Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w kropce

porod-ile?

Polecane posty

Gość w kropce

mam powazny dylemat ile placi sie lekarzowi za pobyt przy porodzie? ile poloznej? a anastazjolog? prosze babeczki ktore rodzily o pomoc dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda-25
Ja rodzilam za darmo, z mamą (męża nie chciałam). Dostałam środki znieczulające ale tylko takie ogólno dostępne, gdyż moja mama nie chciała się zgodzić na znieczulenie. (jest pielegniarką i widywała kobiety porażone albo dzieci podduszone bo coś nie tak ze znieczuleniem poszło). Ból straszny ale w końcu nie ja pierwsza i nie ostatnia. Tak więc najpierw przemyśl to znieczulenie, czy warto. POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ligota2
A mama pielęgniarka nie powiedziała,ze szpitale róznią sie umieralnością, że tuszuje się błedy lekarskie że tak samo są kmioty i zdolni lekarze jak w kazdym innym zawodzie? Dziwne,Zamiast cie narazać na męczarnie powinna byc zorientowana do jakiego szpitala cie zadekowac zebys nie dostala się w ręce popapranców co nie potrafią dobrze igły wbić. U mnie w rodzinie też jest pracownik szpitala ( pielęgniarka) więc wiem jak wygląda sprawa ew powikłań i tego , kto a nie co( czyli samo znieczulenie itd) jest temu winien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce
odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce
czemu nikt nie chce mi podpowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce
ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam przy porodzie położną i kosztowało mnie to 400.Przy tym znieczulenie,masaż,jedzenie po i opieke przez 5 dni.Poród był rodzinny i (oddzielny pokój dla mnie,dziecka i męzaprzez pierwsze 4 godziny po porodzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam rodziłam rok temu w poznaniu na Polnej. miałam przy sobie lekarza prowadzącego (1200 zł), poród był rodzinny (120 zł), oraz anestezjologa pod telefonem (był potrzebny więc jeszcze 300 zł). bardzo sobie chwale moją decyzje, lekarz co jakiś czas do mnie zaglada ł, tylko On mnie badał, nie przewijało się wtedy kilku lekarzy przez mój pokój. Nigdy więcej zastrzyków przeciwbólowych (tych standartowych), jeszcze mi do końca nie wstrzyknełi, ja juz wymiotowałam, po chwili traciłam swiadomość, dostałam takie trzy strzały, nic nie pomagały (lekarz nawet nie mógł mnie dotknąć, o badaniu porządnym mógł zapomnieć), wtedy dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe, żałuje ze tak długo czekkaliśmy z wezwaniem anestezjologa, później i tak sie okazało że musza ciąć (brak postepu porodu), więc zneczulenie się przydało. Jezeli ktos twierdzi że mozna uszkodzic rdzeń podczas podawania znieczulenia, to jest niedoinformowany (lekarz wbija się w odcinek ledzwiowy kręgosłupa ,więc duzo poniżej rdzenia). nic nie czułam, spałam (cesarke miałam o 22.00), rano ok 8 dostałam dziecko i razem pojechałyśmy na oddział położniczy, od razu poszlam pod prysznic (w asyscie położnej), a nastepnie sama zajmowałam się córeczką oraz duzo chodziłam. Następny poród bedzie podobny - znieczulenie i na 99 % cesarka. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malerka 29
marysienka napisała: "Jezeli ktos twierdzi że mozna uszkodzic rdzeń podczas podawania znieczulenia, to jest niedoinformowany (lekarz wbija się w odcinek ledzwiowy kręgosłupa ,więc duzo poniżej rdzenia). " co ty pierdolisz Marysieńka??? A GDZIE TWOIM ZDANIEM ZNAJDUJE SIE RDZEN??? jesus maria!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max faktor the best
MARYSIENKA TO PEWNIE JAKAS ZONKA ORDYNATORA Z POLNEJ, BO TAM TO JUZ CHYBA ŻADNA NIE CHCE RODZIĆ!!!!!! po tym artykule o porodzie marzeny moze rdzeń przebiega przez splot kolanowy??? buha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce
marysienka,kolumna-DZIEKUJE ALE NADAL ponawiam pytanko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasias
witam, chciałabym jednak poinformować że Marysieńka ma rację. oczywiście że rdzeń znajduję się w kanale utworzonym przez kręgi ale, ale konczy sie na wysokości lędźwiowej, poniżej zwisa tzw,, koński ogon" w związku z tym miejsce w które wkłuwa sie anestezjolog to miejsce gdzie rdzeń kręgowy się już skończył. a jeśli chodzi o pytanie założycielki topiku, to też odpowiadam: ja rodziłam w Poznaniu, również na Polnej, lekarzowi zapłaciłam 1500 zł, znieczulenie zewnątrzoponowe w tym szpitalu jest za darmo, jednak nie zawsze anestezjolog jest dostępny na życzenie. do tego poród rodzinny 150 zł. jestem zadowolona. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia240
rodziłam w Bydgoszczy z własną położną 400zł no i mężem; poród rodzinny za darmo; dostałam za darmo dwa znieczulenia w postaci zastrzyku (nic nie pomogły) a potem zewnętrznooponowe rownież za darmo; osobny pokój z łóżkiem dla męża i własną łazienką 150zł bez względu na liczbe dni tam spędzonych; moja wytzrymałośc na ból jest zerowa więc znieczulenie było dla mnie prawdziwym wybawieniem, choć utrudniło akcję porodową i zakonczyło sie kleszczami, ale to przez to że mój synuś okazał sie byc bardzo dużym chłopcem; jednakże kleszcze zalożone wzorcowo- mały cały i zdrów; a opieka rewelacyjna!!!!!! ja jednak tez mam pytanko - teraz (przez te komplikacje) chcę miec cesarkę - wiecie może jak to załatwić?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce
odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Jednak jest kilka osób niedoinformowanych, głupio WAm? Aha gdybym była zonką ordynatora to pewnie rodziłabym za darmo. Za znieczulenie płaciłam, ponieważ mialam umowionego anestezjologa (oczywiście poleconego przez mojego ginekologa - kolezanka wiadomo) . Nie wim jak to jest z checia rodzenia na Polnej, ale wszyscy których znam rodzą właśnie tam, ja na pewno nie pójde nigdzie innej (no chyba ze cos sie wydarzy - \"nigdy nie mów nigdy\"). Powiem jeszcze że pierwsza ciąże straciłam , przed zabiegiem najpierw lekarz skierował mnie na Mickiewicza (RAszeja) i szczerze powiem ucieklam , poszłam do innego lekarza i znalazłam się na Polnej. Uciekłam dzień przed zabiegiem, gdy widziałam jaki położne i lekarze mieli stosunek do dziewczyn tuz po zabiegu, zabranianie płaczu straszenie ze jeśli sie nie uspokoja to rodziny nie wpuszczą itp, nigdy tego nie zapomne. Na polnej też się zdarzyła jedna wstrętna położna , ale tylko jedna, inne były normalne, nie rozczulały się ,ale były wyrozumiałe, był psycholog, a to ważne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile co kosztuje, najlepiej zapytać w administracji szpitala, w którym zamierzasz rodzić. Podstawowa opieka medyczna jest bezpłatna. Usługi dodatkowe takie jak zzo, poród rodzinny, cc, mogą być już płatne w zależności od szpitala. Dlatego ważne aby skontaktować się z administracją szpitala w którym się pragnie rodzić. Dla przykładu ZZO: w Szpitalu Miejskim w Bydgoszczy - bezpłatne w Szpitalu im Biziela w Bydgoszczy - 500zł Poród rodzinny w większości szpitali jest bezpłatny. Co do tekstu Magdy-25: \" jest pielegniarką i widywała kobiety porażone...\" - za przeproszeniem - chyba sama je porażała. W przypadku ZZO istnieje większe prawdopodobieństwo użycia kleszczy lub odciągacza, gdyż rodząca z zzo, nie prze tak mocno, jak rodząca bez znieczulenia. Mało która położna lubi zzo, gdyż praca porodu spada wtedy z rodzącej na położną, a któż w Polsce lubi pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justin
Z doświadczeń moich koleżanek wiynika, ze z tymi lekarzami to różnie bywa. Moja jedna znajoma zapłaciła 700 zl, bo się tak umówila a ten szanujący swój czas lekarz w ogóle nie przyjechał, bo nie chcialo mu się wstawać o 3 w nocy. Twierdził, że dzwonił w jej sprawie do szpitala i się informowal. Niezły bezczel. Inny mój kolega zapłacil w stolicy 1500 zl przed i tak sie trafilo, że lekarz mial akurat dyżur i mial 4 rodzące ( razem z żoną mojego kolegi )- zajmowal się nią tak samo jak pozostałymi i jakoś nie miał oporów, żeby się z tym moim kolegą jakoś no nie wiem - rozliczyć czy co? Sama widziałm w szpitalu dziewczynę, która chodzila prywatnie, buliła kasę, że ho ho i jak do doktorka zadzwoniła to nie odbieral przez 3 godziny a jak już odebrał to powiedzial, że jest na działce i się nie pofatygował. Tak że ja mam jakieś negatywne informacje. Większość mówi, że najlepiej umówić się z samą położna, jeżeli poród jest naturalny, bo rzeczywiscie pomoże i w ogole. Jak nie może to da koleżankę, która przyjedzie w zastępstwie i jest z umówioną cały czas. Przy cesarce umawianie sie z lekarzem miałoby sens. No chyba że masz zasobny portfel to wtedy można opłacić i lekarza i położna i znieczulenie. Ale myślę, że trzeba do tego podejść racjonalnie. Bo z przyjściem na świat dziecka wiąże się wiele wydatków i to przez cale lata. Życzę podjęcia właściwej decyzji:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy że płacicie lekarzom, żeby byli podczas porodu? Przecież to obowiązek ich i praca. A już w ogóle nie rozumiem jak można płacić przed ! Nawet nie wiecie za co płacicie. Jak się okazuje za nic :) A potem, że lekarze są bezczelni... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO DeGIE LEKARZ NIE MUSI BYC PRZY SAMYM PORODZIE, OD TEGO SA POŁOŻNE. JA OPŁACIŁAM OBECNOŚC LEKARZA, BO WIEDZIAŁAM ZE MOGA BYC PROBLEMY (WSZYSTKIM TO POLECAM), ODKŁADAŁAM PIENIĄŻKI NA TEN CEL (1200 + 300 ANESTEZJOLOG). LEKARZOWI PŁACILIŚMY PO WSZYSTKIM (MĄŻ POJECHAŁ DO NIEGO DWA DNI PO PORODZIE), TYLKO ANESTEZJOLOG DOSTAŁA PIENIADZE W SZPITALU (BYŁA UMÓWIONA NA TELEFON). MAJĄC SWOJEGO ZAUFANEGO LEKARZA, CZUŁAM SIE PEWNIEJ I BEZPIECZNIEJ, TYLKO ON MNIE BADAŁ, TYLKO ON PODEJMOWAŁ DECYZJE CO ROBIMY DALEJ, NIE BYŁO ZADNYCH DYSKUSJI, ZADNYCH STUDENTÓW ZAGLĄDAJĄCYM MI MIEDZY NOGI. MOZE FAKTYCZNIE TRAFIŁAM NA PORZADNEGO LEKARZA (CZŁOWIEKA), RODZIŁA U NIEGO MOJA SIOSTRA, ŻONA KUZYNA I KOLEŻANKA (WSZYSTKIE JESTESMY ZADOWOLONE.) PRAWDOPODOBNIE DZIEKI TEMU ZE BYŁ Z ZONA KUZYNA (CESARKA - BLIŹNIACZKI), NIE USUNIETO JEJ MACICY, PONIEWAŻ ZA WOLNO SIE OBKURCZAŁA, A ON (CO MOGŁO TEZ SKOŃCZYC SIE USUNIĘCIEM) ZARYZYKOWAŁ I CZEKAŁ NA DZIAŁANIE LEKÓW DO PRAWIE OSTATNIEJ CHWILI. NASTĘPNY PORÓD - NASTEPNA CESARKA - I MAM NADZIEJE ZE TEN SAM LEKARZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama26
do Marysieńki - a możesz mi powiedziec do jakiego lekarza chodzisz - tez jestem z poznania i tez mysle o Polnej. Z góry dziekuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysienka1, wiem, że lekarz podczas porodu potrzebny jest tylko w ostatnim etapie, właściwie to jego funkcja sprowadza się do oceny łożyska (wiadomo jak ważne jest aby urodzić je całe), oraz do zszycia. Resztę roboty wykonuje położna. Oczywiście także tylko lekarz może ocenić nowrodka, ale to już inna sprawa. Tyle tylko, że w przypadku jakichkolwiek komplikacji, OBOWIĄZKIEM lekarza i całej ekipy szpitalnej jest dbanie o zdrowie pacjentki. Nie powinno być tak, że lekarz dba o zdrowie pacjentki nawet jej nie widząc. U nas było pod tym wzgklędem idealnie - ordynator oddziału przychodził na początku co 2-3 godziny, później częściej, a potem kilkanaście minut prrzed porodem był non stop. Także on podjął decyzję o zabiegu po porodzie (wykonał ten zabieg), co się wiązało przecież z koniecznością usypiania i asysty pani anestozjolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneti
ja probowalam i maliny, i homeopatie na rozszerzenie szyjki macicy, i porzadki domwe, byl tez sex i nic, przenosilam podobno stymulowanie, podraznianie brodawek wplywa na wydzielanie oxytocyny co moze spowodowac skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×