kogo bardziej kochacie - męża czy dziecko?

No to odpowiem jasno i precyzyjnie. I niekoniecznie \"politycznie\" jako matka (prawie) czworga dzieci muszę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że 1000 razy *bardziej* kocham męża niż dzieci. Bez niego nie byłoby \"ich\" - jako dzieci. Bez niego nie byłoby \"nas\" - jako rodziny, ale także \"nas\" jako małżeństwa i \"nas\" jako rodziców. Bez niego nie byłoby \"mnie\" taką jaka jestem i jaką mnie kochają i mąż i dzieciaki.

Zgadzam się z poprzedniczką , wspaniałego kochającego męża można mieć raz na całe życie , a dziecko praktycznie można mieć z każdym. Co nie oznacza , że nie kocham mojego dziecka kocham je ale mniej niż męża to on był moją pierwszą wielką miłością , nigdy nie byłam typową matką kwoką może dlatego poprzestałam tylko na jednym dziecku. Szanujmy to co dał nam los gdyby mój mąż mnie bił albo zdradzał pewnie bym go nie kochała i całą miłość przelałabym na dziecko.

>Szanujmy to co dał nam los gdyby mój mąż mnie bił albo zdradzał pewnie >bym go nie kochała i całą miłość przelałabym na dziecko. A co mają powiedzieć tacy co nie biją ,nie zdradzają, nawet staraja sie i przy tym wyglądają tak że musza opedzać sie od pokus, a ich żona i tak przelewa miłość na dziecko... Mniej idealistyczni też znajdują sobie nowy obiekt miłości...