Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

studia

uznanie dziecka

Polecane posty

hej, moze mi ktoś pomoze?7 miesiecy temu dostałam rozwód a 4 miesiace temu urodziłam dziecko.W metryce dziecka wpisano nazwisko byłego meża coć nie jest ojcem dziecka ale urodziło się w 300-tu dniach od rozwodu.Czy były maz powinien złozyć pozew o zaprzeczenie ojcostwa czy wystarczy pozew o uznanie dziecka przez mojego partnera - faktycznego ojca.Zwłaszcza że z byłym męzem nie utrzymuję kontaktu a on nic nie wie o tej sytuacji.Moze ktoś był w takiej sytuacji i wie jak napisać taki wniosek o uznanie?Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia..
cześć, też jestem tego ciekawa, może ktos się odezwie, bo mam ten sam problem tylko że ja jestem jeszcze w ciąży, napisz proszę jak to było przy rejestracji dziecka w usc??? czy byliscie razem z ojcem dziecka? czy byłaś sama? czy był tylko ojciec? jakich dokumentów wymagali? i czy nie wystarczyło by wspólne ustne oświadczenie przed udzędnikiem że ten pan jest tatusiem a nie były mąż. ja tez jestem po rozwodzie a tu taki cyrk! z tym wzioskiem to na razie nie potrafię ci pomóc, ale może jakos sprawa się wyjaśni, prosze napisz jak to wyglądało, bo męczy mnie ta sprawa od dawna. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze napisałaś.Ustne oswiadczenie nie wystarczy jeśli dziecko urodziło się lub urodzi w ciągu 300 dni od rozwodu.W metrykę wpiszą nazwisko matki jeśli wróciłaś do panieńskiego lub nazwisko byłego jeśli przy owym pozostałaś.I dopiero teraz zacznie sie szopka. Bo jeśli dziecko ma twoje panieńskie to jeszcze nie tak żle a jeśli (tak jest w moim przypadku)nazwisko byłego (chociaż to nie jego dziecko)to bardziej skomplikowana sprawa.I ja właśnie teraz nie wiem jak mam to zrobić by faktyczny ojciec dziecka je uznał.A po urodzeniu zgłosiłam to do usc w miejscu urodzenia dziecka a potem musiałam zgłosić się po metrykę z odpisem rozwodu(chociaż nie wiem po co, bo i tak wpisali nazwisko byłego jako ojca)Kompletna bzdura ale takie są przepisy.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze napisałaś.Ustne oswiadczenie nie wystarczy jeśli dziecko urodziło się lub urodzi w ciągu 300 dni od rozwodu.W metrykę wpiszą nazwisko matki jeśli wróciłaś do panieńskiego lub nazwisko byłego jeśli przy owym pozostałaś.I dopiero teraz zacznie sie szopka. Bo jeśli dziecko ma twoje panieńskie to jeszcze nie tak żle a jeśli (tak jest w moim przypadku)nazwisko byłego (chociaż to nie jego dziecko)to bardziej skomplikowana sprawa.I ja właśnie teraz nie wiem jak mam to zrobić by faktyczny ojciec dziecka je uznał.A po urodzeniu zgłosiłam to do usc w miejscu urodzenia dziecka a potem musiałam zgłosić się po metrykę z odpisem rozwodu(chociaż nie wiem po co, bo i tak wpisali nazwisko byłego jako ojca)Kompletna bzdura ale takie są przepisy i jest na to tylko pół roku.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia..
faktycznie niezłe jaja...ja też wiedziałam że tak będzie...i mam nazwisko byłego męża więc kompletne jaja. teraz mi się cos przypomniało że musisz napisać wziosek do sądu okręgowego, ty, o tak zwane zaprzeczenie ojcostwa, uzasadniając że były mąż nie jest mężem ani ojce już i że jest nim obecny partner/mąż. i te strony dostaną wezwanie do sądu i muszą oświadczyć że taka jest prawda i chyba jeszcze jakiś świadek. ale były mąż to raczej tez musi być, matko kompletna bzdura!!! hej hej!!! może jakiś prawnik się odezwie i cos nam podpowie!!! hej prawnicy!!!!napisz jak cos bedziesz wiedzieć więcej. trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze napisałaś.Ustne oswiadczenie nie wystarczy jeśli dziecko urodziło się lub urodzi w ciągu 300 dni od rozwodu.W metrykę wpiszą nazwisko matki jeśli wróciłaś do panieńskiego lub nazwisko byłego jeśli przy owym pozostałaś.I dopiero teraz zacznie sie szopka. Bo jeśli dziecko ma twoje panieńskie to jeszcze nie tak żle a jeśli (tak jest w moim przypadku)nazwisko byłego (chociaż to nie jego dziecko)to bardziej skomplikowana sprawa.I ja właśnie teraz nie wiem jak mam to zrobić by faktyczny ojciec dziecka je uznał.A po urodzeniu zgłosiłam to do usc w miejscu urodzenia dziecka a potem musiałam zgłosić się po metrykę z odpisem rozwodu(chociaż nie wiem po co, bo i tak wpisali nazwisko byłego jako ojca)Kompletna bzdura ale takie są przepisy i jest na to tylko pół roku.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia..
??? czy ktoś coś wie na ten temat!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej już wiem , najpierw piszesz pozew o zaprzeczenie ojcostwa do Sądu Rejonowego Wydział Rodzinny i Nieletnich, podajesz w nim też to ze masz rozwód, daty i jaki sąd go orzekł, pozwany to były mąz i dziecko a powódka to ty na świadka biologiczny ojciec dziecka, potrzebne dokumenty to zupełny odpis aktu urodzenia dziecka - znaki skarbowe za 30 zł,pozew w 4-ech egzemplarzach, zaswiadczenie z pracy o zarobkach jeśli pracujesz.Po orzeczeniu że były maz nie jest ojcem , biologiczny ojciec oświadcza w usc, w którym było zgłoszone urodzenie dziecka, ze jest ojcem ale to dopiero po wyroku sądu o zaprzeczenie.To chyba wszystko.Powiem tylko jedno, że rozmawiałam z radca i nic mi nie doradził , bo nie miał zielonego pojęcia co z czym sie je.Jak sie człowiek sam nie dowie to tacy prawnicy nic mu nie pomoga.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia..
witam! dzięki że napisałaś! ale nie wydaj eci się że to cyrk jak były i obecny mąż mają się spotkać w sądzie jeden jako pozwany a drugi jako świadek i jeden ma powiedzieć to nie moje dziecko, a drugi to moje dziecko!!! toż to istne szaleństwo i nie wyobrażam tego sobie!! :( mozna jakos uniknąc konfrontacji tych 2 panów???? jakoś w innych termianach, czy świadkiem nie może być ktoś inny ? rany boskie ! co za koszmar! jak Ty to sobie wyobrażasz?:) cyrk jakiś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc, ja tez myśl że to troche absurdalne ale nie boję sie , były tak mi dał we znaki , ze uodporniłam sie od niego, miałam już kilka konfrontacji i chyba to ja z nich wyszłam lepiej niz on, mimo że bardzo sie starał.A co do spotkania tych dwóch ,to ten obecny nie musi obowiazkowo sie stawić ale lepiej żeby był .Ja np. wolę jak bedzie , bo przy nim nie zabije tamtego - zartuję, ale miedzy nami na pewno przyszła by mi taka ochota.Hejka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przeżyłam to...
Ja to przeżyłam dobrych parę lat temu. Musisz sama napisać pozew do sądu o zaprzeczenie ojcostwa, rozprawa trwa 10 min. Po uprawomocnieniu, idziecie z obecnym partnerem do USC i on przed kierownikiem USC uznaje dziecko, a Ty musisz wyrazić wolę, że na to się zgadzasz, by on uznał Twoje dziecko. W urzędzie ustalacie jakie nazwisko będzie nosić dziecko- Twoje, czy partnera. I tyle. Ja, po wystąpieniu o zaprzeczenie pojechałam na sprawę z obecnym parnterem, tam spotkaliśmy mojego byłego męża. Ale żadnej tragedii nie było, bo normalnie z sobą rozmawiamy, do dzisiaj zresztą :-D Potem poszliśmy w trójkę na kawę do pobliskiej knajpki, żeby się trochę odstresować, bo wszyscy tę sprawę w sądzie przeżywalismy... Dzisiaj minęło dobrych kilkanaście lat, a my z byłym mężem od czasu do czasu nadal spotykamy na kawie, często u nas w domu, w trójkę :-) Utrzymujemy raczej przyjazne kontakty. Były mąż często dopytuje się o mojego syna, jakie ma sukcesy. Ale może to spowodowane jest tym, że on nigdy nie chciał mieć dzieci, w przeciwieństwie do mnie.... A teraz tego żałuje, usłyszałam nawet, że żal mu, że to nie on jest jego ojcem... Z obecnego małżeństwa mam jeszcze dwoje dzieci, które byłemu też się " podobają" :-D ;-) No, cóż, takie jest życie, układa takie scenariusze, że najlepszy reżyser by nie wymyślił.... :-D Pozdrawiam gorąco....[ cześć]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia..
super że napisałyście...ja też mam nadzieję że jakoś to przeżyję, tylko że trochę źle mi że tak długo zwlekałam z rozwodem a od 3 lat byłam już z kimś innych i z byłym już dawno mieszkaliśmy oddzielnie i tak jakos dziwacznie że niby byłam formalnie jego żoną od 3 lat na prawdę już nie i teraz jakies sądy. kontakty między nami rzadkie telefoniczno smsowe i na dodatek on też będzie miał dziecko w tym roku...:) ja rodzę w lipcu, więc paranoja kompletna, a on z takim sentymentem pisze te smsy.. chyba ma jeszcze jakies myśli o naszej przeszłości..no absurdalne to..a jednak...hmmm więc dlatego to spotkanie naszej 3 w sądzie wydaje mi się nie na miejscu, ale skoro tak trzeba ..a może można to podzieleć na 2 części...? najpierw zaprzeczenie z byłym, a później uznanie z obecnym, ? jak Wam się wydaję? napiszcie proszę. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to niech ten obecny nie przyjeżdza i po sprawie, po prostu nie bedzie potwierdzał , ze jest ojcem.Myślałam , ze nie spotkam sie z takim przypadkiem jak mój, a tak samo jak ty , mieszkałam z byłym oddzielnie 4 lata i nie brałam rozwodu a potem miałam problamy, ale wszystko dobrze sie skończyło i mam ślicznego dzidziusia i tatusia.Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia..
no ale jak ma nie potwierdzać że jest ojcem?, myślałam tylko że już w usc można to potwierdzieć skoro już wyrok z zaprzeczenia będzie i już.albo w późniejszym terminie, an innej rozprawie, mamy podobny bardzo przypadek faktycznie, ech życie, ale po co tyle zwlekania z tym rozwodem było, ale człowiek durny, sama sobie bałaganu narobiłam...ale to prawo tez porąbane, bo w końcu ja wiem kto jest ojcem mojego skarbu w brzuchu a kto nim nie jest ale dla urządników to nie ważne...oni wiedza lepiej i kopia człowiekowi doły pod nogami...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie proszę
Powiedzcie, czy te cyrki dotyczą tylko dziecka narodzonego do 300 dni po rozwodzie? Bo moje dziecko urodzi się prawie 3 lata po rozwodzie, czy też czekają mnie te szopki w sądzie? odpowiedzcie proszę, bo nic nie wiem na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia..
nie ciebie nie będą dotyczyć, tylko 300 dni po rozwodzie czyli prawie rok a u ciebie już 3. byłaś mądrzejsza..i wczesniej wzięłaś rozwód niż zaszłaś w ciążę z innym panem, zamiast wcześniej zająć się rozwodem..gnębi mnie to:( i nic nie poradzę, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie prosze
Dzięki Kasiu! Uff... całe szczęście. Pytałam, bo nie mam śłubu z obecnym moim panem a dziecko tuż tuż. Trzymam za Was kciuki, biedulki.... Jednak żyjemy w dziwnym kraju i nasze prawo ma ponoć interesó dzieci? to jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia..
tak tak..chore i niestety nie dba o dziecko tylko o jakąś chrą ustawę i chyba żeby były mąż nie był oszukany przez kobietę która już dawno ułożyła sobie życie z kimś innym i jest szczęśliwa tylko z dziwnie róznych przyczyn za późno się rozwiodła ..bo to tamto, sramto...:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, jutro wyślę pozew o zaprzeczenie ojcostwa poczta i bedę czekała co dalej.Trochę się boje.nie wiem jak to bedzie.Ale jak już to przezyje to wam napiszę .Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×