Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CHRUPEK99

STABILIZACJA CZY NIEPEWNE SZCZĘŚCIE

Polecane posty

Wyszłam za mąż bardzo wcześnie.Miałam 21 lat. Wydawało mi sie ze go kochałam, ale to było zauroczenie które szybko minęło. Obecnie poznałam kogoś kto pochłania całe moje myśli i ponoć ja jego. Nie wiem czy wycofać się z małżeństwa(nie mamy dzieci). Nie chciałabym zranic mojego męża gdyż wiem, że on mnie kocha. Powtarza to przy każdej okazji. Jest dla mnie dobry ale ja czuję że nie tędy droga. stabilizacja....a może zrobić coś dla siebie. W mojej rodznie nie toleruje się rozwodów, wiem, że bedę zdana tylko na siebie. Nie chcę mieć romansu.....ale coraz bliżej by to sie stało. JAk uważacie? Macie zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt na forum nie da ci recepty na szczescie. to trudna sytuacja i chyba powinnas sama sie z nia uporac. czy jestes pewna tego drugiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelka
Musisz się sama zastanowić,przeanalizaować wszystkie za i przeciw,co zyskasz,co stracisz.Ja tak zawsze robię kiedy mam dokonać jakiegoś wyboru.No ale analiza- analizą,rozsądek- rozsądkiem,a serce rwie się do tamtego.Jesteś pewna ,ze to nie kolejne krótkie zauroczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILIAN7
CO Z TEGO ZE W RODZINIE SIE NIE TOLERUJE?? TO TWOJE ZYCIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniechaaa
trudno tu cos doradzic, bo malo szczegolow podalas, skad znasz tego drugiego?od jak dawna?jestes pewna jego uczucia,moze to tez zauroczenie, tu masz meza ktory cie kocha, opiekuje sie toba, itd. chcesz to zburzyc bo wydaje ci sie ze z tatym bedzie lepiej, moim zdaniem jesli juz na prawde nie kochasz meza to wdaj sie w romans i sprawdz tatego na ile mozez mu zaufac, nie pal za soba mostow, mozesz duzo stracic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To twoje życie i twoja decyzja
Zastanowiło mnie tylko jedno, jak można tak wszystko na zimno kalkulować? Może ty po prostu nie potrafisz kochać? A może tobie się wydaje, że życie to bajka? Jak mi sie juz nie podoba to odrzucam i biorę do ręki następną.... Wydaje mi się, że tego drugiego tez nie kochasz, ponieważ gdyby tak było tzn. gdybyś była zakochana w nim to na pewno nie zadawałabyś nam takiego pytania, pozdrawiam 🌼 PS Wyszłaś za mąż jak miałaś 21 lat - to wg ciebie bardzo wcześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie............
wiesz co chcesz, a juz na pewno nie potrafisz kochać, albo nie trafiłaś na tego jedynego? Ale uważaj żebyś czasem nie obudziła się ze swoich marzeń z ręką w nocniku. Nieraz bywa tak, że tracimy kogoś i dopiero doceniamy to co mieliśmy, ale niestety nie ma powrotu....... i to jest najgorsze... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj przemyśleć to, zaczynając od tego, że przecież poznając x lat temu swojego dzisiejszego męża - też pewnie świata poza nim nie widziałaś, też wydawało Ci się, że jesteście tylko dla siebie i że już na zawsze chcesz być z nim; ze tylko on może dać ci szczęście. Trochę czasu minęło, zapał opadł, emocje opadły! Jest ktoś nowy i wszystko zaczyna kręcić sie od początku... Może gdybyś zostawiła męża, związała się z tatym, to za parę lat byłoby to samo, co teraz. mógłby znów pojawić się nowy koleś i co? I znowu rozwód? Nie możesz, wydaje mi się, porównywać tych obu panów :) Bo z każdym łączy Cię coś innego, no i ten czas... który minął odkąd znasz męża oraz ten, odkąd znasz tego nowego faceta. Chyba powinnaś patrzeć perspektywicznie - który za rok, czy 2 da Tobie to, czego potrzebujesz, (oczywiście hipotetycznie). Jesli tego nowego znasz na tyle, by móc to o nim powiedzieć (to, czyli - co ci będzie w stanie dać), wtedy staraj się ocenić; który związek na dłuższą metę ma wieksze szanse. Nie działaj na emocjach!! To złudne jest bardzo! Nie porównuj zauroczenia tamtym gościem do przywiązania do męża! Nigdy nie wyjdzie po równo! To tyle w skrócie, ode mnie. :D Mam nadzieję, że pochopnej decyzji nie podejmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stabilizacja..................
nie bądź taka pewna, nic nie jest nam dane na zawsze, ty się zmieniłaś a myślisz, że twój mąż nie? Mówić kocham można zawsze i robić swoje, znam takich też.......... Niepewne szczęscie, zauroczenie, ktoś nowy, ten dreszczyk emocji................., a gdy to minie to co dalej............ Czy to miłość ta jedna jedyna? To już ty musisz wiedzieć.:O PS A skąd wiesz, że ten drugi chce być z tobą i też o tobie marzy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×