Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość litunia

Szycie krocza

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaas
a co ja mam powiedziec,mi po wyjsciu ze szpitala puscił jeden szef zewnetrzny i tak musiała chodzic do samozaklepienia czyli trwało to 2 i pol miesiaca to jest koszmar a nie tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misissiaaaaaa
ja rodziłam raz ale ból przy szyciu był ogromny potem czas gojenia także był bardzo bolesny normalnie masakra jakaś.Ale mam bardzo kochającego męża i on mnie bardzo wspierał:)))))))))Dostałam podwójne znieczulenie ale i tak mnie bardzo bolało trwało 30 minut i tio był najgorszy czas mojego porodu.W domu także było bardzo ciężko wszystko goiło sie 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enterrr
dziwie sie wam ze sie na to godzicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylbry
Ja rodziłam 4 tyg temu i do dzisiaj boli mnie jak .....Ani siąść ani ponosić małą.Koszmar.Nie wiem sama,czy tak ma być?nie.Była u mnie położna i mówiła,że na zewnatrz jest wszystko wporządku.Blina ładna(o ile są ładne blizny?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia84
ja rodziłam 3 mies. temu naciecie bolała mnie bardzo o szyciu jóż niemuwie bo to był koszmar ani wstac ani lezec wszystko mnie bolało po 7 dniach zdjeli mi szwy a po 3 tyg nic jóż nieczulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale DLACZEGO tak was bolalo to szycie???? nie mialyscie znieczulenia zewnatrzoponowego? moze mialyscie zmykle strzykawa, a to ponoc faktycznie nic nie daje. Kobity nie straszcie ;( ja sie z tego wszsytkoego najbardziej tego nacinania i szycia boje, chyba po prostu nie podpisze im na to zgody i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andzia 84
ja rodziłam bez znieczulenia tylko do szycia dali mi znieczulenie w szczykawce ale i tak bolało jak cholera nawet niepoczekali az zadziała tylko odrazu zaczeli szyc może dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie szyli godzine, nic nie bolało, ale teraz mecze sie ze skutkami - oslabione miesnie kegla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagniechaa
Witam Ja rodziłam nomarnie bez znieczulenia Mały miał 4 kg wszystko szłon 0k ale kiedy już miał wyjśc złapał się za główke no i położna zapytała czy odwrócić jemu rączki ja się nie zgodziłam ... bałam się że coś może wykręcić no i pewnie przez te rączki byłam tak rozerwana. Łącznie miałam 18 szwów ale... szycie aż tak nie bolała tymbardziej że ściska się swoją pociechę ;) ale po....... gojenie trwało 2,5 miesiąca. Kobietki dużą ulge przynosi nasiadówka rumianek naprawde użmieża ból no i kalia te dwa sposoby naprawde polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aagniechaa
Wszystko ok. Nic kompletnie nie odczuwam. Jak idę na wizytę to gin mówi że nic kompletnie nie widać że rodziłam. Mówi że wszystko ok. A ja czuje się super. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam cesarkę
i jak was czytam kobitki to dziękuję za nią Bogu! blizna zagoiła się pięknie na początku tyko troszkę "ciągęło" ale dało się przeżyć zato żadnch probelmów z siadaniem ,załatwianiem się i innymi. Jeśli kiedyś zdecyduję się na drugie dziecko to zapłacę byle tylko mieć cesarkę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okaleczanie kobiet
To jest po prostu koszmarne jak się to czyta. A jeszcze gorsze jest to, że większość kobiet myśli że takie rzeczy jak szycie, nacięcie czy pęknięcie to normalka. Po prostu aż nie mogę tych bzdur czytać. Przecież poród to nie operacja ani zabieg po którym trzeba zszywać. Po prostu jakby kobiety rodziły w pozycjach pionowych, bez oksytocyny, przebijania pęcherza czy różych szkodliwych znieczuleń to by prawie w ogóle nie było żadnych nacięć, pęknieć i co za tym idzie szyć krocza. Musi się zmienić mentalność że te wszelkie"pomoce" najczęściej bardziej szkodzą niż pomagają. Również położna powinna przytrzymywać dziecko żeby za szybko nie wyszło. Kobieta powinna jak najwięcej chodzić podczas całego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa..
oklaaczanie kobiet--> ale jak chodzic podczas porodu? i jak rodzic pionowo? nie bylam nigdy w ciazy ale w przyszlosci cvhce miec dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest taka że
To trzeba uzgodnić przed porodem bo wiadomo że podczas samego porodu nie wiele się zrobi w tym stanie. Niestety mentalność większości kobiet jest taka że zrobią wszystko co każde im lekarz nawet jeśli to szkodzi im i ich dziecku. Uważam że każda kobieta przed porodem powinna przestudiować tą stronę i stosować się do tych zaleceń. http://www.rodzicpoludzku.pl/akcja/artykul.php?artykul_id=168&kategoria_id=4 Również obejrzeć trochę filmów z porodu w domu jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wypowiedz mi sie podoba
a moze zafundowac sobie cesarke .ja nie wiem coto bole porodowe jakies naciecia itp .wszystko zrosniete w 1 tydzien do 2ch istny luksus polecam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka cyganka
hej dziewczyny ja jestem juz 4 tygodnie po porodzie pierwszego dziecka. powiem wam szczerze ze kazda kobieta jet inna i u kazdej wyglada ciecie i szycie inaczej jak i przy porodzie. ja meczylam sie w strasznych bolach i sama na wlasne zyczenie poprosialm o naciecie bo juz nie moglam wytrzymac tych skorczow partych wiec samo naciacie nic nie bolalo - kobieta nic raczej nie powinna czuc bo bole sa straszniejsze. dopiero samo zszywanie mnie bolalo - ale dalo sie wytrzymac - porownala bym ten bol raczej do ukucie siebie przez igle kilkakrotnie. nie panikujcie skoro wytrzymacie sam porod - to naciacie i szycie to pestka... pozdrawia wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aśka marciniak
Czy łechtaczka po porodzie nigdy nie powróci do stanu przed porodem? Jak można dbać o nią aby odnieść zadawalające rezultaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co sie nastawiac?? lepiej abys byla nainana i potem zszyta niz gdyby mialo to wszystko popekac ja bylam nacinana,nie czulam nic i tez byla zszyta,tez nic nie czulam,od porodu minelo 5 mies a ja nie czuje zadej roznicy po tym zszyciu,wszystko ladnie sie zagoilo,nic nie widac,a zycie seksualne tez jest jak przed porodem,wiec nie m co sie martwic na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piecze_mnie_dupcia
Czy nie szycie ma rację bytu? Macie jakieś fotki nie szytch wagin? Czy potem jest lepszy stosunek analny niż ładowanie w rozchlapuszkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapiszinek
witam jestem 4 lata po porodzie i od dluższego czasu boli mnie krocze gdzie mialam szyte nawet wyczułam takie zgrupienie zaniepokoiłam sie bo z dnia na dzień ten ból sie nasila proszę o porade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filip -inka
jestem 3 tygodnie po porodzie. Byłam nacinana dwa razy bo jak się okazało pierwszy raz położna nacieła za mało. Nacięcia prawie nie czuć, o ile wykonane jest w skurczu. Szycie... Faktycznie po tej strzykawce i tak wszystko czuć i jest nie przyjemnie, ale jak sie patrzy na swojego dzidziusia to wszystko jest do przezycia. ja rodziłam 6 godzin, skurcze parte trwały u mnie pól godziny a pozycje zmieniałam chyba z pięć razy. Najgorsze jest później, kiedy jest się wykończonym i nie można się ruszać tak boli cały tyłek. Częste podmywanie się bardzo łagodzi ból. Ja po powrocie do domu latałam co godzine do łazienki i się myłam w letniej wodzie, to naprawde pomaga, warto też na ranę przykładać sobie jałowy gazik wtedy bielizna tak nie ociera szycia. Polecam też stosowanie na rane preparatu o nazwie Octenisept, naprawde pomaga. A poza tym każy poród jest inny to nie ma sie co nakręcać za mocno. Kobitki wszystko jest do przeżycia, gdyby było tak strasznie (poza niektórymi przypadkami gdzie poród jest skomplikowany) to kobiety nie decydowałyby sie na kolejne dzieci. Ja mam ślicznego synusia i marze o tym, że w przyszłości będe miała jeszcze córunie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedawno rodząca
Stary temat, ale podbijam, bo w sumie dość ważny, a chcę przytoczyć swój przykład, bo doświadczenia mam zgoła odmienne. Różnie bywa, bo wszystko zależy od danej kobiety, od szpitala, wykonania nacięcia, lekarza, znieczulenia. Wiele czynników ma wpływ na efekt końcowy, ale u mnie było w porządku. Rodziłam trochę ponad tydzień temu. Nacinali mnie prawidłowo, w skurczu. Zaszczypało trochę, ale nie bolało - bardziej jak otarcie, aniżeli faktyczne rozcięcie tkanek, skaleczony palec boli o wiele mocniej. Znieczulenie podane uważnie i dokładnie, bólu nie czułam, a tylko specyficzne ciągnięcie przy szyciu. Niekoniecznie przyjemne doświadczenie, ale bezbolesne, da się przeżyć ;p Po przebudzeniu było kiepsko, bolało, ciągnęło, standard, kolejnego dnia także, ale trzeciego poranka wszystko przeszło, jak ręką odjął, zniknął niemal cały ból, mogłam normalnie siadać i to nie tylko klasycznie, ale w różnych dziwnych pozycjach także. Po powrocie do domu bez problemu siadałam po turecku, na nogach, na piętach, jak tylko chciałam i tak aż do dnia dzisiejszego. Nadal czuję się wyśmienicie. Teraz czekam tylko, aż szwy wyjdą. Także w moim mniemaniu nie ma się czego obawiać, ani martwić na zapas. Tak naprawdę wszystko wyjdzie w praniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to było dobre
"Jak idę na wizytę to gin mówi że nic kompletnie nie widać że rodziłam " - :D :D :D Ostry masz dowc*p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nitrisa
Usprawiedliwiacie nacinanie krocza? Macie chyba nie po kolei w głowie. Nie wiecie że w cywilizowanych krajach tylko nieliczne kobiety mają nacinane krocze, a stanowcza większość nie ma i nie pęka? Lepsze jest zresztą naturalne pęknięcie, bo praktycznie zawsze delikatne, a nacinanie krocza przecina również mięśnie. Jeśli nie chcecie mieć nacięcia krocza to po pierwsze nie zgadzajcie się na wywoływanie porodu i wszelkie jego przyśpieszanie. I nie leżcie podczas fazy parcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×