też byłam [pewna, tez zakochana itd itp. A co do ciebie, nie masz ani doświadczenia, ani jak widać wyobraźni. Niewiele wiesz o życiu i zachłyśnięta swoim związkiem próbujesz wpasowac wszystkich w taki wzorzec. Spotkac miłość- to przypadek na miliony, spotkać w miarę porządną osobę to już sukces. A gdy po miesiacach , latach oczekiwan ani jedno ani drugie nie przychodzi- pozostaje decyzja "duszenia sie" jak to nazwalas w nieodpowiednim związku, albo klasztor , celibat itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak taka
Ach i doczytalam - 5 miesięcy-hzhaa , oj jak bedziesz starsza to pogadamy...zobaczymy co bedziesz mowic za 50 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buehehehehehehehe
ten topic to na poważnie?????:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo się cieszę
A ja się bardzo cieszę, że jesteś przekonana o swoim wyborze, rzadko zdarza się coś takiego jak prawdziwe uczucie, zgadzam się, ale odpowiedni facet to 95% sukcesu. Dziwię się, że piszą tu sami malkontenci, i zamiast się uśmiechać na myśl o tym, że ktoś czuje się szczęsliwy to za wszelką cenę próbują Ci wmówić, że Twój związek zakończy się tragedią. Zdarzają się faceci nieodpowiedzialni i odpowiedzialni,nie można generalizować. Ja jestem ze swoim partnerem 10 lat, ale od początku czułam, że to będzie dobry związek, nie planowaliśmy dziecka, a urodzi się w maju.I kiedy ja się załamałam, że praca, że kasa, że koniec luzu, to on stanął na wysokości zadania, ja rozważałam aborcję, on nie brał takiej opcji pod uwagę, i długo przekonywał mnie, że damy sobie radę! Nie każdy mężczyzna to tchórz i komformista, nie każda nieplanowana ciąża kończy się samotnym rodzicielstwem! Dlatego Niezamężna gratuluję Ci dobrego faceta i cudownego związku, nie zawsze będzie różowo, ale na pewno przy sobie wytrwacie, bo jeśli on kocha Ciebie tak samo mocno jak Ty jego, to za 10 lat będziecie tak samo szczęśliwi, i fakt posiadania lub nieposiadania dzieciaczka nic nie zmieni w Waszym układzie (bo w życiu na pewno). Powodzenia, i nie daj się zdołować wszystkim tym, którzy na pytanie co słychać zawsze odpowiedzą - oj, marnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 1
a ja ze swoim jestem juz.. pooltora roku... na poczatku bylo rozowo.. potem coraz gorzej... kilka razy na wlosku... tak jak niezamezna.. mamy gdzie mieszkac.. on swoje ja swoje.. mamy super rodzicoow.. mamy obydwoje praxce.. on studiuje..ja skonczylam.. i wiecie po pol roku tez bylo fajnie i myslalam ze to ten.. potem doszlam do wniosku..ze to chyba nie ten.. a teraz... po tylu burzach..(choc to raptem tylko pooltorej roku) jest.. stabilnie.. poczatkowe zauroczenie chyba minelo.. choc z reguly trwa do 2 lat?? to rooznie.. ale gdyby byla wpadka.. to wiecie co.. ja bym sie cieszyla.. fajnie by bylo gdyby byl przy mnie..ale wiem ze jesli nie bedzie.. to tez dam rade ;].. nie wiadomo jak bedzie..roznie moze byc.. jestem w takim mmencie ze wiem ze moge liczyc na rodzine.. (na jego rodzine tez) a na niego? to sie okaze.. ;] mam nadzieje ze tak... czas zweryfikuje.. w kazdym badz razie.. teraz nasz zwiazek jest taki bardziej.. pewny .oczywiscie dziecko..ciaza wszystko zmienia..nawet najlepsze zwiazki.. niektore sie rozpadaja niektore wzmacniaja.. kto to wie jak bedzie?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddeeeee
Mamy się rozpuszczać z radości bo panienka snuje wizje po 5 miesiacach znajomosci? Oj ile ja raz bylam w takim stanie pozdrawiam (34 latka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddeeeee
Mamy się rozpuszczać z radości bo panienka snuje wizje po 5 miesiacach znajomosci? Oj ile ja raz bylam w takim stanie pozdrawiam (34 latka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedzac
naiwna autorko topiku po 5ciu miesiacach , ja Ci powiem jeszcze tyle ze lepiej nigdy nie mow ze jestes kogos pewna, bo w zyciu takie rozne rzeczy czlowieka spotykaja ze siebie pewnym byc nie mozna a co dopiero kogos. jestes zauroczona i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×